fbpx

NBA: głupi zawsze ma szczęście

12

David Lee pick 30. (2005)

Knicks w tym samym drafcie wybrali z numerem ósmym Channinga Frye’a. Lee miał być tylko zabezpieczeniem. Pierwszy sezon w głównej mierze przesiedział na ławce. W latach kolejnych był pierwszą opcją z ławki, by swoje ostatnie dwa lata spędzić jako podstawowy center drużyny. Ciężką pracą zdobywał zaufanie trenerów, którzy dawali mu coraz więcej minut gry. Nigdy nie był tytanem obrony, ale zawsze można było liczyć na 18 punktów oraz 10 zbiórek w jego dorobku.

Oburęczny, po mistrzowsku potrafi zakręcić się wokół obręczy. Pierwszorzędnie roluje pod kosz w akcjach dwójkowych, potrafi siać z półdystansu jak zboże. Jego ostatni sezon w NYK obfitował w średnie 20.2 punktów, 11.7 zbiórek oraz 3.6 asyst na mecz. Dało mu to powołanie do All-Star Game w 2010 roku. Po przenosinach do Golden State kontynuuje grę na wysokim poziomie choć co rusz jego plany rozwoju niweczą kontuzje.

Trevor Ariza pick 44. (2004)

Ariza w wieku 19 lat został drugim najmłodszym w historii Knicks debiutantem, który rozegrał 80 meczów w sezonie zasadniczym. Rok później, razem z Pennym Hardawayem został oddany do Orlando za Steve’a Francisa. Energiczny zawodnik z pokaźnym zasięgiem ramion i smykałką do gry w obronie. Mistrz NBA z Lakers w sezonie 2008/2009. Kolejno, jako free agent podpisał kontrakt z Houston Rockets. Inteligentny, doświadczony zawodnik z nieprzeciętną miarą zza łuku. Stanowi idealne uzupełnienie pary Harden/Howard.

ta

No i na koniec wzmianka honorowa:

Maciej Lampe pick 30. (2003)

W sumie nie ma o czym pisać, ale warto wspomnieć, że to właśnie Knicks zdecydowali się sięgnąć po Polaka.

I tak przedstawia się  z grubsza przegląd co wartościowszych wyborów Knicks po roku 2000. Mogłem wspomnieć również o Nene, ale on nie zagrał nawet minuty w trykocie Knickerbockers, gdyż od razu poszedł w wymianie za Antonio McDyess’a.

Jak myślicie, czy w nadchodzącym drafcie ponownie się im poszczęści? I czy podzielacie moje zdanie, że Knicks jednak po cichu tankują?

[Lizard_King]

1 2 3

12 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Czego potrzebują Knicks by być dobrą drużyną ? przecież mają świetnego Melo, Amar’e już nie jest taki jak dawniej ale wciąż potrafi zagrać dobre spotkanie, Iman Shumpert też nie jest zły, gdyby J.R. odnalazł formę z sezonu 12/13 to mogli by namieszać

    (4)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tankują? Jak drużyna naszpikowana gwiazdami , zespół z milionowymi kontraktami może tankować.. Knicks to organizacja , w której mają straszny burdel a do tego od wielu lat żądzą tam straszne barany.. Zawodników maja dobrych, tylko nikt nie potrafi tego poukładać.. Melo został tam tylko dla pieniędzy bo pewnie już dawno zmieniłby klub a co do Shumperta i Hardawaya to życzę im szybkiej zmiany zespołu bo to młodzi gracze a w Knicks nic nie ugrają…

    (25)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    W NYK przydałby się jakiś dobry podający, jeżeli Rondo zrezygnuje z Boston Celtics, to NYK powinni go zgarnąć i kiedyś tam jakaś wzmianka padła, że NYK zacierają ręce na Marc’a Gasol’a o ile ten nie przedłuży kontraktu z Memphis. Po tym sezonie możemy już nie zobaczyć w New York Amar’e i JR Smith’a. Ten rok jest raczej przejściowy, w następnym z poluzowanym budżetem myślę, że coś zdziałają.

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Czego brakuje w Nowym Jorku ?
    Po pierwsze inteligentnego wysokiego zawodnika, który jest w stanie wyjść po pile w okolicy osobistych i stanowić zagrożenie rzutem czy podaniem w tempo,( niestety ale Amare ani Dalambert ani Jason smith ani bargiani ani acy ani nikt inny do tego się nie nada)
    Po drugie solidnego obrońcy pola 3 sekund kogoś w rodzaju Robin Lopez, Omer Asik
    Po 3. Solidnego obrońcy na pozycję PG( osobiście uważam że Calderon też się tu nie przyda)
    Jeżeli Knicksom udałoby się pozyskać podkoszowego pokroju Josha McRobertsa /Spencera Hawesa / Jona Leuera to z piątka Shumpert, HardawayJR, Melo, któryś z wyżej wymienionych pf, Dalambert mogło by to mieć szansę powodzenia, jednak drugi skład w osobach Prigioni, JR Smith Early/Acy , Amare , Jason Smith mogłby mieć problem co do płynnego przekazania piłki a co dopiero z obrona własnego kosza;(

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeśli Jax czegoś nie wykombinuje w te lato, to niestety czarno to widzę. Melo będzie zamęczany, a coraz słabsze ciało będzie powoli wysiadać. Mam więc nadzieję, że to tak nie będzie wyglądało jak teraz, i że Anthony za 2-3 lata nie będzie tym kim jest dla nas Stat od dobrych parudziesięciu miesięcy – dawną, połamaną gwiazdą pobierającą z klubowej kasy przeszło 20 baniek. Co do picku, to wydaje mi się, że Phil powinien coś zmajstrować na kształt Cavs ubiegłego lata. Tak jak nie było sensu otaczać LBJa nieopierzonymi jedynkami draftu, tak przy Melo nie będzie sensu czekać na niepewny rozwój kogoś z klasy 2015, tym bardziej, że w przyszłym sezonie co najmniej 3/4 aktualnego rosteru, nie powinno nosić koszulki z napisem NEW YORK, więc o dokoptowaniu talentu do kolektywu też nie ma mowy… Oj czeka Jaxa trochę roboty w najbliższych miesiącach…

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie dajmy się zwariować, Amar’e to fanstastyczny zawodnik, ale nie na pieniąde które zarabia. Założmy, że dostnie 10-12mln, wtedy przykładowo można by sięgnać po obrońcę Brewera, dobrze atakującego i podającego centra Blatche’a i jakiegoś solidnego PG.
    Taka sama sytuacja z Bargianim. Strech-four za pięć milionów na sezon, kolejne dolary na przedłużenia albo dołożyć do puli przeznaczonej na PG i zespół Knicks zacznie wygrywać, do tego dojdzie nabranie doświadczenia przez Fisha.
    Reasumując – muszą zejść kontrakty i wtedy wszystko wróci do normy w tej organizacji, innej drogi nie ma.

    (6)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Głupi mają szczęście”? na jakiej podstawie twierdzisz tworco artykulu, ze Knicks sa glupi? Bo maja szczescie w drafcie? ale czy wszystko to kwestia szczescia? Czym zatem zajmuja sie panowie Skauci w druzynach NBA? Szczescie to mozna miec w loteriach.. Ale przeciez zawodnika NBA nie wybiera sie na chybil trafil, tylko armie skautów pracuja, ogladaja zawodnikow, rozmawiaja z trenerami, rodzinami, zanim druzyna wybierze zawodnika, ten jest przeswietlony od stop do glow. O szczesciu mozna mowic jesli wybrany przez ciebie zawodnik nie okaze sie kontuzjogenny, chociaz i pod tym wzgledem sa badani, ale tutaj nigdy wiesz. Przyklad D-Rose, MVP, ktory dzisiaj musi grac na paluszkach, bo jego atletyzm i styl gry po prostu moga go polamac w pol jak sie w pore nie uspokoi. A moze gregg popovich i jego STAFF sa rowniez glupi bo mieli tylko i wylacznie szczescie wybierajac T.P z 29 numerem draftu a ktory okazal sie jednym z lepszych na swojej pozycji po kilku latach.. ??? Szczescie to mieli Bulls w 84, kiedy Trail Blazers wybrali niejakiego Sama Bowie przed Jordanem.. 🙂 Lut szczescia owszem jest wazny, ale nie mozna wszystkiego mu przypisywac. To jakich zawodnikow Knicks wybierali na przelomie ostatniej dekady, to ciezka praca skautow, dobrych skautow. Bo dalekie picki a solidni gracze. Czy Knicks tankuja? NIe sadze. Po prostu nie maja kim wygrywac. Roster jest przecietny i takie same wyniki. Do tego nowy Coach, trójkąty, ktorym daleko do wychodzenia, ale jako fan Knicksow powieniens to widziec, chyba ze ogladasz tylko skroty na NBA.com, albo same wyniki, a mecze, jak sie trafi na Nsport.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @bartez 247 na takiej podstawie, że wystarczy popatrzeć na ich decyzje kadrowe w przeszłości. Podpisywanie za potężne pieniądze zawodników, którzy na to nie zasługują, bo nie dość że nic nie grali, to jeszcze skutecznie zapychali budżet zespołu na lata. Kolejny głupim zwyczajem było podpisywanie wypalonych/kontuzjowanych gwiazd w nadziej na rezurekcję kariery i wyniesienie Knicks na szczyty tabeli. Jak już coś ustrzelą ciekawego w drafcie, to nie potrafią tego wykorzystać i albo talent się marnuje na ławce jak teraz Hardaway Jr. albo oddają ich na prawo i lewo za wspomniane wcześniej “gwiazdy”. Ruch z pozyskaniem Melo nie był zły. Pozyskali jednego z czołowych graczy ligi ale w zamian oddali za dużo. Teraz rozpoczynają fazę przebudowy, która jak na razie pozbawiła ich najlepszego podkoszowego obrońcy w ich składzie. Wszystko to przez zarobki Chandlera, ale porównaj sobie jak grał w Knicks a jak gra teraz w Dallas, gdzie Carlisle wykorzystuje jego potencjał do maksimum. Pierwszy skład jest jeszcze nie określony, bo poza Melo, Shumpertem i Calderonem nie ma stałych graczy na pozycji PF-C Fisher łata to jak może. Shumpert jak wspomniałem grał świetnie do czasu powrotu Calderona, teraz to ciska cegły. Melo ponownie musi brać wyniki na siebie, co z czasem odbije się na jego zdrowi tak jak wspomniał tutaj ktoś wcześniej. Trójkąty nie wychodzą bo jest za późny czas reakcji na zagrywkę, i widać że dopiero się tego uczą. Jak sami się pogubią już w akcji, a zegar 24s zbliża się do końca, to wtedy zaczyna się gra 1 na 1 i rzuty w ostatnich chwilach – pozdrawiamy Woodsona w tym miejscu.
    Fisher nie dostał na tacy poukładanej drużyny jak Kerr w GSW. Próbuje coś tam ustawić po swojemu, ale jak pewnie wiesz, bo oglądasz wszystkie mecze na żywo, to kiedy podczas czasu coś tłumaczy to albo mają go w d***e albo znudzeni machają głowami, bo już mają dość przegrywania, bo podobnie jak kibice liczyli na już-teraz. Nawet sędziowie go ignorują więc jak ma być dobrze?
    Problemem jest też 2 skład gdzie tak naprawdę nie ma komu grać. J.R Smith nie jest bogiem wchodzącym z ławki o ile ktoś nad nim nie stoi jak w sezonie 2012-203. Na pytanie dziennikarzy o to jak idzie mu pojmowanie filozofii trójkątów powiedział, że nie wie kiedy ma podać a kiedy rzucić. Oby tak dalej. STAT? odżył w ataku, to został przesunięty do pierwszego składu.
    Do tego dochodzi brak obrony, bo jeżeli najlepszym obrońcą na 100 posiadań jest C.Aldrich to coś jest nie tak.
    Jedynym pozytywem jest to że jakoś potrafią walczyć przez całe spotkanie jak równy z równym, albo zrobić zryw w ostatniej kwarcie i dorobić straty, ale i tak w końcówkach przegrywają. Mecz z Hornets dał mi do myślenia czy aby nie tankują? 4 s do końca, mają faul do dania, a zamiast Dalamberta na parkiecie jest Amare. Wystarczyło sfaulować Kembę jak ostał piłkę, i zostawić te 2 s na rozegranie akcji. Jednak zamiast tego dali mu wjechać jak w masło i zdobyć punkty, a Amare odprowadził go wzrokiem. Mają ten pick + wolne środki na lato 2015, wiec czemu nie tankować? to nie jest jakaś prowincja tylko NY i mogą płacić każdemu z zawodników miliony, a i tak MSG będzie wypełnione po brzegi w każdym meczu, niezależnie od bilansu drużny.
    Czekamy do końca grudnia na obiecane zmiany w składzie i wtedy wrócimy do dyskusji…

    (1)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Masz racje, to jest Nowy Jork a nie globalna wioska, wiec chcieli tam miec gotowe gwiazdy i takich zawodnikow sciagaja, raczej nie budowali od podstaw ostatnimi czasy. Amare zostal sciagniety w swoim Prime time, 1-szy sezon dla knicksow mial fenomenalny. POtem kontuzje i chlopak sie zgubil.. ale kontraktu nie anulujesz i trzeba mu placic ten ostatni sezon. Jak ktos mu da 7-8 nastepnego lata to odniesie sukces. Jesli chodzi o Melo, tez sciagniety u szczytu kariery, jako gotowy na sukces.. Chandler, zawsze lubilem chlopa ale w nowym jorku slabo to wygladalo, bo druzyna nie wygrywala. Jesli chodzi o jego indywidualne staty to gra na tym samym poziomie mniej wiecej. Nowy Jork okazuje sie psuje dobrych koszykarzy, ktorych sciaga do siebie.. A Ci ktorzy odchodza, odnosza jako takie sukcesy i wychodzi im raczej na llepsze. Ale jest nadzieja.. chlopie.. 🙂 Nadzieja w Master Zenie. Kto inny moze poukladac ten syf jak nie on.. To co zrobil z Lakers, na poczatku poprzedniej dekady jako coach, musi zrobic w MSG. Zastal tu to samo, kilka niesfornych gwiazdek, ktorych nie potrafil zgrac ani Wodson ani inni.. A mimo to trybuny pelne i najbogatszy klub w lidze, a raczej generujacy najwyzsze dochody.Przebudowa zaczela sie i bedzie trwala.. Szczerze mowiac przed sezonem sadzilem, ze lepiej zaczna, ale jednak potrzeba wiecej czasu chociaz sezon sie nie skonczyl to Play offs sa juz poza ich zasiegiem. Wszystkich meczow na zywo to nawet Wojtek Michalowicz nie oglada, musialbym z tego zyc..( chcialbym nota bene 😉 Wracajac do tankowania, to jak sam widzisz ich gra jest odzwierciedleniem bilansu.. czy ich przegrane sa celowe? Nie sadze, jak sam mowisz walcza i staraja sie, jednak by wygrywac trzeba czegos wiecej.. m in. dyscypliny w zespole, ale jak sie buduje z gotowych gwiazd a nie z mlodych zawodnikow to ciezko o nia..:)

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu