fbpx

Lakers znaleźli nowego centra, Victor Oladipo kładzie Boston do snu!

75

Siemanko. Napisałbym coś od siebie, ale wolę nie, bo później mnie wytykacie palcami na ulicy. Mamo jestem gwiazdą! Fajnie tak, siedzisz w kawiarni a tu wchodzi reprezentacja Polski i mówi: “witam pana redaktora” chociaż nigdy nam siebie nie przedstawiano, hehe. Naprawdę muszę zacząć lepiej ogarniać PLK, ale gdzie ja znajdę czas i kto właściwie chciałby to czytać…

detroit pistons 99 philadelphia 76ers 109

Mecz o wyjątkowo wczesnej jak na sobotnią kolejkę NBA porze. Sam się zgapiłem, że już grają. W każdym razie, główną osią rywalizacji była pozycja centra, a tam dominacja jednej ze stron. Joel Embiid (znów) pozamiatał Andre Drummonda, kilka razy bezlitośnie ograł, wpędził w “foul trouble” zwyzywał i do przerwy miał na koncie 32 punkty! W ostatecznym rozrachunku zaliczył 39 punktów 17 zbiórek 2 bloki 18/23 FT.

Raz uzyskanej przewagi gospodarze nie oddali do końca mimo starań Blake’a Griffina (38 punktów 13 zbiórek 6 asyst). Poza przepychankami i wiązaniem do siebie dwóch obrońców przez Rudego, wybitnie słabo wyglądała ofensywa Pistons. Zza łuku osiągnęli skuteczność 5/30, a to procent wręcz niegodny najlepszej ligi świata. Dużo ciekawiej w drugiej połowie wygląda defensywa, były momenty zrywu, ale wszystko to za mało.

Ben Simmons leniwy, bez formy albo może raczej przeciwnicy odcinają mu miejsce do wjazdu, nie wiem. Trochę nie ogarnął w obronie silniejszego Griffina, więc pograł mniej.

cleveland cavaliers 94 charlotte hornets 126

Podopieczni legendy Michaela Jordana znów koszą, kogo mają kosić. Fajnie było popatrzeć jak w pierwszej połowie pograć przyszli JR Smith i Kyle Korver, ale zryw weteranów starczył na krótko. Nie ma o czym pisać, organizacyjnie obie ekipy dzieli różnica klas, zwłaszcza odkąd z kontuzją stopy wypadł Kevin Love. A propos, operacja zatrzyma go w blokach przynajmniej przez kolejnych 6 tygodni. Tyle dobrego, że przynajmniej leczy się w czasie pracy…

Siedmiu graczy gospodarzy z dwucyfrowym dorobkiem punktów, najskuteczniejszy mecz od dawna Jeremy’ego Lamba (19 punktów 8/15 z gry).

boston celtics 101 indiana pacers 102

Od pierwszego gwizdka był to brzydki mecz, ale za to końcówka godna mistrzów koszykówki. Stare porzekadło mówi, zespół zajdzie tak daleko, jak daleko powiedzie go jego gwiazda. Kyrie Irving i Victor Oladipo zrobili prawdziwy show w ostatnich minutach, nie będę może wiele opowiadał, bo zepsuję emocje, po prostu popatrzcie.

Defensywnie na poziomie z obu stron, ale to przestrzelone rzuty z otwartych pozycji psuły widowisko. No i właśnie, ilekroć myślę o szansach Bostonu na puchary i trofea, dociera do mnie, że w nadmiernym stopniu opierają się chyba na rzutach dystansowych. Gordon Hayward w dalszym ciągu totalnie bez formy. Nie służy mu chyba pozycja silnego skrzydła, jest pierwszym, którego rywale napadają jeden na jeden. Ociężały, nabrał masy więc wolniejszy, ciężko oddycha po każdym bieganym fragmencie. Szczęśliwie wspiera go nieco większy i bardziej rozstrzelany Marcus Morris z ławki.

Kyrie z pretensjami do sędziów za to, że fauluje. Szybko złapał dwa przewinienia, a jednak Brad Stevens zaufał mu i pozostawił na placu. Prosili arbitrów by “dali im pograć” i dostali dokładnie to, czego chcieli. Celtics w całym spotkaniu zaliczyli 6/9 rzutów wolnych, czyli tyle ile James Harden robi w jednej kwarcie. To chyba jakiś rekord w tym sezonie, nie wiem. To właśnie dysproporcja FTs jest najbardziej rażąca 25-9 na rzecz Indiany.

Na recapie oprócz kończącej trójki Oladipo nie pokazano jeszcze ostatniego wznowienia Bostonu, które również przechwycił Victor (24 punkty 12 zbiórek 3 asysty 3 przechwyty)!

miami heat 118 atlanta hawks 123

Trae Young potrafi grać w atak. Widzieliście podanie w poprzek parkietu lewą ręką albo przez całe boisko rodem z NFL? Podwajany w pick and rollu nic sobie nie robił z presji obrońców, luz w portkach, a co za tym idzie – drużyna na prowadzeniu. Młody zaliczył 24 punkty 15 asyst i 6 zbiórek. Przeproście za brak wiary w tego dzieciaka, jeszcze nie jest za późno.

Druga rzecz, kiedy po raz ostatni Vince Carter (12 punktów 5/7 z gry) decydował o losach spotkania? Słabiutko, naprawdę słabo prezentują się South Beach. Pat Riley długo tak nie pociągnie. Absencja kontuzjowanego Gorana Dragica nie może być usprawiedliwieniem. Panowie wystawiają na szwank zdrowie i reputację swego “Ojca Chrzestnego”. Transfery lub emerytura, innego wyjścia nie ma. Hassan Whiteside nie jest żadną dominującą postacią. Każdy kloc ma obecnie problemy by się odnaleźć w strzelanej lidze, ale jeśli dochodzą do tego problemy natury motywacyjnej… czekamy na zmiany w Miami, mark my words.

houston rockets 96 chicago bulls 88

Dawno już 96 punktów nie wystarczyło do zwycięstwa w tej lidze, bywa że takie wyniki zespoły osiągają do przerwy, hehe. Parę dni przerwy zrobiło dobrze brodziatemu Hardenowi (25 punktów 7 asyst 4 przechwyty 5/12 zza łuku) i choć ujechani koledzy skutecznością nie grzeszyli, na słabiutkich Bulls wystarczyło. Carmelo Anthony ładnie ciągnie (17 punktów 7 zbiórek 8/14 z gry). Przy całym spacingu Rakiet ma wiele przestrzeni by wziąć na plecy mniejszego rywali, a jego low post wciąż bywa skuteczny.

new orleans pelicans 95 san antonio spurs 109

Ja pierdziu! A tyle było gadania, że SAS się sypią i w tym układzie osobowym do playoffs na pewno nie wejdą. Co takiego zmieniło się w kwestii zeszłego sezonu? Nie ma już kulejącego Tony’ego, dziadka Manu i blokowanego przez obręcz Danny’ego Greena. Jest za to gwiazda w rozkwicie swych możliwości, król półdystansu DeMar DeRozan (dziś 26 punktów 11/24 z gry).

Fakt, że Tony Parker (10.6 punktów 5.0 asyst) po wyleczeniu ścięgna udowego robi wybitną robotę jako backup Kemby Walkera w Charlotte, Danny Green na pewniaka jedzie z typami w Toronto, a Kawhi (26.1 punktów 7.6 zbiórek 3.4 asyst 2.0 przechwytów) znów jest supergwiazdą NBA, ale póki co zmiany wszystkim wychodzą na dobre. Ile znaczy zmiana otoczenia i motywacja do działania, co nie?

Wracając do sytuacji Spurs, znów do końca nie było wiadomo czy Anthony Davis zaszczyci nas obecnością na parkiecie. Zagrał, jednak znacznie poniżej oczekiwań (17 punktów 8 zbiórek) w czym wielka zasługa organizacji defensywnej i twardo stojących gospodarzy. Nowy Orlean zjeżdża z dyspozycją do bazy. Zostali odczytani. Warriors do Mirotica przykleili ostatnio Klaya Thompsona i dopiero po switchu przejmował go wyższy obrońca, zaś Popovich wystartował przeciwko Miro sprawnego i zadziornego Dante Cunninghama, który dziś wydatnie pomógł przy Davisie. Czytaj: fenomen Pelicans odchodzi w niebyt, będą musieli wymyślić coś nowego.

utah jazz 88 denver nuggets 103

Mecz, który mieliśmy obstawiony. Jazz dostali co prawda z powrotem Donovana Mitchella (16 punktów 5 przechwytów 0/7 zza łuku) ale występowali back to back oraz po raz trzeci na przestrzeni ostatnich 4 dni. Po ciężkiej przeprawie z Memphis pojechali w góry Colorado, do najwyżej położonej w całej lidze Pepsi Center. Tam czekali już na nich wyjątkowo mocni i poukładani w tym sezonie gospodarze. Siły starczyło na trzy kwarty. W ostatniej rzuty nie dolatywały do obręczy, a Nuggets akcji po akcji zwiększali dystans. Zgodnie z założeniami, Nikola Jokic nie forsował rzutów, znów średniej punktowej nie wyrobił, ale niemal w każdej skutecznej akcji uczestniczył, robił grę z 4-5 metra i ostatecznie na jego koncie znalazło się 16 asyst!

Obowiązki strzeleckie wzięli na siebie obwodowi, panowie Harris i Murray uskładali łącznie 39 punktów na ponad 50% skuteczności rzutowej. Defensywnie też świetni. Jestem fanem tej drużyny, robią mocne wrażenie.

los angeles lakers 114 portland trailblazers 110

A to ci niespodzianka. To znaczy Lakers idą na mistrza i w ogóle, ale kiedy oni ostatnio wygrali w Portland to sobie nie przypomnę, hehe. Ideą było wstrząsnąć zespołem gospodarzy, narzucić im tempo, które zniweluje wszelkie przewagi organizacyjne przeciwnika.

Przy okazji tempa nie wyrabia wiekowy już trochę i nieco sztywny od początku rozgrywek LeBron. Ratuje go przewaga fizyczna i warsztat. Czego nie ogarnie w porę to przepchnie potężnym barkiem (28 punktów 5 zbiórek 7 asyst). Tak czy inaczej, różnicę w tym spotkaniu zrobili rezerwowi Lakers dowodzeni przez Rajona Rondo (17 punktów 10 zbiórek 6 asyst 3 przechwyty 8/10 z gry). Facet czuje przewagę nad Portland, ma ich rozpracowanych, co widać było w ostatnich playoffs. Dawno takiej agresji nie widziałem jeśli chodzi o atak obręczy RR.

Pochwała idzie też w stronę JaVale McGee (12 punktów 9 zbiórek 6 bloków) którego wyraźnie zaczęli obawiać się pod obręczą zwłaszcza obwodowi Portland. No i właśnie, LAL na starcie czwartej kwarty osiągnęli 20 oczek przewagi, które (oczywiście!) niemal całkowicie zmitrężyli. Damian Lillard przestał widzieć kolegów, zaczął grać sam i przez chwilę wyglądało to świetnie. Kluczową akcję wykonał James wyprzedzający na szczycie parkietu sapiącego już AF Aminu. Portland pogrzebała skuteczność (6/35 zza łuku) przez co nie byli w stanie ukarać rywali za brak obrony obwodowej.

Szacuneczek dla Josha Harta (11 punktów 3/3 z gry) za łebskie wyratowanie piłki przed wyjściem w aut, widzieliście jakie panowanie nad ciałem? Na koniec największa bomba. Podkoszowy weteran parkietów Tyson Chandler porozumiał się Phoenix Suns w sprawie wykupienia umowy. Po wypełnieniu formalności za minimum ligowe dołączy do (spragnionych gabarytu) Lakers jako backup center! Główne zalety 35 letniego zawodnika to w tej chwili – znajomość niuansów defensywnych i świetna zbiórka. Chandler trzykrotnie nominowany był do All Defensive Teams, a w sezonie 2011/2012 zgarnął statuetkę dla Obrońcy Roku!

Dobrego dnia ludziska!

75 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lonzo ma jakiś problem z psychiką…
    Jak nie trafia to nic nie robi…
    Zamiast skupić się wtedy na defensywie, zbiórkach i asystach to odpuszcza na zasadzie:
    “Eee… to jak mi nie idzie to nie ma sensu…”
    W meczach, w których nie siedzi robi jakieś 2,5r/2,0a i jest pasywny w D…
    W meczach, w których siedzi robi dodatkowo około 6,0r/6,0a + przejęcia i jest agresywny na własnej połowie…

    LeBron w ostatnich 6 minutach gry: 10/1/2/0/1!
    Lakers zdobyli w tym czasie 15 punktów – 14 od LeBron’a lub po jego asyście + Hart 1 punkt.
    LeBron dziś jak Kobe. ^^

    Ale i tak dziś Rondo (17p/10r/6a/3s) i JaVale (12p/3or/6b) wygrali mecz Lakersom. Ich skuteczność to 14/18!

    W meczach Lakers pada średnio 240,2 punkta… Najwięcej w NBA… 120,2/120,0 dla LAL…

    (65)
    • Array ( )

      Lonzo do tej pory zawsze miał piłkę w rekach i był playmakeren.
      teraz , przy LeBron i Rondo, musi odgrywać rolę spot up shooter.

      a ty się dziwisz, że po 9 meczach wciąz jeszcze się tego uczy. yach…

      (11)
    • Array ( [0] => subscriber )

      wpp doczytaj mój komentarz… nie krytykuję jego decyzji rzutowych tylko podejście/motywacje w chwilach gdy mu nie wchodzi rzut…

      Kobe w meczu numer 7 w finałach z Bostonem miał 6/24 z gry. Pomimo to nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że nie był wartościowy w tym meczu (ostatnio Rondo powiedział, że Bryant zabił ich wtedy czymś czego nawet nie było widać na pierwszy rzut oka…).

      sam piszesz referaty, a moich paru znaków nie dasz szansy..? yach…

      (15)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    I powiedzcie ze taki Drummond to jest klasowy center? Gosc sie nabiera na proste zwody a chcialby byc all starem. Embida mozna nie lubic jak ja za flopy ale warsztat ma. I takich pseudo centrow zjada na sniadanie.

    (49)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    A bostonowi parasoksalnie moze zaszkodzic powrot haywaeda i irvinga. Irving ma wielkie ego ktore zepsulo cavs a hayward moze byc drugim love.

    Czasami lepiej miec zgrana paczke zadaniowcow niz gwiazdy z ego.

    (15)
    • Array ( )

      Myślę, że każdy w Bostonie w ciemno brałby opcję, w której Hayward gra jak Love w ostatnich latach. Bo póki co wygląda bardziej jak Melo z poprzedniego sezonu.

      (21)
    • Array ( )

      Irving ma wielkie ego? Myślę, ze nie. Nie przesadza on z jakimś gwiazdorzeniem. Zna swoją wartość ale też nie narzuca swojej woli jak jest często w przypadku Lebrona. Irving odszedł z Cavs ponieważ chciał grać w prawdziwym systemie, a nie systemie Lebrona.

      (8)
    • Array ( )

      Irving ma wielkie ego które zepsuło Cavs?

      LeBron James nie ma na imię ani na nazwisko Irving. I to przez LeBrona popsuło się Cavs gdy odszedł Irving i nikt z liczących się graczy nie chciał tam dołączyć.

      (-4)
    • Array ( )

      @Nlp

      paradoks.

      po stracie Irvinga i Haworda okaząło się, ze Boston złożył lepszy zespół bez nich niż z nimi, doszedł do Eastern Finals i rozegrał tam 7 meczów.

      a przede wszystkim, okazało się, ze Jayson Tatum moze być ofensywną gwiazdą w tej lidze, więc star factor Irvinga i Hayworda wcale nie jest niezbędny.

      I teraz widać, ze muszą się z ta sytuacją przespać, bo na zdrowy rozsądek, to powinni dązyć do tego, by wrócic do ustawienia i stylu z 2018 Playoffs, z Haywarda zrobić szóstego, a Irvinga wytrejdować za 2-3 dobrych back up players.

      Rozier nie musi być indywidualnie lepszym zawodnikiem niż Irving, ale bardzo możliwe, że w TYM systemie Rozier jest lepszym fitem niż Kyrie.

      @ Tomasz

      Irving odszedł z cavaliers nie dlaetgo, ze ego LeBrona było za duże samo w sobie, ale że Irving miał za duże ego, by znieśc rolę side kicka LeBrona, jednego z najwybitniejszyhch zawodników all time. nawet jeśli rzucał ile chciał i z LeBronem miał gwarantowane niemal miejsce w kolejnych NBA Finals, nie mówiąc już o tym, ze dzięki grze z LeBronem zdobył tytuł mistrzowski, może jeden jedyny w swojej karierze, choć ofk nie chcę antycypować w tej materii.

      có.ż, nie każdy ma mindset taki jak Scottie Pippen, James Worthy czy John Havlicek.

      (20)
    • Array ( )

      Mam trochę wrażenie że Hayward nie jest potrzebny w Bostonie w chwili obecnej, myślę że nikt nie przewidział że Tatum z Brownem tak odpalą i jego transfer z Utah będzie nie potrzebny. Nie wiem czy jego gra ma wpływ na pozycji PFa czy kontuzja była cieżka, nie mniej jednak w chwili obecnej Boston lepiej wyglądał by bez niego, a Hayward świetnie wyglądał by w Utah z Mitchellem, Gobertem, Rubio i Favorsem, oczywiście jako SF

      (6)
    • Array ( )

      @wielmozny pan P

      Nikt o zdrowych zmysłach nie wymieniłby Irvinga za “2-3 dobrych back up players” (podpowiadam, po polsku to zmiennicy/zadaniowcy, jest nawet krócej). Sytuacja jest nowa, Irving zaczyna wracać do formy, Hayward nie grał cały sezon więc pewnie potrzebuje jeszcze trochę czasu, Tatum gra drugi sezon, który jest najtrudniejszy, bo obrona ma cię lepiej rozpracowanego. Każdy musi od nowa znaleźć dla siebie rolę w tej układance, ale to nie oznacza, że teraz trzeba robić kolejne wielkie przemeblowanie, jest początek sezonu, dajmy im czas żeby to przepracowali, po co mają wracać do poprzedniego ustawienia skoro ich celem nie jest ecf tylko walka o mistrzostwo?
      Co do Irvinga nikt tak naprawdę do końca nie wie dlaczego odszedł, powodów zapewne było kilka. Z jego wypowiedzi wynikało np, że chciał pograć w jakimś systemie, a nie tylko klepać izolację na zmianę z Lebronem. Poza tym zapewne poczuł się niedoceniany, skoro ktoś mu powiedział że Lebron chciał żeby go wymienili, a do tego specyfika zespołu była taka, że pochwały zbierał głównie Lebron, a krytykę jego koledzy. W ogóle krytykowanie Irvinga za to że nie chciał grać z Lebronem, który gwarantował finały, jest śmieszne, bo o ile taki Durant poszedł na łatwiznę i zniszczył rywalizację, to Irving zrobił coś odwrotnego, co wymagało dużej odwagi i zrobił to żeby rozwinąć w pełni swój potencjał.

      (9)
    • Array ( )

      @Jazzman

      tak właśnie jest.

      @Wes T

      można używać polskich zamienników, ale 99 % literatury i nie tylko na temat NBA jest w języku angielskim, używa się tam branżowych określeń, angielskie specjalistyczne koszykarskie określenia są w rozmowach o baskecie tym, czy łacińskie określenia w medycynie. Normalka. Zwłaszcza jesli od dawna siedzi się w takiej własnie nomenklaturze, co jest podstawą mojego przypadku.

      Irving miał z LeBronem niemal gwarancję gry w NBA Finals, walki o mistrzostwo, więc jeśli porzucił te możliwości, bo uraziło go, ze ktoś coś powiedział, albo ‘chciał innego systemu gry”, mimo że nie wiadomo, co to za system, to już kwestia jego planowania własnej kariery.

      (-5)
    • Array ( )

      Panie P
      W medycynie nie stosuje się łaciny od dawna (chyba nawet jest to w ustawie).
      Tak więc zostań może przy swoim mindset. Ciekawe, że piloci z dywizjonu 303 pracowali w anglojęzycznym środowisku (I to nader specjalistycznym), a potrafili zachować doskonałą polszczyznę.
      Ale rozumiem – jak się wtrąci coś “amerykańskiego” to się jest mądrzejszym. Nawet pan Szpakowski w czasie olimpiady w Atlancie tez potrafił “rzucić” na antenie, że był “wielki trafik na hajłeju”…

      (11)
    • Array ( )

      @Blackmagic
      Możesz się śmiać, ale najwidoczniej nigdy nie przebywałeś chociaż tygodnia w obcojęzycznym środowisku. Człowiek po prostu przestawia się na angielski i tyle.

      Porównanie Szpakowskiego, który od groma czasu na takich wyjazdach spędza z dziennikarzami z obcych krajów do dywizjonu, który siedział w swoich 4ścianach jak to grupka polaków za granica, jest nie na miejscu.

      (-2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Niby wiem, Embiid wielki talent itd. Super. Ale tak mnie wkurza to, że istnieje grupa zawodników NBA, którym sędziowie dają jakieś faule z tyłka (a Embiid zdecydowanie do niej należy). Nie dość, że zawodnicy kryjący takiego typa który dostaje fory wpadają w faul trouble, to jeszcze następni muszą ich kryć delikatniej potem, żeby już nie faulować. Kończy się na tym, że gościu i tak ma od cholery wolnych, a i z pola trafia na dobrej skuteczności, bo kryć go normalnie nie można… NBA się trochę zapędziło w złą stronę

    (49)
    • Array ( )

      eMCe
      Ale Javale gra już na bardzo dobrym poziomie już od roku gdy grał w GSW. A z tego co mi wiadomo LeBron nie grał w Warriors.

      Przez takie bzdury dzieciarni się później wydaje że LeBron jest jakiś wyjątkowy czy coś

      (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    A Lakers nic nie ugraja. Alez to pokaze pojedynek z kims mocniejszym niz portland. Z kims kto nie opiera sie na jednej gwiezdzie.

    I wiecie co. Uwielbialem Lebrona. Wciaz lubie. Ale to co zostawil w cavs, ehh. Zgliszcza. Kontrakty dla ziomeczkow. I bagno na wiele lat. To wszystko sprawia ze zycze mu porazki. Sromotnej.

    Z goscia ktory chcial zdobyc cos i odszedl do Miami. Z goscia ktory wrocil do domu dac cavs tytul, stal sie gosciem ktory znowu ich zostawil.z niczym. I to perfidnie. Mial prawo, oczywiscie, ale tak sie nie robi.

    A teraz polowa ligi wykupi swoje kontrakty zeby lebron wszedl do PO? Sedziowie pomoga? Mam nadzieje ze nie.

    Lebron stal sie wyrachowany. Cos czuje ze to juz nie chodzi o mistrzostwo. On juz mysli i gra o to co po zakonczeniu kariery. Jakis biznes. Kasa kasa.

    Teoche stracilem szacunek do tego gracza.

    (-23)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Portland 6-3, rok temu 3-ci na wchodzie… czego Ty chcesz?
      A CJ McCollum to co? 3 ostatnie sezony 21,5+ punktów na mecz… po 80 meczów w sezonie.

      (11)
    • Array ( )

      Ale przed LeBronem w cavs tez było bagno ? zwyczajnie patologicznie zarządzana organizacja, nie jedyna zreszta

      (8)
    • Array ( )

      RealAnonim
      Czego przedmówcą chce?

      Może tego że Portland zajmujące 3 miejsce na zachodzie nie potrafi wygrać nawet jednego meczu w serii PO.
      Tak określa się znaczącą ekipe w NBA

      (3)
    • Array ( )

      @ Real Anonim

      a co było z Blazers w Playoffs ?

      ich regular season record, ich hca, w kontekście Playoffs, to zawsze będzie Fake, o ile nie zmienią sposobu gry i nie zaczną lepiej balansować ofensywę. Grając to co do tej pory zawsze będą mieli zły matchup z niemal każdym dowolnym rywalem w Western

      po prostu, nie sposób w best of 7 zrobić coś wartościowego opierając się na dwóch strzelających bez opamiętania niskich Guards.

      żeby wygrywać trzeba mieć mobilnych, wszechstronnych i dynamicznych na obu końcach parkietu skrzydłowych.

      moja recepta dla Blazers : Turner jako starting point, Lillard jako shooting guard, Collum z ławki, większy udział rzutów i touches dla Nurkic i Collins, bez ich rozwoju Blazers nie mają szans na jakiejkolwiek sukcesy. Choćbhy nawet w regular season wygrywali wszystkie mecze.

      (0)
    • Array ( )

      @wpp

      „po prostu, nie sposób w best of 7 zrobić coś wartościowego opierając się na dwóch strzelających bez opamiętania niskich Guards”

      To już wierutne bzdury i dziura w rozumowaniu. A kim byli curry i klay w czasach przed durantem jak nie niskimi „guards”? też nie zrobili nic wartościowego? nie licząc finału z cavs bo mimo że nie jestem fanem gsw to wiem, że to był wypadek przy pracy + troche pomocy ze strony ligii (zawieszenie greena) bo mieli wszystko żeby wygrać, tylko że lebron powiedział „dość przegrywania finałów” i razem z irvingiem zaliczyli niemożliwą serie

      (5)
    • Array ( )

      @ nwm

      to dlaczego twoim zdaniem Blazers przegrali serię z Pels ?

      I please, czytaj dokładnie to, co napisałem.
      POwiedziałem, ze Blazers potrzebują wysokiego, który zbalansuje grę niskiego backcortu.

      Warriors mieli Draymonda Greena,więc ich gra, zwłasazcza defensywna, miała znacznie lepszy Fit niż to, co teraz mają Blazers. był też Harrison Barnes. duet Lillard-Collum nie ma takich zawodników obok siebe, częściowo z powodu własnego sposobu myślenia o grze i swojej pozycji na boisku.

      kompletnie ignorujesz wyniki , a od tego tzreba wyjśc w ocenach drużyn.

      (2)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Niesamowicie ciekawie robi się na wschodzie. Ustabilizowało się tam 5-6 naprawdę mocnych ekip i jestem baaardzo ciekaw która z nich w tym roku zagra w finale. Mimo dzisiejszej porażki, z samych highlightów można wywnioskować, że Boston ma najlepszą defensywę w lidze. Co do bullsów to… w sumie nic nowego, parker troche zagrał w defensywie w 3q i nawet 2 steale miał, ale żeby przekonwertować to na 4 punkty to już inna historia. Warto zwrócić uwagę na drugiego rookie Chandlera Hutchisona. Bardzo dobry prospekt defensywny, jak szybciej będzie się zbierał do rzutu to ma papiery na solidnego 3+D.

    (7)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Z pozdrowieniami od Denver dla WPP ! ?
    Zrobiłem sobie screen z Twoim ostatnim komentarzem odnoście tego jak słabi są Denver i playoffs nie dla nich ! Będę regularnie i z przyjemnością przypominał o tym. Jak dla mnie Nuggets 3/4 miejsce w tym roku.
    Mark my words !

    (24)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Przed sezonem każdy ekspert TV w USA typował ich jako pewniaka do PO.
      A ostatnio nawet się pojawiły głosy, że to oni będą walczyć z GSW, a nie Houston…
      W tym sezonie przegrali tylko z potężnymi Los Angeles Lakers…
      … więc to tak jakby mieli perfekcyjny start 8-0. xP!

      (1)
    • Array ( )

      @ Jankes

      no to ja też pozdrawiam.

      rok temu przewidziałem, ze Nuggets odpadną z Playoff race i też mnie przestrzegano, ze to opinia zbyt odważna.

      w ich grze niewiele się zmieniło, oni ciagle wygrywają z MINUS-team albo EVEN-team, na początku sezonu to mozę działać, zawsze są średniacy, którzy robią furorę, a potem zaaczynają sie schody, jak podczas wyścigu kolarskiego, póki peleton jedzie wolno, to zdarzają się ucieczki, jak peleton zaczyna naprawdę pracować, uciekinierzy są zjadani jak kotlet na obiad.

      mam nadzieję, ze nie zapomnisz o pozdrowieniach dla mnie, kiedy Nuggets będzie się wiodło gorzej niż dziś i twoje nadzieje zaczną więdnąć :]

      (-3)
    • Array ( )

      @WPP

      Obejrzyj najpierw ich mecz 😛 ta drużyna gra dużo lepiej w obronie niż w zeszłym sezonie

      (4)
    • Array ( )

      WPP
      Przestań chełpić się tym. Rozumiem jeszcze, jakby Denver brakowało 3 czy więcej meczów by dostać się do playoff. A im brakował jeden mecz i do ostatniego meczu mieli szanse. Zwykły łut szczęścia z twojej strony, a robisz się na wielkiego kaznodzieja…

      (4)
    • Array ( )

      @Andre

      sorry, ale polonez nie zacznie nagle jeździć jak Ferrari. Trójkowy uczeń szóstek nagle nie dostaje. “lepsza obrona” Nuggets to fake, normalny dla początków sezonu.

      @ Zażenowany

      kontekst wyklucza “chełpliwość’.

      “łut szczęścia”

      ciekawe, że tylko mnie on się zawsze przytrafia,prawda ?

      (-4)
    • Array ( )

      WPP
      Nie wiem, czy zawsze, nie śledzę tego. Ale w sprawie Denver zwykły łut szczęścia, sytuacja 50/50, która rozstrzygnęła się w ostatnim meczu. Przypomnij sobie jak zabrakło ci szczęścia przy przewidywaniu sukcesów OKC w playoff, star power itp;)

      (8)
    • Array ( )

      @Zażenowany

      powiedziałem : nie wejdą do Playoffs i nie weszli, a ile im zabrakło… cóż, jak w finale “Ziarna prawdy” :”

      Budnik : Ale musi pan przyznać, ze niewiele brakowało, a byłaby zbrodnia doskonała
      Szacki : wam zawsze “niewiele brakuje”
      :]

      Nie chodzi o szczęście, ale o logikę sytuacji.

      Thunder “mi nie weszli” z powodu, który oznaczyłem od razu : kontuzja Robersona. <Możesz śmiało sprawdzić : napisałem od razu – bez Robersona nie odniosą sukcesów. Zmieniłem częściowo swoje prognozy.

      moja główna opinia była taka, że Thunder mają dobry matchup z Dubs czy Rockets.
      nie twierdziłem, ze równie dobrze zestawiają się z Utah Jazz, co jest paradoksem, ale w Playoffs liczą się tylko matchupy, a nie jakaś obiektywna wartość zespołu.

      z Utah, bez Robersona, przegrali, ale śmiało mogę przyznać, że więcej się spodziewałem po Thunder, nawet pomimo niesprzyjających okoliczności.

      (5)
    • Array ( )

      @WPP

      Skoro tak mówisz, to na pewno tak będzie, bo przecież w zeszłym sezonie przewidziałeś, że Nuggets nie dostaną się do playoff

      (0)
    • Array ( )

      @ Andre

      rzecz nie w w tym, ze rok temu ich przeczytałem ale w tym, ze wg mnie nic się tam przez ten czas nie zmieniło, co sugeruje powtórkę z rozrywki.

      (2)
    • Array ( )

      @wpp
      “powiedziałem : nie wejdą do Playoffs i nie weszli, a ile im zabrakło… cóż, jak w finale „Ziarna prawdy” :”
      Budnik : Ale musi pan przyznać, ze niewiele brakowało, a byłaby zbrodnia doskonała
      Szacki : wam zawsze „niewiele brakuje”
      :]
      Nie chodzi o szczęście, ale o logikę sytuacji.”

      Taaa teraz to się nie liczy, że Denver brakowało tylko jedno zwycięstwa do PO. Nie weszli to nie weszli i nie ma o czym gdybać.

      Ale jeżeli 76ers w serii z Bostonem przegrywali mecze kilkoma punktami to w gruncie rzeczy pomimo wyniku 4:1 była to mega wyrównana seria, którą Phila by wygrała gdyby tylko rzucający trafili 2-3 trójki więcej(broń boże Simmons).

      ;] takich przykładów Twojej “logiki” można by mnożyć i mnożyć. ;]

      (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale admin bluźni na Simmonsa. Mi Wielmożny wszystko wytłumaczył i już jestem uświadomiony. Statystyki 9/5/5/5 przy 2 stratach są genialne. Słabo grali ci od rzucania Covington/Sarić/Reddick/Fultz 4/13 za 3. To oni zawiedli a uratował ich Embid i Simmons, który rzucać nie musi, bo jest tak ultrawszechstronny. A jak nie wierzycie to jest film na Youtube, że umie rzucać. He, he, pewnie trzeba by ten film pokazać samemu Simmonsowi, może by się dowiedział czegoś czego sam o sobie nie wie. Dziś 4 rzuty, hmm. A gdyby w ogóle z nich zrezygnował? Co jeszcze? Bilans +/- tradycyjnie nie najlepszy na tle kolegów (6 w zespole) ale przecież to się nie liczy, są statystyki, które można tak przedstawić, żeby Benek wypadł dziś genialnie. A to jakiś drtg, a to wskaźnik żył do tkanki tłuszczowej, coś się zawsze znajdzie. Tyle sarkazmu.
    Przy harmonijnym rozwoju zawodnika, typową jest sytuacja gdy rookie z sezonu na sezon delikatnie (lub wyraźniej) poprawia grę co odzwierciedla się w statystykach. I mam nadzieję, że Ben odpali, dorzucając nowe rozwiązania do swojego arsenału. Na razie jest to rozbiegówka do sezonu i bilans Phila się poprawia, a optymalną formę powinno się zbudować na play-offy, więc nie ma co krytykować młodego playmakera. Tyle, że coś sporo tych nielotów jak na początek sezonu, dobrze byłoby gdyby jednak okazał się w przyszłości franchise player.
    Z innych ciekawostek: genialnie wypadła pierwsza piątka Lakers, która wygenerowała duże minusy:
    Lebron kosmiczne -22, co ciekawe zmiennik Rondo +28. Mały szok poznawczy. Jednak wędrówka przez statystyki potrafi być ciekawa i od razu przypomina się słowo profesor.
    I wygrało Houston, któremu coś tam zaniżono, czy zawyżono przed sezonem – niech będzie, że nie pamiętam.
    Ok, to tyle, Antonio woła z kuchni, zapraszając; pamiętajcie dzisiaj o grubo przed północą mecz Milwaukee (7-1) Sacramento (6-3). Muszę coś przygotować na ząb, może medaliony z jelenia flambirowane w armaniaku.

    (41)
    • Array ( )

      Z benem to jest tak ze on dobry chlopak, potrafi grac. Ale zabierz mu embidaa z zespolu na parę meczy i daj dobrwgo obronce na nim i bez rzutu nie pociagnie zespolu. A tego sie oczekuje od gracza ktorym aspiruje on byc.

      Simmona jedzie ostro na swoich warunkach. Jak lebron na poczatku. Tylko ze lebron rzucal, nie bal sie. Trafial albo nie ale rzucal. Ben jakby mial blokade. I na dluzsza mete bedzie slabym ogniwem.

      Nie da sie byc liderem zespolu bez rzutu. Dzis rzuca sie po 120 punktow w meczu. Kto rzuci jego rzuty za niego zeby on mogl tego nie robic?

      A wpp jest zafiksowany na simmonsie. Niestety. Nic nie usprawiedliwia tego ze gosc nie rzuca. Nic. Chociazby wygrywali, przegrywali bo koledzy nie trafiaja, nic nie tlumaczy ze on nie rzuca.

      (9)
    • Array ( )

      @Triple Double

      nie patrz na Simmonsa.
      patrz na wyniki Sixers od kiedy Simmons tam przyszedł.
      a jak zobaczysz wyniki, to Simmons sam ci się wyświetli.

      Rondo też nie rzucał z dystansu u Celtów, kryty był na 3 metrowy radar, nie przeszkodziło to Celtom w zdobyciu mistrzowskiego tytułu i w zaliczeniu back to back NBA Finals. I też nie ustawało trajkotanie, ze Rondo musi rzucać, co coś tam się nie wydarzy albo wprost przeciwnie.

      z non shooting Simmonsem w rookie season Sixers zrobili +24 i wygrali serię z Heat, przegrali z Bostonem 3 z 4 meczów oddając 2-5 pts, przy żałosnej skuteczności shooterów, tylko Saric zrobił swoje, reszta po prostu nie stanęła na wysokości zadania. face it, man.

      Sixers wygrali ?
      wygrali.
      o co jeszcze chodzi ?

      sorry, ale ja śledzę Simmonsa od Montverde, potem LSU, on zawsze grał tak jak teraz. w LSU zaczął od 7 rzutów, potem iał tylko 6, drużyna przegrała 3 mecze i też narzekano, ze Simmons nie chce rzucać saam, więc w następnym meczu zrobił 43 pts z 20 rzutów.

      na razie Sixers wygrywają, obok siebie Ben ma wyspecjalizowanych strzelców, no i 1st option w ofensywie jest Embiid. dziwi mnie, że Simmonsowi wytykasz to i owo, ale nie zauważyłeś nawet tego, ze w serii z Bostonem 1 opcja ofensywna, Embiid, rzucał po prostu słabo.

      najpierw niech wszyscy robią swoje, a jak nie będzie starczało, to wtedy pogadamy o tym, co Simmons ew. mógłby od siebie dać.

      w tym sezonie Embiid i Saric łącznie produkują 2 z 10 trójek. niech oni się poprawią, a potem porozmawiamy o ewentualnym znaczeniu Simmons non shooting.

      no i obrona. co z tego, ze Blake Griffin rzucił 38 pts, skoro cały team miał ledwie 39 % z gry ?
      patrz/cie na grę jako całokształt.

      czasami po prostu robi się one on one matchup dla jednego zawodnika i odcina resztę wyłączając system ofensywny zespołu. Pistons nie odrobili tego w obronie, więc przegrali. na tym polega dobra koszykówka. Więc, jakie znaczenie ma że ew. Griffin parę razy zdobył punkty na Simmons ?

      “LeBron minus 22”

      a jednocześnie zdobył 10 z 15 ostatnich punktów Lakers, łącznie miał udział w 14 z 15, i zamknął mecz.

      problem jest taki, ze Lakers nie mają dobrej obrony, z uwagi na brak doświadczenia uzupełniejących Rondo i LeBrona zawodników. LeBron prawie zawsze biega z czwórką debiutantów, sophos i z JaVal McGee, trudno mu będzie robić wysoki plus

      ale przy wygranym meczu, plus minus można sobie traktować pobłażliwie.

      (-4)
    • Array ( )

      “nie da się być liderem zespołu bez rzutu”

      więć wg ciebie kto odpowiada za wyciągnięcie z dołka Sixers i zrobienie z nich nr 3 w Eastern i najlepszej obrony w NBA ? miś Koralgol ?

      porównaj wyniki Sixers z 2016-17 bez Simmonsa do 2017-18 z Simmonsem.

      to jest niekwestionowany lider zespołu. Z rzutem czy bez. Wystarczy honorować fakty, żeby się z tym zgodzić. a surrealizm to pod innym adresem.

      (-6)
    • Array ( )

      Generalnie się z Tobą zgadzam WPP ale należy pamiętać, że bilans 76ers biw podniósł się tylko przez przyjście simmonsa ale również przez dojście wartościowych zadaniowców np redicka oraz o wiele częstszej gry embiida

      (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Znowu nadmierne podniecanie się debiutantami, tym razem Trae Young’iem. Niech zagra 4-5 sezonów na wysokim poziomie, niech doprowadzi zespół do mistrzostwa, a wtedy można będzie mówić, że jest dobry. To samo z Donciciem czy Aytonem. Na razie jeszcze nic nie wygrali.
    Doncic, podobnie jak Simmons w ubiegłym sezonie to nie jest rookie.

    (-23)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Harden to jest zj****ie zalany 😀 takie tuzy basketu jak np Cameron Payne szukali switchu na Hardena lub Melo i mijani byli bez problemu. Z takim zaangażowaniem o finalach konferencji mogą zapomnieć.

    Jabari Parker, ehh, wyśmienity ruch ze strony Formana i Paxona, nie placą kary od za niskiego salary, a przy okazji ma kto poprowadzić ten czołg. Gość robi 7 strat i 0 asyst xd chyba 1 zbiórka.

    Wendell Carter Jr, mało o nim wspominacie ( w porównaniu do Younga którego forma jest równa jak polskie drogi) a ten robi na boisku wszystko, średnie z ostatnich 5 meczów to 15,5pts 9,2rb 3,5ast 2blk 1,6stl, w meczu z Houston zrobil 14pts 13rb 4blk 2stl i nawet nie zwrócić uwagi? Z takim Centrem po powrocie Markkanena i Dunna, Byki zaczną wygrywać dużo więcej, już teraz mimo braku 2 wyjściowych graczy i 2 podstawowych z ławki mecze grają na styku do końca.

    (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Luke Walton po meczu był bardzo zadowolony z obrony linii za 3 LAL i słabą skuteczność Portland przypisał swojej drużynie. Autor za to uważa że obrona kulała i LAL wygrali, bo „Portalnd nie siedziało”. To jak w końcu? Rondo/ Lonzo i Ingram to raczej dobry fit defensywny na lillarda i CJa..

    (5)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak sobie mysle…lebron, 33 lata, 15 sezonów na plecach, „zardzewiały”, „czego nie ubiega to przepchnie”, „nadrabia warsztatem”…a co noc robi 28/8/8 w 35 min…facet przyzwyczaił nas do tak kosmicznego poziomu, ze mecz na poziomie 25/5/5 jest dla nas czymś…zupełnie zwyczajnym, wręcz rozczarowaniem.
    Crazy, cieszmy się ze gość jest w lidze, jeszcze „całkiem” nie zardzewiał a i w barku zostało mu trochę mocy! ^^
    Pozdro.

    (15)
    • Array ( )

      Dzięki – Bracie.
      Spałeś na forum odrobinę rozsądku.
      Lebron – ze swoją żelazną kondycją, zdobyczami punktowymi, osiaganymi statystykami – jest świetnym zawodnikiem.
      Zardzewialy – w Jego przypadku – to chyba gdzieś po 50-ce…

      (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    To Ty Admin skreśliłeś SAS,a klakierzy Ci przytakiwali haha…Wielmożny zaraz napisze osiem tysięcy słów w obronie Simmonsa i że go Griffin wcale nie ogrywał,a że było odwrotnie…pozdrawiam.

    (6)
    • Array ( )

      @ Timur

      Sixers wygrali mecz.

      z tego rozliczajmy Simmonsa. jak zaczną przegrywać, to będziemy analizować,. kto w którym miejscu zawinił.

      (-2)
    • Array ( )

      Nie zgadzam się, ty często w obronie 76ers mówisz że z Bostonem 3 razy przegrywali 2-5 pkt, ale przecież PRZEGRALI. Skoro tu mówisz że zwycięzców się nie ocenia, to tak samo należy postawić tamtą serię. Jasne gorsza dyspozycja zadaniowców, niedopuszczenie gwiazd… to wszystko było ważne i być może w tym roku wyglądałoby to inaczej ale w końcu PRZEGRALI. Pamiętaj o tym, bo czasami twoja argumetacja w dwie strony zakrawa o hiopkrycje.

      (7)
    • Array ( )

      @WPP
      Nie Wielmożny. Będziemy rozliczać Simmonsa kiedy nam się podoba. To ze 76ers wygrywają mecz nic nie znaczy. Chyba, że pogadamy w czasie Playoffs.

      (-1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Lal dzisiaj z lbj na boisku – 22 w 31min. Z rondo +28 w 25 minut! Jeszcze nie jest lebron w formie i suche staty tego nie powiedzą. Lakers będą mocni, byle dostali się do po!

    (-2)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Generalnie Lakers moim zdaniem po czesci juz zostali zweryfikowani, calkowicie nowy sklad gra jak rowny z rownym z topowymi druzynami na zachodzie – spurs, blazers, nuggets, rockets, wolves (jeszvze zaliczamy). Gdzie w kazdej z tych druzyn trzon zespolu zostal taki sam i jest zgranie, moze za wyjatkiem spurs ale tu byla zamiana allstar za allstara wiec niewiele sie zmienilo. Pamietajmy, ze chlopaki sie dopiero zgrywaja i docieraja takze ujemny bilans w ogole nie powinien martwic. Oby zdrowie dopisalo i jeszcze wielu niedowiarkow Lakers zaskocza jak odpala w drugiej polowie sezonu.
    McGee DPOY !!!!

    (3)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Powiem szczerze, byłem pewien że Pels powiozą moich Spurs. Czekałem tylko na Newsa o 40+ punktach Holiday’a. Na szczęście pozytywnie mnie zaskoczyli i wygrali te moje dziady! 😀

    (4)
    • Array ( )

      niedawno był artykuł, w którym napisano, ze Pels nie czują straty Cousinsa, a co tam dopiero jakiegoś Rondo ;], bo Mirotic i Randle zastąpią ich z powodzeniem i z Davisem stworzą Trójkąt bermudzki wchłaniający wszystkie statki rywali.

      pisałem pod tym artem, ze to nadmiar optymizmu i Pelicans bez Cousinsa i Rondo po prostu będą gorsi, a już na pewno nie zdołają zaaatakować pozycji Dubs, na co, z ww. duetem, mieliby pewne szanse, wg mnie.

      cóż, tak to jest jak się zapomina, że kilka pierwszych meczów sezonu o niczym nie świadczy i tworzenie zbyt szereokich prognoz jest obarczone wysokim ryzykiem. Potem są rozczarowania i pytania pt “Ale jak to ?” :]

      (2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Marco Bellinelli miał w meczu z Pels przebłyski w stylu Manu Ginobiliego. Spurs to jednak marka niepowtarzalna. Ile to już sezonów są skazywani na porażki, a wciąż zachwycają.
    Ivica Zubac z Lakers wziął się trochę do roboty jak usłyszał, że Tyson Chandler przyjdzie na wsparcie do McGee. Teraz już za późno panie Zubac. Trzeba było zasuwać wcześniej, a tak dzidzia Chandler zabierze mu resztę tych kilku minut co dostawał.
    A poza tym Antoni woła z kuchni, że Triple Troble zaczyna pisać ciekawiej i z sensem 🙂

    (7)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Spokojnie nikt nie mówi że Pelikany będą walczyć o mistrza..tylko że grają całkiem dobrze i że Rondo nie taki nie do zastąpienia i to przez Elfrida skreślonego przez wielu jak SAS

    (0)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    @Real Anonim

    jedno z drugim się wiąże

    @Blackmagic

    ja nie używam angielszczyzny poza nomenklaturą ściśle związaną z koszykówkę, więc nie wiem, po co wspominasz o “trafiku na hajłeju”.

    jesli nie chcesz mówić o medycynie, to popatrz na świat reklamy, od “targetu” do “brandu” – cały słownik;. świat jest globalną wioską bardziej niż kiedykolwiek w historii, a rolę łaciny jako języka międzynarodowej komunikacji przejał angielski, po co z tym walczyć ? Po co przekładać na polski określenia, które nawet polskim kibicom NBA nic nie mówią, bo większość i tak ogląda transmisje komentowane przez Amerykanów i czyta o NBA w portalach nawigowanych po angielski ? przecież to śmieszne.

    @obs

    kontekst się kłania.

    ja trafiłem z Denver, a ktoś mi chciał wmówić, że skoro trafiłem o 1 zwycięstwo, to tak jakbym wcale nie trafił. Zaraz się okaże, że Denver jednak w tych Playoffs grali, byle jakoś wylać z siebie żółć na to, że znów ja wiedziałem coś, na co nikt inny nie wpadł.
    .
    a o tym, że Sixers przegrali równą serię mówiłem a’propos sposobu w jaki to się stało, i w którym miejsscu czego Sixers zabrakło.

    @PGLDA

    owszem, to prawda. więcej minut Embiida i Redick, to na pewno też były przyczyny wzrostu Sixers, ale osobiście nie mam wątpliwości, ze np. Redick, poza kontekstem gry zorganizowaanej wokół Simmonsa nie miałby większego znaczenia dla zespołu. Ten system jest po prostu zbudowany wokół niego, stąd każdy niemal zawodnik istnieje w nim jako mniej lub bardziej wartościowy element systemu Simmons-centrycznego. Tylko Embiid posiada tutaj jakies własne życie, i dlatego, wg mnie, częsciej należy weryfikować sposób w jaki wywiązuje sie z roli pierwszego scorera zespołu, a bywa że nie robi tego dostatecznie efektywnie.

    jakie “dwie strony” ?

    Sixers przegrali i z faktami przecież nie dyskutuję :]
    jeśli tak sugerujesz, to wskaż mi jedno miejsce, w którym podważałem wynik serii

    mówię o zakresie tej porażki i analizie jej przyczyn.

    @Player1

    najpierw postarajcie się o rzeczowe argumenty, bo sam zapał raczej nie wystarczy :]

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu