fbpx

Latrell Sprewell – człowiek o dwóch twarzach

8

Pamiętacie tego gościa? Sprewell był kocurem w latach 90-tych.  Dla mnie osobiście, jednym z najbardziej efektownych (obok Penny Hardawaya) młodych graczy ówczesnej NBA. Szybkim i dynamicznym. W czasach, kiedy NBA można było oglądać wyłącznie na powtórkach w niemieckim DSF, każdy mecz z udziałem Sprewella lądował obowiązkowo na kasecie VHS. Jednak chyba nikt w Polsce nie wiedział wówczas, jak wielkim świrem był ten genialny koszykarz. Latrell Sprewell – człowiek o dwóch twarzach… Dr Jekyll i Mr Hide…

 

 

> Cztery razy wybierano go do meczu gwiazd.

 

 

> W roku 1995, pobił się z kolegą z drużyny Jerome Kersey’em. Najprawdopodobniej dostał wtedy manto od potężniejszego Kerseya, więc po chwili wrócił na trening z potężnym kawałkiem deski, a następnie odgrażał się, że przyniesie rewolwer.

 

 

> W sezonie 96-97′ zdobywał średnio 24 punkty na mecz (piąta średnia w całej lidze).

 

 

> W grudniu 1997 roku, podczas treningu próbował udusić własnego trenera. P.J.Carlesimo miał rzekomo krzyknąć do Sprewella, żeby ten bardziej przykładał się do podań, to jest podawał mocniej. Spree kazał mu trzymać się z daleka , tłumacząc, że nie ma nastroju na słuchanie krytyki. Kiedy Carlesimo podszedł, został powalony na ziemię. Reszcie drużyny Golden State zajęło 20 sekund by zerwać uścisk Sprewella z szyi szkoleniowca. 20 minut potem wrócił na salę, by wymierzyć, nietrafiony cios w głowę Carlesimo. Koledzy znów musieli interweniować… W rezultacie władze ligi zawiesiły Sprewella na cały sezon (odwołał się, ostatecznie karę zmniejszono do 68 meczów).

 

 

[vsw id=”ugphPVQHaaw” source=”youtube” width=”425″ height=”344″ autoplay=”no”]

 

 

> W roku 1999 pomógł NY Knicks awansować do finałów NBA. W meczu numer 5. przegranym przez Knicks 77-78, osiągnął 35 punktów i 10 zbiórek.

 

 

> W 1998 roku  spowodował poważny wypadek samochodowy. Jadąc z prędkością bliską 150 km/h zranił dwóch ludzi, za co został skazany na 3 miesiące aresztu domowego.

 

 

> W 2003, pobił rekord NBA trafiając w jednym meczu 9 na 9 rzutów za trójkę.

 

 

> W 2002, zgłosił się na obóz przygotowawczy ze złamaną ręką. Kontuzję tłumaczył poślizgnięciem się na jachcie. Knicks nałożyli na niego karę ćwierć miliona dolarów za to, że nie poinformował ich o stanie ręki. Kilka dni później Spree pozwał do sądu dziennik New York Post, który utrzymywał, że złamana ręka była efektem bójki.

 

 

> Jego kariera zakończyła się przedwcześnie. W roku 2005 Timberwolves zaproponowali Sprewellowi przedłużenie kontraktu na kolejne trzy lata w zamian za 21 milionów dolarów. Odmówił. Na konferencji prasowej tłumaczył, że “za tak niską kwotę nie wyżywi nawet dzieci…”

 

 

> Kolejnego lata stwierdził, że “prędzej zakończy karierę, niż zagra za minimalną pensję NBA” (a to wciąż więcej niż zarabia rocznie 95% Amerykanów i 99% Polaków)

 

 

> Od tamtego czasu, z powodu braku płatności, zdążył stracić wart ponad milion baksów jacht oraz dwa domy. Otrzymał też zakaz zbliżania się do własnych dzieci.

 

 

 

 

8 comments

    • Array ( )

      Jeżeli kiedykolwiek, ktokolwiek mógł zagrozić Mikowi Tysonowi w prymacie marnotrawienia talentu przez pozasportowe wybryki, był to z pewnością Latrell Sprewell.

      (0)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Generalnie na boisku był niezły, ale poza nim typowy tępak z ghetta. Gratulacje. Jak mawiał Einstein “jedynie kosmos i ludzka głupota nie ma granic”. Jak widać, nawet po zakosztowaniu wielkiego świata i pieniędzy, szczytu świata, pozostał czarnuchem z ghetta. Gratulacje i miłego życia. Dziś dorabia pewnie na autografach za kasę.

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    moze i pakował zazwyczaj z dwóch łap, ale za to z charakterem… dzisiejsi zawodnicy po prostu laduja, rzadko, który ma swój styl… patrz Kemp, Carter, wczesny Finley czy wlasnie Spree

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Byla jeszcze historia,jak jeden z jego psow odgryzl ucho jego corce.Dziwili ludziska,ze nie ustrzeli tego psa,a on nie widzial zadnego problemu w tym.
    Tak czy siak,byl mega gostkiem.Niezle paczki,akcje i czasy podupadania juz Knicksow.Kiepskie zakonczenie kariery,ale sam sobie winny.Jego hammery z 2 lap to jak Kempa power dunki, jak wspomnial juz Damian.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu