fbpx

LA Clippers w pełnym składzie robią wrażenie ||| Jeremy Sochan gotowy na All-Star Game!

24

WTMW. Miał być tłusty czwartek i był tłusty czwartek. Co prawda żadnego pączka nie zjadłem (smutne wiem) ale za to Wy osłodziliście mi dzień. Podziękowania dla Patronów:

  • Michał Ma ⚡️⚡️
  • Samer Mo.
  • Łukasz B.
  • Andrzej Jan A.
  • Łosiek
  • Wiktor S.
  • Dawid M.
  • Filip D.
  • Zyw P.

Dziś w nocy obejrzeliśmy trzy mecze. Ekipa NBA rozjechała się po świecie korzystając z tygodniowych wakacji. Gwiazdy zawitają do Salt Lake City na coroczny All-Star Game, reszta wypoczywa jak może leżąc do góry nogami. Co bardziej prominentni obiecali żonom 4-5 dni w kurorcie na południu. Kawalerowie siedzą w hotelach, reszta w domach z bliskimi. Koszykarskie ferie! Mnie też się przydadzą, nie ukrywam.

Wizards 114 Wolves 106

To nie tak. Gospodarze dominowali na parkiecie od wejścia. W końcówce trzeciej kwarty mieli jeszcze dwadzieścia oczek przewagi, a potem… dosłownie przestali grać. Bradley Beal (35 punktów 14/28 z gry) polował bezlitośnie na wolne nogi Rudy’ego Goberta, którego wyciągał i izolował z dala od obręczy. W czwartej kwarcie BB zdobył w ten sposób siedemnaście punktów! Zresztą podobnie robił inny obwodowy Delon Wright plus ze trzy czy cztery trójki dołożyli Kuzmainen i Kendrick Nunn.

Wolves osiągnęli w tym czasie 6/25 z gry. Spora w tym zasługa przejścia na obronę strefową 2-3 i zacieśnienia przestrzeni na obwodzie, szczególnie wokół dzikusa Anthony’ego Edwardsa (34 punkty, ale 1/7 z gry w ostatniej części gry, no i fatalnych 6 strat). Minnesota próbowała rozbijać strefę poprzez wychodzącego do piłki Kyle’a Andersona, ale pech chciał, że ten spudłował kilka floaterów i poszła z tego seria Czarodziejów.

Mike Conley w pojedynkę nie odmieni losów tej ekipy. Sześć asyst i zero błędów decyzyjnych owszem, ale dyspozycja strzelecko beznadziejna: 0/6 z gry. Myślę, że podobnej bezkarności w ukierunkowanej na obwód obronie strefowej nie odczuliby goście, gdyby dostępny był Karl Anthony Towns. Bądź co bądź to jednak agregat do zdobywania punktów i jeden z najlepszych wysokich strzelców NBA.

Clippers 116 Suns 107

Ależ napchany skład ma zespół z Los Angeles. Chcą iść ofensywnie to idą:

  • Powell – Gordon – Kawhi – George – Plumlee (Morris)

Wysoki / niski defensywny lineup:

  • Mann – George – Kawhi – Batum – Zubac (Covington)

W dalszym ciągu nie ma rasowego rozgrywającego, ale trwają próby zintegrowania Bonesa Hylanda, a gdzieś na horyzoncie majaczy postać Russella Westbrooka. Ponoć faworytem do pozyskania Russa byli Miami Heat, ale jakieś “niepokojące” wieści wypłynęły. Niepokojąco cienka to jest rotacja zespołu Erika Spoelstry. Moim zdaniem nie mają pozycji by wybrzydzać. Russell z pewnością by się przydał na South Beach, bardziej niż w LAC.

Co z rozegraniem Clippers? Gordon jako strzelec to strzał w dziesiątkę, uwalnia przestrzeń do pracy gwiazdom. Zresztą mając w składzie Kawhi i PG_13 tak czy inaczej point-guard nie miałby wielkiego pola do popisu. Poprawili spacing wśród starterów, liczą na dobrą dyspozycję gwiazd i spoko. W drugim składzie także poprawa, bo choć Hyland występował będzie w ważnych meczach epizodycznie, Mason Plumlee pootwierał im furtki jako wysoki facilitator. Także ja bym już kadrowo niczego nie ruszał. No excuses, nie mają już żadnych wymówek jeśli chodzi o skład. Niech wyegzekwują swoje. Jak sięgną po pierścień zamykam gębę na ich temat.

Póki co bliżej mi do przepowiedni pod tytułem: George znów zniesie jajo pod presją (32% z gry) wyjdą braki i jednostronność całej grupy zadaniowej, a Kawhi poklei temat raz, drugi, ale ostatecznie nawet on nie da rady. Zobaczymy.

Jak było dzisiaj?

Najlepszym graczem spotkania osobiście mianuję 26-letniego Terance Manna (26 punktów 10/12 z gry). Za szybki i za wysoki dla Chrisa Paula w pojedynczym kryciu. Zbyt dynamiczny by od niego podwajać w strefie. LAC byli przygotowani, Mann atakował closeuts, pod koszem któryś z wysokich robił szpaler, podsłaniał centra Suns. Wpadło też kilka trójek gdy nie spieszyli do niego w obronie oraz jedno czy dwa ścięcia wzdłuż końcowej. Najszybszy chłop na parkiecie. Kolejne złoto w składzie. Tym bardziej nie rozumiem po co oni chcą Russa próbować.

Eric Gordon (13 punktów 7 asyst) coraz mocniej wchodzi w minuty i wypiera ze składu Marcusa Morrisa (4 punkty 3 asysty 4 faule w 19 minut) który od kilkunastu meczów wygląda fatalnie i cieszę się, że coraz rzadziej otrzymuje minuty w czwartej kwarcie. Za wolny! Dla łowcom mismatchów (jak Chris Paul) taki gość na boisku to gratka, prowokacja.

Kawhi niedysponowany strzelecko w pierwszej połowie, w której liderował PG-13. W ostatniej części meczu już było jednak stabilnie, pewność powróciła. Suns mieli swoje okazje, ale w kluczowych momentach piłki w koszu umieścić nie zdołali. Przydałby się taki jeden. Już wkrótce! KD nie będzie brał udziału w uroczystościach All-Star Game, ale zaraz po przerwie spodziewany jest na parkiecie. Nie mogę się doczekać, a Wy?

Nie wiem na ile ufam kompetencjom trenera Monty Williamsa, który nie przestaje robić hokejowych zmian i puszczać w bój wszystkich rezerwowych na raz. Jak sądzę mając do dyspozycji Bookera i Duranta, minuty “da się” jednakowoż rozdzielić.

Bucks 112 Bulls 100

Martwi kontuzja nadgarstka Giannisa Antetokounmpo. Występ w ASG stoi pod wielkim znakiem zapytania. Na szczęście prześwietlenie wyszło czyste, organizm jest młody i do wesela się zagoi. Nawet jeśli opuści najbliższy okres, Bucks stać na przegranie kilku meczów. Nawet bez swego lidera skroją 75% konferencji. Przykład dostaliśmy choćby tej nocy. Pewne, niezachwiane prowadzenie od pierwszej do ostatniej minuty.

  • Brook Lopez 33 punkty 7 zbiórek 4 bloki zdominował Vucevica
  • osiemnaście trójek wbite przez siedmiu graczy Bucks
  • 17 punktów z kontry Milwaukee przy zaledwie 6 popełnionych stratach Chicago!
  • przewaga dochodząca do 25 oczek

Na temat Chicago nic już nie piszę, bo leżącego się nie kopie.

Other NBA news

-> Jeremy Sochan przygotowuje się do meczu Rising Stars. Do Salt Lake City zajechał w nowych barwach. Przy okazji, myślicie że z czasem naprawi tę diastemę?

Dobrego dnia wszystkim. BG

24 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Russela Westbrooka należy przed przyjęciem do ewentualnego klubu zapytać: „Czy nadal uważasz się za MVP i najlepszego gracza w lidze”? Obawiam się, ze Russ w swojej szczerości potwierdzi, a w takim przypadku nie wziąłbym go nawet do G-leuge😀

    (3)
    • Array ( )

      @Manuohmanu
      Ty tak poważnie? Russ jest jednym z największych profesjonalistów w lidze, nic mu pod tym względem nie można zarzucić (a uważanie się za MVP i związana z tym pewność siebie byłaby znacznie lepsza niż odwrotność, patrz: Ben Simmons, który bałby się rzucić koło tonącemu).
      Z ważniejszych kwestii: Nie, Sochan nie poprawi uzębienia, gdyby chciał, zrobiłby to dawno:P

      (17)
    • Array ( )

      Dopełnię. Benek bałby się rzucić koło tonącemu, z obawy że nie trafi w wodę

      (7)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Diastema musi zostać. Mam nadzieję że Sochan będzie się czym innym wyróżniłał. Czy ktoś pamięta Ronaldinho ze względu na uzębienie , czy dlatego że miał to coś niedefiniowalego , magiczną iskrę , chłopięcą radość i talent dany jednemu na milion ?
    Nieważne jak skończył , ważne że w swoim czasie był wyjątkowy

    (7)
    • Array ( )

      Aż się wierzyć nie chce. Pamiętam jak grał jakby to było wczoraj. Cieszę się że oglądalem mecze na żywo z jego udzialem, bo drugiego takiego jak na razie nie było (z całym szacunkiem i sympatią sorry Kobe) i nie zanosi się żeby byl.

      (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Zastanawia mnie ta powszechna wiara w magię Leonarda. Tylko z Totonto to wypalilo, więc od 2016 raz na 7 lat. Gość jest nieziemsko świetny ala równi nieziemsko niepewny i coraz starszy. Do tego jak Ben S. Ma koszykówkę w d. co pokazał wielokrotnie że ni należy do freaków pokroju Black Mamby.

    100 lat GOAT!
    Z całym szacunkiem dla pretendentów i LBJa jeszcze się taki nie narodził. PS. jestem stary. Widziałem na satelicie live finał 92, więc wiem co nieco.

    (11)
    • Array ( )

      To jest podobny casus do AD, w odpowiednich okolicznościach (zdrowie, chęci) CI gracze dzielą i rządzą na boisku. W sezonie z Toronto akurat to wypaliło, tak jak w sezonie w bańce z AD.
      Czyli szanse na sukces są zawsze, ale ciężko, aby się pojawiły.

      (1)
    • Array ( )

      a kto był w 2014 finals MVP?
      Leonard od już 10 lat to ścisły top ligi i tylko te jego dziwne kontuzje spowodowały że jest mniej utytułowany niż powinien

      (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Tzw, stylówa na Madonnę…prędzej wstawi tam sobie jakieś wypełnienie ze złota albo diamencików…będzie dawał przeciwnikom po oczach 😉

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu