fbpx

NBA: Celtics ustawili do pionu Lukę Doncica | kolejny All-Star kończy sezon kontuzją

10

WTMW. Na początek podziękowania na sponsorów dzisiejszego, sobotniego odcinka. Uwierzcie, nie jest łatwo się zebrać przy sobocie, ale przy takim wsparciu nie mogłem (sobie i Wam) odmówić. Dziękuję: A. Kaznowski / Janusz Nagalewski / RW#00. Co się wydarza za oceanem? Klasycznie o tej porze roku: pretendenci dociskają śruby przed playoffs, środek tabeli próbuje nadgonić / wywalczyć awans do playoffs, a “tankowce” otwarcie testują młodzież.

Hornets 114 Sixers 121

Nick Nurse jest zbyt dobrym szkoleniowcem by przegrywać z tą edycją Charlotte. Ustawicznie modyfikuje i testuje ustawienia, szuka najlepszych rozwiązań. Potrafi na przestrzeni jednej kwarty parokrotnie zmienić sposób obrony. Dziś posłał Paula Reeda na ławkę rezerwowych przywołując na startera wielkiego Mo Bambę. Podobnie, Kyle Lowry zastąpił w wyjściowej piątce Nicolasa Batuma. Wszystko z uwagi na matchup, zresztą posłuchajcie:

Charlotte ma jednego centra z gabarytami [Nick Richards przyp. red.] a następnie wchodzą w small-ball. Sądziłem, że taka zmiana będzie dla nas korzystna. Chciałem rozbudzić strzelecko Kelly’ego Oubre z ławki… niestety nie był w stanie dziś wystąpić. Zobaczymy czy zmiany się utrzymają [Nurse]

Ekstra rzuty wzięli dziś na siebie Tyrese Maxey i Tobias Harris, obaj panowie zaliczyli wspólnie 69 punktów na 48 próbach z gry. Byłoby więcej, ale konsekwentnie atakujący obręcz Maxey nie doczekał się wielu gwizdków, pomimo ewidentnego kontaktu z obrońcą.

Mavericks 110 Celtics 138

Odkąd w 2021 roku Kyrie Irving (w barwach Nets) depnął nogą na bostońskie logo… jego bilans przeciwko Celtics wynosi 0-10. Wybuczany przykładnie przez miejscową publiczność Uncle Drew nie stanowił dziś o sile Mavs (19 punktów 2 asysty 1/7 zza łuku).

Boston w chwili obecnej wydaje się nie do ruszenia, 21/43 zza łuku (49%), zwycięstwo różnicą 28 punktów, dziesiąte z rzędu. Luka Doncic mimo najlepszych starań (37 punktów 12 zbiórek 11 asyst) uznaje wyższość rywala:

Każdy z nich ma laser w oku, każdy jeden rzuca, ciężko się przeciwko nim gra. Inaczej kryje, inaczej niż każdy inny zespół. Pięciu ludzi siedzi na obwodzie, ciężko zamknąć pole trzech sekund, ciężko przeciwko nim bronić. Potrzebny nam nowy plan [Doncic]

Siedmiu graczy Celtics z dwucyfrowym dorobkiem punktowym, siedmiu z minimum dwoma trafieniami zza łuku. Porzingis zmienił grę (24 punkty 6 zbiórek 4/8 zza łuku) nie ma już pustych przebiegów i forsowanego rzucania przez ręce pod presją zegara. Imponuje ruch piłki, 33 asysty. Nawet Jayson Tatum nauczył się czekać, aż gra sama do niego przyjdzie, nie pałuje, bierze na siebie momenty. Patrząc przez pryzmat ostatniego okresu Celtics to pierwszy kandydat do NBA Finals.

Warriors 120 Raptors 105

Scottie Barnes uszkodził dłoń i opuści co najmniej kilka tygodni, co najpewniej oznacza, że właśnie zakończył sezon. Biorąc pod uwagę pozycję Raptors w tabeli (bilans 22-38) mówimy o zamknięciu tematu, wejściu w fazę eksperymentów. Tym bardziej, że jeśli się nie mylę, ich tegoroczny wybór draftu jest chroniony tylko do szóstego miejsca (pokłosie transferu Jakoba Poeltla). Zabrzmi to źle, ale w ich interesie jest obecnie przegrywać. Tym niemniej, dla Barnesa był to przełomowy sezon. Pierwsze w karierze powołanie do All-Star Game. Średnie na poziomie 19 punktów 8 zbiórek i 6 asyst. Rośnie rasowy point-forward.

To wyjątkowy talent, Scottie w roli skrzydłowego / playmakera osiągnie więcej, niż ja osiągnąłem [Draymond Green]

Golden State odrabia straty w tabeli, największą pozytywną niespodziankę stanowi Moses Moody (dziś 17 punktów 5 zbiórek 7/13 z gry). Trzeci start w miejsce Andrew Wigginsa i kolejny koncert. Ostatnim razem genialnie pokrył Jalena Brunsona, dziś uznanie budził jako strzelec, stereotypowy 3&D z najwyższym w ekipie wskaźnikiem plus/minus. Rzecz jasna strukturę gry nadal tworzą w Golden State panowie Curry i Draymond. Kuminga imponuje jako strzelec (24 punkty) Chris Paul jako pewna ręka na rozegraniu (13 punktów 5 asyst zero strat w dwie kwarty). Warriors to nadal rasowy zespół, oby ich gracze zadaniowi utrzymali formę.

Kings 124 Wolves 120

Anthony Edwards nie dograł spotkania do końca. Poleciał do szpitala być świadkiem narodzin swego dziecka, gratulujemy! Nie tłumaczy to porażki Wolves we własnej hali, bowiem Sacramento również występowało bez swego lidera na obwodzie De’Aarona Foxa. Jeśli mnie pytacie, Malik Monk właśnie przypieczętował statuetkę Sixthman of The Year. Trzydzieści dziewięć punktów, z tego 35 zdobyte po przerwie. Osiemnaście w czwartej kwarcie. Sześć w doliczonym czasie gry. Jak policzono, gość skończył 56% akcji swego zespołu w drugiej połowie!!

Pacers 102 Pelicans 129

Czy to kac po 24. urodzinach? Raczej kolejna ofiara Herba Jonesa, prawdopodobnie najlepszego obrońcy na piłce w dzisiejszej NBA. Dość powiedzieć, że Tyrese Haliburton na przestrzeni 22 minut na parkiecie zaliczył ZERO punktów 0/7 z gry, 3 zbiórki i 3 asysty. Jego wskaźnik plus/minus wyniósł -40. Ostatnim razem mecz z zerem na koncie punktowym przydarzył mu się trzy lata temu, a Pels od wejścia skakali gościom po głowach, w przenośni i dosłownie.

Herb powiedział mi przed meczem, że nie chce zmian krycia. Chciał cały czas siedzieć na nim, osobiście to traktował. Jego wysiłki to podstawa naszego dzisiejszego zwycięstwa [Brandon Ingram, 34 punkty 8 zbiórek 6 asyst]

Ciężko pokonać Nowy Orlean we własnej hali, gdy Trey Murphy (28 punktów) wchodzi na plac i zalicza kolejne trafienia zza łuku, otwierając drogę pod kosz dla siebie i reszty atletów.

Bucks 113 Bulls 97

Kolejny przeciwnik utrzymany poniżej setki. Pod wodzą Doca Riversa ekipa przechodzi małą rewolucję gry obronnej. Z nowości: wczoraj podwajali grę tyłem do kosza, we dwóch łapali kozłującego na pick and rollu (jeśli nie obejmował on Brooka Lopeza), zagęszczali stronę z piłką, a przede wszystkim: zaskakiwali, zmieniali podejście! Nie da się tego nie zauważyć, dlatego piszę przykładnie starając się zachować obiektywizm, doceniacie? Heh.

Inna sprawa, że Bulls są tak przetrzebieni kontuzjami, że chcąc nie chcąc Vucevic gra momentami u boku Drummonda, a to ich czyni bezradnymi wobec większości matchupów. Sędziowie pozwolili dziś na wiele w obronie ekipie Milwaukee, sporo fizyczności, ale tak już bywa gdy ustawiasz się w roli agresora, masz inicjatywę, starasz się, presję wywierasz, sędziowie to premiują, to ludzki, naturalny odruch. Bulls nieźle się zgrzali, bo z drugiej strony Giannis (46 punktów 16 zbiórek 6 asyst 12/16 FT) swoim zwyczajem wskakiwał w obrońców niemal każdorazowo wymuszając faul. Vuc w pewnym momencie z frustracji pchnął pierwszoroczniaka AJ Greena i zaraz potem pożegnał parkiet:

Czy przewagę Bucks można bezpośrednio przypisać dysproporcji rzutów wolnych? Nie sądzę. Bucks byli zespołem mocniejszym. Zobaczymy jak się będą plasować na tle solidniejszych rywali, a przynajmniej zdrowszych.

Cavaliers 110 Pistons 100

Wynik nie stanowi niespodzianki. 32 zbiórki podkoszowego duetu Mobley & Allen. Osiem celnych trójek Dariusa Garlanda oraz sprawny strzelecko Sam Merrill (4/9 zza łuku). Panowie kolektywnie zastąpili nieobecnych Donovana Mitchella i Carisa Leverta. Przeciwko lepszemu rywalowi Cavs mieliby problem, piętnaście strat sugeruje luzy na skrzyni biegów. Na tle Pistons wyglądali pewnie tak czy inaczej. Trener Monty Williams choć bardzo mu to nie w smak, nareszcie rozdzielił minuty Cade’a Cunnighama (21 punktów 10 asyst) i Jadena Iveya (18 punktów 4 asysty) nie do wiary!

Wizards 115 Clippers 140

Russell Westbrook podobnie jak Scottie Barnes, uszkodził dłoń. Oby wrócił jak najszybciej, bo to bateria LAC, jedyny który jak dotąd nie opuścił żadnego meczu. Tymczasowo pozycję drugiego point-guarda zajmie Bones Hyland. Znak zapytania stanowi także kolano Paula George’a, nie wiadomo czy zagra dziś w meczu back to back. O meczu mam do powiedzenia niewiele. Dysproporcja talentu jak z Gdyni do Los Angeles. 28 punktów 8 asyst i kolejne trójki Jamesa Hardena ustaliły wynik.

Dobrego dnia wszystkim. Cieszę się, że wchodzimy w bardziej logiczny okres NBA, dziesięć kolejno wygranych typów, way to be! BG

10 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Malik Monk jak najbardziej robi fajną robotę w SAC jako 6man, ale dla mnie wkład Westbrooka w grze LAC z ławki jest większy i to on zasługuje na to wyróżnienie.

    (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Poczułem się osobiście wywołany do odpowiedzi, bo to chyba ja wjechałem Ci na ambicję pisząc, że nigdy nie pochwalisz pozytywnego wpływu Riversa na obronę Bucks, więc tak, Bartku, doceniam:)
    Jak widać czasem miło się pomylić. Udanej niedzieli:)

    (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    “O meczu mam do powiedzenia niewiele. Dysproporcja talentu jak z Gdyni do Los Angeles.”
    Jak Clippersi klepią Wizards to cicho sza, a jak bron z nimi wygrywa to stawiamy pomnik i GOAT w ogóle XD

    (9)
    • Array ( )

      oj tam oj tam
      nie bądź stronniczy
      więcej obiektywizmu człowieku.
      i optymizmu.
      i tolerancji
      i w ogóle
      fajnie jest
      xd

      (0)
    • Array ( )

      To chyba normalne gdy LBJ w wieku prawie 40 lat przejmuje mecz i wygrywają z bardzo mocnym rywalem!

      (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu