fbpx

Kogo kryje Karl Anthony Towns, Chris Paul zmasakrował Lonzo Balla

51

Cześć.

orlando magic @ new york knicks

Madison Square Garden ze smutkiem przyjęła wiadomość, że w meczu nie wystąpią liderzy Kristaps Porzingis oraz Tim Hardaway Junior. Goście ze słonecznego stanu Floryda nie mieli oczywiście nic przeciwko temu, bo jak ktoś jest słaby to niech ma chociaż szczęście. Frank Vogel bardzo się postarzał, ale nie dziwię się, zespół gra słabo, poniżej potencjału, żeby nie powiedzieć gorzej. O co chodzi? Już mówię:

-> z Aarona Gordona uczyniono spot up shootera (3/11 z gry, 1/6 zza łuku) biegał do przodu na darmo, ścinał za plecy bez sensu, w drugiej połowie facet po prostu nie istniał, nie zdobył pojedynczego punktu, wałęsając się gdzieś na tzw. weak side

-> Elfrid Payton to największy egoista wśród point guards NBA, ma tak wielkie problemy rzutowe (jestem prawie pewien, że to przez to gniazdo na głowie) że w kontrze widzi już tylko obręcz

-> Bismack Biyombo i Mo Speights występujący obok siebie to horror z elementami komedyjnymi. Ja wiem, że to sympatyczni zawodnicy, ale to jest NBA, a nie liga podwórkowa.

-> Nikola Vucevic (34 punkty, 12 zbiórek) zdolności ofensywne ma ogromne, ale jego obrona pick and rolla…

-> Magicy piony zbijają jak starzy kumple, a prawda jest taka, że każdy tutaj gra pod siebie

-> co gorsza mają ogromne problemy ze zbiórką na własnej tablicy (drugi najgorszy odsetek w lidze)

-> paskudnie bronią, więcej punktów tracą na sto posiadań wyłącznie tankowce pokroju Phoenix i Sacramento

-> prosta zasłona na piłce NYK i pozycja rzutowa była gotowa – w sumie myślę, że to kwestia nie tyle myśli trenerskiej co braku warunków m.in. mobilności środkowego, braku zespołowości oraz ogromu minut, jaki na parkiecie spędzają starterzy, identyczna sytuacja jest w Minnesocie, gdzie zajechany trzon także regularnie dostaje baty na bronionej połowie.

No i co? Wyłącznie taktyczny geniusz Jeffa Hornacek’a który w kluczowym momencie czwartej kwarty wpuścił na parkiet Ramona Sessionsa i Rona Bakera spowodował, że Magic dowieźli to zwycięstwo. Ozdobą spotkania dobitka Jonathona Simmonsa, kolejny gość, który potrafi więcej niż w tej układance jest w stanie pokazać.

ORL 105 NYK 100

golden state warriors @ miami heat

Hassan Whiteside nadal poza grą. Nie bardzo więc było wiadomo, czy Heat mają przyspieszyć czy też może próbować spowolnić grę by dać sobie szansę z rozstrzelanymi obrońcami tytułu. Tak się właśnie zastanawiali, a tymczasem nadeszła trzecia kwarta wygrana przez mistrzów (37-17) i było po zabawie. Charakterystyką Miami jest w tym sezonie obrona linii 7.24 metra, pozwalają rywalom na najmniejszą liczbę trójek w całej lidze toteż w punktach z pola trzech sekund zostali rozbici 58-32, a na dobitkę 14-0 w punktach z kontry.

Po drodze z boiska wyrzucony został Shaun Livingston, który tak się spierał z sędzią o gwizdek, że chcący niechcący zetknął się z arbitrem głowami.

Przy okazji, podoba mi się w obronie ten cały Bam Adebayo, będą z niego ludzie! Widzieliście jak zamknął w klatce Curry’ego?

GSW 123 MIA 95

los angeles clippers @ minnesota timberwolves

Doc Rivers robi co może by połatać dziury w obronie i znaleźć sposób na zdobycze punktowe. Eksperyment z umieszczeniem w wyjściowym składzie dwójki pierwszoroczniaków omal nie wypalił. Zaskoczeni gospodarze nie wiedzieli kogo kryją, hehe. W tym czasie rodzony syn Austin dał prawdziwy popis: 30 punktów 5 zbiórek 5 asyst 7/10 trójek rzucanych z ręką obrońcy na twarzy, DeAndre Jordan zaliczył 8/8 z gry, zamieszania narobił oraz efektywnie rzucał także Lou Williams (23 punkty 10 asyst 5 zbiórek) niestety znów nie wystarczyło, pasmo porażek ciągnie się dalej.

Timberwolves jak zawsze, wraz z nadejściem drugiej połowy zaliczyli przestój i bardzo się starali przegrać, ale natenczas Jimmy Butler powiedział dosyć: 20 punktów Brokuła w czwartej kwarcie wyjaśniło gości.

Karl Anthony Towns w obronie: dziś 8/8 Jordana, wczoraj 11/11 Adamsa, czujecie o czym mówię? Jest słabszy fizycznie od większości rywali na piątce, w swych siedmiomilowych butach biega wolno a help defense u niego nie istnieje. Stoi pod koszem, nawet gdy nikogo tam nie ma, a rywale [xxx] z dystansu. Kolejno leci z łapą na obwód pozostawiając samopas zdziwionego Jordana. No mistrz!

LAC 106 MIN 112

san antonio spurs @ oklahoma city thunder

Ja już  może pohamuję bajer i nie będę wylewał pomyj na ekipę Thunder. Zwycięzców się nie ocenia. Panowie pokonali trzema punktami San Antonio pozbawione Parkera, Aldridge’a, Kawhi, Gay’a i Manu. Na dodatek Pau Gasol spędził na placu 16 minut, Kelly Anderson skręcił kostkę w trzeciej kwarcie, a jedyny pozostały na placu podkoszowy Joffrey Lauvergne brzydko wybił palec.

Russell Westbrook zaliczył triple-double 22/10/10 oraz 7 strat, Carmelo Anthony dołożył 9 punktów, a Paul George punktów osiem na skuteczności 2/17 z gry podlanej sześcioma stratami. OMG.

SAS 87 OKC 90

houston rockets @ los angeles lakers

Wszyscy mają swe patenty na Houston, wszyscy wiedzą, że rzucają tylko trójki i layupy, ale gdy przychodzi co do czego, po raz kolejny trzeba wyjmować piłkę z kosza. James Harden (36/9/4) i Chris Paul (21/6/4) to genialni kreatorzy gry i wybitne talenty, a PJ Tucker może mieć najlepszą “sneaker game” w lidze, wczoraj wyskoczył na parkiet w Jordanach jedynkach. Rzecz jasna z ekskluzywnej kolekcji “Off White”

Lonzo Ball spędził na boisku 22 minuty, w tym czasie zrobił 2 punkty, 3 asysty, 3 straty i 0/2 z gry. Wiele mówiło się o tym, jak brzydko zostanie potraktowany za gadki tatusia, cóż, point-god CP3 nie musiał niczego mówić, po prostu to zrobił.

A wiecie co jest najlepsze? Paul i Harden po zakończonym meczu urządzili sobie konkurs rzutów z połowy boiska. Każda spudłowana próba to sto dolarów na ziemi, kto pierwszy trafi z logo Lakers, ten zgarnia całą pulę. Wygrał Chris.

Na wyróżnienie w obozie Lakers zasługują przede wszystkim Brandon Ingram i Kyle Kuzma. Agresywni i zaangażowani po obu stronach, nie patrzą na nazwiska rywali, po prostu grają. Szkoda kolejnych 20 strat, ale tak się tworzy kulturę opartą na “ball movement”.

HOU 118 LAL 95

Dobrego dnia!

51 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ja tam pamietam jak Bisma(rt)ck fajnie zastepował Litwina w pierwszej piatce w playoffach w 2016 roku, Toronto BODAJŻE poleglo w finałach wschodu z Kawalerią.

    (56)
    • Array ( )

      I po tych wlasnie play offach dostal duzy kontrakt i od tamtego czasu jego forma to rownia pochyla…

      (28)
    • Array ( )

      Biyombo gral wtedy twardo i skutecznie.
      Zaskakiwal blokami i wsadami.
      Solidny w obronie.
      Ogladalem te finały całe i bylem pod wrazeniem jego gry.
      Szkoda że nie gra dalej w klubie z kanady, tam mial perspektywy i szanse na cokolwiek.

      Cavs wygrali te finaly konferencji 4:2.

      (13)
    • Array ( )

      Pełna zgoda. Wprawdzie ledwo wygrali z siódmym składem SAS, ale nie widać żadnych postępów. Westbrook czy w formie czy bez, trzyma gałe, ma genialne pierwsze kwarty, później coraz gorzej. PG13 chimeryczny, nieskuteczny, najlepiej wygląda jak może sam coś rozegrać. Melo wydawało mi się że najbardziej regularny z BIG3, ostatnio pikuje w dół. Dobrze że mają Adamsa, gość jest nieoceniony. Donovan nic nie zmienia w grze OKC, chyba uważa że wszystko jest w porządku. P.s. Kto przykleił łatkę wybitnego strzelca za 3 Abrinesowi? W każdym meczu OKC, komentarz PL lub USA i zawsze zwracają uwagę jaki to strzelec dystansowy. Tymczasem gość siepie ledwo 31% za 3, w obronie zawsze dramat.

      (19)
    • Array ( )

      Na fajne zdanko gdzieś się dzisiaj natknąłem – warto przytoczyć:
      Widać, że PG13 (2/17 z gry) naprawdę ciągnie do Lakers – już rzuca jak Lonzo…
      Beka!

      (25)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Lonzo już naprawdę przesadza, tego nie da się oglądać, nie widzę tego typa za 10 lat w tej lidze. Liga chińska to jego przyszłość.

    (65)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem pod wrażeniem z jaką łatwością Rakiety wycierają ligą podłogę. Z niecierpliwością czekam do 28 grudnia, na mecz Huston – Boston

    (64)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Skrót przy OKC pisany ze scoreboxa? Cały mecz prowadziła oklahoma równo i nie mieli większych problemów, dopiero w końcówce zrobił sie problem. Poprosilbym o artykuł o tym co sprawia, że okc okropnie gra w końcówkach ale spodziewam sie, że nie byłby zbyt obiektywny.

    (-10)
    • Array ( )

      W pierwszej połowie prowadzili około +15. W drugiej takie,,gwiazdy,, jak Bertrans czy Murray dojechali ich i zrobiło się +1 dla SAS. Pachniało kolejną wtopą OKC po wysokim prowadzeniu, nerwowa końcówka i jakoś to wygrali.
      Widziałem prawie wszystkie mecze Thunder w tym sezonie i powiem ci tak – gdyby mecze trwały 20 minut to byliby mistrzami galaktyki. Na początku trzymają świetną dyscyplinę taktyczną. Adams łoi 10-12 pkt w pierwszych kwartach, Westbrook potrafi 7-8 asyst sprzedać na początku, George króluje w przechwytach i świetnie rzuca 3ki. Potrafią szybko wyjść na +20. Więc widać że potencjał jest potężny. Tyle że… widziałem już 6 meczów kiedy przegrywali po takim prowadzeniu. Donovan gubi się w rotacji składu, Melo na izolacji, a Westbrook spuszczony z łańcucha wali fg 1/10 + 5 strat. I ciśnie dalej żeby się przełamać, bo przecież starty ma doskonałe. Nie wiem dlaczego na to pozwala trener, ja laik to widzę.

      (20)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten skrót LAL – HOU to chyba z zeszłego roku 🙂 Chyba że przeoczyłem transefery Russela i Younga do LAL 🙂

    (7)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Harden na dzień dzisiejszy jest MVP sezonu bez dwóch zdań. Oprócz niego w kolejce stoją jeszcze, James, Iriving, Curry. To między nimi rozegra się MVP.
    Tak naprawdę Harden MVP mógłby być już 3 z 4 razy no ale jest jak jest.

    (18)
    • Array ( )

      Curry gra zdecydowanie słabiej niż w 2 sezonach gdy zdobywał MVP, ma obok siebie Duranta, grają wesołą koszykówkę i już nie cisną na wynik w RS. Imho nie ma szans przy 25 ppg i takim podejściu do RS (odpoczynek liderów, różne ustawienia, itd.). Gdyby robił 30 ppg albo GSW zrobiłoby 70+ wygranych w sezonie to może (a tego imho nie będzie). Irving nie dostanie bo statystycznie jest w każdym aspekcie gorszy od Curry’ego – więc czemu miałby dostać?

      Zostają na placu boju w zasadzie Lebron i Harden i każdy z nich zasługuje aktualnie na tą nagrodę. Podejrzewam, że finalnie zadecydują końcowe wyniki zespołów i ewentualnie to jak się IT wpasuje w Cavs po kontuzji (LBJ jeśli tylko będzie taka opcja odda atak Thomasowi byleby zespół się zgrał przed PO, więc może pomniejszyć swoją rolę po powrocie IT wyłącznie z własnej decyzji – jak to bywało ostatnimi laty w RS).

      (11)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Zmiany u Steru mogą jedynie uratować i Magic i OKC i Wilki również. Żenujące się robi oglądanie tych zespołów. Tyle talentu i całkowita anarchia na boisku, zero poukładania. Dno. W barwach Knicks grają tak przeciętni ludzie a i tak prawie klepią Magic. Oklahoma to blamaż i gdyby Dejounte Murray czy jak mu tam miał jeszcze trójkę to w wczorajszym gazie sam by ich oklepał. Wilki mają skład mocny a widać że grać to im się odechciewa. Butler chyba się jeszcze dla Thibsa po ziomku z Chicago stara …

    (13)
    • Array ( )

      W Minnesocie zmiana absolutnie konieczna i to szybko, póki jeszcze nie jest za późno (tzn. wszyscy zdrowi). W OKC chyba też, choć tu mam wątpliwości, ile w tym wszystkim winy trenera, a może jednak bardziej Westbrook’a. Najmniej przekonania, co do winy trenerów, mam w przypadku Vogela i przyznaję, że aż mi go trochę żal ostatnio, bo naprawdę chłopina starzeje się w oczach w tym Orlando. W Indianie pokazywał się z dobrej strony, a Magic nie przypadkiem cieniutko przędą już od dawna, więc to może kwestia (średnich?) zawodników. Z resztą przykład Hennigana pokazuje, że cała ta organizacja jest daleka od ideału.
      Payton z tą swoją “fryzurą”, to osobna historia. Klub jest jego pracodawcą (i to za grubą kasę) i zwyczajnie powinien dostać prikaz, że ma się pozbyć tego czegoś z głowy i tyle, koniec gadania.
      Kiedyś piłkarską reprezentację Argentyny prowadził niejaki Daniel Passarella i u niego coś takiego byłoby nie do pomyślenia. W drużynie była taka dyscyplina, że nikt nie miał prawa mieć nawet długich włosów, a co dopiero czegoś takiego. Nawet taki Batistuta miał z nim wtedy o to przeboje.

      (6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Cały tamten sezon OKC żyli z głęboką raną po tym, jak zostawił ich KD i po cichu tęsknili, a Russ robił wszystko by złagodzić ból. W tym sezonie kibice OKC tęsknią za tym, jak tęsknili rok temu.
    Oj, ciężki żywot kibiców Thunder przez parę lat. Dla Russ’a również.

    No a Durant? spokojnie sobie obserwuje sytuację z boku utwierdzając w przekonaniu, że podjął najlepszą decyzję w swojej karierze (wybór Warriors-zawsze będzie dyskusyjny, ale to, że opuścił tę organizację)

    (28)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mam nadzieje,ze OKL,Minensota zaczna w koncu grac i wejda na wlasciwe tory. W Cvas bylo przeciez podobnie,ze grali piach,przegrywali mecz za meczem,a teraz 11 z rzedu i jada dalej. Trener w OKL na moja opinie nie umie dobrze rozporzadzic zasobami ludzmi jakie ma. Na papierze i Wolves i Thunder wygladaj na prawde swietnie,gorzej z gra i wynikami. Ogladalem Suprs vs Oklahoma i dramat,cala 1 piatka Spuers nie grala,a mogli spokojnie to wygrac,a thunder sie meczyli jak Wolves podobnie zreszta. Staty indywidualne nie graja

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ball 25% za 3 pkt, 30% za 2 pkt, 50% z osobistych, sporo strat na mecz. Boże co za drewno a Tatuś chciał z niego zrobić mega gwiazdę na miarę Jordana i Lebrona

    (32)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Lonzooo to jest zal. Zaaallll. Jak mozna tak grac. Cala liga pokazuje mu gdzie jego miejsce. To bedzie bolesny upadek. Ale wlasnie dlatego on powinien grac z lawki. Miec sie od kogo uczyc. A zrobili z niego boga. Starter PG w lakersach. Kobas placze w domu.

    Nba ma problem. Duzy. Poniewaz pare zespolow jakos wyglada. A cala reszta to jak liga podwórkowa. Zero obrony. I robi sie z tego smutne widowisko tylko z nazwy przypominające koszykowke. Liga gdzie gracze zarabiający miliony dolarów nie potrafia bronic i nie potrafia rzucac. Ale to nie jest najgorsze. To sa gracze ktorzy nie rozumieja gry. To najlepsza liga koszykarska, a znakomita wiekszosc koszykarzy nie rozumie tej gry. W obronie juz calkiem. Poklosie pójścia w atletyzm. Wszyscy tylko biegaja. Nabijaja punkty. I wyniki po 120 punktow. Gdzie jakas ambicja by przeciwnik rzucił mniej?

    To jeszcze koszykowka? Czy gry losowa kto ma gorszy dzien i wiecej nie trafi z czystych pozycji. Bo obronca nie przeszkadza.

    Nie da sie ogladac tego.
    Zaslony nie potrafia postawic wiec przesuwaja cialo zeby zatrzymac przeciwnika. Moze dac im takie pianki i naramienniki i jak w nfl niech obalaja obrońcę?

    Niby nie ma kładzenia reki na przeciwniku, ale co raz ktoś kogos lapie, szturchnie, zlapie. Ale gra sie dalej.

    Ta liga sama nie wie w jakim kierunku idzie. Ma byc show, tylko ze to juz nie cieszy, to nawet nie bawi. To jest smutne. Gracze zarabiający miliony dolarów jakby im dzis zabrał atletyzm to nie maja nic. Kompletnie nic.

    (42)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @pln
      Swieta prawda, po 22 latach ogladania nba na prawde zaczyna mnie odrzucac od tej ligi. Tak jak piszesz kilka zespolow jest ok, ale reszty to nawet skrotow nie da sie ogladac, nie mowiac juz o calym meczu.

      (12)
    • Array ( )
      Starszy stopniem 4 grudnia, 2017 at 17:20

      Podpisuję się oboma rękami pod tym

      Brakuje takich graczy jak Stockton – myślących, czujących grę przecież gdyby teraz grał rządził by niepodzielnie tylko pytanie czy by draft przeszedł …

      (4)
    • Array ( )

      Niestety Pln, ale masz bardzo dużo racji – niestety dla Nas wszystkich. Nie jestem malkontentem (ba, jak większość ich nie lubię), ale zaprzeczanie, że liga nie zmierza w dobrym kierunku, byłoby oszukiwaniem samego siebie. W dzisiejszych czasach wszystko determinuje kasa – jest zdecydowanie na pierwszym miejscu, a skoro tak , to musi być show. Dzisiejsza NBA, bardziej niż na 100%-ową rywalizację, nastawiona jest na szybki, efektowny spektakl, widowisko. Główna idea, nie tylko dla której powstała ta liga, ale koszykówka jako dyscyplina i w ogóle sport, czyli właśnie rywalizacja, zeszła na dalszy plan. Myślę, że coraz większej ilości kibiców może to przeszkadzać, pytanie jak z tym jest w Stanach – kraju, gdzie niektórzy wierzą, że wrestling nie jest na niby. Na szczęście aż tak źle nie jest póki co, choć w przypadku all-star game już niestety tak. Pozostaje nadzieja, że to tylko taka moda, a ona jak wiadomo się zmienia i ta tendencja znowu się odwróci. A wracając do coraz częstszego spychania na margines idei, dla której to wszystko powstało, czyli sportowej rywalizacji, nasuwa mi się od razu jedno porównanie – sądy (luz, bez polityki…). Ryzykownie zakładam, że wymyślono je i wprowadzono nie tylko po to, żeby za sprawą prawa uporządkować Nasze życie, ale w głównej mierze dla sprawiedliwości. Dziś prawo jest najważniejsze (nieważne dobre czy złe), a prawda czy sprawiedliwość schodzi na dalszy plan. Możesz zrobić coś złego, ale znasz jakieś kruczki (lub kogoś kto je zna) i już jesteś spoko. Ktoś coś przeskrobie, ale oskarżycielowi zdarzy się popełnić jakiś formalny błąd i delikwentowi można naskoczyć, mimo że tak naprawdę jest winny. Nie liczy się sens, idea, czyli w tym przypadku sprawiedliwość, lecz przepis. Stąd moje skojarzenie z NBA i nastawieniem na show, zamiast na prawdziwą walkę. Dobrze, że jest jeszcze parę drużyn, które o tym nie zapominają i trzymają poziom. Może tak jak GSW zapoczątkowali kiedyś modę na 3 punktową koszykówkę (którą niektóre zespoły za bardzo wzięły sobie do serca i doprowadziły do absurdu), tak właśnie te parę drużyn skieruje resztę ligi z powrotem na właściwsze tory.

      (4)
    • Array ( )

      Nic dodać nic ująć. A tutaj i tak większość nie rozumie, że NBA faktycznie 20-25 lat temu była ciekawsza. Więcej gry, mniej pajacowania i lansu.

      (6)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Tom Thibodeau może być jednym z najlepszych asystentów od defensywy, ale jego zarządzanie minutami jest niepoważne… Trzech zawodników z rezerw powąchało parkiet w dzisiejszym meczu, niech któryś z bardziej doświadczonych kibiców potwierdzi lub zaprzeczy, czy rzeczywiście w taki sposób zarządza się klubem NBA? Teraz zdecydowanie jestem w stanie uwierzyć, że to przez tego Pana gwiazdorską karierę przedwcześnie zakończy Derrick Rose.

    Tak to chyba jest w tym trenerskim półświatku, że trudno o zastępstwo dla znanych jegomości i trudno się temu dziwić – nieznany trener=duże ryzyko. Większość czytelników miała obawy, a przynajmniej Ci, którzy pamiętali erę Toma z czasów Chicago. Mieli rację, facet fizycznie zajedzie tych chłopaków… Ręce opadają.

    (21)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Paul George chyba stwierdził że nie ma co się za bardzo nadwyrężać skoro za rok odchodzi a Melo ma że tak powiem wyjebongo, dodajmy do tego Russa który chce nabijać staty i mamy…. Nic.

    (0)
    • Array ( )
      Starszy stopniem 4 grudnia, 2017 at 17:25

      Ejże George się stara tylko nie zawsze mu idzie

      Dzis trzy lepy dostał takie że … i tak cud że te osiem puntów jakoś wcisnął a pojazd na Russa oprócz tego, że widzę że modny niecelny, facet po prostu nie dorasta inteligencją boiskową i sprytem do roli jaką przyszło mu grać – obejrzyj jakiś mecz w całości – stąd ciężko mu być szefem stada w którym są jeszcze dwa potencjalne samce alfa choć jeden już zdaje się wyliniały 🙂

      (3)
    • Array ( )
      pominiety w drafcie 4 grudnia, 2017 at 17:40

      Jeśli Westbrook, George i Carmelo chcą powąchać mistrza i się nie sk..wić to powinni wykupić swoje kontrakty i przejść do Houston. Co ty na to admin ? 🙂

      (-1)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dopiero obejrzałem recapy, dziwna sprawa z tym wywaleniem Livingstona, wyraźnie zatrzymał się przed arbitrem a to on do niego podszedł dotykając go głową, wydaje mi się że jednak sędziowie w takich przypadkach powinni trzymać nerwy na wodzy

    (2)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Generalnie zgadzam się z tym, że Wilki są zajeżdżane przez słabego trenera ale przypomnijcie sobie zeszły sezon i sytuację w Detroit i co wtedy wszyscy pisali o SVG… w tym sezonie Tłoki grają jak z nut, a trener ten sam. Cud? Czy van Gundy czytał komentarze i zmądrzał?

    (0)
    • Array ( [0] => administrator )

      mówisz o SVG, który jeśli rozgrywającemu nie idzie bez mrugnięcia okiem wymienia go zmiennikiem? 😉

      (4)
    • Array ( )

      Toteż właśnie, mnie osobiście nie chodzi o podważanie trenerskich umiejętności Thibodeau, a raczej o ewidentną ignorancję, co do rotacji w składzie. Może i taktykiem jest wybitnym, może te osławione reżimy treningowe są najwyższych lotów, ta wręcz chorobliwa skłonność do niewystawiania rezerw powoli zaczyna mnie drażnić.

      Pozdrawiam 😉

      (2)
    • Array ( [0] => administrator )

      Timberwolves lineup of Jimmy Butler, Taj Gibson, Jeff Teague, Karl Anthony Towns and Andrew Wiggins is the most used lineup in the league this season:

      Minnesota Timberwolves – 461 minutes (Butler, Gibson, Teague, Towns, Wiggins)

      Detroit Pistons – 327 (Bradley, Drummond, Harris, Jackson, Johnson)

      (6)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Zapraszam panów do meczy lig młodzieżowych, tam kiedy chcesz sam zrobić akcje to dostajesz opieprz i grają tyko koszyk i zagrywki a wszystko jest nastawione na obronę, bo przecież dzisiejsze nba jest takie łe fuj i w ogóle.

    (3)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    KAT jest zajechany!!!!!!!!!!!!!!przez debile Toma i fizycznie to najwyżej czwórka, plus średnia obrona tego młodziaka co by nie mówić i mamy obraz nędzy i rozpaczy…teraz kolej na Wigginsa już powoli umiera….Curremu wisi MVP, a jedynym kandydatem jest Harden reszta daleko w tyle, najbardziej bawiło mnie jak tu wszyscy pisali Antek, Antek…..Antek może za rok dwa ale nie teraz z czy do kogo!?Super talent ale jeszcze ma tak wiele braków że gdy by dostał MVP to by to było zabawne…przed sezonem myślałem że Leonard dostanie MVP ale wiadomo co się stało.

    (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu