fbpx

LeBron: najlepszy point guard NBA, Blake Griffin wsadza Goberta do kosza

57

Witajcie i zapraszam na przegląd dzisiejszej kolejki NBA.

chicago bulls @ cleveland cavaliers

Brak Thomasa, brak Rose’a, JR Smith zesztywniały jak trzonek od łopaty, Wade odesłany na ławkę? Żaden problem! Zachowajcie spokój panowie, leci z wami LeBron James. Poziom rywala może nie był wybitny, ale ilu znacie koszykarzy, którzy w razie potrzeby zagrają na pozycjach 1-5? Bulls zaczęli mocno, bo to ambitne chłopaki, szybko objęli dwucyfrową przewagę czym tylko Jamesa rozgniewali.

Był więc post up, były trójki, były wjazdy w Bogu ducha winnego Zipsera, a ponieważ Robin Lopez nie kwapił się z z przejmowaniem krycia po zasłonie, były też trójki. Generalnym założeniem Cavs było poprawić spacing, dać Jamesowi przestrzeń do wjazdów podkoszowych. To dlatego Wade sam poprosił o wysłanie na ławkę. Tak też zrobili.

Chodzi o to żeby zapewnić nam okazje do rzutu z wolnych pozycji. Nie każdy lubi rzucać trójki z łapą obrońcy na twarzy, jak ja [JR Smith]

W trzeciej kwarcie sytuacja została opanowana, ale ponieważ Bulls nie zamierzali składać broni, trzeba było tyrać do końca. Dojechali zwycięsko do mety, to najważniejsze. Linijka Jamesa to 34 punkty 13 asyst 3 przechwyty 13/20 z gry. Wśród pokonanych na wyróżnienie zasługują przede wszystkim Justin Holiday (25 punktów 8/17 z gry) oraz rookie Markkanen (19 punktów 8 zbiórek 5/8 zza łuku).

wynik: 112-119

Przy okazji pytanko mam: czy Iman Shumpert oraz odległy pick I rundy draftu wystarczy by przyciągnąć do Cleveland kolegę Erica Bledsoe? Odpowiedź: nie wystarczy, tu by trzeba oddać pick należący do Brooklynu. Idziecie na to fani Cavs?

new york knicks @ boston celtics

Nic nie kleiło się Nowojorczykom. Kompletnie nie potrafili odnaleźć wobec przejmujących wszystkie zasłony Celtom. Zza łuku trafili katastrofalne 1/12! Do połowy zdobyli 33 punkty. Gospodarze wykorzystali brak doświadczenia na rozegraniu, cierpliwie czekali na błędy i bez zbędnego szarpania popędzili ku mecie. Po raz pierwszy w długiej historii klubu z Bostonu dwaj “niepełnoletni” gracze (alkohol w Stanach pić można od 21. roku życia) zdobyli 20+ punktów. Mowa oczywiście o dżentelmenach imieniem Jaylen Brown i Jayson Tatum. Zachwyca mnie plastyka ruchu zwłaszcza tego drugiego.

Z ciekawością podglądam Kyrie Irvinga, który wciąż jakby szukał tożsamości w nowym zespole. Wciąż bywa pogubiony w obronie, w ataku ma tendencje do przesadnego podawania. Dziś zaliczył 20 punktów i 7 asyst. Ogromna szkoda złamanej nogi Haywarda, byłby genialny zespół. Wśród NYK jasnym punkcikiem był Enes Kanter (16 punktów 19 zbiórek 7/11 z gry) potwierdziło się, po raz kolejny C’s mieli problemy z dużym, utalentowanym ofensywnie środkowym. Ten problem będą musieli “zaadresować” jak mawia się w korpo.

wynik: 89-110

indiana pacers @ minnesota timberwolves

Co prawda Jimmy Butler nie zagrał (grypa) ale i tak przestrzegałem: nigdy nie zakładaj się przeciwko rozpędzonemu Victorowi Oladipo! Wielkie postępy zrobił od wejścia do NBA. Co prawda bez dobrej zasłony bywa mu trudno, ale jest mocny, zwinny i nie traci techniki nawet na dużej prędkości. 28 punktów 11/16 z gry 3 asysty 2 przechwyty.

Do tego absolutnie znakomity Darren Collison, który przy 16 asystach popełnił tylko jedną stratę. Pięknie kontrolował rytm swego zespołu. Na dodatek nie gryzą się z Cory Josephem dzieląc obwód. Domantas Sabonis nie pomylił się z gry, to już kolejny znakomity mecz i jak dotąd, Pacers wcale nie przegrali transferu PG-13, hehe.

Tom Thibodeau jako autorytet defensywny? Może dziesięć lat temu. W jaki sposób odniesiecie się do faktu, że Pacers pozbawieni centra w drugiej połowie zaliczyli 77% skuteczność z gry? No jak? Andrew Wiggins znów wycofany, jakby nie miał go kto zmotywować/ ochrzanić.  Na swoim poziomie zagrał niepowstrzymany KAT, ale i on nie nadążał momentami za rozstrzelanymi i niezwykle zespołowo grającymi Indiańcami. Sami popatrzcie, coś pięknego:

wynik: 130-107

new orleans pelicans @ portland trailblazers

Kolejna kontuzja, Anthony Davis stłukł kolano w piątej minucie i opuścił plac kuśtykając. Trzymajcie kciuki… dla dobra widowiska. Brutalna noc dla Damiana Lillarda (3/16 z gry) ale i tak nie szkodzi. DeMarcus Cousins jest nie do zatrzymania (39 punktów 13 zbiórek) ale wsparcia to on nie ma za grosz. A propos, Jrue “125 mln dolarów” Holiday naprawdę jest przepłaconym typem, no chyba że cierpi z powodu kontuzji, o której nie wiemy. Ogółem: szarpano drapany mecz. 63-42 na deskach dla gospodarzy, charakter w obronie, skrzydłowi Pelicans są gorzej niż słabi. Zero wkładu.

wynik: 93-103

brooklyn nets @ orlando magic

Powrót Aarona Gordona (41 punktów 14 zbiórek 14/18 z gry 5/5 trójek) był dla magików jak zastrzyk adrenaliny. Trzecią kwartę przegrali z kretesem, ale w czwartej… kontrolery przejął Evan Fournier (nie wpisujcie jego nazwiska w Google) a gospodarze dojechali rywali wysokim składem. A do tego wszystkiego grali szybko i intensywnie, dla mnie mecz kolejki. Więcej nie opowiadam, sami się przekonajcie.

D’Angelo Russel. Widzieliście podanko? Chłopak uczynił Nets znów atrakcyjnym dla oka miejscem!

wynik: 121-125

utah jazz @ los angeles clippers

Na wejściu tłumaczyłem niektórym, że LAC są zespołem dużo bardziej utalentowanym, że rudego Blake’a i kompanii nie da się całkowicie wyłączyć, zresztą samą defensywą meczów NBA się nie wygrywa. Rudy Gobert tym razem nie miał wielkiej przewagi fizycznej pod deską, Ricky Rubio na dobrą sprawę nie ma zmiennika, a z gry wypadł pierwszy strzelec Rodney Hood. Zapaliliśmy się względem Jazz, ale ci chwilowo się wystrzelali i czekają na zamówienie amunicji.

Mecz rozstrzygnęła trzecia kwarta (33-15) w której gospodarze dali popis skuteczności. Jechali pod kosz nie biorąc po drodze jeńców. Obręcz się ugięła a wraz z nią rywale. Szarży przewodził Griffin, ale problemów nastręczał także (w większości nieskuteczny) Lou Williams. No właśnie, czy zauważyliście jakie problemy ma obrona Jazz z graczami w stylu “Sweet Lou” albo Jamala Crawforda? Potrafią świetnie stopować catch and shooterów jak np. JJ Redick, ale tancerze ze smykałką do gry 1-na-1 rozbijają ich rotacje okrutnie.

Co jeszcze? Znakomita partia Patricka Beverleya, któremu najwyraźniej podoba się w LA. Nie tylko naciskał na rozegranie Jazz, ale od siebie dołożył 5 asyst oraz 19 punktów w tym 4/7 zza łuku. 18 piłek z tablic ściągnął DeAndre a cała pierwsza piątka LAC kończyła zawody z dwucyfrową zdobyczą.

wynik: 84-102

Dobrego dnia wszystkim!

57 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Czekałam, aż Gordon odpali 😀 bałam się, że po ostatnim konkursie wsadów będzie miał problem z pewnością siebie… jak widać nie ma i oby tak dalej 🙂

    (56)
    • Array ( [0] => administrator )

      z czasem może nie najlepiej, ale najgroźniejszym podającym NBA będzie Ben Simmons – już ma w palcu cross court pass i generalnie widzi kolegów
      przy jego warunkach to będzie gigant

      (33)
    • Array ( )

      No nie wiem… Np Cp3, np Rubio, np ROOKIE TEODOSIĆ !!!!

      Przez takie kłamstwa zniechęcacie tylko do LeBrona. Jest wszędzie, a to ciągle idealizowanie tylko zakrzywia rzeczywistość.

      (-26)
    • Array ( )

      A Teodosic w NBA ma do tej pory w sumie jakieś dwanaście asyst a Ty już go stawiasz wyżej od LeBrona. Moze niech trochę pogra najpierw i coś udowodni? Koniec końców kto tutaj przesadza?

      (33)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Prawdopodobnie najgorsza drużyna w tym roku, a na pewno top 5 z dołu tabeli, wrzuca Cavsom 112 punktów. Nic dodać, nic ująć. W sumie to coś dodam: LeBron, jak bardzo bym go nie lubił (a nawet go lubię) moim zdaniem nie zdobędzie już tytułu. Może zawita we finałach, nawet kilka razy, ale wątpię, żeby nawiązał walkę z Warriors. Klay i Dray pójdą na ustępstwa finansowe, żeby moc zdobyć tytuł pięć kolejnych lat pod rząd i przejść do historii. Wystarczy im trzon Klay-Draymond-Stephen-Kevin, do tego dorzucić jakąś solidną paczkę zadaniowców i nikt im nie fiknie, aż się nie zestarzeją. Nie widzę nikogo, poza zdrowymi Spurs, kto mógłby ich zdetronizować. To tylko moje zdanie oczywiście i chcę nie mieć racji.

    (28)
    • Array ( )

      Oj malo znasz nba.

      Cavsom nawrzucali 112, a ty myslisz ze cavs sie silili na bronienie kazdej akcji? To poczatek sezonu. A nie walka o mistrza.

      A co do gsw. Nie takie potegi upadaly.

      (30)
    • Array ( )

      Spokojnie gościu, to sezon regularny i jego początek. Wygrali już z Celtics i Bucks czyli dobrymi druzynami. Potencjał tego zespołu jest na prawdę duży. Wróci Thomas, przechandlują pick Nets za takiego Bledsoe i może być ciekawie.
      Wiadomo, Warriors są najlepsi, ale to tylko ludzie. Niech wypadnie jeden z tej boskiej czwórki i są do ugryzienia.

      Latem byłem minusowany na ustawianie Lebrona na pozycji rozgrywającego, ale widzę, ze niesłusznie. Wydaje mi się, że to jest na prawdę ciekawa opcja Tak samo D-Wade rozgrywający z ławki.

      Przechandlować Shumperta, Frye + pick za Bledsoe

      s5: Lebron i Bledsoe wymiennie na rozegraniu, Smith (o ile zacznie grać), Crowder i Love
      ławka: Thomas, Rose, Wade, Korver, Green, Thompson

      Celowo dałem Thomasa na ławkę bo nie broni, ale jako 6th man grający ok 25 min może być koszmarem i dobrą opcją gdy Lebron siedzi.

      (13)
    • Array ( )

      Każdy z nas w tej chwili mało zna NBA, wszystko zmienia się za szybko, jest jak w Rosji- mocni się umacniają, słabi słabną. Mam nadzieję, ze we wszystkim macie racje chłopaki, ale pozostanę sceptyczny.

      (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ktorys czytelnik napisal wczoraj, ze Cavs sa silniejsi w tym sezonie. Nie zgadzam sie z tym.
    Derrick Rose byl dobrym zawodnikiem, gdyby dalej tak bylo, nie gralby za minimum w Cavs. Malo kto pamieta, ale pod koniec sezonu w Knicks mial kolejna kontuzje, wlasnie przez urazy nie bedzie stanie wzniesc sie na wyzszy poziom, odnalezc swoje momentum meczowe etc.
    Wade jest dobry jako opcja z lawki, jego staty z zeszlego sezonu wynikaly z operowania pilka, na co srednio moze liczyc w Cavs.
    Dochodzi do tego Thomas, ktory wroci moze w styczniu. Bedzie mial 5 miesiecy do ewentualnych finalow, zeby odnalezc forme. Myslicie, ze po tak dlugiej absencji bedzie w stanie to zrobic? Dochodzi do tego ustawienie go w systemie obronnym zespolu. Ogladal ktos mecz GSW z Dallas? Livingston oraz Thompson notorycznie grali post-up przeciwko Ferrelowi, ktory gabarytowo zblizony jest do Thomasa.
    Jedyna szansa Cavs jest odpowiednie wykorzystanie piatki z Love na 5. Gosc jest w swoim prime, ale przez kilkuletnie granie pod koszem, jak sporo wysokich, jest juz dosc mocno zuzyty i kluczem bedzie jego zdrowie.
    Co sie tyczy Kyrie, oddali game changera, faceta, ktory byl drugim najlepszym zawodnikiem tuz za Jamesem. Ten facet jest w stanie sam wygrac mecz i ma nerwy ze stali, a to jest nieodzowny element wygrywania.
    Dodatkowo wytransferowali Jeffersona, glue guya, ktory fundowal przeciwnikom pieklo na bronionej polowie plus dodawal elementy cwaniactwa i cojones.
    Podsumowujac Kyrie, Jefferson > Rose, Wade.

    (4)
    • Array ( )

      “Podsumowujac Kyrie, Jefferson > Rose, Wade.”

      Podsumowując rób to rzetelniej bo zapomniałeś Thomasa 😉 Czy będzie w formie to jest gdybanie, ale dlaczego miałby nie być na play off. Kyrie też słabo bronił i póki co w tym super systemie Bostonu jakoś nie prezentuje się lepiej niż Thomas choć to za pewne kwestia ogrania się. Kyrie był Game changerem gdy miał u boku Lebrona, który koncetrował na sobie obrone i rozgrywał. Łatwiej się gra kiedy nie musisz dyrygować zespołem. W Bostonie to na nim teraz ciąży odpowiedzialność.

      Kyrie, Jefferson < Thomas, Wade, Rose

      (11)
    • Array ( )

      Tomi
      Rose, który już ma jakiś uraz, Thomas, którego nie będzie jeszcze 3/4 miesiące i Wade mają być lepsi od Irvinga, który w pojedynkę wygrał LeBronowi mistrzostwo ? Ja tego nie widzę.
      Bo w danej chwili na boisku piłkę ma tylko 1 osoba. W SUMIE Rose, Thomas i Wade są lepsi od Kyrie i Jeffersona ale talent się nie sumuje. Żaden z nich nie jest na poziomie Irvinga (talent, wiek, sufit) i tego nie są w stanie zrekompensować 3 graczami bo wszyscy razem nie wyjdą na 1 pozycje i nie będą grali w 7 🙂

      (-10)
    • Array ( )

      @dmg
      Piszesz, że Irving w pojedynkę wygrał mistrza Cavaliers.
      Moim zdaniem w pojedynkę to się kompromitujesz. Bez urazy.

      (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale sie ta liga zrobila slaba.

    Byle mosiek rzuci 30 czy 40 punktow.
    Antek bez rzutu za 3 wjedzie w pole i natrzaska 34.
    Inny 40.
    Zero obrony. Wincyj rzutow za 3. Wyniki po 130 punktow. Gdzie parw lat temu przekroczenie 100 to bylo wow.

    Nie wiem gdzie to zmierza, ale mi osobiscie sie nie podoba. Koszykowka jeszcze czy juz nba 2k?

    (46)
    • Array ( )

      2K swoimi algorytmami i tak jest w stanie powstrzymać każdego, nawet rzuty spod kosza gdy tylko idzie zbyt dobrze, bardziej niż liga 😉

      (3)
    • Array ( )

      Z większością sie zgadzam, ale Antek nie jest pierwszym który tak robi.. pamiętasz Wade’a z 2006 roku? Dallas zostawiało mu 2 metry miejsca a on i tak jechał z nimi jak do pożaru i rzucał im w Finałach po 30 pkt?

      (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    NBA to jednak liga skupiona na wielkich nazwiskach. Aaron Gordon zakończył grę z fenomenalnymi statystykami, zagrał świetny mecz, a każdy przechodzi obok tego jak gdyby nigdy nic. Gdyby taką linijkę ustrzelił Curry albo ktoś podobny, pewnie byłby w tytule każdego artykułu

    (31)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Naprawde smiesznie sie oglada mecze NOLA , Cousins jest sam na bosiku, broni , wsadza, rzuca. Kiedy ostatnio ktos na centrze oddal 10 prób zza łuku (3 trafione). Mysle ze jak to dalej tak bedzie wygladac to on albo davis zazadaja transferu.

    (4)
    • Array ( )

      Boogiemu po sezonie kończy się kontrakt, więc jeśli nawet go nie wytransferują skończy się jego odejściem i tak. Więc jeśli przed ASG nie będzie w nim chęci do pozostania w NOLA albo będzie niechęć to można spodziewać się transferu jak najbardziej. Lepiej dostać coś niż nic.

      (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma co, dobrze sie stalo dla ekipy z Indiany, ze ,,wyeksportowali” George’a, druzyna wreszcie wyzula sie spod defensywnego sznytu jaki nadawal jej PG13. Jeszcze M. Turner uzupelni sklad I paka jest naprawde konkretna.

    (3)
    • Array ( )

      Obecnosc Georga od kilku ostatnich sezonow w Inianie tracila obstrukcjonizmem na rzecz calej druzyyny( to druzyna wybitnie defensywna—>patrz zdobycze punktowe), wraz z jego odejsciem i dokonanymi z tego tytulu zmianami mysle, ze druzyna stanowi calkiem odemienny kolektyw przeorientowany na cos zgola przeciwnego…mozna sadzic, ze lepszego.

      (1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Thompson – nieśmiało chciałem przypomnieć, że Irving swoją pozycję zawdzięcza graniu w drużynie Jamesa. Bez tego byłby do dziś byłby ekscytującym graczem 1:1 z słabej/przeciętnej drużyny. Game changer – tak ale w odpowiednim otoczeniu. Brał zespół na plecy, bo na to pozwalał mu system.
    Dziś w Bostonie ma znacznie lepsze zaplecze niż w Cavs przed powrotem LBJ, a jakoś nie wznosi się na wyżyny i nie ciągnie zespołu po kontuzji Haywarda.
    Zobaczymy co będzie dalej, ale w mojej ocenie dzięki osiągnięciom zespołu CAVS i efektowności gry 1:1 jest graczem mocno przecenianym – jeśli traktować go w kategoriach Wielkich graczy.
    Aktualny sezon w świetnej skądinąd drużynie Cs będzie dla niego ostatecznym testem wielkości, gdyż będzie musiał się sprawdzić w roli lidera, bez wsparcia innych gwiazd.
    Najwięksi – w podobnej sytuacji się sprawdzali: Kobe, LBJ, Hakeem ciągnęli zespół bez supergwiazd nawet do finałów – co wszak jest jedną z przepustek do nieśmiertelności
    Zwróćcie uwagę, że o “małego” ciągnącego zespół do najwyższych laurów w historii jest niezwykle ciężko. CP3 czy Nash – odbijali się od II rundy PO jak od ściany, a chyba jedynym w historii gościem ok 1,8 który był dominującym graczem w mistrzowskiej układance był Isaiah Thomas z mistrzowskich Pistons 89/90.

    (5)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ktoś chyba wspominał niedawno, że to będzie ważny sezon Aarona Gordona, gdyż czeka go teraz walka o nowy kontrakt, no i proszę. Jeden z tych zawodników. A za rok już dostanie sporą sumę to znowu zacznie grać na pół gwizdka, jak Dwight Howard.

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten rookie Mitchell z Jazz to przekocur zrobił jakieś ponad 12 punktów pod rząd i prawie sam doszedł Clippersow, kij z tym że gdy wrócili starterzy LAC to młodego ogarneli, ale ten zryw mógł robić wrażenie. Ogólnie ten draft jest chyba jednym z najlepszych w ostatnich latach, ilu tych młodych już ma duży wkład w swoją drużynę.

    (9)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Właśnie po meczu Bulls-cavs tak samo myślałem, to może być ten kolejny mocny draft po roku 2003 😀 Bulls wtedy nie mieli szczescia i wade poszedl z 6 miejsca, ale tym razem z Markkanenem mogli strzelic idealnie, z tego co na tweeterze widziałem to pierwszy rookie który w pierwszych 3 meczach trafił przynajmniej 10 trojek, a przynajmniej jeszcze z 5 innych rookies ma wkład w drużynę już teraz, może być ciekawie 😉

      (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem po co oddawać zdrowego Shumperta i pick za gościa, który może i jest dobry, ale jest po kontuzji kolan i jak Rose, zaraz cos mu się stanie

    (2)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Przy okazji pytanko mam: czy Iman Shumpert oraz odległy pick I rundy draftu wystarczy by przyciągnąć do Cleveland kolegę Erica Bledsoe? Odpowiedź: nie wystarczy, tu by trzeba oddać pick należący do Brooklynu. Idziecie na to fani Cavs?”

    Dla mnie spoko, może zamiast pickami handlować graczami, którzy nie łapią się do stałej rotacji: Iman, Frye, Calderon, Zizic albo rookies?

    Ustawienia:
    S5: Bladsoe->Smith->James->Crowder->Love – najbardziej optymalne ustawienie
    3pt: Thomas->Smith->Korver->Crowder->Love – średnia zza łuku = 37,62% (career), 39,72% (last season)
    def: Bladsoe->Wade->Crowder->James->TT – mocno fizyczne ustawienie
    wysokie: James->Korver->Green->Love->TT – wzrost 201-208 – wymienność w obronie
    niskie (up tempo): Rose->Thomas->Smith->Crowder->James – szybkie tempo, kontry, run&gun

    Szeroka rotacja i LeBron grający na 4 pozycjach xD

    (6)
    • Array ( )

      Nuggets, Knicks i jeszcze kilka innych klubow jest w stanie dac wiecej niż to co napisałeś jeśli picku tam nie bedzie.

      (1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Może być i z pickiem, ale nie musi.

      Oferty z NYK, DEN czy Bucks zawierają paczki 2 graczy. Cavs może dać więcej ludzi i ewentualny pick. W obliczu kontuzjowanych Thomasa i Rose’a, cavs mają dwie opcje:

      a) na większość sezonu przesunąć James’a na PG i zwiększyć minuty dla szerszej puli skrzydłowych, dopóki nie wrócą dedykowani PG
      b) postarać się o solidnego Erica (kolejny kumpel LeBrona, który ma tego samego agenta – przypadek?), który już teraz zajął by miejsce w 1 piątce. W obronie lepszy niż Thomas, w ataku lepszy niż Rose. Taka wypośrodkowana wersja obu podstawowych rozgrywających Cavs.

      Teraz pytanie na co liczą Suns i na czym im najbardziej zależy? Z 4 wymienionych drużyn Cavs ma najwięcej do zaoferowania (z pickami czy bez).

      (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @What Can I Say Only LBJ -> a jakie ma znaczenie ilu graczy ma do zaoferowania CAVS? To nie ilość a JAKOŚĆ się liczy. Ta litania zawodników która wymieniłeś nadają się jako uzupełnienie transferu a nie danie główne. Phoenix szuka młodego materiału na przyszłą gwiazdę + pick. Jak wezmą coś innego to będą po prostu głupi.

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdyby Antek nastukał takich cyferek >>(41 punktów 14 zbiórek 14/18 z gry 5/5 trójek) to spust byłby już w nagłówku że idzie na MVP, a że to tylko Aaron Gordon to nie trzeba

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu