NBA: Jayson Tatum wciąż MVP zespołu | Darius Garland na celowniku Spurs!
![](https://www.gwiazdybasketu.pl/wp-content/uploads/2024/06/darius-garland-710x375.jpg)
WTMW. Emocje pierwszego meczu NBA Finals już za nami, Boston pokazał klasę mistrzowską, a im mocniej przyglądam się ich występowi, tym więcej niuansów zauważam, o tym za chwilę. Za nami również emocje związane z serią finałową PLK. Szczecin prowadzi 3:1 co praktycznie gwarantuje obronę tytułu. Ja ze swojej strony gratuluję im już teraz. Jan Tabak zebrał w Sopocie graczy sobie znanych i niestety przestrzelił. Fizyczność serii odebrała walory strzelcom, którzy okazują się jednowymiarowi. W olbrzymim skrócie: Trefl nie potrafi trafiać do kosza kiedy rywale zamknęli im bramę wjazdową pod obręcz.
Zamknięte szlabany
Jak mówię, arbitrzy dopuścili wiele kontaktu pod koszem, a to premiuje siłą fizyczną, dynamikę oraz weryfikuje warsztat techniczny. King chodzi pod zasłonami, stoi twardo w środku i wyprowadza ataki po zbiórkach. Trefl się miota, szuka rozwiązań, gry przez wysokiego, decyzyjność skupia się w rękach ludzi, którzy o piłce decydować nie powinni.
- Game 1: prędkie faule wysokich Trefla, 18 strat oraz 21 straconych z tego punktów (1-0 Szczecin)
- Game 2: dużo bardziej fizyczna gra Sopotu (35 wywalczonych wolnych) bronią parkiet (1-1)
- Game 3: paraliż Sopotu, 22 punkty zdobyte do przerwy, skuteczność z gry na poziomie 15% (2-1)
- Game 4: wysoka dyspozycja graczy zadaniowych, 10/20 zza łuku Szczecina (3-1)
W czterech meczach
- Sopot 31/111 zza łuku = 28% ❄️ ☃️
- Szczecin 35/84 zza łuku = 42%
Straty
- Trefl: 58
- King: 50
Spudłowanych rzutów wolnych
- Trefl: 33
- King: 28
Punktów z ławki
- Trefl: 104
- King: 120
Dorobek Polaków
Jak wiecie (a może nie wiecie) w PLK obowiązuje przepis, że w każdym momencie na placu musi przebywać przynajmniej jeden zawodnik z polskim paszportem. Poniżej dorobek kluczowych w tym kontekście ludzi:
- Mazurczak (King) 66 punktów 26 asyst = MVP serii, momentami wygląda jak Steve Nash
- Żołnierewicz (King) 25 punktów 12 asyst = inteligentny, efektywny, wszechstronny chłopak
- Borowski (King) 18 punktów 5 zbiórek = gracz zadaniowy, chimeryczny strzelecko
- Schenk (Trefl) 62 punktów 10 zbiórek 14 asyst = walczak, najlepszy gracz Sopotu w tej serii
- Zyskowski (Trefl) 28 punktów = strzelecko zawód, identyfikowany jako słabe ogniwo obrony
- Witliński (Trefl) 18 punktów 10 zbiórek 6 strat = rezerwowy center bez dominujących cech
Summa summarum Trójmiasto gratuluje mistrzom, nie mamy już czym zaskoczyć, tytuł zostanie w Szczecinie. Jednocześnie cała koszykarska Polska zazdrości Kingowi stabilności składu i warunków zatrudnienia. Na polskim podwórku to wzór. Osobiście mam nadzieję, że Andy Mazurczak się na występy w reprezentacji nie zamyka, bo naprawdę nie stać nas by go pominąć. No i właśnie, trener Igor Milicić podał swoje typy:
Polska, Biało-Czerwoni 2024:
- PG: AJ Slaughter, Andy Mazurczak, Andrzej Pluta Junior
- SG: Mateusz Ponitka, Michał Michalak, Jakub Nizioł, Jakub Garbacz, Daniel Gołębiowski
- SF: Michał Sokołowski, Jarosław Zyskowski, Przemysław Żołnierewicz
- PF: Jeremy Sochan, Aleksander Dziewa, Igor Milicic Junior
- C: Olek Balcerowski, Adrian Bogucki, Mikołaj Witliński
W takim składzie grać będziemy (2-7 lipca) w eliminacjach do turnieju olimpijskiego w Paryżu. Przypomnijmy, Polska rozegra turniej w Walencji, którego zwycięzca (jedna ekipa) zakwalifikuje się do udziału w Igrzyskach. W sumie o awans zawalczy sześć zespołów: Hiszpania, Angola, Liban, Finlandia (bez Markkanena), Bahamy (Ayton, Eric Gordon?) oraz Polska. Będzie ciężko, tym niemniej, w pojedynczym meczu wszystko może się zdarzyć, ze Słowenią prowadzoną przez Lukę Doncica na Eurobaskecie też nikt nam nie dawał szans, prawda?
To tyle z naszego ogródka, nie śledzę specjalnie PLK, więc proszę dopowiedzcie co trzeba. Znacznie baczniejszą uwagę przykładam do NBA i dlatego pozwólcie, że wypunktuję jedną kluczową rzecz odnośnie serii finałowej / pierwszego meczu.
You are the true MVP
- Jayson Tatum dzielący się piłką
Osiemnaście razy penetrował. Średnio w sezonie podaje piłkę przy 25% penetracji, w pierwszym meczu podał z tego jedenaście razy (61%). Dallas mocno się na nim skupia, ale kilka razy mógł wykończyć, wolał podać, z dobrym skutkiem. Pytanie brzmi, czy Mavs wciąż będą podwajać przy jego wjazdach.
- Tatum przejmujący środkowego w obronie
Od wejścia do ligi w 2017 roku uskładał dziesięć kilogramów masy mięśniowej. Dziś z powodzeniem “trzyma fort” przeciwko większości środkowych, w czym pomaga mu rozpiętość ramion wynosząca 211 centymetrów. Między nim a Gaffordem czy Livelym jest może 5-6 kilogramów różnicy, z czego skwapliwie korzysta Joe Mazzulla i jego sztab. To tak na wypadek gdybyście zastanawiali się dlaczego Dallas nie zaliczyło w Game 1. żadnego alley-oopa. Wszechstronność defensywna JT jest w dużej mierze odpowiedzią na to pytanie. Karl Towns czy Jalen Williams nie byli w stanie skutecznie przejąć środkowego (tutaj świetnie sprawdziłby się Load Manager, ale go zabrakło w pierwszej rundzie). Inna rzecz: Jayson zaliczył 11 zbiórek. Boston pojedynek na tablicach wygrał 47-43, a przecież w tym elemencie upatrywaliśmy przewagi Mavs…
Other NBA news
-> Gregg Popovich jest na ostatniej prostej kariery stąd możliwa zmiana kursu. Nie wyszło im z Dejounte Murrayem ani Derrickiem Whitem, obu wytransferowano by nie marnować ich najlepszych lat na przebudowę Spurs. Nie wyszło im z Joshem Primo, który ewidentnie miał coś nie halo z głową. Dziś nie ma czasu czekać na kolejnego wychowanka. Stąd zainteresowanie San Antonio osobą Dariusa Garlanda z Cleveland. Tajemnicą poliszynela jest niekompatybilność Garlanda i Mitchella, którego za wszelką cenę chcą zatrzymać Cavs. Cena za Dariusa może więc być względnie przystępna.
Teraz, wśród “nietykalnych” w obozie Spurs są jedynie Wemby oraz Devin Vassell, cała reszta, wliczając Sochana i Keldona Johnsona może zmienić barwy klubowe. Wątpię by Cavs ostrzyli sobie zęby akurat na Sochana (Allen i Mobley mają wystarczające problemy z rzutem) ale jako element transferu, Jeremy może “pójść”. Byłoby szkoda, trzymajmy kciuki! Dzisiejszy odcinek GWBA sponsorują: Natan M Milaszewski | Krystian Bor, dziękuję w imieniu swoim oraz Czytelników. Przypominam także o możliwości zgłoszenia się na Camp do Katowic (18-21 lipca) po weekendzie zamykam zapisy. Maila znacie ([email protected]) dobrego dnia. Bartek
Jeszcze rudy center Sopotu ma polski paszport, ale też wiele nie pokazał
No i jeszcze jest Struś z Cleveland nie zapominajmy o nim
Iga znowu wygrała French Open. Gratulujemy 🙂
Tatum gra inaczej. On sam w wywiadach mowi, że kiedyś miał jebca na punkcie rzucania do kosza. Teraz wie, że można inaczej 🙂
To widać gołym okiem, więcej podaje, mniej pałuje. Hejter powie, że JT słaby, bo zrobi 15 pkt, a powinien 40, ale innych aspektów nie dostrzega.
Dla mnie jest mega dobrym i wszechstronnym graczem. Ale wciąż się uczy, popełnia sporo strat, skuteczność też nie najlepsza. Z drugiej strony, ten kto ogląda mecze wie, że często rzuca pod presją, gdy zegar tyka.
JT jest najbardziej utalentowanym graczem i ma największy potencjał. Wiedza to rywale i on ma najtrudniej. Korzystają na tym inni min JB. Chwala im za to że umieją razem grac bo nie jedne pseudo gwiazdy by się pokłóciły o bycie samcem alfa w zespole.
Obecnie plk nie da sie ogladac. Czasy gdy rywalizował Turów- Prokom to było coś pięknego! Obecne drużyny nie wyszłyby z 50tki. Juz sam fakt, ze polak jest mvp- koszarek z mistrzowskich ekip byl piatym kołem u wozu przez przepis o czyms swiadczy.
Koszarek piątym kołem u wozu? Chlopie , co ty palisz ?,
Fajnie, że poruszasz wątek PLK, oby jak najwięcej 💪
Do wylotu pierwszy jest Keldon. Dodatkowo Spurs mają dwa picki w top10. To będzie podstawa paczki Spurs
Około 23.45 nad nami mają latać “starlinki” wezmę lornetkę może zobaczę Iron-mena🤪
Uczeń przerósł mistrza. Miłoszewski by asystentem Tabaka w Zastalu.
Czyli tytuł zostaje nad morzem…oh wait.
Najpierw ponad tydzień czekania na finały , a teraz jeden mecz co 3 dni… I dziwią się że oglądalność kiepska. Już każdy powoli zapomina że sezon jeszcze trwa, szczególnie po tym tygodniu.
Niesłychane jak ogromny margines błędu ma Boston. Luka gra jak prime Jordan, Celtics nie mogą trafić zza łuku, Dallas wizualnie/mową ciała wyglądało znacznie lepiej w pierwszej połowie, a jednak na przerwę schodzili prowadząc zaledwie dwoma. Zaryzykuję stwierdzenie, że Mavs wyglądali lepiej przez 3/4 czasu gry. Nie wiem, może mi się wydaje, ale Boston chyba jeszcze nawet nie pomyślał o tym, żeby wrzucić najwyższy bieg, są po prostu tak bardzo lepsi.
Teraz może się o tym nie myśli, ale ta ekipa Bostonu z sezonu 23/24 to może być jeden z najmocniejszych mistrzów w historii. Od początku do końca wielka dominacja i znacząca przewaga nad resztą stawki.
Śmieszy mnie podejście edytora tutejszych tekstów do Bostonu jako drużyny, która niechybnie zbliża się wielkimi krokami po tytuł mistrza NBA. Śmieszy mnie to zwłaszcza w kontekście ostatniego tytułu Lakers zdobytego w sterylnych warunkach, dotąd nieznanych w świecie koszykówki. I to chociażby z tego powodu właśnie tej drużynie możnaby wiele zarzucić a zwłaszcza zakwestionować jej kompetencje sportowe na wielu płaszczyznach, w przeciwieństwie do Bostonu który aktualnie jest wzorem do naśladowania. Mimo tych życzeniowych zabiegów w postaci przewidywania, niemającego nic wspólnego z rzeczywistością, że to Lakers mają silne podstawy do walki o tytuł, fakty sportowe okazały się okrutnie miarodajne i błyskawicznie zweryfikowały ten życzeniowy poziom ekipy z LA. Jednak wszystko to nadal było/jest niewystarczające, aby edytor tekstów przyznał, że Lakers są 100 lat za Bostonem, tak na płaszczyźnie sportowej, jak i biznesowej, kompetencyjnej.
więcej wyszukanych słów niż treści w tym komentarzu, pozdrawiam edytor
Boston 4:1