fbpx

Ludzie LeBrona żądają zwolnienia Luka Waltona, MVP Harden zbił Toronto Raptors

70

Nie uwierzycie, LeGM gotów zwolnić kolejnego trenera, zaczyna się rozpruwanie składu Lakers, ale po kolei.

new york knicks 99 brooklyn nets 109

Mecz derbowy, a w nim dzielni panowie z Brooklynu, którzy mimo straty Carisa LeVerta, Spencera Dinwiddie, Allena Crabbe i Jareda Dudleya ciągną wózek dalej, ku playoffs. Patrząc na oba składy, to koszykówka dwóch różnych jakości. Gdy brakować zaczyna struktury, gdy nie ma na kim oprzeć akcji, gdy sił nie starcza pierwszoplanowym aktorom… coach Atkinson wprowadza na parkiet pełen pakiet rezerw i zarządza bezpardonowe ataki obręczy. Knicks chcą koniecznie kryć rzuty trzypunktowe, proszę bardzo….

Nets zmiażdżyli rywala w grze podkoszowej: 60-33 na tablicach, osiemnaście ofensywnych zbiórek, 47 wywalczonych rzutów wolnych! To nie wszystko, w pojedynku rezerwowych 72:50 na rzecz gospodarzy. Tak dobrze widzicie: rezerwy obu strony zdobyły dziś 63% wszystkich punktów.

Teraz wyobraźcie se frustrację Kantera
siedzi na ławie i robi za frajera
widzi jak drużyna zbiera baty, bo nie zbiera
… co się porobiło z tą krainą złą…

Pozdrawiamy fanów Kazika.

washington wizards 95 orlando magic 91

Przypominam, gracze ze stolicy jak równy z równym grali wczoraj z mistrzami NBA, w niespełna 24 godziny przetransportowali się na Florydę, gdzie walczący o ósemkę magicy czekali na nich z włóczniami i ogonkiem myszki miki. Wizards zebrali srogie lanie w polu trzech sekund i na tablicach, ale talent ofensywny Bradleya Beala i Jeffa Greena był ponadto. Wymienieni panowie przytulili 11/16 trójek i to właśnie fenomenalna dyspozycja zza łuku pozwoliła gościom objąć zdecydowane prowadzenie w trzeciej kwarcie. Dalej było gorzej, miejscowi dominowali energią, szybkością, prędko odrobili straty i w ostatniej minucie odzyskali prowadzenie.

I co? Bradley Beal (27 punktów 6 zbiórek 7 asyst) zwiódł jeden na jeden Vucevica, wyprzedził olbrzyma i skończył akcję wsadem. Kolejno ściągnął na siebie dwóch rywali, oddał do Jeffa Greena (24 punkty) który atletycznie wjechał pod kosz. Zawodnicy Orlando mieli wiele szans na wyrównanie, ostatecznie DJ Augustinowi nie udało się wymusić faulu i piłka skończyła na aucie. Jestem fanem Wizards bez J-Walla, zasługują na to!

miami heat 100 cleveland cavaliers 94

Pierwsza połowa zabawowa. W trzeciej kwarcie starterzy Heat spięli mięśnie i przydusili Cleveland 32:17. Ci dalej bić się nie chcieli. Cieszy rozwój i kolejny udany występ pana o nazwisku Justise Winslow: 27 punktów 7 zbiórek 11/18 z gry. Colin Sexton wymienił się trykotem z D-Wadem, bo ten ostatni raz gości w Ohio. Cedi Osman potrafi rzucać: 29 punktów 11/20 z gry. Wyglądamy powrotu Kevina Love, bo bez niego trudno cokolwiek ustawić Kawalerzystom.

los angeles clippers 106 chicago bulls 101

LAC w hierarchii ligowej stoją wyżej, ale ponieważ są daleko poza domem i dawno nie spali we własnych łóżkach, szanse się wyrównały. Cały mecz, a w szczególności czwarta kwarta to wymiana ognia co zdolniejszych strzelców obu stron. W tym aspekcie na wyróżnienie zasługuje z pewnością Zach LaVine (29 punktów 10/20 z gry) ale nawet on musi ukłonić się przed nieco starszymi rywalami: Tobias Harris (29 punktów 10/15 z gry) i Lou Williams (31 punktów 10 zbiórek 10 asyst) nie dali zginąć drużynie. Gortat 4 punkty i 8 zbiórek w ograniczonym czasie 18 minut spędzonych na placu boju.

toronto raptors 119 houston rockets 121

James Harden tym razem skromne 35 punktów. Co prawda perfekcja w rzutach wolnych (15/15) ale tylko 2/13 zza łuku, podziękujmy Danny’ego Greenowi i jego napastliwym kolegom. Znów rośnie za to liczba asyst, Kenneth Faried (21 punktów 14 zbiórek 8/11 z gry!) to idealny partner do akcji dwójkowych, a ponieważ dziś wiele gabarytu pod dziuplą nie tracił do rywala, można go było potrzymać na parkiecie dłużej.

Czy ofensywnie pan Brodaty ma jakieś słabe punkty? Dziś szczególnie ochoczo prezentował floatery, bo tak mu było wygodnie, a wszystko wyglądało luźno, jakby trenował z kolegami na pustej sali. Fenomenalny gracz i mówię to bez cienia ironii. Najważniejsza informacja brzmi: Chris Paul wraca do gry w kolejnym meczu! Pod jego nieobecność Rockets zanotowali 12 wygranych w 17 meczach i jeżeli mieliby jeszcze raz podpisywać z nim tak astronomicznej wysokości kontrakt, woleliby nie.

Ma się rozumieć, Raptors dobrowolnie się nie podłożyli, z odpaleniem silnika mieli małe problemy, przez co przez cały wieczór gonić musieli wynik, ale główne postaci w większości zagrały jak należy: efektywne 32 punkty Kawhi, double-double Siakama i Ibaki, 11 asyst Kyle’a Lowry oraz 6/10 zza łuku Danny’ego Greena. Na przestrzeni 90 ostatnich sekund odrobili 10 punktów straty (!!!) Z ochotą przyjęli debilny rzut Erica Gordona i mieli szansę na wyrównanie, ale się Kawhi 1-na-1 z Hardenem nie popisał.

sacramento kings 99 memphis grizzlies 96

Nie chcę się już dłużej pastwić nad ekipą Niedźwiadków, poczekamy na rozstrzygnięcia przed trade deadline. W kluczowych momentach nie potrafili zatrzymać żywiołowości De’Aarona Foxa (22 punkty 6 zbiórek 5 asyst) oraz shootera o imieniu Buddy i nazwisku Hield (26 punktów 6/9 zza łuku). Mimo jak najlepszych chęci nie udało się też oddać na czas rzutu na remis.

detroit pistons 101 dallas mavericks 106

Wrócił Andre The Giant i wydrapał 23 punkty plus 15 zbiórek. Jego pojawienie się dawało nadzieję, że Blake Griffin (35 punktów 12/24 z gry) nie będzie musiał wszystkiego ciągnąć sam, ale była to nadzieja złudna. Szanuję wysiłki Blejka i defensywne starania Reggiego Bullocka… więcej nie napiszę.

W obozie gospodarzy błysnął niejaki Luka Doncić: 32 punkty 8 zbiórek 8 asyst, być może znacie. Taką odpowiedź Słoweńca na wyniki głosowania mediów do All-Star Game to ja rozumiem! Kluczowa akcja spotkania należała do Maxi Klebera (12 punktów 4/7 zza łuku 4 bloki) którego czapa na zmęczonym już Blejku oraz następująca po niej trójka z rogu parkietu wyprowadziły Dallas na trzypunktowe prowadzenie. Właściwie to pięciopunktowe, bo sędziowie niedługo odjęli Pistons dwa punkty. Gdy przejrzano taśmy okazało się, że zaliczony wcześniej basket Drummonda padł po syrenie oznaczającej koniec czasu akcji.

Ważne: Dirk Nowitzki przyjął zaproszenie, wystartuje w konkursie rzutów za trzy punkty! Z kolei Dennis Smith Junior weźmie udział w konkursie wsadów.

charlotte hornets 99 milwaukee bucks 108

Walczący o piłkę maluch Kemba Walker nadział się gdzieś w parterze na cielsko Giannisa Antetokounmpo. Ten nawet nie poczuł gdy jego łokieć spadał na czaszkę rywala. Działo się to pod sam koniec spotkania, a wynik był już de facto rozstrzygnięty. Hornets nie znaleźli sposobu na zatrzymanie Giannisa (34 punkty 14 zbiórek 3 przechwyty 3 bloki) za to Kemba miał trudności (10 punktów 3/12 z gry to zdecydowanie poniżej średniej). Gospodarzom nic nie siedziało z dystansu, goście włożyli w zawody masę energii i pod żadnym pozorem nie był to dobry mecz w wykonaniu Milwaukee, ale pewne przewagi fizyczne są po prostu nie do przeskoczenia.

phoenix suns 95 denver nuggets 132

Joker dostał karę za opuszczenie ławki podczas ostatniej przepychanki z Utah, ale nie miało to znaczenia. Wręcz poprawiła się obrona wyjściowej piątki Denver, którzy głębią składu i talentem zalali dziś stateczek Phoenix i spuścili na dno. Ośmiu ludzi z dwucyfrową zdobyczą. Nie ma o czym mówić.

minnesota timberwolves 102 utah jazz 106

Donovan Mitchell gra basket życia: 24 punkty 7 zbiórek 11 asyst, w nosie ma skuteczność, proszą go by rzucał więc rzuca. Najważniejsze: odzyskał pewność siebie, gra luźno i trzyma rywala na wstecznym biegu.

Taj Gibson się zagotował w połowie trzeciej kwarty, niby niewinna sytuacja, ale sędzia też człowiek i obrażać się nie pozwoli. Chwilę później musieli zawodnika trzymać, bo jak nic zobaczylibyśmy techniczne K.O.

Przez chwilę wydawało się, że T-Wolves kompletnie się posypali, że grając dzień po dniu wywieszą białą flagę, ale gdzie tam! Karl Anthony Towns (33 punkty 10 zbiórek 4 asysty) kazał sobie wręczyć piłkę i w paru akcjach zdominował wszystkich. Koledzy dołączyli, Jazz lekko oszołomieni nie wiedzieli co się dzieje. Niestety zabrakło czasu, ostatnia akcja zepsuta, rzut mający dać remis otarł się o trzymetrowe grabie Goberta i było po wilkach. I tak szacunek za walkę.

What LeBron wants, he gets

Jackie MacMullan w branży NBA siedzi odkąd przyszedłem na świat w 1982 roku. Gdy więc otwiera usta, słucham i nie dyskutuję. Wczoraj powiedziała tak:

Zaufany krąg LeBrona Jamesa wyraźnie dał do zrozumienia włodarzom Lakers, że preferowaliby zmianę na pozycji głównego trenera. Ich zdaniem Luke Walton nie jest właściwą postacią na to stanowisko. W klubie trwają zakulisowe tarcia…

Zaufany krąg LeBrona dla mnie równa się LeBron. On sam nigdy nie wypowie tego publicznie z uwagi na ewentualne straty wizerunkowe. Dziennikarka zakwestionowała też dalszą przyszłość Brandona Ingrama w klubie z uwagi na rozbieżność stylów z LeBronem i brak kompatybilności. Z tym akurat się zgadzam:

/www.gwiazdybasketu.pl/goodbye-brandon-ingram/

Dobrego dnia Wam wszystkim.

70 comments

    • Array ( )
      TajomaruRashōmon 26 stycznia, 2019 at 13:25

      Drummond zagrał całkiem dobry mecz, ale Blake gra ostatnio jak najlepszy PF w lidze obok Giannisa. To jego sezon życia, szkoda by było jakby zakończył taki sezon bez PO. Pistons przegrali trochę pechowo, bo w ostatnich minutach Mavs trafili dwie trójki w ostatniej sekundzie z ręką na twarzy, savage. To podcięło im skrzydła, szkoda. O Luce nie ma co pisać, to już pierwsza liga i All-Star. Ciekawostka – Dallas u siebie jest TOP2 na zachodzie obok GSW i Denver z bilansem 18-6, ogólnie TOP8 w lidze. Za to na wyjazdach są, uwaga…na samym dnie z bilansem 4-20. Szorują to dno razem z Phoenix i Cleveland. Straszna dysproporcja, no cóż. Na PO chyba już szans nie mają, ale przyszłość przed nimi. Jeszcze raz muszę pogratulować Atlancie. Trae Young… heheszki. Ps. John Wall hates u więc nie przejmujta się i miłego dzionka.

      (16)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Znowu lebronek zaczyna rządzić klubem .nie ładnie to wygląda, ale sprawia mi radość bo fanem lakersow i leflopa nigdy nie byłem.

    (61)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten transfer Farieda może okazać się ciekawym wzmocnieniem, pasuje on do składu Rakiet a kiedy wróci CP3 to będzie mial jeszcze większe pole do popisu, ciekawi mnie jak daleko zajdą rakiety w tym sezonie

    (41)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    No, niepokoi ta sytuacja Lakers… Z całym szacunkiem do LeBrona i jego profesjonalizmu, ale jeśli kolejny raz zmusi swój klub do wymiany sporej części składu na tym etapie sezonu, to będzie naprawdę dobrze jak wejdą do playoffs i przejdą pierwszą rundę. Z kimkolwiek z zachodniej ósemki. Transfer Brandona Ingrama nie jest dla mnie oczywistością, może coś z niego jeszcze być, ale rozumiem potrzebę wymiany kapitału “na przyszłość” na kapitał “na teraz”. Tym bardziej, że LBJ po raz pierwszy pauzował tak długo z powodu kontuzji. A kwestii trenera nie za bardzo chcę poruszać, nie wiem kogo on by chciał na to stanowisko w tej części sezonu. Mam tylko nadzieję, że nie “marionetki”, która się go będzie słuchać, a nie współpracować.

    (11)
    • Array ( )

      Tylko ten “kapitał na przyszłość” tu konkretnie chodzi mi o ingrama, nie czyni żadnych znaczących postępów i szczerze pomijając czy lebron potrzebuje kogoś na teraz warto pchnąć ingrama póki ma jakąś wartość rynkową.

      (5)
    • Array ( )

      Słyszałem że Ty Lue jest bez pracy, 67% wygranych jako trener, mistrzostwo i dwa wicemistrzostwa w 3 lata… Musi być niezły :v

      (52)
    • Array ( )

      Czemu nie dopierdal..ie się do Kobe, MJ którzy pod koniec kariery rządzili i dzielili w swoich teamach, zapomnieliscie jak funkcjonował KOBE??!!!!! Lebron jest i będzie hejtowany taka nienawiść bije w niektórych commentach, że kur..a ręce opadają, nawet dopieprzył się koleś o coachów Lebrona, niedługo pocisniecie z nim, że masażystów może miał nie takich jak trzeba!!!!!

      (-4)
    • Array ( )

      Goldfrieza nie denerwuj się. MJ nie rządził jak James i nie zmieniał klubów aby zdobyć tytuły. Grał aż wygrał. I dlatego przerasta lebronka o klasę. A na marginesie James miał pauzować kilka dni a mija miesiąc i perspektywy na powrót kiepskie.

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobry wszystkim! Pytanko, nasz człowiek Luka Doncic jest kozakiem, to co gra nie mam pytań ale to każdy wie. Do rzeczy. Jak oglądam filmiki z jego gry gdzie punktuje to praktycznie w sumie zawsze zdobywa pkt z własnych akcji, zdobycze po asyście kolegi są bardzo rzadko. Trochę mnie to zastanawia. Jest rozgrywającym i często jego podania są świetne, przegląd parkietu ma okrutnie dobry. Ale on takich podań nie dostaje. To wynika z jego pozycji na parkiecie czy koledzy nie chętnie do niego grają? Pozdro GWBA familia!

    (10)
    • Array ( )

      Oglądam ostatnio mecze dallas i tez to zauważyłem. Reszta zespołu wyglada tak jakby nie mogli się pogodzić z tym, ze 19 latek jest liderem.

      (16)
    • Array ( )

      Luka jest Europejczykiem a afroamerykanie nie lubią ludzi z tej części świata. W dodatku Dennis Smith jest urażony bo to na nim mieli opierać skład A teraz chcą nim handlować.

      (15)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Luka na wysokie BB IQ i doskonale wie o co chodzi w tej grze.
      Jego ciemniejsi koledzy jedne co mają to wysokie BBQ IQ. No i do tego rasizm ale oni akurat mogą bo to jest ten dobry rasizm. Czarny.

      (28)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja piedyle .Rockets za 1.30 do konca prowadzac 12 punktami mogli to przegrac i dynozaury mieli ostatni rzut 🙂 Nba: where amazing happens ;D

    (7)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako kibic Lakers powiem, że bardzo mi się nie podoba takie wymuszanie zmiany trenera przez Lebrona… To kto ma zostać trenerem? Tyrone Lue? Żeby siedział cicho i wykonywał zalecenia LBJ? Postawmy sobie pytanie czy LBJ miał kiedyś takiego trenera jak choćby Phil, Pop lub Rick Carlise? Stanowczego, z własną wizją. Nie miał! Jeżeli Lakers mają się stać własnością Lebrona jak Cavaliers to ja dziękuje za taki “team”.

    (30)
    • Array ( )

      Stąd mam jeszcze większy szacunek do Erika Spoelstry, który przetrwał już wiele.

      (35)
    • Array ( )

      Prawda, Justice Winslow na pg to świetny ruch trenera. I co by nie mówić, cholernie zaskakujacy.

      (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    To było wiadome od początku. Gdzie jest Lebron, tam oddaje się władzę.
    Ale w tym wypadku to nie oznacza nic złego.
    Lakers nie potrafią się poprowadzić ani od lat nie mają nic do stracenia.
    Więc zatrudnili Lebrona i mają reset na najwyższym poziomie z dużymi marketingowymi zyskami a w LA jest to ważniejsze niż gdziekolwiek indziej.

    (15)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądałem drugą połowę i Kawhi ciągnął Raptorów w dół. Deptał linię, gubił gałę na koźle, a ostatnie 1:1 z Brodą to chyba Boban M. lepiej by rozwiązał. Co się dzieje z tym gościem?

    (5)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Proszę o artykuł o Bucks. Mam wrażenie że są strasznie niedoceniani na tym portalu. Jakże wielkie będzie Wasze zaskoczenie, jak znajdą się w finale.

    (8)
  10. Array ( )
    sporadyczny gość w komentach 26 stycznia, 2019 at 13:30
    Odpowiedz

    Czy wszędzie za LeBronem musi iść ten syf w postaci wymuszania skłądu zawodników, trenerów, sztabu, gm, etc.? Niby wszyscy wszędzie pisza o jego wielkim profesjonalizmie, ale ta maniera w każdym klubie (2xw Cavs) świadczy właśnie o kompletnym jego braku.

    Dlaczego LBJ nigdy nie miał trenera statusu Jaxa, Popa, itd.? Bo najzwyczajniej w świecie tego nie znosi, on musi być na każdej płaszczyźnie funkcjonowania klubu numerem 1. Co z chwilowych sukcesów, jeśli LeBron przez swoje krótkie kadencje w klubach zostawia tam pogorzeliska przez swoje “rządzenie” i jątrzenie i to na długie lata.

    (22)
    • Array ( )

      Nie rozumiem narzekania na decyzję Lbj, nawet jeżeli sugeruje zmianę trenera, to śmiem twierdzić, że będzie to z korzyścią dla klubu. Bo niby jaką tożsamość mają teraz LAL?
      A co do wymiany trenera na Lue, to chyba zaowocowało to mistrzostwem, albo się mylę,
      A co do wymiany połowy składu, to też chyba nie był taki zły ruch skoro po tylu kompromitacjach w RS, doszli do finału, z Jak widzimy teraz, nie najwyższych lotów składem osobowym.

      (-5)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    A może i dobrze może królewna znów pociągnie za rok do finału tym razem konferencji tylko po to aby w nim przegrać jak to ma THE LOSER ONE w zwyczaju. ..

    (3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    a gdyby tak Conleya do Minnesoty ściągnąć za Wigginsa i pick w drafcie? KAT dostałby rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia… Ale Miśki musiałyby na głowę upaść, żeby wziąć na siebie kontrakt Kanadyjczyka.
    Ehh, marzenia kibica Wolves :/

    (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    liczył ktoś airballe Lowrego ? na tym poziomie kilka niedolotów niedawnego allstara… słabo…
    Co do meczu Houston Toronto – Wariorrs nie mają kandydata do detronizacji. tyle w temacie

    (2)
    • Array ( )

      Koleś ma problemy z plecami i jeszcze gra stara się a ty masz jakieś problem bo piłki nie dolatują, idź sobie porzucac z bolącymi plecami zobaczymy czy dorzucisz ?

      (0)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Śledzę ten portal i się rzadko wypowiadam, ale dzisiaj muszę. Szanuje LeBrona, jego całą karierę i to co zrobił dla Miami, ale ta wiadomość dzisiaj mnie wyprowadziła z równowagi. Rozumiem, że gościu gra o wyższą stawkę, ponieważ celuje w GOATa i może statystycznie przebija wszystkich graczy na ziemi. Niestety, to co on ma w głowie, jest nie do zniesienia. Nie znam go osobiście i nie mogę się wypowiedzieć, pewnie jest spoko ziomkiem, ale to zwykły dwulicowy drań, egoista. WIEDZIAŁ NA CO SIĘ PISZĘ. WIEDZIAŁ, ŻE BĘDZIE GRAŁ Z MŁODYMI GRACZAMI W LA. Tym bardziej myślałem, że przechodzi tam tylko, żeby ograć młodych, porobić interesy (nakręcić film itp). Może w lato coś podpisać i jeszcze powalczyć o Mistrzostwo. Potem przyjdzie jego syn, przejdzie do drużyny i pogra z synem z 2-3 lata, ale to co odp***la przechodzi ludzkie pojęcie. Rozumiem wszystko, legacy, samo nazwisko to już marka i kasa z nieba dla teamu. Niestety dożyliśmy czasów kiedy to zwykły zawodnik, rządzi, a wręcz truje drużynę od środka. Niszczy to co budowali LATAMI. Szkoda mi Cleveland, szkoda mi Lakers. Bo przez tego debila, tracą posadę ludzie, którzy na to zapracowali. Młodzi zawodnicy są przez niego narażeni na ciągłą presje. Oni mają 21-23 lata i oczekuje się od nich, gry na poziomie PRIME. To jest chore. Dla mnie LeBron może robić 30/10/10 przez ostatnie 5 lat kariery, ale przez takie chore akcje nie będzie nigdy GOATem, ani nawet przykładem. Dziękuje Miami, za to, że im nie odwaliło i nie pozwolili sobie na zachcianki gwiazdki.

    P.S. Szkoda Blatta bo to świetny trener i wprowadziłby do NBA dużo dużo więcej niż się nam wydaje.

    (25)
    • Array ( )

      A co oni tam zbudowali ?? Wielkie gówno. Wybór Lonzo pokazuje jak wspaniała jest to organizacja.. Pooddawali zawodników, którzy jakoś lepiej sobie radzą w innej drużynie niż w Los Angeles. Zobacz takiego Julius Randle albo D’Angelo Russell. Najbardziej szkoda Randle, który teraz mocno przydałby się im.

      To głupio myślałeś,że idzie tam na emeryturkę. Film, ograć młodych?? Nie bądź śmieszny. Liczy się tu i teraz. Czas ucieka i wcale mu się nie dziwię. W ogóle to trochę dziwny ten twój post.

      (2)
    • Array ( )

      Miami sobie nie pozwoliło na jego zachcianki i gdzie teraz są? Gdzie jest teraz Cleveland? Gdzie było zanim on przyszedł do ligi?
      Może to przeszkadza wielu osobom, że zawodnik jest praktycznie GMem i asystentem trenera, ale trzeba przyznać, że zna się na tym lepiej niż większość ludzi posiadających te stanowiska. Lakers bez niego nie mieli i nie mają żadnego pomysłu na grę, nie mają jakości.
      Lebron wprowadza proste rozwiązania, kieruje wszystkim z boiska i to funkcjonuje. Czy tego chcesz czy nie

      (8)
    • Array ( )

      No to kolego poniosło cię grubo, aż radzisz chłopie nieobiektywizmem, lecisz stereotypami, popularne jest hejtowanie Lebrona, to to robisz, jak można cisnąć komuś od egoistów, dwulicowców nie znając go, chłop ma swoje zdanie na temat Waltona i wypowiada je, a ty gościu tak to rozdmuchałeś, że niby kub już będzie zniszczony, zgliszcza pozostaną.że Lebron przyszedł niszczyć.K…wa do wszystkiego się doj…. cię nawet nie pasuje wam to jakich Lebron miał coachów przez całą karierę, czego Heat nie dopierdzielasz się do Jordana który grając w latach95-98 dzielił i rządził decydował kto ma kiedy rzucać (przykład trójki Steva Kerra w finałach), tak samo Kobe, kuźwa każdy wybitny gracz ma decydujący głos,szacunek,autorytet w drużynie, przypomnij jak Kobe funkcjonował w Lakersach. Poniosło cię z tym postem ziomek

      (3)
    • Array ( )

      HEATLIFER poniosło cię, powiedz mi dlaczego tak nie czepiasz się Jordana czy Kolbego, którzy rządzili i dzielili w swoich teamach w ostatnich sezonach kariery. Lebron wyraził swoje zdanie, że coś jest nie tak, zresztą widać po wynikach Jeziorowców, a tu gromy z jasnego nieba, Jesus Christ niedługo co niektórzy doczepią się, że może Lebron miał masażystów nie takich jak trzeba!!!!! Nie zdziwi mnie to, jak już czepiają się, ża podczas kariery miał coachów nie takich jak powinien!!!!!

      (3)
    • Array ( )

      Do GoldFrieza: wez se chociaz przejrzyj “11 pierscieni, Phil Jackson”. Tylko te jedna ksiazke przejrzyj. NIC NIE WIESZ O NBA. Nie pozdrawiam, bez wyrazow szacunku.

      (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin chyba oglądał inny mecz w Houston. Tytuł “Harden zbił Toronto” jest słaby i clickbaitowy. Cała drużyna
    Momentami Rockets grali lepiej bez Hardena niż z nim. Toronto słabo. Za dużo było przestojów w grze.. Przez kilka minut nie mogli zdobyć punktu. Z tak grającym Lowrym to daleko nie zajadą. Owszem dużo asyst, ale te trójki odpalane z daleka bardzo słabe.
    Harden wykorzystuje przepisy. Boją się go kryć. Sam nachalnie i natarczywie odpycha prawą ręką, natomiast lekki kontakt obrońcy kończy się faulem. To tworzy dla niego przestrzeń, którą wykorzystuje.
    Silverowi się podoba. Więcej puntów, rekordy itd.

    (4)
    • Array ( )

      Dlatego ja jestem zwolennikiem conleya za lowryego + picki i Toronto naprawdę może namieszać w play-offach, A miski przy formie lowryego mogą tankować….

      (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Houston stawia na obwód. Rozumiem przeto, że do znudzenia trenują rzuty za 3 na treningach. W związku z tym niech mi ktoś wytłumaczy 4 z 26 zza obwodu Hardena i Gordona ciugeza. Daje to 15.3846153846 procent. Bulwersująca nieskuteczność.
    I mam taką zagwozdkę: który zespół, Dallas czy 76s, wg. Was szanowni umiłowani w GWBA, wyszedłby lepiej na wymianie Doncić – Simmons?

    (0)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ty próbujesz trolować jak mentalny Michael Jackson tej strony?
      Przecież Cuban musiałby być idiotą puszczając gdzieś Lukę Don Cyca.

      (5)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja bym tak szybko pomyj na LJ nie wylewal. Po pierwsze to zarząd pierwszy miał zastrzeżenia co do pracy Waltona, a raczej wyników, bo nie tego spodziewał się pewnie Magic. Każdy wie, że przyjście do drużyny kogoś takiego jak LJ musi powodować dodatkowa presję na wyniki, bo jak by to wygladalo, gdyby LJ nie wszedł do PO.
    Jednak trzeba pamiętać, że obecnie w Lakers jest sporo kontuzji i to nie jest bez znaczenia, ale tak jak w korporacji liczą się wyniki, a jak ich nie ma potrzebny jest kozioł ofiarny. Może być też tak, że sam komentarz “ludzi LJ” może być fake – m po to by zmobilizować wszystkich.
    Lakers potrzebują zmian pytanie tylko brzmi jakich i jak szybko ich dokonają i wcale nie mam na myśli trenera. Do wzięcia może być Gasol, ale jak jego pozyskaja będą mieli uważane ręce co do Davisa. Także Lalki mają orzech do zgryzienia zwłaszcza, że nie wiadomo kiedy LJ wróci do gry nie mówiąc o reszcie kontuzjowanych

    (1)
    • Array ( )

      Lebron wróci na mecz z Phoenix. Przetarcie przed meczem z 76ers. Gasol? Masz pojęcie o czym piszesz? Gość ma 34 lata. Nikt go nie weźmie. Został mu góra sezon gry na jako takim poziomie.

      (-1)
    • Array ( )

      Lebron myśli, że nadal ma 20 lat i wszyscy będę tworzyć zespół wokoł niego, waltona który zrobił lepszy rekord niż kerr w sezonie 73-9 nagle jest złym trenerem. Szkoda, że lbj nie ma trochę instynktu samozachowawczego bo możliwe, że gdyby byl trochę bardziej cierpliwy mógłby więcej pierścieni zdobyc.

      (-2)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Przy tej skutecznosci hardena to straszne baty od gsw dostana chyba ze przemysli sprawe i beda grali cala druzyna to moze byc ciekawe choć i tak niezwykle ciezko. Broda bedzie zajechany sezonem a durant sie relaxuje to sie moze zle skonczyc. Jesli znowu bezposrednio przed playoffami ktorys z allstarow gsw bedzie mial kontuzje i wroci w odpowiednim momencie jak w poprzednich latach to będziemy wiedzieli ze to taktyka nie przypadek

    (0)
    • Array ( )

      Po tym sezonie regularnym broda będzie tak zmęczony, że PO będą to jak tyczke mijali…

      (0)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Laker i Lebron beka.
    Nie wiem co sobie niektórzy myśleli, że wielki James pójdzie do Los Angeles i będzie słuchał jakiegoś Woltona.
    Gadanie Jamesa pustych sloganow o tym jak chciałby grać dla Popa to marketingowa bzdura.
    Od paru lat ten człowiek chce mieć wszystko pod kontrolą, wywala trenerów i bierze jakiś figurantow tak, żeby stali przy lini bocznej. On musi mieć nad wszystkimi władze. Dlaczego Leonard i George nie chcieli do Lakers? Wiedzieli że tam o wszystkim chce decydować wybraniec.
    Durant w Lakers? Wolne żarty. Lebron nie zniósł by tego, że w klubie gra ktoś lepszy od niego. Kiedyś ktoś tu napisał o tym, że James jest najlepszy na świecie a jego hejterzy nie mogą tego znieść. Otóż kolego Lebron nie jest już najlepszym koszykarzem świata. Durant, Harden, Leonard już jakiś czas temu go przescigneli a Giannis depcze mu po piętach. Zobaczycie jak zachód pokaże słabości Jamesa. To nie wschód panie Lebron o ile w ogóle Lakers znajdą się w paly off bo na teraz wcale nie jest to takie oczywiste.

    (4)
    • Array ( )

      Toki poniosło cię z Durantem i Hardenem, że
      lepsi od Lebrona, pierdzielicie co roku miernota, dziadostwo, jak w Cavs był co roku było odpadną w pierwszej rundzie a rezultat był taki że były finały. Te pozbawione obiektywizmu smęcenie co niektórych jest irytujące, przesiąknięte jadem. Myślę sobie, że Jordana kariera nie przypadła na erę internetu dlatego jego wizerunek jest taki mocny, myślę, że gdyby grał w czasach Lebrona i mody na hejtowanie byłoby inaczej.

      (2)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBronek się nie da prowadzić bo on nigdzie nie pasuje, może grać tylko kiedy klepie gałę. Taki zawodnik nie pasuje do żadnego systemu on albo robi coś sam albo oddaje komuś piłkę żeby ten ktoś coś zrobił. On nie może zrobić prostej rzeczy jak podanie, podanie u niego musi być zawsze na asystę, ewentualnie bierze gałę i forsuje.

    (4)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Bronek to jednak mentalna miernota i słabiak. Jest grajkiem niech gra a nie ustala składu. To brak szacunku dka organizacji ktøra płaci mu miliony. Gdyby nie koszykówka byłby nikim bo inteligencją nie grzeszy niestety.

    (3)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No i nie wytrzymał ten Bronek musi znowu całą drużyną i organizacją dowodzić … Viva megalomania !!! I tak już misia nie ugra i tak, poszedł do LA dla kasy i fame’u i skończy się tak że kolejny klub rozwali od środka… Mega słabe, ale jak się wierzy że jest się Bogiem to tak bywa…

    (0)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy jest w tej chwili jakiś sensowny coach, który mógłby poprowadzić LAL? Mi przychodzi na myśl Jay Wright z akademickiej Villanovy, mistrz NCAA z zeszłego roku, człowiek instytucja, z wielkim doświadczeniem, a nigdy nie trenujący w lidze NBA.

    (0)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Fakt. Wyjatkiem od reguly jest Miami. Ekstremalnym z kolei przykladem jest CLE 2019. Faktycznie pierwszy raz w historii NBA mamy przypadek Finalow a po chwili Dna tabeli w nastepnym RS. Bez dalszego komentarza… LBJ…

    (0)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Katalizator co mi o książce mówisz człowieku Jordan podczas drugiego 3 peatu miał już taką pozycje że on dzielił kto ma rzucać w jakim momencie gry przykład Steve Kerr i jego trójka w finałach z Utah Jordan wybrał go że ma rzucać więc co ty pieprzysz że Lebron tyran władca a co do twojego Phila Jacksona chłopie zobacz co zrobił z New York Knicks a co do mojej wiedzy i NBA zapraszam obejrzeć kolekcje Magic Basketballi od 94 roku pewnie ciebie jeszcze na świecie nie było Katalizator

    (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu