fbpx

NBA: center Detroit Pistons aresztowany za cios w twarz rywala | Lakers odrabiają straty

18

WTMW. Dzień dobry wieczór, to ja udzielny książę Bartosz Ryszard. Witam się i spieszę z doniesieniami zza oceanu, bo na pewno czekacie. Przepraszam, że Was ostatnio zaniedbałem, ale delikatnie mi zdrowie siadło po campie w Łodzi. Deprywacja snu jest niebezpieczna o tyle, że człowiek nie jest do końca sobą i podejmuje nieoptymalne, z czasem dla siebie samego niezrozumiałe decyzje. Zupełnie jakby był pod wpływem środków odurzających: upośledzone procesy myślowe, spowolnione reakcje, ogłupienie, automatyczny pilot lub jak to nazywam: tryb awaryjny. Powiem więcej, deprywacja snu jest przecież stosowana jako element tortur, a tymczasem my, fani NBA, fundujemy sobie kolejno nieprzespane noce na własne życzenie. Gdy patrzę czasem na aktywność Discorda w środku nocy, myślę że wszyscy powinniśmy pójść spać. Na dodatek nie da się z tego wyjść po jednej nocy, zażyć tabletkę i przespać 15 godzin, zresztą kto może sobie pozwolić na taki luksus? Musiałem odespać, zwolnić, ale oto jestem z powrotem (I can be your hero!) jak Don Johnson w Miami Vice, pamiętacie taki serial? Kija tam pamiętacie. I can feel it coming in the air tonight! 

Co się działo w NBA na przestrzeni ostatniego tygodnia? Po zamknięciu trade deadline, które z perspektywy neutralnego kibica okazało się raczej niewypałem, bo żadna bomba nie spadła, co najwyżej gracze zadaniowi się pozamieniali, którzy teraz aklimatyzują się w nowych środowiskach, serię meczów wygrali Los Angeles Lakers (6-1) których najnowszym kąskiem jest zwolniony z obowiązku pracy w Toronto, Spencer Dinwiddie. Tutaj ciekawa historia, bo jak donieśli najlepiej opłacani spekulanci z ESPN, znany handlarz żywym towarem Daryl Morey (obecnie Sixers, wcześniej m.in. Houston Rockets) dzwonił ponoć do Roberta Pelinki z pytaniem czy LeBron jest do wzięcia. Rob prędko temat uciął zapytując czy Joel Embiid jest do wzięcia, i tyleż było negocjacji. Pozdrowienia dla tych, którzy pisali / wierzyli w to, że Lakers wytransferują gdziekolwiek i za cokolwiek nestora Jamesa. Po prostu nie ma takich pieniędzy. Jak więc w tej chwili wygląda roster Los Angeles Lakers, z którym powalczą o udział w playoffs? Już mówię:

  • Guards: D’Lo Russell / Austin Reaves  / Spencer Dinwiddie / Max Christie / JHS / Gabe Vincent (kontuzja)
  • Wings: LeBron James / Taurean Prince / Cam Reddish (kontuzja) / Rui Hachimura / Jarred Vanderbilt (kontuzja)
  • Bigs: Anthony Davis / Christian Wood / Jaxson Hayes

Seria serii nierówna, ale kiedy naprawdę trzeba, trzeba przyznać, że panowie w złocie i purpurze potrafią spiąć dupska. I tak w kolejności ograli Boston (+9) Nowy Jork (+8) Charlotte (+6) Nowy Orlean (+17) Detroit (+14) i Utah (+16) niedawno, bo w Walentynki. W międzyczasie zarobili w papę od mistrzów NBA (-8) ale z Denver to oni akurat nie mają dobrego matchupu. Długo by pisać. Dziś w nocy w Salt Lake City padły dwa rekord kariery, Rui Hachimura zdobył 36 punktów w tym 6/8 zza łuku, a D’Angelo Russell przywlekł 17 asyst. Talentu zebrali sporo, mają potencjał, ale też spore ograniczenia.

Dinwiddie póki co o sile nie stanowi, biega jako combo-guard i piłki nie przetrzymuje. Jest natomiast w szoku, ile dziur za plecami potrafi defensywnie łatać AD (dziś 37 punktów i 15 zbiórek) o czym mówił na gorąco, po pierwszym meczu. Fakt, że z tak kompetentnym wysokim obrońcą jeszcze w karierze swej nie występował. Jak dotąd środkowi, z jakimi grał to Andre Drummond w Detroit, rookie Jarrett Allen na Brooklynie, potem Thomas Bryant i młody Daniel Gafford w Waszyngtonie, Dwight Powell w Dallas, Nicolas Claxton z powrotem na Brooklynie i teraz AD – trzeba przyznać jest różnica jakości. To jak z Corolli przesiąść się do A6. W każdym razie Lakers co nieco odrobili i z nadzieją patrzą w grafik po All-Star Game. Dziś ostatnie trzy mecze, następnie prawie tydzień przerwy.

Patrzmy na tabelę, zieloną kropką oznaczyłem zespoły, które coś tam kleją w ostatnim czasie, to znaczy weszły na obroty.

Knicks się połamali (Randle, Robinson, Hartenstein, Anunoby, Divincenzo) zajechał ich ten psychopata Thibs, a nowi gracze jeszcze nie zaaklimatyzowali. OKC złapali lekką zadyszkę, rywale nauczyli się potrajać SGA, a brak fizyczności zaczyna wychodzić im bokiem. Clippers jadą jak przecinak przez pole kukurydzy tylko znów nie gra ten, którego imienia nie wolno wymawiać, a dzisiejsze zwycięstwo w nocy z Golden State, to raczej niemoc tych drugich. Tyle bezsensownych, nielogicznych decyzji (zostawianie ludzi samych w rogu albo idiotyczny faul wydawałoby się doświadczonego Klaya Thompsona, potwierdza wyłącznie, że jego miejsce jest na ławce w czwartej kwarcie) to ja dawno nie widziałem.

Dubs poddali kolejny mecz, mimo że na dziesięć minut przed końcem prowadzili dwunastoma, a Draymond Green znów się napinał, licząc przed w rywalami wirtualne pierścienie na palcach. Ja tam nie wiem, na miejscu Steve’a Kerra trzeba będzie pójść w przebudowę albo może raczej emeryturę. Jeśli mnie zapytacie, to największa radość, jaką może w tym sezonie sprawić fanom nieśmiertelny Steph Curry (dziś 41 punktów na 15/31 z gry) to zdobyć złoty medal olimpijski w ramach Team USA…

Co jeszcze się działo? Statuetkę dla Rookie of The Year możemy od razu przyznać Wiktorowi Wemby’emu, który parę dni wstecz, pośrodku długiej serii wyjazdowej w pojedynkę ograł Raptors notując 27 punktów 14 zbiórek 10 bloków i 5 asyst w niecałe 28 minut. Portale się prześcigały w doniesieniach o tym fantastycznym triple-double, więc nie ma co powtarzać. Gratuluję młodemu, pisałem po wielokroć to za półtora sezonu będzie król kosza, numer jeden NBA.

Tymczasem nie podoba mi się Toronto po zmianach. Nie ma rozgrywającego, Scottie Barnes dramatycznie się zregresował jako strzelec, RJ Barrett możemy pisać to, co pisaliśmy przez lata w Nowym Jorku i nie wiadomo znów dokąd ta ekipa zmierza. Jeśli dadzą maksymalny kontrakt Immanuelowi Quickleyowi, a po to go sprowadzili, to będzie może nie gwóźdź, ale gwózdek do trumny z napisem “przeciętność”, na najbliższe lata.

Dallas! Pamiętacie jaki zawód sprawili fanom poddając zeszły sezon i nie awansując do playoffs. Teraz po sprowadzeniu odpowiednich kompetencji w drugiej linii (wszechstronność PJ Washingtona oraz mobilność środkowego Gafforda) Luka z Kyriem mają wszelkie papiery by ludzi ustawiać w linii. Szczerze? Nie znam ekipy, która chciałaby na nich trafić w serii. Tutaj nie ma żadnych kompromisów, strefa mocno siedzi, podwajają nawiększe strzelby, zostawiają samopas co słabszych psychicznie, a w ataku rozjeżdżają efektywnością i niesamowitym guard-play. Waszej uwadze polecam layup, który dziś w nocy Irving (34 punkty 9 zbiórek 7 asyst) wrzucił ponad, a właściwie obok Wembanyamy:

Other NBA news

-> Mimo wybitnej formy zespołu Cavaliers (osiemnaście zwycięstw w ostatnich dwudziestu meczach) za kulisami panuje przekonanie, że Donovan Mitchell opuści Ohio wraz z upłynięciem bieżącej umowy, to jest w lecie 2025 roku. Ciekawe, ale i niełatwe jest życie kadrowców na małych rynkach. Póki co Cavs to drugi defensywny rating NBA, solidni gracze zadaniowi i mocny podział ról. Grają ponad stan, intensywność zelżeje po zelżeć musi. Ja tu mistrzowskiego pierścienia nie widzę.

-> Isaiah Stewart, ten sam który parę sezonów temu szarżował wściekle na LeBrona, dziś w nocy w tunelu prowadzącym na halę walnął w ryja drugiego centra Phoenix to jest Drew Eubanksa. Była szamotanina, Stewarta aresztowano, zawieziono na komisariat, przesłuchano i puszczono do domu. Sprawa jest rozwojowa. Chodzi zapewne o przeszłe zatargi oraz nietrzymanie moczu tfu, emocji. Stewart skręcił kostkę, ma przerwę, więc go faszerują “tabletkami” i mu odbiło. Zawsze miał krótki zapalnik:

-> Ciekawostką ostatniego tygodnia jest Tre Mann, czyli combo-guard zakopany dotąd na ławce rezerwowych OKC, aktualnie w barwach Charlotte Hornets, pod nieobecność kontuzjowanego LaMelo Balla, notujący: 9, 11, 21 punktów / 4, 9, 8 zbiórek / 9, 7, 6 asyst w trzech kolejno wygranych przez Szerszenie meczach! 190 centymetrów wzrostu, duża pewność siebie, komandos. Nauka płynie z tego taka, cobyś nie robił, nie przestawaj, czekaj cierpliwie na swój moment, na swoje życiowe pięć minut!

-> Kogo jeszcze należałoby wywołać do tablicy? O! Jamal Murray o braku powołania do All-Star Game: “Jestem mistrzem, jestem All-Starem gdy trzeba, w meczach playoffs”. Tegoroczne średnie Blue Arrow to: 20.5 punktów 3.9 zbiórek 6.5 asyst 2.0 strat 41% zza łuku. Dla porównania Damian Lillard (starter ASG) może się pochwalić wynikami na poziomie: 24.6 punktów 4.1 zbiórek 6.7 asyst 2.5 strat i 34% zza łuku. Różnicę jak myślę stanowi konkurencja oraz pewne hip-hopowe, lojalnościowe narracje. Znacie moje zdanie, nigdy nie kupowałem fenomenu Dame’a, w meczach o stawkę zawsze wezmę Murraya, który potrafi zagrać np. tyłem do kosza.

-> Orlando Magic zastrzegli #32 Shaquille O’Neala, a mnie całe dzieciństwo przeleciało przed oczami… Hold on to the roof! The Shaq Attaq! Ależ to była świeżość gdy ten zwierzak w 1992 roku zjawił się w lidze! Trzeba było wzmacniać konstrukcje koszy!

-> Na koniec jeszcze niedawny mecz Miami vs Boston, który relacjonowałem z samochodu, wracając z Łodzi, może macie ochotę posłuchać. Czy ja bym potrafił komentować mecze NBA? Hmmm. Tymczasem się odmeldowuję, do przeczytania jutro! Bartek Gajewski

18 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    “Don Johnson w Miami Vice, pamiętacie taki serial? Kija tam pamiętacie. I can feel it coming in the air tonight! ” – Pfff, chyba Ty. Co wieczór przed snem oglądam Miami Vice – Tribute Video. Na campie też.

    (7)
    • Array ( [0] => administrator )

      This is Miami pal, where you can’t even tell the players without a program. Down here, you’re just another amateur.

      (10)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Błażej, weź zrób jakiś podcast i wrzuć do sieci, jestem przekonany, że się przyjmie, tego zwyczajnie dobrze się słucha!

    (-3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Skoro wracałeś z Łodzi samochodem to wszystkie opowieści o zabawie są zabawne. Polecam trzymać się stricte basketu. Życzliwie rzecz jasna.

    (-2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin kiedy coś o dysproporcji rzutów wolnych w meczach (L)akersów? Sięgającej w niektórych przypadkach, a raczej większości, 20-30 rzutów wolnych? 🙂
    Btw naukowo udowodniono że niewyspanie daje takie same efekty jak stan upojenia alkoholowego, dlatego tak niebezpieczne za kółkiem.

    (2)
    • Array ( )

      ból poślada, że Kawhi nie podpisał z Lakersami, gdy była okazja.
      No i fakt bycia kryptonitem pewnego starawego jegomościa z Akron.

      (0)
    • Array ( )

      XD a poważnie to fakt obrzydliwego load managementu. Pseudonim “Load Manager” i postanowienie o niewymawianiu jego imienia padło po przypadku load managementu w przerwie wyrównanego meczu. Nie wyszedł na drugą połowę i chu.

      (12)
    • Array ( )

      Zrobił dziecko na parkiecie Leflopowi i Curremu, skutecznie uniemożliwiając powyższym zrobienie three peat. Dlatego.

      (7)
  5. Array ( )
    Trapped in a corner 16 lutego, 2024 at 09:18
    Odpowiedz

    To jak z Corolli przesiąść się do A6

    Jak się weźmie pod uwagę roczniki/konfiguracje etc. to może to też być na zasadzie “zamienił stryjek…”. Nowe A6 to niezły crap w sumie 🙂

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu