LA Lakers = kolos na glinianych nogach

Lakers 86 – Utah 95
Każdy chce wygrać z Lakers, najbogatszą drużyną ligi, rywalom nie potrzeba większej motywacji. Walczą bez kompleksów, a po chwili okazuje się, że LA są tylko nadmuchaną przez media bańką mydlaną. Wystarczy porządnie ukłuć i pęka. Każdy rozgrywający rywali przeciwko Lakers wydaje się nagle otrzymywać +10 do overall skills. Wczoraj tempo gry dyktował Mo Williams 16 punktów, 7 asyst, 8/13 z gry. Jazz grali przeciętnie, a mimo to okazali się lepsi. Pod koszem radził sobie Al Jefferson (18 punktów, 10 zbiórek) z dystansu trzy kolejne rzuty trafił rezerwowy Randy Foye (17 punktów). Wystarczyło.
Nikt w Los Angeles się nie śmieje. Kibicom ciężko na to patrzeć. Bilans 1-4 jest nie do zaakceptowania: brak pierwszej linii obrony, mnożą się straty, podania są telegrafowane, rzuty odbijają się od obręczy, a ławka rezerwowych nie istnieje (12 punktów w sumie). Darius Morris wygląda jak junior, Antawn Jamison (średnia 19 punktów w czternastoletniej karierze!!!) jak dotąd zdobył 17 punktów, ale w czterech meczach. Pau Gasol złożył się wczoraj jak domek z kart (5 punktów),
Akcje LA są powolne, indywidualne i przewidywalne. Rywale tylko czekają na stratę, przebierając nogami w obronie. Jedynie Kobe (29 punktów, 7/17 z pola) gra na swoim poziomie. Przez trzy kwarty Mamba próbował zaangażować kolegów, w ostatniej części gonił wynik, bezskutecznie… Na koniec z głośników Energy Solutions Arena poleciało “California Love”.
Tymczasem, Steve Nash może opuścić nawet miesiąc gry z powodu urazu kości strzałkowej. Opinie? Jeżeli cokolwiek przemawia za zwolnieniem Mike’a Browna na tym etapie, jest to konsekwentny brak energii ze strony graczy LA przebywających w danym momencie na parkiecie = oznaka tego, że nie do końca czują się w schemacie, jaki przyszło im realizować. Gdzie podziała się pasja gry?
https://www.youtube.com/watch?v=-_17xw4ZWq4
szkoda ich 😛
podmuch – dlaczego Ci ich szkoda ?! dla mnie to najlepszy start NBA od lat !
@rejdik
For me too…
No szkoda to końcówka kariery Kobe i Nasha mogliby coś osiągnąć …
Mimo, że kibicuję im już kawałek czasu to uważam, że w tym roku grają jeden z “brzydszych” basketów w NBA i czasami nie da się oglądać ich gry …
Beka z Kobiego. Co mecz ok. 15 razy na linii, to jakaś kpina. Dotkniesz go opuszkiem palca i faul.
Nie piętnaście tylko siedem razy rzuca średnio na mecz osobistych. A widziałeś za co wczoraj Garnett dostał techniczny?
Czekamy na Dodoxa. 😀
cienko widzę te mistrzostwo Lakersów przegrywają ze słabymi klubami a co dopiero jak będą grać np z Miami
DD kobe to nie wade i lebron, nie dostaje wolniaków za byle gówno.
Ciężko pracuje, kolejny rok zdaje się być osamotniony w próbie zdobycie tytułu, Howard to jakaś kpina, wywalić gnojka byle szybko. Gasol soft jak nigdy, Metta napompowany, ale nic z tego nie wychodzi
Mowilem, ze Lakersi nie dadza rady juz przed meczami przed sezonowymi… wtedy wszyscy sie jarali… Szkoda bo kochalem Lakersow za czasow Magica i Kareema, Rambisa, Byrona Scotta i Jamesa Worthy… No i za czasow Shaqa… no, ale niestety jest Kobe i do czasu jego emerytury Lakersi juz nie zdobeda mistrzostwa… Rozwalil swietny zespol z Shaqiem… przez jego gre nie zdobyli mistrzostwa z Malonem i Paytonem…
@kredki
Za byle gówno ? haha Kobiego się smyrnie w rączke i leci faul. Gdyby nie faule to jego średnia by spadła o 10 punktów pewnie.
@admin – Za co? Bo nie oglądałem. 😀
Widać że nigdy nie oglądałeś meczu Lakersów hejterze:>
http://www.youtube.com/watch?v=aySGUzzxjGE
3maj idź się uczyć flopować jak twoi idole
@DD
Spadła by. Tak samo ijak i Duranta , lebrona czy Wade’a. Sobie popatrz na statystyki za poprzedni rok. (FTM- A ) Kobe – 381-451, lebron – 387-502 , Wade – 235-297 , Durant – 431-501 . Więc o czym Ty człowieku mówisz? 😉
Dodatkowo wolne trzeba umieć rzucać, Ty pewnie też na 90% rzucasz co ?
Z tych co wymieniłeś wszyscy wjeżdzają na kosz a tam faulu trudno nie wymusić(szczególnie jak jest się LBJ, Wade’em i Durantem). Kobe rzuca i wystarczy, że zrobi fade-awaya i słychać gwizdek.
Mówiłem że z Jazz wróci wszystko do normy jaką są porażki Lakers. Tak samo przed sezonem mówiłem że Lakers nie mają ławki a bez ławki się nie wygrywa to wielcy fani Lakers rzucali nazwiskami graczy siedzących na ławce i krytykowali. Tylko że nazwiska nie grają , a teraz widzicie czarno na białym jak LAL wygląda.
Kobe chciał gonic wynik ? Samolubny koleś co on sobie uważa . Rzuty z dupy . Nie dziwie się ze nikt z zespołu nie biega bo po co jak nikomu nie poda. Dwight miał przyjść chyba po to żeby mu zbierać . Sorki za pismo z komórki daje
@ DD Jeśli na prawdę masz na myśli to co mówisz to jest to trochę żenujące..
Jedno słowo, DOŚWIADCZENIE, Kobe nie jest już zawodnikiem dynamicznym, faule wymusza w sposób typowy dla weterana, czyli poprzez wspomniane przeze mnie wcześniej DOŚWIADCZENIE.
Mało tego, uważam, że czasami sędziowie nie gwiżdżą mu oczywistych fauli, no ale oni też są ludźmi i się mylą. Także polecam trochę obiektywizmu na przyszłość 😉
peace
Bring Phil Jackson back!!!
Nie lubie zbytnio Lakers ale juz wole ich jako 2013 nba champs nizeli Miami Heat :/
@ tea3k
Zauważ, że w pierwszej połowie oddał 3 (słownie : trzy !!!) rzuty. Po 3 kwartach miał tych rzutów bodajże 8. Widząć patologię jaką grają jego koledzy, postanowił wziąć ciężar gry na swoje barki, jak przystało na lidera. To, że z takim a nie innym skutkiem, to już inna sprawa, ale gdyby nie rzucał, a podawał, to myślę, że mecz skończyłby sie 20 w plecy.
Dzisiaj dobry tekst usłyszałem – “obróć tabelę i Lakers na czele!”. Jak dla mnie najgorszy jest ich styl gry, bo momentami wyglądają jak Charlotte Bobcats z ubiegłego sezonu.
Lakers mają słaby skład-spójrzcie, Howard na środku, reszta to gracze świetni, ale już nie najmłodsi, moim zdaniem Gasol, Bryant, World Peace, Jamison i Nash na papierze wyglądają super, gdyby byli w swoim prime, to by rozgnietli każdego, ale że nie są, to w praktyce nie wygląda niestety dobrze. Ja widzę w Lakers tylko Howarda, Bryanta jako taki trzon, może Gasola i długo, długo nic. WP i Jamison najlepszy okres kariery mają dawno za sobą, Nash jest świetny, ale wolny i stanowi dziure w obronie i bardziej bym go okresil jako zadaniowca, a nie lidera stanowiacego trzon zespolu. Możnaby było ich zastąpić kimś młodszym. Dla mnie to jest wybrakowana drużyna, bez przyszłości. Jednego dnia mogą ograć mistrzów NBA bo ci gracze potencjał mają bardzo wysoki, ale innego dnia dostaną lanie od jakichś młodych, szybkich graczy którzy dopiero zaczynają karierę.
Lakersi mogli zatrudnić Jasona Kidda, już chyba były kiedyś takie przymiarki
Śmieszą mnie w ogóle jakiekolwiek komentarze o negatywnym odcieniu w stosunku do Kobego w tym meczu. Był zdecydowanie najjaśniejszym punktem Lakers, podawał, przechwytywał, w 2 połowie 4th kiedy grali padake całkowita wziął na siebie cały ciężar gry. A co do samolubnego grania, to choćby te ostatnie kilka razy, gdy odgrywał na idealnie czystą pozycje do MWP, aby to on rzucał buzzer beatera, bo Kobe potrajany, a wiadomo, że i tak by rzucił.
@DD, widać że nie oglądałeś meczu. Kobe wchodził pod kosz i był faulowany. Dodatkowo cały mecz grał drużynowo, biegał, oddawał bardzo mało rzutów, zupełnie inny Kobe niż choćby w tamtym sezonie
Spojrzmy prawdzie w oczy, Lakersi poprostu nie maja zadnych klasowych graczy na lawce, pierwsza piatka siada i odpoczywa i nie ma kto zdobywac punktow, przeciwnik odrazu odskakuje na kilkanascie oczek. Tacy Clippersi przy nich oprocz solidnych starterow maja jeszcze Bledsoe, Crawforda, Barnsa na lawie, a Lakers nie maja nikogo
problemem Lakers jest brak wsparcia z ławki. A muszę przyznać, że porażki Lakers bardzo mnie cieszą 🙂 Jerry Sloan chyba już się szykuję do powrotu na ławkę trenerską.
Nienawidze Lakersów i ostrzegałem was w poprzednich komentarzach w innych artykułach że to sie nie sprawdzi, za dużo gwiazd za mało ławki.
Matko…
Jeśli ta pieprzona ławka się nie uaktywni i nie będą grali zespołowo razem z Kobe i resztą będzie cienko ale wierzę że będzie dobrze
@Gadom
Ja już nie zamierzam się z wami kłócić
nie lubię LA a Kobe to już w ogóle ale trzeba mu przyznać że się stara, a to że bierze na siebie grę to można wytłumaczyć – w końcu reszta jakoś energią nie kipi i nie gryzie parkietu, gdzie jest Howard? Jego ciało biega po boisku ale duch chyba odleciał, co on myślał że przyjdzie do wielkiego LA i od razu wszyscy będą srać po krzakach? Za dobry jest na to żeby tak się obijać
Dla mnie słaby trade zrobili, powinni odmładzać zespół ja bym oddał Gasola a zostawił Bynuma. Wiem że centrzy nie są w modzie ale fajnie by wyglądał Howard z Bynumem pod koszem :D.
Poczekajcie do połowy sezonu aż sie rozkręcą:)
Kolejny swietny mecz Mamby , od poczatku sezonu gra na bardzo dobrej skutecznosci. To wyglada tak , ze tylko Kobemu chce sie grac a reszcie się niechce ruszyc dupy do kontry czy do szybszego poruszania sie i wychodzenia na pozycje. Podkoszowi Lakers wypadli cienko w porownaniu do podkoszowych Utah , ktorzy dysponuja najlepszymi wysokimi w lidze . Jedyna radą dla Lakers jest porzucenie chorego dla nich Princeton , zwolnienie Browna , ktory nie ogarnia druzyny , Kobe musu grac wiecej izolacji, Howard musi dostawac wiecej pilek na pick’n rolla , a Nash musi miec pilkę zeby wykorzystac potencjał kolegów, do tego dochodzi fatalna forma Jamisona i Meeksa , ciezkie dni przed fanami Lakers , na pobicie rekordu Byków sie nie zanosi 🙂
LAL – Los Angeles Losers
Genialna taktyka. Lakers zostaną w tym roku mistrzami… nie wierzę, dopiero teraz to zauważyłem. Trollują cały Świat… masakra.
Chcą wejść z ósmego miejsca do PO jako drużyna, która gra dziwne taktyki i potrafi przegrywać serie, a Superman to nie do końca taki dominator.
W pierwszej rundzie trafią na OKC albo SAS – czyli największych rywali na zachodzie.
I wtedy się zacznie. Zmiana taktyki… Kobe będzie grał swoje, Howard to co w Orlando, a MWP to co w Indianie… a Nash… będzie grał pick’n’roll’e z Pau’em do znudzenia.
Mistrzowie… masakra… co za plan… tylko w LAL się mógł narodzić… a więc 6ty pierścień panie Bryant… no nieźle Pan to wymyślił, czuję, ze mistrz Zen miał tu swój udział.
Myślę, że jednym z powodów ciągłego zastoju LA jest brak regularnych treningów całego zespołu. Skoro Kobe ostatnio nie trenował, ciągle nie wyleczona na 100% kostka, Nash nie gra już od 2 czy 3 meczy, więc ciężko o zgrywanie opcji ataku bez głównego spoiwa.
Redakcjo, nie jestem specjalnym”fanem” Lakers, po avatarze chyba można to wywnioskować. Chcę poszerzać swoje horyzonty NBA o wszelakie tematy ale w imieniu fanów “żarów” moglibyście dawać strzeszenia pozostałcyh meczów. Chociaż te kilak słów.. Zawsze cenię sobie wasze wypowiedzi, opinie oraz komentarze osób wypowiadającyh się tu. Zatem proszę nad tym pomyśleć 😉
@Kejba
Żałosne…
Mike Brown to dupa nie trener, pisałem to już wcześniej. Princeton strinston, rozumiem, że terner jest od ustalania schematów gry, ale do wuja wafla mógłby w tych schematach oprzeć się na tym co jego zawodnicy potrafią najlepiej, zamiast uczyć ich zupełnie innej gry.
Dlaczego takim ekipom jak Miami czy NY w tym sezonie tak wszystko się klei? Bo wykorzystują zalety każdego z graczy, zwłaszcza widać to w NY – Nowak nie umie bronić, ale ciśnie tróje, Prigioni nie umie rzucać, ale świetnie drybluje i zalicza asysty.
Druga (w sumie to powinna być pierwsza) sprawa to obrona. Nie widziałem jeszcze żadeno całego meczu LAL w tym sezonie, ale nawet na skrótach da się zauważyć, że obrony prawie wcale nie ma.
Tak to się kończy , jak się bezmyślnie kupuje największe gwiazdy ligi .
Czemu piszecie niektórzy, ze Meeks w mizernej formie, skoro ten chłopak w ogóle nie gra, u tego {xxx} grubasa?
Koleś to najlepszy strzelec za 3 w Lakers w preseason 45,8%, a ten pajac każe mu przybijać piątki o nosić ręczniki, a na backup Kobasa, wytypował MWP, no ja pierdole, jak Boga kocham, gdybym był zawodnikiem Lakers i usłyszałbym jego plany, to z miejsca bym mu jebnął w ten czajnik…
Ten człowiek nie panuje nad tym zespołem, miesza się i nie wie co robić. Jamison grywa na 3, gdzie wygląda jak dziecko wzięte z ulicy, które na oczy piłki do kosza nie widziało. Meeke siedzi i podaje ręczniki. MWP grywa na 2 , zero kompletnie obrony. Blake grywa po 36 min , tymczasem lepszy rozgrywający jakim jest Duhon, z którym Howard na pewno lepiej się rozumie, siedzi na ławce, a za Blejka wchodzi jakiś amator Morris…paroda panowie, dopóki ten pseude trener będzie na ławce Lakers to nic z tego nie będzie…
@czarlz barklej – Nic dodać, nic ująć.
Ale macie spinke w tych komentarzach. Jak bym wszedł na jakies forum gimbazy to bym sie nie dziwił. Ja lubie każdą ekipę, bo chyba chodzi o piekno koszykówki, a nie to czy Boston, albo Miami wygra sezon. Pochodze z Polski i jedyne co mnie łączy z tym wszystkim to ten sport, a nie jakies podziały na kluby.
no tez wolę Lakers od Heat.
Jak by wszystko wygrywali to bym sie szczerze mówiąc nie dziwił. A jak na razie jest odwrotnie to świadczy tylko o tym ze zawodnicy nie są zgrani. Przynajmniej na chwilę obecną nie pasują do siebie.
I widać że Lakers nie są gotowi do walki w paly-off…. Ale cóż tak to jest. Pieniądze nie grają.