fbpx

LeBron James zbiera drużynę Avengersów | rozgrywający Houston Rockets pobił partnerkę

42

WTMW.

LeBron zbiera drużynę Avengersów. Szlag jaśnisty musiał go trafić gdy zobaczył jak Dillon Brooks (ten sam Dillon Brooks, którego od zawsze tyra w NBA jak burą sukę) zalicza 39 punktów przy 7/8 zza łuku w meczu o trzecie miejsce z Amerykanami. Skoro ten sam Brooks jest w stanie trafiać 20/34 za trzy przez cały turniej i generalnie operować na 60% skuteczności z gry, to pora wziąć się za robotę i po raz ostatni ogarnąć złoty medal olimpijski dla USA. Najbardziej rzetelne źródła donoszą o rozmowach między gwiazdami NBA. Wśród graczy wyrażających wstępnie wolę udziału w turnieju olimpijskim w przyszłym roku są:

The Avengers

  1. LBJ
  2. Stephen Curry
  3. Kevin Durant
  4. Anthony Davis
  5. Jayson Tatum
  6. Draymond Green
  7. Devin Booker
  8. Damian Lillard
  9. De’Aaron Fox
  10. Kyrie Irving

Od razu możemy założyć, że pozycję centra w powyższym układzie obsadzą AD, LeBron i Draymond. Bez urazy dla szklanych kości Davisa, wieku Jamesa czy zasięgów Greena, ja bym dla pewności sięgał dodatkowo po Bama Adebayo czy Andre Drummonda, mało tego, od telefonu do tych gości bym zaczął. Siły ogniowej Amerykanom w Paryżu na pewno nie zabraknie, im potrzebna jest struktura defensywy, wzmocnienie obrony z pomocy, poprawa gabarytów za plecami wysokiego, no i solidniejsza fizycznie pierwsza linia obrony, czyli tzw. point of attack defense.

Pozostaje pytanie czy szefowie federacji USA Basketball życzą sobie czterdziestoletniego kapitana kadry? Chyba mu nie odmówią, co? Jak sądzicie? W 2021 roku Jerry Colangelo mówił, że kariera Jamesa w reprezentacji jest już raczej zakończona po tym, jak odmówił udziału w IO w Rio, a następnie w Tokio. No cóż, w 2016 roku sensacyjnie wyrywał z gardeł Golden State Warriors mistrzostwo NBA i miał prawo czuć się zmęczony. Zaś w 2020 roku, w pandemicznym sezonie sięgał po tytuł z Los Angeles Lakers i zamknięty w miasteczku Orlando, walczył raczej z depresją nie widząc rodziny przez wiele tygodni. Dziś chce i nie tyle chodzi o jego samego, ale nazwiska, jakie ze sobą przyprowadzi.

Ogłoszenia komisariatu NBA

Wedle nowych przepisów porządkowych ligi, tego samego meczu z racji “load management” nie może od teraz opuścić więcej aniżeli jedna gwiazda. Gwiazdy muszą obowiązkowo występować w meczach relacjonowanych w ogólnokrajowej TV oraz w meczach turnieju in-season. Co więcej, ewentualny “load management” powinien przypadać w meczach przed własną publicznością, nie na wyjeździe. Zespoły nie mają zgody na odsuwanie gwiazd od gry np. w końcówce sezonu, a niedostępni do gry zawodnicy muszą być obecni na hali i widoczni dla kibiców.

W pierwszym odruchu wygląda to pięknie, diabeł tkwi w szczegółach. W jaki sposób komisarz Adam Silver ze swymi zmyślnymi współpracownikami zamierza wyegzekwować powyższe przepisy? Niechętna, obolała gwiazda nie przysłuży się zespołowi. Czasem stanie za nią trener, a czasem nie i pojawią się konflikty. Z całą pewnością obniży to średnie chłopaków, bo przecież 12-minutowy występ to przecież występ, a przypadki “load management” w połowie meczu (najbardziej ch%jowa rzecz na świecie) przejdą chyba do świeckiej tradycji NBA. Jak będzie, przekonamy się, kierunek z pewnością jest słuszny.

Z innej mańki ten sam temat, włodarz Los Angeles Clippers na dniach narzekał, że karnety na mecze jego klubu często są odsprzedawane przez co w pierwszych rzędach siadają kibice drużyn przeciwnych…

Pracujemy nad nową opcją “karnetu całorocznego”. Kupujesz bilet, możesz go sprzedać jak nie idziesz na mecz. Nie podoba mi się to. Dlatego mamy w hali obcych kibiców. W nowej opcji, jak w Netflixie, możesz karnet dzielić z 3-4 osobami, nie możesz go odsprzedać [Steve Ballmer]

Panie kochany, a może rzecz dotyczy raczej dostępności gwiazd? Paul George i Load Manager w trakcie czterech sezonów pracy w Los Angeles Clippers rozegrali razem 118 z 365 meczów klubu (32%). Jak kibicować drużynie, której gwiazda nie gra w co trzecim spotkaniu albo schodzi z boiska w połowie meczu? Chryja się zrobiła, ponieważ obok Staples Center zawisł fanowski baner, na którym widniało: Taylor Swift dała w 2023 roku 78 koncertów. Kawhi i PG rozegrali razem 38 meczów. 

Other bball news

-> Tłumy wyszły na ulice Rygi by przywitać swoich koszykarzy powracających z 2023 FIBA World Cup. Nie dość, że panowie grali przepiękną, zespołową, inspirującą koszykówkę. Nie dość, że byli parę centymetrów (rzut Bertansa!) od zbicia Niemców w ćwierćfinale. Nie dość, że występowali bez Kristapsa Porzingisa (zasięg pod koszem to jedyne, czego im momentami brakowało). Nie dość, że panowie Zagars i Grazulis awansowali zarobkowo o kilka poziomów (a 23-letni Zagars budzi zainteresowanie NBA) to jeszcze pokazali jak się gra przeciwko switching defense, wrócą za rok i zbiją jeszcze niejednego “faworyta”. Jedziemy do Rygi na GWBA Camp w przyszłym roku? Co Wy na to? Jestem fanem łotewskiej koszykówki i chcę to zobaczyć z bliska, tam musi coś być w powietrzu albo w wodzie.

Kevin knucklehead

Kevin Porter Junior (pseudo rozgrywający, pseudo gangster) ten sam, który przed dwoma laty opuścił w przerwie meczu halę po kłótni z trenerem, został aresztowany w Nowym Jorku po tym, jak zaatakował swoją partnerkę. Pozwólcie, że przypomnę tegoroczny roster Houston Rockets i zastanówmy się, czy KPJ jest tam w ogóle potrzebny:

  • Fred VanVleet / Kevin Porter Jr / Aaron Holiday
  • Jalen Green / Amen Thompson (R)
  • Dillon Brooks / Cam Whitmore
  • Jabari Smith / Tari Eason / Jae’Sean Tate
  • Alperen Sengun / Jock Landale / Jeff Green / Boban Marjanovic

Przecież piłkę za plecami FVV z powodzeniem mogą Green i Thompson (Holidaya nie liczę, bo nie wiadomo czy utrzyma się w składzie) a grę można śmiało puszczać przez Senguna czy któregoś ze środkowych i grać bez nominalnego PG, co zresztą jest coraz częstszą praktyką w lidze, nie tylko za oceanem. KPJ w zeszłym sezonie podpisał przedłużenie umowy (82.5 miliony dolarów płatne w cztery lata) ALE UWAGA: tylko 15.8 mln $ w pierwszym sezonie są gwarantowane! Szefowie klubu wiedzieli co robią, a tego rodzaju doniesienia popleczników w szatni Rockets mu nie zapewnią. Zaraz może się okazać, że słuch o nim zaginie. Przy okazji, partnerką zawodnika jest… koszykarka WNBA Kysre Gondzerick.

UPDATE: Jest gorzej niż myślałem, kobieta trafiła do szpitala ze złamaniem i siniakami! Także tego panie Porter:

Jedno wiem: sprowadzenie trenera Ime Udoki świadczy o tym, że klub życzy sobie większej odpowiedzialności za wyniki i wprowadzić próbuje rządy twardszej ręki. To, co się działo w ostatnich dwóch sezonach (zepsuta beznadziejnie akcja, uśmiechy i brak powrotu do obrony) wołało momentami o pomstę do nieba. Ciekawi mnie postać VanVleeta, czy będzie kimś na miarę Jalena Brunsona w zeszłym sezonie w Nowym Jorku. Wyzwanie ma większe, tutaj trzeba raczej pokleić, uruchomić zebrany talent, bo chłopaki aż kipią. VanVleet otoczony właściwym spacingiem to może być zupełnie inny gracz niż w ostatnich latach w Toronto. Dobra, kończę na ten moment, pozdrawiam i zapraszam do kontaktu. Bartek

42 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Poproszę jeszcze o definicję “gwiazdy”. Będzie jakaś lista? Czy może na bieżąco, według uznania komisarz ligi będzie wybierał “gwiazdy”?

    (11)
    • Array ( )

      Wstępnie bo chyba nie potwierdzone: gracz który w przeciągu trzech ostatnich lat został powołany do ASG lub All-NBA Team.

      (18)
  2. Array ( )
    Cymbały z houston 12 września, 2023 at 13:45
    Odpowiedz

    Rockets go powinni posłać precz póki miał jakąś wartość, to samo z jaylenem greenem (jeszcze jest szansa go korzystnie wymienic)

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Pomijając pato przypadek KPJ, to ciekawie wygląda skład HR. Pod wodzą Udoki, jeśli bedzię trzymał to co trzeba tam gdzie trzeba kiedy trzeba to może być wystrzałowa ekipa za 2-3 sezony a i w tym może już zacznie coś klikać.

    (6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Taki, który powie o sobie, że jest gwiazdą. Np gdyby to było w czasach Marcina “Wsad pod nogom” Gortata to byłby on zaliczany do tego grona, ponieważ nazywał siebie gwiazdą nie wiedzieć czemu jak poza zasłonami potrafił tylko gadać głupoty.

    (12)
  5. Array ( )
    Miłośnik piękna 12 września, 2023 at 14:03
    Odpowiedz

    Czy ta Pani ze zdjęcia nie potrzebuje czasem pomocy w tym szpitalu? Bo nie wiem czy już kupować ten bilet 😛 Zgłaszam się na ochotnika oczywisćie:D

    (-2)
    • Array ( )

      Tak szczerze to sam o tym pomyślałem, tam faktycznie ma kto strzelać, przydałby się taki rosły chłop z ławki żeby postraszyć blokiem i zbierać piły z tablicy kiedy gwiazdy się zatną i dopływ punktów będzie ograniczony. Co więcej, pomyślał bym nad takim Duncanem Robinsinem jako specjalistą za 3p. Wiadomo, gwiazdy robią wszystko kiedy trzeba, ale gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść hehe także przydałby się ktoś kto w zasadzie całą karierę buduje sobie na takiej właśnie aktywności.

      (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież Igrzyska Olimpijskie w Tokio odbyły się w 2021 roku, wtedy mistrzami NBA byli Bucks i żadnej banki nie było jak rok wcześniej 🙂

    (29)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Wbrew pozorom na fibowskich zasadach Drummond, niczego nie dodając tej niegramotnej bambaryle, zadaniowo może być bardzo przydatny jako kotwica podkoszowa w obronie i zbierający. Czasem trzeba mieć na parkiecie centra, który waży więcej niż troche ponad setke, szczególnie jeżeli może bezkarnie siedzieć w pomalowanym

    (20)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem ciekawy czy Serbia z Jokiciem nie wygrałaby jednak z USA ze składem podanym na górze. Niemcy też ciągle mogą być w grze, bo grają szybko i fizycznie, a skład USA to w większości gracze już starsi nie słynący z odporności na urazy, albo dobrej obrony. Z drugiej strony kto by nie chciał zobaczyć takiej Olimpiady z najlepszymi nazwiskami!

    (12)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Poważnie obawiam się, że Amerykanie mogą nie ogarnąć przyczyny do IO.
    Sam nie raz miałem taką minę jak Kerr i zazwyczaj oznacza to: ale dlaczego się nie udało?

    KPJ wyleciał z zabalaganionych Brooklynu i Cavs. Wcześniej Bucks. FVV to spokojny introwertyk, nie będzie mógł grać na 90% przy niezrównoważonym gościu. A to gracz z piłką skuteczniejszy wg mnie niż tzw. Kuglarz. Straszy brat Brunsona.

    (0)
    • Array ( )

      Na B/R piszą, że ktoś myśli o wciągnięciu Embida do team USA. Czyli czytali o “naszych” wątpliwościach;)

      (0)
    • Array ( )

      …tym bardziej skoro ktoś dwa razy odmówił udziału w igrzyskach
      A poza tym – co ma udział jamesa do tego czy inni się zdecydują – niby curry czy tatum to bez jamesa nie pojadą ?
      To niech nie jadą! i najlepiej niech zawodnicy zaczną również mówić, że nie tylko mistrzostwa świata ale i igrzyska olimpijskie są nieważne bo oni przecież są “miszczami NBA”

      (16)
    • Array ( )

      swoistą tajemnicą poliszynela jest fakt, że wielu graczy nie chce wcale grać z LeBronem w jednej drużynie. Wielu graczy kalibru all-star. Kto zna i śledzi NBA wraz z kuluarami od paru lat, ten zapewne nie raz o tym słyszał. Dziwi mnie zatem że nagle cały zastęp gwiazd chce rezygnować z wakacji i odpoczynku po długim sezonie żeby pomóc królowi zdobyć ostatnie złoto i tytuł przed końcem kariery. Durant? Booker? Tatum? Serio? Booker w tym układzie zgodzilby się wchodzić z ławki przez cały turniej? Podobnych wątpliwości można mnożyć.

      Obawiam się że jest to słomiany zapał i towarzystwo do czasu igrzysk się wykruszy. Amerykanie pojadą do Paryża w składzie na pewno mocniejszym niż na ostatnich MŚ, ale będzie on daleki od jakiegoś Dream Team Reneval. Zamiast Currego, Duranta i Lillarda pojedzie zapewne np. Bridges, Adebayo i Middleton

      (12)
    • Array ( )

      Dil
      Już był nieudany wysryw w postaci Spacer Jam 2. Teraz ma być wysryw Dream Team Reneval? Podziękuję.

      Lepiej niech Kerr popracuje z tym co miał na MŚ. Zgra to i będzie o wiele lepiej.

      (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Drużyna atak ogarnie ale potrzebuje poprawy defensywy więc weźmy LBJ, który od 2-3 lat nie gra w ogóle w obronie*
    *sporadyczny blok z pomocy i pokazywanie ręką kto ma się gdzie ustawić to nie jest gra w obronie.

    (27)
    • Array ( )

      Przecież to ma być tylko skok po złoto.
      Na MŚ nie chciało się dupy ruszyć, a teraz na IO chce jechać? Będzie sobie wybierać kiedy zagra, kiedy nie?

      (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    “Lebron James zbiera drużynę”. Ależ to śmiesznie brzmi 🙂 Nie zabawnie, śmiesznie. Ten człowiek chyba mentalnie funkcjonuje w jakiejś bańce i myśli, że rzeczywistość jest jak Space Jam. Dobierze sobie kilku pomagierów i pokaże przybyszom z Europy gdzie pieprz ro … tfu, gdzie raki zimują. Mam wrażenie, że koszykówka w USA nie ma już żadnych struktur decyzyjnych i wszystkim trzęsą gracze. Niech jadą. Już widzę to wymachiwanie łapami do sędziów jak przestanie dostawać osobiste z czapy albo jak o zgrozo sędziowie zaczną mu gwizdać offensy za ten wyciągnięty notorycznie do przodu łokieć odpychający obrońcę. Chętnie zobaczę jak wielkie ego tego pana zostanie przekłute i uleci w przestrzeń niczym pierdzący balon.

    (14)
    • Array ( )

      Jakiś stary ten gif raczej, szczupły coś. Gacie i koszulka tak luźno leżą na Bronku. Ostatnio to chłop ledwo się mieścił, taki nabity.

      (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Teraz chcą grać dla kadry? Teraz chcą się zbierać i mobilizować?
    Teraz mogą wypier….ać. Nie chciało im się dupy ruszyć na MŚ to out. Pizdy, które będą sobie wybierać turnieje nie są potrzebne kadrze. Kadra to nie miejsce nabijania sobie pucharów. Albo chcesz w niej być albo nie.

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu