fbpx

Kemba Walker ustanawia nowy rekord sezonu, Jimmy Butler bohaterem!

82

Cóż to była za noc w lidze NBA.

Kemba Walker wrzucił rekordowe w tym sezonie 60 punktów przy okazji ustanawiając własny rekord kariery. Sixers mieli gospodarzy “na widelcu”, wydawało się to niemożliwe, a jednak ten mały wariat kilkukrotnie doprowadzał wynik do remisu, a publikę do euforii. W pojedynkę ciągnął mecz naprzemiennie wślizgując się pod kosz, wymuszając faul rzutowy albo siejąc z półdystansu. Obrazki jak w filmie sportowym Disneya, gdzie mały dzieciak w magicznych butach Jordana walczy z potworami, coś jak Isiah Thomas na skręconej kostce w Finałach 1988 roku…

No i co? Trzeba było postaci równie mocnej charakterologicznie, równie ambitnej by temu przeciwdziałać. Jimmy Butler miał już serdecznie dosyć bycia ogrywanym, to trwało zbyt długo, zwłaszcza że nie wyszedł mu ostatni rzut w regulaminowym czasie i występujący dzień po dniu goście musieli dymać dogrywkę… Najpierw trzasnął wchodzącego pod obręcz Kembę blokiem od tyłu, potem jeszcze raz, a dodatkowo wyratował wypadającą na aut piłkę. Wreszcie w finałowej akcji, przy stanie remisowym – trafił za trzy niemal równo z końcową syreną…

philadelphia 122 charlotte 119

Drugie najciekawsze spotkanie to pojedynek grających w osłabieniu mistrzów NBA (absencja Curry, Draymonda, DMC) z grupą partyzancką Dallas. Dodajmy może: grających twardo i ambitnie. Napiszę tyle: Luka Doncić przyszedł na świat by grać w koszykówkę. Miejmy to już z głowy, statuetkę Rookie of The Year można mu już przekazać choć jaki tam z niego rookie? Chłopak mentalnie jest na innym, mistrzowskim poziomie. Coś jak mniej bezczelny i zdziwaczały Larry Bird, zobaczymy czy nie odbije mu palma za sezon, dwa choć z drugiej strony, jeśli do tej pory nie odbiło mu od sukcesów… MVP euroligi, MVP ligi hiszpańskiej, Mistrz Europy…

Czemu tak się zachwycam? Mowa o szybkości i jakości podejmowanych decyzji, wykorzystywaniu przewag, błędów przeciwnika, umiejętności ustawienia się, znalezienia w odpowiednim miejscu w odpowiednim momencie, odporności psychicznej na linii rzutów wolnych czy braniu na siebie odpowiedzialności gdy reszcie ciemnych braci miękną kolana: 24 punkty 9 zbiórek 4 asysty 9/20 z gry. Dziwnie to wygląda, ale dziewiętnastoletni chłopak jest najinteligentniejszych graczem na boisku…

golden state 109 dallas 112

Reszta na prędko:

los angeles clippers 127 brooklyn nets 119

Przez trzy kwarty w papę, a potem szybki zryw i miejscowi zostali w tyle. Ci nowi LA Clippers naprawdę są fajnie ułożeni: jakościowy basket, wielu utalentowanych wykonawców. Cichym bohaterem jak dla mnie Patrick Beverley. Jak zawsze dodał twardości i charakteru rywalizacji, kilka razy obroną sfrustrował D’Angelo Russella, a jeszcze bardziej Spencera Dinwiddie (3/16 z gry 4 straty) dla którego nie były to najlepsze zawody. W rolach głównych strzelcy Tobias Harris oraz Danilo Gallinari, którzy wspólnie zebrali na konto zespołu 55 punktów na skuteczności 20/31 z gry!

atlanta hawks 89 indiana pacers 97

Zła informacja jest taka, że po pięciu minutach gry Victor Oladipo powędrował do szatni. Opuchnięte kolano sprawia dyskomfort i należało dać mu odpocząć. Jak długo? Miejmy nadzieję, że niedługo. Dobra informacja jest taka, że fikających w drugiej kwarcie Hawks udało się dość łatwo upolować nawet bez lidera. Ten sam motyw co zwykle: zwolnione tempo i wycięty rozgrywający. A propos, bohater wczorajszego tekstu Trae Young uzyskał 9 punktów na skuteczności 3/11 z gry. Hawks już powoli zaczynają tankować, zmieniają skład, eksperymentują. Najskuteczniejszym graczem meczu znów Europejczyk: Bojan Bogdanovic (22 punkty 3/5 zza łuku).

los angeles lakers 117 orlando magic 130

Nie będę może tego meczu komentował. W tym sezonie Orlando ma w sobie coś zaiste magicznego. Są z pewnością beneficjentami nowych przepisów, lżejszej obrony, większej niż kiedykolwiek ochrony dla graczy ataku, a przecież ofensywnie zawsze byli utalentowani. Nie wiem o co chodzi, oglądam i mam przed oczami Penny’ego Hardawaya oraz Nicka Andersona. Smutek i przemijanie. Smutek przemijania człowieka dopada gdy widzę jak w stylizowanych na lata dziewięćdziesiąte trykotach z numerami #1 i #25 biegają jacyś gówniarze (J-Isaac & Wesley Iwundu) a na dodatek postawiło się fundusze na zwycięstwo Lakers…

Przede wszystkim: dzień konia wielkiego Nikola Vucevica, jego talenty ofensywne nie podlegają dyskusji. To wokół niego skupiła się wczoraj cała magia. Drugi ananas to DJ Augustin, który przynajmniej dwa razy w miesiącu ma przebłysk geniuszu. Reszta to nijakość przyjezdnych. Nóż się w kieszeni otwierał gdy widziałem kolejne rzuty Orlando pozostawione bez obrony. Czy zabolała kontuzja Rajona Rondo? W kontekście zerowego dorobku Lonzo Balla (28 minut spędzone na placu) myślę że przydałby mu się zmiennik… lubię Balla defensywnie, ale rzutu to on nie ma.

W pozostałych spotkaniach:

sacramento kings 112 houston rockets 132

Jadą z koksem gwiazdy Houston, bo mają do odrobienia pozycję w tabeli. Miło widzieć powrót do formy zespołu. Zwycięstwo gospodarzy ani przez moment nie podlegało dyskusji, 20/47 zza łuku, 34 punkty 8 asyst Jamesa Hardena, 24 punkty 9 asyst Chrisa Paula, 23 punkty 16 zbiórek Clinta Capeli, 17 punktów 5/8 zza łuku Geralda Greena. Ciach!

utah jazz 98 boston celtics 86

Ciężki kaliber, ale towarzystwo zmęczone i było to widać. Bądź co bądź miejscowi wczoraj grali dogrywkę z Toronto, a Utah do ostatnich sekund walczyło z Sixers. W rolach głównych Donovan Mitchell (28 punktów 6 asyst) Kyrie Irving (20 punktów 8 zbiórek) solidne jak zawsze rotacje defensywne obu stron oraz niemoc ofensywna, zwłaszcza w rzutach zza łuku Bostonu (5/33).

toronto raptors 122 chicago bulls 83

Bez Kawhi, Anunoby, Milesa, Powella, czyli w zasadzie bez skrzydłowych – ze skręconą w trzeciej kwarcie kostką Kyle’a Lowry – goście pokonali gospodarzy 40 punktami. G-League.

oklahoma city thunder 110 phoenix suns 100

W dalszym ciągu bez Russella Westbrooka, w dalszym ciągu golą frajerów zawodnicy z Oklahomy. Od początku do końca na prowadzeniu, po raz kolejny skuteczny Paul George (32/11) jeszcze bardziej dominujący fizycznie Steven Adams (26/10) oraz trzymający kozioł Dennis Schroeder (15/5/7). Reszta to wyrobnicy, mniej lub bardziej rzetelni.

denver nuggets 115 new orleans pelicans 125

Nikola Jokic zdobył 18 punktów w pierwszej kwarcie, ale cóż z tego jeśli kosz za kosz odpowiadał mu Anthony Davis? Przy całym geniuszu Serba (25 punktów 10 zbiórek 8 asyst) atletycznie nie sposób porównywać go z gwiazdą Pelikanów (40 punktów 8 zbiórek 8 asyst) i to właśnie występ liderów w zasadzie określił wynik zawodów, bo obaj dostali od kolegów równie wielką pomoc.

Dobrego dnia wszystkim!

82 comments

    • Array ( )

      Fajnie że Gorti jest w drużynie dobrze ułożonej i ambitnej. Dobrze że się wyrwał Waszyngtonu, zwłaszcza biorąc pod uwagę- zbliżające się nieubłaganie, zakończenie kariery 🙂
      #fśśśśttpodnogo

      (31)
    • Array ( )

      Warto wspomniec o bardzo sympatycznej linijce gorswaga w bodajze 16 minut – 10 (5/6) / 8. Wrocil do skladu i nabral swiezosci, zaslony wciaz robia robote, ogarnal schemty i porusza sie pewniej. Admin nie zapominaj o naszym rodzynie, spieszmy sie kochac, tak szybko koncza kariery 🙂

      (14)
    • Array ( )

      Bez Westbrooka grają gorzej. Mieli teraz serie meczów z ogórkami i dobrze to wykorzystali. Do grania z najlepszymi RW jest niezbędny, no i Schroeder jako generał rezerwy.

      (31)
    • Array ( )

      OKC gra świetnie z Westbrookiem, ale bez niego też sobie radzą ;). Jak wróci, bedą kosić jeszcze bardziej. Szczególnie, że ułożył sobie co nie co w głowie, ale niektórzy wolą tego nie widzieć.

      (20)
    • Array ( [0] => subscriber )

      To nie ma aż takiego znaczenia. Kluczowe jest znalezienie koncepcji by w pełni wykorzystać potencjał Russa i Szkopa. Jak te klocki poukładać tak, żeby goliły każdego kogo trafią. No ale to jest rola trenera a ta jak wiadomo jest najsłabiej obsadzona w OKC.

      (2)
    • Array ( [0] => subscriber )

      widoczna od dawna neichęć admina do Bulls i ich zawodników, Raptors bez skrzydłowych= uu jakie osłabienie, Bulls bez wyjściowej 5= co? jakiej piątki? G-League.

      (60)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Stronniczosc admian jest nienalze obrazajaca. Twoj ulubiony bronek przegral, to odrazu obrazenie i “nie bede komentowal”.

    (31)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    A co takiego dobrego w obronie robi ten Lonzo “Air” Ball? Drużyny przeciwne ustawiają zasłony pod obronę Balla więc w jego obronie widzą słabość – przede wszystkim jest koszmarnie wolny jak na pozycje sg (bo pg to nie jest jak nie kryje point guardow). Zróbcie jakąś kompilację jego dobrej obrony w jednym meczu, to się pośmiejemy z tego minutowego filmiku.

    (39)
    • Array ( )

      Co tu dużo mówić, facet urodził się by wygrywać. Materiał na gracza mistrzowskiego zespołu. I wcale nie musi czekać do 27, 28 roku życia by “dojrzeć”. On tę zdolność osiągnie znacznie wcześniej, tylko czy będzie miał szczęście do trenerów i Czy Cuban zbierze się jeszcze raz do mistrzowskiego lotu, pociągając za odpowiednie sznurki? Oto jest pytanie.

      (13)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jimmi kozak
    w skrocie bylo ze nie wyrabial przy Kembie, ale czape w OT mu zasadzil, utrzymal pilke w boisku i 3ka na zwyciestwo.

    (22)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Luka King…. Westbrook niech odpoczywa , potem się przyda ,ja bym dał odpocząć do meczu gwiazd..a potem wpadnie bestia do kurnika i znowu będzie szaleć jak reszta będzie na oparach.Walker do Nowego Jorku i Durant za nim , wiem że bajeczka ale

    (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem dumny z Thunder, że wytrzymali psychicznie ten start 0-4 i mają teraz tyle samo porażek co mistrzowie NBA. #ThunderUp

    (19)
    • Array ( )

      Seria 10-1 robi wrażenie. Grają o wiele lepiej niż w poprzednim sezonie. Przykro mi to mówić – bo lubię Melo – ale był hamulcem rozwojowym Thunder. Do tego Westbrook już wraca do treningów a za miesiąc powinien wrócić ich najlepszy obrońca – Roberson.

      (11)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Zjedzą cię tu za takie tezy. Zaślepieni fani Lakiers tak samo jak sam zespół dali się wpuścić a brązowy kanał Lavara i postawili na złą kobyłę. Gonzo Airball jest największą wtopą draftu (nie licząc Makreli).

      (1)
    • Array ( )

      Gortat nie jest tu szanowany i lubiany więc się o nim nie wspomina. Gra w tym sezonie po kilkanaście minut. Wyraźnie zjeżdża już do bazy. Ale nawet jak grał na poziomie to był tutaj hejtowany. Tak wygląda zawiść.

      (23)
    • Array ( )

      @koper
      Ale za co Gortat ma być szanowany jak on nie szanuje kibiców i przecież “w d…e ” ma ich opinie jak sam to przyznał więc lepiej że to tu nie wychwalaja i nie robią z niego boga

      (-4)
    • Array ( )

      Ale dlaczego tak uważasz? Zawsze oceniałem jego gre, która, moim zdaniem, jest słaba. Niewiele umiejętności, kanciate ruchy i fatalna mowa ciała. To oczywiście tylko moja opinia, ale zawiści w tym wszystkim nie ma, bo prywatnie jest mi koleś raczej obojętny, życzę mu dobrze, bo dlaczego nie. Tyle, że granice narysowane kiedyś na mapie, nie mogą być decydujące w kwestii tego o kim chciałbym czytać a o kim nie. Zwykle piszą o Marcinie kiedy zagra dobrze, wiec jeśli nic nie napisali, to znaczy że nie ma o czym pisać.

      Wersja dla idiotów: Polak, Rusek, Niemiec, czarny, biały, bez różnicy, pisze się o tych, którzy dali do pisania powody.

      P.S. Jak dobrze kiedy Jaskier robi sobie wolne.

      (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Niewiem co się czepiacie Lakersow, przecież prawie idealne drużyna, jeszcze tylko kilka szczegółów, w przyszłym roku dojdzie Durant, Davis, CP3 i GSW nie mają szans.

    (11)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Mysle ze Benio Simmons zamknal niektorym usta swoim wystepem. Bez rzutu mozna panowie byc dobrym graczem i O DZIWO zdobywac punkty.
    Zreszta w jednym z ostatnich wywiadow Benek mowil ze on jest KREATOREM gry, a od rzucania sa inni. Nie wiem nad czym sie tak spuszczacie?
    Jest swietnym graczem i kazdy chcial by go miec w druzynie. Nie musi siac trojek lub naparzac z pol dystansu jak Jordan zeby go szanowac.
    Zobaczymy ranking w przyszlym sezonie jak zapytaja sie GM,ow od kogo bys zaczal budowe druzyny. Mysle ze Benek znajdzie w tym zestawieniu.
    Wiec skonczcie juz nad nim biadolic.

    (-6)
    • Array ( )

      @ReD: niczym nie zamknął, nie zrobił nic czego do tej pory nie zrobił, poza jednym, wzniósł się na wyżyny FT ~82%, i zrobi, 9/11, więc punktów z czystej gry dołożył 14 z czego nic spoza 3 metry od kosza, i jeden fartowny hak po siłowej akcji. Jednak w pół i dystansie klepie niesamowitą biedę, co nadal go ogranicza. Swoją droigą męczyli się niesamowicie z Charlotte, i gdyby nie Brokuł to znowu nasz “game changer” nic by nie ugrał. Cztery straty też mu chluby nie przynoszą, a i rating +- 1pkt to drugi najniższy z pierwszej piątki. Taki z niego gośc, a kluczową strate w OT zaliczył i miał szczęście, że dysponowany tego dnia Kemba nie zaliczył punktowej akcji. Ostatnie punkty Simmons odal na 1:42 przed końcem 4 kwarty, ostatnia asystę zaliczł na 5 min przed końcem 4 q. Wybacz to nie, są jakieś super statystyki, niezły mecz prospera i tyle.

      (9)
    • Array ( )

      Zgadzam się, że jest doby ale bez rzutu nigdy nie będzie najlepszy. Nie osiągnie poziomu Koby albo Lebrona, a jego drużyna prawdopodobnie nigdy nie wygra mistrzostwa. A wiec tak, niech będzie dobry do końca kariery i nic nie zmienia ale w ten sposób nic nie osiągnie we współczesnej NBA gdzie nawet centry sieją zza łuku.

      (9)
    • Array ( )

      ale rozumiesz tez ten argument, right?
      jakby mial rzut, to by dawal jeszcze wiecej opcji w ataku
      got it?

      ogolnie wstyd jak sie gra w koszykowke gdzie glowna rzecza jest RZUT i sie tego nie umie….

      (7)
    • Array ( )

      Nie, nie zamknął. Jeden występ w tę czy tamtą stronę nie ma znaczenia. analizuje się gracza w szerszej perspektywie. Przecież to nie jest tak, ze jak raz ma -17 to jest zły, a jutro ma +12 to jest dobry. Statystyki tylko pomagają uzupełnić obraz. Ben jest graczem ciekawym i rozwojowym, ma wiele zalet ale i swoje ograniczenia. Dla mnie ten sezon jest tylko poligonem, na którym Simmons ma się rozwijać, uczyć czytać grę, pracować nad wyeliminowaniem słabości. I nie mam tu na myśli rzutu, bo jest tu kompletnym beztalenciem, ale jakość rozgrywania, które w ataku pozycyjnym pozostawia wiele do życzenia. I musi pozostawiać, bo nie ma 2-roczniaka, który umie wszystko. Po poligonie następują play-offy i weryfikacja. Ja oczekuję progresu wobec omawianej tu serii z Boston, gdzie został bezwzględnie sprowadzony na ziemię. Zresztą zszokowany chłopak po meczu zaczął pokazywać mistrzowskie pierścienie (trochę w amoku), które wygra w przyszłości. Ot takie odreagowanie gracza, który ma świadomość, że rozczarował najmocniej.
      Ale optymistycznie dla Phila, i Ben i Joel pobrali swoje nauki i jeśli każdy z nich poprawi się odrobinę (co ważne też w sferze mentalnej), wzmocnieni przez Butlera i (być może jeszcze jakiś manewr transferowy), są w stanie rzucić rękawicę rywalom na Wschodzie. Zeszły rok to typowe frycowe, zapłacone przez młode gwiazdy, naturalna sprawa.
      Na razie Phila męczy się okrutnie w wielu meczach, ale 11-7 to dobry punkt wyjściowy do budowania pozycji w tabeli przed play-offami. Dyspozycja na tym etapie sezonu jest bez znaczenia.

      (11)
    • Array ( )

      @ReD

      witam w moim świecie ;]

      sam widzisz, Sixers wygrywają, Simmons robi near TD, ale najważniejsze, że “zrobił 4 straty” no i “o matko bosko, on nie rzuca z daleka !”.

      a odpowiedzi na pytanie na rzeczowe dowody, które sugerują, że non shooting Bena szkodzi drużynie -jak nie było, tak nie ma.

      inni mają trafiac za 3 pts, za to biorą pieniądze, od tego są w zespole, Simmons robi resztę.

      Boston wygrywał z Rondo, Lakersi z Shaqem, więc i Sixers będą wygrywać z Simmonsem. ba, już wygrywają. to jego lineupy robią record drużynie.

      więc, albo krytycy postarają się o konkrety albo nadal będać wodę, w której sami utoną :]

      (-8)
    • Array ( )

      WPP
      Ty jestes po prostu ślepy na argumenty albo nie chcesz ich widzieć !
      Wyobrażasz sobie Duranta, Lebrona, Kobe, Jordana, Birda itd, bez porządnego jumpera ? Nawet nie chodzi o rzut za 3 ale dalekie 2 (Wade). Obrońca jest w takiej sytuacji zupełnie inaczej ustawiony, musi być blisko, a wiec nie tak łatwo zrobi podwojenie. W sytuacji gdzie nie idzie innym ON weźmie sprawę w swoje ręce inseryjnie wrzuci kilka punktów z daleka kiedy trumna jest szczelnie zamknięta! Jak możesz być ślepy na to wszystko ? Zgadza się, jest świetnym zawodnikiem ale nigdy nie będzie wymienimy wśród najlepszych właśnie dlatego ze nie ma zagrożeni z jedno strony powyżej 3 m od kosza. Mówisz Shaq ? Ten gość grał na centrze i tylko tam się poruszał, a Simmons jest PG, on przede wszystkim powinien być zagrożeniem dalej od kosza bo pod koszem są inni. Niech zagra na C albo PF wtedy Ok, nie musi rzucać z daleka ale w tej sytuacji to konieczność jesli chce osiągnąć coś więcej nóż ROTY.

      (6)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Na początku myślałem, że Simmons ma potencjał i warunki fizyczne żeby być kimś na miarę drugiego Pippena.
      Dziś już wiem, że tak nie będzie, bo nie ma “swojego Jordana” który by go katował na treningach.
      Co więcej, nie wiem czy chłopak ma w ogóle jakieś plany czy aspiracje by w tym kierunku cokolwiek się rozwijać.
      Jak dla mnie smuteczek 🙁

      (0)
    • Array ( )

      @wpP: coś wspominałeś o Rondo prawda?

      Zestawiłem pierwsze trzy sezony gry obu Panów:
      Rondo
      3pt% ft% st as to
      1. 21% 65% 1.6 3.8 1.7
      2. 26% 61% 1.6 5.1 1.9
      3. 31% 64% 1.8 8.2 2.6

      Simmons
      3pt% ft% st as to
      1. 0% 0% 0 0 0
      2. 0% 56% 1,7 8.2 3.4
      3. 0% 63,5% 1.4 7.7 3.4

      Jakieś pytania?
      Ahh byłbym zapomniał, Rondo już spijał szampana oglądając swój mistrzowski pierścień…

      (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy ktoś zauważył, że Lakers przestali grać to co planowali przed sezonem? Grają coraz wolniej. I co raz bardziej zaczyna to przypominać zeszłoroczne Cavs czyli Bron przetrzymuje piłkę, a reszta prawie się nie rusza. Druga zagrywka to piłka do Ingrama, izolacja i rzut z póldystansu. Obrona z Magic dramatyczna. Słabo to wyglądało.

    (10)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Houston, Houston, Houston. Ach to ta drużyna, której obniżono o 10 bilans w przedsezonowych przewidywaniach. Już tylko 2 porażki za GSW, które dla odmiany nieco spowolniło. Przyjemnie patrzy się na Hardena krojącego defensywę, jak chce, wplecionego w system, który wreszcie zaczyna przypominać ten z zeszłego roku. Miał być zapowiadany optymistycznie przeze mnie run 15 i liczę, że stanie się faktem.
    Krystalizuje się top 4 na Wschodzie, czekam na wypad Indiany z tego grona, wśród faworytów każda konfiguracja jest możliwa. Różnica między liderującym Toronto a piątym Bostonem to 3 porażki, czyli tyle co nic. Równie dobrze Phila może skończyć jako nr 1 przed play-offami. Reszta to tło.
    Za to konia z rzędem temu, kto wytypuje jaka ekipa wypadnie z top 8 na Zachodzie. Z 15 zespołów nie liczy się tylko Phoenix, a w dłuższej perspektywie mnie nie przekonują Clippers, New Orleans, Lakers i Denver. Ciekawe czy dalej będzie rosło Dallas z kwitnącym Donciciem. Co prawda dziś w GSW nie było Stefka i Greena, ale wygrana z mistrzem ma swoją wymowę.
    Ok, to tyle, Antoni woła z kuchni, dywagując: czy jednak konflikt Greena i Duranta mógłby rozsadzić szatnię GSW i osłabić mistrzów przed play-off?

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak samo jak Houston historycznie zniszczyło GSW, gdzie pierwszy raz od 2013 roku nikt od nich nie rzucił z wyjściowej piątki trójki i była seria 21-0, zakochany admin w GSW zero słów o tym. Porażka

    (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Właśnie spojrzałem na game winnera Kyriego z finałów 2016 i można zauważyć,że akcja Butlera to 1:1 taka sama akcja jak Irvinga .

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    A na Zachodzie jednak zmiany… Spójrzcie na tabelę. Ja wiem że to dopiero połowa listopada. Jednak tam 14 drużyn walczy o PO. Będzie się działo!

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @Triple Double

    powiem ci, czym Simmons został “sprowadzony na ziemię” w serii z Bostonem :

    23 % skutecznością za 3 Embiida
    31 % Belinelliego
    25 % Covingtona
    21 % Ilayosov y]

    34 % Redicka w takiej serii, to też jakby ciut za mało

    dlaczego uparcie ignorujesz te fakty ?
    to jest zespołowa gra, mechanizm przyczynowo-skutkowy, jak chcesz wygrywać, kiedy cały team robi chude 30- % w rzutach za 3pt ?

    team spudłował łącznie 96 rzutów za 3pt w tej serii.
    3 mecze przegrał róznicą 2-5 pts.

    czy naprawdę, ale to Naprawdę, masz mnie, i innych, za głupków, którym mozna wmówić, że te 96 cegieł to wina Simmonsa, bo jakby sam rzucał, to oni by mieli lepsze pozycje ?

    96 razy rzucali z reką na twarzy i dlatego nie wydusili z siebie tych kilku więćej trafeń ponad żałosne 30 % ?

    ja wiem, że lubisz pisać o wadach Simmonsa, ale czy naprawdę nie dostrzegasz, ze bez uznania faktów po prostu odlatujesz ?

    przecież to, co piszesz, nie ma najmniejszej wartości merytorycznej, choć doceniam twój zapał i chęc, rozmiar postów i w ogóle zaangazowanie. zawsze masz za to ode mnie kciuk w górę.

    ale merytorycznie, pozwól sobie powiedzieć, to jest dramat :]

    (-6)
    • Array ( )

      “to jest zespołowa gra, mechanizm przyczynowo-skutkowy, jak chcesz wygrywać, kiedy cały team robi chude 30- % w rzutach za 3pt ?”

      Masz 100% racji. Jak chce Benio wygrywac jak cały zespół robi 30% za 3 a on ma całe 0% za 3.

      Zrozum w koncu ze on mógłby kosic po 40 punktów co mecz z tą motoryką, tylko ze nikt mu nie pozwoli zdobyc tylu metr od kosza.

      I mógłby odciązyć zespół, dołozyc coś do tych 30% za 3 ale nie dołozy, bo nie chce/nie potrafi.

      (8)
    • Array ( )

      @nlp

      dziecinadę uprawiasz, sorry :]

      nie chodzi o to, żeby Simmons “kosił po 40 p” ale o to, zeby pięciu facetów tworzyło zwycięską układankę.

      Kevin Garnett, Bill Russell czy Tim Duncan nigdy nie musieli “kosic po 40”, żeby zdobywać mistrzowskie tytuły, nie musieli nawet rzucać za 3 pts, wyobraź sobie:]

      “odciążyć zespół” ?
      od czego ?
      od wykonywania zadań, które ci goście mają przewidziane w kontrakcie, mówiąc obrazowo ?

      raz jeszcze zachęcam : sprawdź, które lineup Sixers sa skuteczne, a które nie są, i które ile grają.

      nic nie masz na Simmonsa. wszyscy krytycy – nic na niego nie macie :]

      jak sie coś znajdzie, to bądźcie pewni, że ja pierwszy o tym napiszę.

      (-10)
    • Array ( )

      Dla mnie jesteś betonem w myśleniu. W dodatku parę dni temu dałem Ci szansę skompromitować się przy porównaniu efektywności rzutów za 2 i osobistych i nawet tu stworzyłeś jakieś kosmiczne przeliczniki oderwane od rzeczywistości, co kolejny użytkownik pięknie podliczył. Właśnie wtedy zdałem sobie sprawę z kim mam do czynienia, bo z matmą nie da się dyskutować. No chyba, że ma się wystarczająco dużo arogancji, jak Ty. No i wtedy zdałem sobie sprawę z Twoich ograniczeń intelektualnych. Skoro można przekłamać wymierną matmę, to tym bardziej można to zrobić z aspektami mniej wymiernymi. Nie obchodzi mnie twoje zdanie, a zamiast dawac mi łapkę w górę, wsadź sobie ją w ………… podręcznik z matmy i naucz się liczyć, Sherlocku Holmesie dla ubogich.

      (14)
    • Array ( )

      “dałem ci szansę”

      “wsadż sobie łapkę w…”

      nie wiem, czy ci dziękować za łaskawość, czy szukać wskazanej dziury.
      tak czy owak, fakty są niezmienne i tu nie chodzi o matematykę, ale o uznanie że Plus to nie Minus, że 30 %, to nie 40, a w koszykówkę gra sie 5 na 5 i dany gracz musi być rozpatrywany nie jako jednostka, ale jako część układu, niezależnie od tego, czy nazywa się Michael Jordan czy Nicolas Batum.

      dopóki nie zaczniesz w swoim postach honorować pewnych fundamentów, to będą one przypominały grę w koszykówkę bez piłki i boiska.

      a teraz idę sobie wsadzić w […] i pomodlić się dziękczynnie za twoje szanse, o których nic nie wiem, a wobec tego tym bardziej mi żal z powodu ich niewykorzystania.

      (-10)
    • Array ( )

      @wpP: nie dostrzegasz, ze jakby Twój pupil miał chociaż te żałosne 20% za 3 i chociaż 80% FT to by te rzekome 3 mecze pchnęli na swoja korzyść.
      Dlaczego świadomie pominołeś ważne ogniowo Sarica który miotał 40% zza łuku?
      Idąc Twoim tokiem myślenia mógłbym przytoczyć 100% skuteczność za 3 TJ. McConella …
      Świadomie pominąłeś 24 straty Twojego pupila? Co daje 35% wszystkich strat roosteru wystawionego do starcia z Bostonem.
      Nadal uważasz, ze to koledzy Benia, się nie spisali, czy samiec alfa wymiękł i przez swoje wady nic nie dał w tej serii dla drużyny, i świadomie odpuszczany dawał szanse obrońcom na podwojenia…

      (5)
    • Array ( )

      WPP
      a nie wpadła ci do głowy myśl, że słaby procent z gry kolegów Bena wynikał z planu defensywnego zespołu przeciwnego? obrońcy, wiedząc, że Ben nie rzuca, mogli ciaśniej bronić pozostałych graczy? brak rzutu Bena ma wpływ na spacing. Myślę, że wszystkim w PHILA łatwiej by się grało, a przy tym skoczyłby procent skuteczności z gry, gdyby Ben przynajmniej groził rzutem. A tak obrona odcina pozostałych graczy, a Ben na siłę kreuje, zamiast rzucać.

      (3)
    • Array ( )

      Ale oni nie trafiali właśnie dlatego, że Boston miał takie założenia taktyczne: mocno przykryć trójkę, a Embiidowi dać się wyszaleć bo nie mają na niego wielkiej odpowiedzi. Stevens mówił o tym podczas game 1. :]

      (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Nuggets już na 6 :]

    gdzie ten dzentelmen, który chciał mnie “punktować” z powodu niesłusznej, jego zdaniem, mojej oceny tego zespołu ? panie kolego, gdzie pan jesteś ? :]

    hero Kyrie nie ocalił Bostonu.
    damn !
    może lepiej stawiać na konsekwentny team ball z 2018 Playoffs, zamiast robić temu układowi niedźwiedzią przysługę za pomocą Showboata.

    na razie Boston – majać zawodników, którzy zrobili 2018 Eastern Finals i grali tam 7 meczów oraz All Star i NBA champ Irtving plus All Star Hayward – robią tylko 9-7 i mają DRUGI NAJGORSZY W NBA zespołowy atak : tylko 43,2 %, numer 29 wśród 30 zespołów. Dramat

    w tym ataku tylko Kyrie Irving ma dobry procent : 50 %

    Tatum 42, Brown 36, Rozier 36, Horford 46, WSZYSCY o ok. 5-10 % gorzej niż wtedy, gdy robili ECF i grali BEZ Showboata.

    wnioski są dośc oczywiste.

    Tzryma ich tylko defensywa, ale w Playoffs nawet taka obrona nie wystarczy przy tak rozregulowanym ataku, w dodatku ‘/wzbogaconym” o Haywarda, który wraca ambitnie do gry i rzuca dużo oraz niezbyt celnie [39 %].

    Rockets powoli się obudowują.
    bedzie tylko lepiej.
    ale czy już teraz, to się okaże podczas tego krótkiego road trip,. z następnych 10 siedem mają na wyjeździe, sądzę odważnie, że zrobią z tego 7-3 albo 8-2, o ile jakaś kontuzja się nie przyplącze.

    kluczem jest teraz gra w obronie całego zespołu, a do tego lepiej nastawiony celownik Erika Gordona oraz zbiórka Clina Capeli, bo przy wolno rozkręcejącym się ataku, Rox muszą mieć zbiórki z obu desek i obronę wysokiego przeciw ścinającym rywalom, bo, celowo hiperbolizując, wszystko co przechodzi do środka obrony Rox wpada do kosza.

    startowa piątka z Ennisem jest minusowa, piątka z Gordonem też, ale mniej, jest tam większy potencjał defensywny, a jesli Eric wyjdzie poza to swoje załosne 24 % z prawie 9 3pt shot per game, to pójdą w górę i będzie to ich najlepsze ustawienie.

    (-7)
    • Array ( )

      Panie Wielmozny, weź Pan ze mnie zejdź, ok?
      Nie moja wina, że koledzy rzucają cegły z czystych pozycji i osobistych nie trafiają

      (18)
    • Array ( )

      WPP
      Jesli czytasz komentarze to powinieneś widzieć, ze nigdzie nie zniknąłem bo wypowiedziałem się o 14:30 na temat Twojego ulubieńca z PHI.
      Ty oczywiście odpowiedziałeś tylko na najwygodniejszy dla Ciebie komentarz o spacyfikowaniu Bena bez Boston w tamtym roku w playoffs. Nie zrozumiałeś Pana Triple double, ze chodził mu o cały zespół z Simmonsem na czele, a nie indywidualnie o niego.
      Wracając do Denver. Może zauważyłeś (albo i nie bo jesteś ignorantem) z kim przegrywali ostatnie mecze : NOP, HOU, MIL, MEM no i BKN. 4 z tych drużyn to czołówka NBA i na koniec sezonu będą w pierwszej 5 swoich konferencji. Ja nigdy nie mówiłem, że Denver będzie biło się o pierścień, a jedynie o awansie do playoffs. Nie będzie to łatwe bo zachód najmocniejszy od lat ale dalej podtrzymuję swoje zdanie, a Twoje huraoptymistycznie wywody po każdej porażce uważam za żenujące.
      Raz już Ci napisałem ze podsumujemy w kwietniu i odpuść już sobie te farmazony bo zauważyłem że drażnisz już swoim narcyzmem coraz więcej osób na tej stronie. Zrobiłeś się nieobiektywny i nudny. Upierasz się na sile przy swoim i nie bierzesz innych argumentów ponad swoimi.
      Poluzuj trochę gumkę w swoich gaciach.

      (14)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Jest tu pewnie kilku takich masochistów. ostatnio jakiś się taki ujawnił, co był gotów przed nim i jego światłymi przemyśleniami klękać w wiadomym celu 😉

    (0)
  16. Array ( )
    29 lat kibicowania 18 listopada, 2018 at 20:09
    Odpowiedz

    Lubię czytać Wasze analizy, zadko się zgadzam, zwłaszcza jak chodzi o 76ers. Oglądacie, analizujecie, się znacie :). Co do SIXERS, transfer Jimmiego bardzo udany, minusem jest strata bardzo dobrego (spryt, wszechstronność, przestrzeń, rozciąganie gry) Saricia i top opiekuna z dobrym, małym blokiem i przechwytom RoCo, ale top zawodnika z etyka pracy, odpornością na kontuzje, psychika na końcówki, obrońcę i rzucającego …. nikt za darmo nie dostanie. Jak widać ceni nowych top zawodników, podaje, kreuje sytuacje i jest DOBRYM LIDEREM ! Super się wpisał w team, nie rywalizuje z kolegami tylko z przeciwnikami ! Nie wiem czy pamiętacie serie z Boston, jak ktoś pisze o „nauce”, „frycowym”, „laniu” to sam sobie wystawia opinie. Seria bardzo równa, wyniki plus, minus 2-6 pkt! Przegrane głupie, przykład …. mecz wygrany a Simmons nie bierze czasu, tylko rzuca, nie trafia i Boston wygrywa. Butler jak już widać, a może to trochę więcej już doswiadczenia pomaga końcówki wygrać ! JJ zrobił postęp, nikt nie zaprzeczy 28 pkt, 13 r, PG to materiał na MVP, Simmons nie poprawił rzutu, ale motorykę ma z kosmosu, jedyny rozgrywający z 208 wzrostu, który zalicza 10-14 zbiórek, Butler, team spirit i oby tak dalej ! Co do Fultz, jestem wielkim zwolennikiem tego gościa, etos pracy, ma problem, nie może rzucać, wyjdzie z tego, ale jak ktoś ogląda mecze, a nie statystyki to widzi ze jest jak Rodman, skacze po piłki, kradnie, zbiera niemożliwe, chłopak walczy jak mały lew i wielki szacun. Nie oddałbym Go, zobaczycie jaka będzie gwiazda ! To tyle. Ps. Większość z Was kojarzy Phily z ekipa do lania, ja jestem kibicem od 1998 roku, Charles, Howkins, Dawkins 🙂 Pozdrówka dla ekspertów od zwykłego oglądacza ligue pass 🙂

    (1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    @WPP, jako argument broniący Simmonsa w serii z Bostonem podajesz niską skuteczność strzelców trzypunktowych, zupełnie ignorując fakt, że jak inni nie trafiają to Ben drużynie tylko przeszkadza. Rzutu z daleka nie ma, więc gry sam nie rozciągnie, przez co ułatwia obronę drużynom przeciwnym i jednocześnie utrudnia dostanie się w pole trzech sekund kolegom z drużyny, bo jego obrońca nie musi go respektować z dala od kosza. To właśnie próbuje Ci wyjaśnić Jankes, dopóki Simmons nie zacznie trafiać dalekich rzutów dopóki nie będzie stawiany na równi z największymi w tej lidze.

    (5)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    @Jankes

    po co porównujesz Simmonsa do Jordana ?
    czy istnieje tylko Jordan way albo Bryant way do zdobywania tytułów mistrzowskich ?
    istnieje też Bill Russell way albo Kevin Garnett way.

    wyobrażam sobie, ze np Kevin Garnett grałby inaczej, gdyby miał taki drybling jak Simmons. Czy to coś zmienia w faktografii ?

    ty mówisz o teorii koszykówki.
    ja mówię o tym jak ten non shooting Simmonsa działa w praktyce.
    wobec tego raczej się nie dogadamy.

    “on gra jako PG, a pod koszem są inni”

    on ma 210 cm “:]
    pod koszem nie ma “innych”, tylko on gra pod koszem, jesli tylko rozpoczęta przez niego akcja z pozycji PG nie przynosi szybkiego zakończenia.

    teroetycznie pod koszem powinien być Embiid, ale on lubi grać wysoko. Dlatego,ze tak lubi i umie. w ten sposób wymieniają się pozycjami w ofensywie.
    większe znaczenie tzw. pozycji jest w obronie niż w ataku, bo to w obronie wysoki musi być blizej kosza żeby zebrać albo zablokować.

    @nyny

    co to te staty, co to ma do rzeczy ?

    jak chcesz porównać, to porównaj kto kogo miał w zespole :
    Rondo – Raya Allena, Garnetta czy Pierce’a
    Simmons – Covingtona, Sarica i Redicka

    podałem argumenty a’propos Simmons i Sixers.
    ty ciągle wolisz lać wodę zamiast posługiwac się konkretami.
    sszkodsa mi czasu na takie “dyskusje”.

    @nikita

    primo, nie tak to wyglądało.
    secundo, 96 cegieł i wszystkie z “ręką na twarzy”, bo mieli “złe pozycje” ?
    bądźmy poważni.

    @Kyrie Irving

    w Playoff trafiali.

    @Jankes

    czekam na konkretne kontrargumenty w sprawie Simmonsa i Sixers.
    na razie ich nie ma, a dyskusja z tymi rozmydlonymi teoriami na podstawie swojego widzimisię, to naprawdę nie jest mój sport.

    najpierw sam się zgłosiłes z zapowiedzią, ze będziesz mnie punktował z okazji Denver, a kiedy podjałem wyzwanie i na razie to ja mam sprzyjające okoliczności do punktowanie ciebie, nazywasz to “zenującym”. przecież krzywdy ci nie robię ani ciebie nie obrazam.

    zresztą, mozemy o tym zapomnieć, skoro tak cię to uraża.

    “upierasz sie przy swoim”

    dla świętego spokoju mam ignorowac własne racje ? mam płynąc z waszym prądem, mimo że dowody świadczą przeciw waszym opiniom ?

    @Siarak

    na tym polega mechanizm zespołu, każdy musi wykonać swoją robotę. jeśli ktoś swojej działki nie zrobi, to jest problem, a jeśli czterech ludzi jej nie wykonuje, to już na pewno jeden samodzielnie tego nie przykryje.

    Pisałem to już iks razy : Simmons nie zostaje na obwodzie po rozegraniu piłki, więc nie ma problemu “respektowania przez obroncę” jego non shooting. schodzi na low post albo idzie ścięciem w stronę kosza. Nikt w NBA nie kryje Simmonsa na radar, tak jak kryty był np Rondo [co i tak nie przeszkodziło Bostonowi zdobyć mistrzostwqa], bo Ben jest za wysoki i jesli zetnie w stronę kosza i dostanie piłkę, to kończy od razu akcję i nie można go zostawić bez opieki wyżej od kosza.

    o tym, czy Simmons będzie “na równi z największymi” stanowić będą sukcesy zespołu, a nie jego “dalekie rzuty”.

    (-2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu