fbpx

LeBron niczym Magic Johnson, ten mikrus z Bostonu jest niewiarygodny!

31

Charlotte Hornets @ Philadelphia 76ers

Can you believe this? Piąte zwycięstwo w sześciu ostatnich meczach! Sixers chłodno przywitali zespół Michaela Jordana. Goście przyjechali w pełnym składzie, ale ani przez chwilę nie objęli prowadzenia.  Joel Embiid (i możecie się zżymać, że znów o gościu piszę) jest dokładnie tym, czego potrzebuje NBA. Ogromne cielsko, ogromny talent, zwariowany, ekstrawertyczny charakter i widowiskowa osobowość. To chłopak, który nie rozegrawszy jeszcze pojedynczego meczu w NBA próbował zagadnąć Rihannę na twitterze, a LeBrona werbował do Philadelphii.

Dziś już wiadomo: pod względem sportowym przekracza oczekiwania o 200% (średnio przez dwie kwarty zdobywa 19.4 punktów 7.5 zbiórek 2.3 bloków oraz 37% zza łuku) co sprawia, że jego pajacowanie w żaden sposób mnie nie irytuje.  Podczas prezentacji pluje wodą z ust, po wygranym meczu tańczy razem z cheerleaderkami, a na konferencji prasowej nazywa kolegów z zespołu swoimi “synkami”. Pod tym względem jest dokładnie jak młody Shaq, a ja znów czuję się jak w 1993 roku! Dawać mi typa do All-Star Game!

24 punkty, 8 zbiórek, 3 bloki, 2 przechwyty i najlepsze na placu +23. Jego wpływ na losy meczu jest ogromny. Można przez niego prowadzić atak, 1-na-1 jest nie do zatrzymania, rozciąga obronę rzutami, broni obręczy. Widzieliście jak potraktował Cody’ego Zellera!? Nic nie poradzę, jestem fanem!

Wynik: 93-102

Memphis Grizzlies @ Houston Rockets

Nikt o zdrowych zmysłach nie chce spotkać się z Memphis w serii playoffs. Gdy otwieraliśmy portal w 2011 roku wyeliminowali San Antonio z ósmego miejsca. Kolejno, w drugiej rundzie przeciągnęli Thunder (KD, Harden, Westbrook) przez trzy albo cztery dogrywki w serii! W 2012 napsuli krwi Clippers, z deficytu 1-3 doprowadzili do siedmiu meczów. W 2013 wzięli rewanż, ze stanu 0-2 wygrali z LAC cztery kolejne mecze, w drugiej rundzie zbili Thunder i dopiero w finałach konferencji zaniemogli przeciwko idącym po tytuł Spurs. W 2014 znów naparzali się z Thunder, a Tony Allen odebrał masę zdrowia KD. W 2015 ulegli Golden State, dopadły ich kontuzje. W 2016 mimo ogromnych problemów kadrowych, wciąż awansowali do playoffs. Na liście meczowej widniało 9 zawodników, z czego dwaj stanowili rekruci z D-League. Mamy 2017, trzon wciąż jest ten sam i choć wiedzie się im różnie, ogrywają po kolei wszystkie, najwyżej notowane zespoły.

Dziś w nocy przegrywali szesnastoma punktami, ale po przerwie pozwoli gospodarzom zdobyć zaledwie 41 oczek. Przede wszystkim fizyczność (45-31 na tablicach) po drugie obrona linii za trzy. Dziesięć trafień Rakiet to grubo poniżej ich meczowej przeciętnej. James Harden zrobił swoje: 27 punktów, 9 asyst, 3 zbiórki, 7 strat, ale musiał pracować ciężej niż zwykle. Na uwagę zasługuje 9/10 z gry Tony’ego Allena.

Wynik: 110-105

Miami Heat @ Milwaukee Bucks

Dajcie pobiegać Koziołkom, a powiozą Was na rzeź. Mecz bez historii ani implikacji na przyszłość, ale jedno zagranie Antetokounmpo (19/8/6) zobaczyć musicie. Sky hook Jabari Parkera także niczego sobie, młody imponuje techniką: do bloku skakał Hassan Whiteside więc musiał sięgnąć do wora z trikami.

Wynik: 108-116

Boston Celtics @ Atlanta Hawks

Celtowie o mało nie wypuścili z rąk wygranego meczu. Prowadzili 20 punktami, ale wiecie jak to jest. Hawks wbili dwie tróje w ostatniej minucie i znów był remis.

Kelly Olynyk oszalał: 26 punktów, 8 zbiórek, 4/5 zza łuku. To głównie za jego sprawą goście przejęli inicjatywę już na samym początku spotkania. Jae Crowder znów wysoka forma: 18 punktów, 9 zbiórek, 4/8 zza łuku, ale to Isaiah Thomas jest bohaterem. Zdajecie sobie sprawę, że ten mikrus notuje średnio 9.9 punktów w czwartej kwarcie?! To najwięcej od 1996 roku! Rzut z odejścia na 2 sekundy przed końcem rozstrzygnął temat. Mistrz!

Wynik: 103-101

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

31 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Faktycznie Embiid ma talent niesamowity, ale gra on w zespole z dołu tabeli, gdzie jak wchodzi jest gra jest właściwie 1 opcją zespołu. Jeszcze niedawno pisaliście, że Lillard w tym roku bez szans na Mecz Gwiazd przez osiągane w tym roku wyniki zespołu. Wydaje mi się, że kilku innych chłopaków zasługuje bardziej, a na Embiida jest za wcześnie. Choć może akurat trenerzy dadzą mu szansę w tak prestiżowym wydarzeniu 😉

    (0)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ja tam głosuję na Embiida, bo chcę pomóc chłopakowi w zaliczeniu Rihanny :v
      Tak naprawdę trudno znaleźć złoty środek tego na kogo powinno się głosować. Czy bardziej na graczy, którzy zasługują swoją postawą i osiągnięciami czy bardziej na tych co świetnie grają i wiadomo, że zrobią show? Jakbyśmy patrzyli częściowo na drugą kategorię, to więcej byśmy głosowali na postaci takie jak Kemba, Irving, LaVine, Gordon czy Gerald Green bo WIEMY, że oni załatwią nam takie akcje, że nam szczeny opadną.
      Natomiast Embiid jest idealnym połączeniem:
      * zespół zaczyna wygrywać pod jego wodzą
      * ma super, naturalny talent, który ogląda się z wielką chęcią
      * potrafi zaaplikować rywalom soczyste bloki i dunki oraz post-moves
      * jest po prostu super gościem, który cieszy się grą i życiem i sprawia uśmiech na twarzy innych
      A do tego chłopak ma cel! Chce być w ASG, żeby udowodnić swoją miłość do kobiety, za to należy się szacunek, hehe :v

      (55)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chyba jestem jakimś pechowym talizmanem dla Wilków… Powiedziałem sobie na początku stycznia (po porażce z Filadelfią), że nie będę ich oglądał dopóty nie wygrają 3 spotkań pod rząd… I voila! Nie wiem czy na złość mi robią, że jak ich oglądam to nie chce im się tak dobrze grać, czy może mój artykuł ich tak zdegustował, ale jedno jest pewne… Walczymy dalej o play-offs!
    LET’S GO WOLVES!!!

    (18)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    A jeszcze jedno.. Czy moglibyście pisać na okrągło o Minnesocie i niekoniecznie w pozytywny sposób ?:D Trzecie zwycięstwo z rzędu i to nie z byle kim, oni naprawdę muszą Was czytać 😀 A z racji tego, że mocno im kibicuję to może jeszcze udało by się wykręcić play-offy 😀

    (1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Miał już okazję wystąpić w SDC i … Nie poszło mu za dobrze 😉 Pamiętam jedynie, że walnął sobie selfie z bratem, ale cóż, nie dziwię się, skoro wtedy Zach LaVine przyćmił każdego (nawet Oladipo).

      (12)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czy znacie Mia Khalifę, ale ona wstawiła zdjęcie, i na nim znajdował się między innymi Joel Embiid i podpisała je tak “Room full of L’s” na co Joel odpisał jej w komentarzu “says the women with miles of D”. Uwielbiam tego gościa 🙂 Ma poczucie humoru lepsze niż koniu 😀 Będą z niego ludzie 🙂

    (58)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Nie dość, że lepsze poczucie humoru, niż Hogwart, to do tego ma SKILLA, a nie tylko warunki fizyczne :v

      (12)
    • Array ( )

      No skilla to on ma 🙂 Przypomina mi strasznie shaqa tym luzem. Widać, że jest naturalny i nie udaje i to mi się podoba. Kibicuje mu, bo brakuje mi Shaqa w NBA 😛

      (18)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Tak naprawdę Janek na to pytanie odpowiedział: “me, Kyrie or Isaiah, one of those two (…), LeBron, however you say the guy’s from Milwaukee name… and probably Kevin Love”

      Poza tym, ograniczenia pozycyjne w głosowaniu są tylko na nba.com, przez google czy inne media społecznościowe można głosować i na 10 centrów 🙂

      (14)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    co ten russel wyprawia? rzuca 10 razy za 3 z czego raz trafia, choć jak wszyscy wiedzą jest to jego pięta achillesowa… ceglarz mógłby bardziej starać się w obronie i by to wszystkim na dobre wyszło… co on myśli że durant do niego wróci jak będzie rzucał tak jak curry?

    (3)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Panie Mahmoud, niech Pan oczekuje zaproszenia od Ice Cube’a do BIG3 😀 Dla niewtajemniczonych, raper wpadł na pomysł utworzenia profesjonalnej ligi, gdzie byli zawodnicy NBA będą mogli rozgrywać mecze 3-on-3. Sezon startuje chyba 24 czerwca i zobaczymy takie osoby, jak Kenyon Martin, Maggette, Billups, Rashard Lewis, Jermaine O’Neal, czy też Iverson i White Chocolate 🙂 Jeśli ktoś już o tym wspominał tutaj, to sorry, nie przeczytałem 😉

    (11)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    podania bronka to jakiś kosmos, oglądałem dziś cavs i nie wierzyłem żaden PG nie ma takich podań jak lbj jest niesamowity, kot, kot i jeszcze raz kot cieszmy się że możemy oglądać takiego wariata w naszych czasach bo to fenomen. I Love this game.

    (8)
    • Array ( )

      To raczę po oglądać jeszcze inne spotkania, a nie tylko te z udziałem LeBrona… A wtedy się może okazać, że trochę tych PG w lidze jest z CP3 na czele 🙂
      Ale cóż. Dawno już nikt LeBronkowi nie słodził.

      (-11)
    • Array ( [0] => subscriber )

      serio??? nie mam ochoty zarywać nocy dla kogoś innego bo i tak odpadną w pierwszej rundzie. wstaje tylko by popatrzeć na bronka i wam też to polecam naprawdę warto:)

      (-6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @vanderleon
    nie chce wyjść na hejtera, ale co takiego nadzwyczajnego jest w tych podaniach lbja ;p ? to ostatnie faktycznie było sztosem ale reszta? poogladaj inne zespoły, dla nie jednego pg to nic szczególnego 😉

    (6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    przy okazji tematu Szóstek warto dodać, że Ben Simmons na dniach rozpoczął treningi, jak to określił Breett Brown, ‘na 80 % mocy”. Co sugeruje, że zapewne w okolicach All Star Weekend wyjdzie na boisko w meczu reg. season. wg mnie, raczej po ASW niż przed, ale kto wie, jakie plany mają Sixers.

    Embiid na pewno jest dzisiaj najważniejszym graczem, najlepsze lineups Sixers są z jego udziałem, a nawet centralną pozycją, niemniej : ja ciągle pamiętam np Andrewa Bynuma i paru innych obiecujących wysokich, którzy zostali zweryfikowani, koniec końców, negatywnie i występują raczej jako przypadki sugerujące daleko posuniętą ostrożnośc w ocenie potencjału kolejnych next BIG things w NBA.

    pierwsza rzecz, to zdrowie – nie wiadomo, czy Embiid będzie w stanie grac długo i będzie unikał uciążliwych kontuzji. Secundo, gracze wesołkowaci, są tyleż cenni dla kolorytu NBA, co skłonni do imprezowego stylu życia i nieprzejmowania się przesadnego podnoszeniem swojej klasy i klasy kolegów.

    Trzecia rzecz, to taktyka Sixers. Każdy kto orientuje się w preferencjach simmonsa, wie, ze lubi on szybkie przejścia z obrony do ataku, co sugeruje że najlepiej będzie go otoczyć graczami chętnymi do biegania. Embiid mimo wszystko lepiej czuje się w set plays. jak to połączyć, zeby działało na korzyśc jednego i drugiego oraz całej drużyny ? własnie.

    poza tym, Sixers są w tym sezonie zespołem słabym, przez co rywale traktujją ich ulgowo. Nie zawsze bronią przeciw nim na poważnie. ciągle nie wiemy, ile jest wart Embiid, bo wg mnie w tym saezonie nie rozegrał żadnego naprawdę poważnego, testowego, meczu.Nie miał takiej szansy, bo jego zespół jest w tej lidze pół-serio. Nawet jak wygrywa.

    nie wiadomo, czy ma on zadatki na dojrzały leadership, czy jego mindset, to są wesołe rzeczy a’la Piotr Żyła, czy twardy mental KObego Bryanta?

    duża niewiadoma. Na pewno przydaje się dzisiaj Sixers, na pewno ma potencjał, ale myślę że jesli chce się go traktować poważnie, to trzeba zadawać poważne pytania dot. jego umiejętności i głowy.

    mocno się nie udał ten sezon Sixers, przez kontuzję Simmonsa, ale z drugiej strony : Embiid mógł się pokazać, paru chłopaków z backstage mogło wyjść i zaprezentować co potrafią, no i jest nadzieja że przy dobrych wiatrach ustrzelą kolejny wysoki pick, który wykorzystają na wybór dobrej gibkiej strzelby, która zbalansuje ofensywne ustawienie pierwszej piątki.

    (9)

Komentuj

Gwiazdy Basketu