fbpx

NBA: Jeremy Sochan śladami Dennisa Rodmana | Joel Embiid królem Los Angeles

22

WTMW

Raptors 122 Bucks 130

Fred VanVleet (39 punktów 9 zbiórek 7 asyst) i Jrue Holiday (37 punktów 7 zbiórek 6 asyst) mają końskie zdrowie. Dzień po dniu występują w głównych rolach i ciągną swe zespoły ku zwycięstwu. Obaj panowie świetni (FVV opuścił się jako defensor), ale niestety zwycięzca mógł być tylko jeden. Obrona, jak to zwykle w meczach dzień po dniu bywa, zeszła na dalszy plan. Bucks w pierwszej kwarcie zaliczyli kosmiczne 8/10 zza łuku i chcąc nie chcąc wysforowali się na dwucyfrowe prowadzenie (44:34) przy czym z dystansu trafiało pięciu ludzi.

W drugiej ćwiartce była zmiana, Raptor dziobał barana (czy tam jelenia) czterdziestkę machnęli goście (6/11 zza łuku) a szarży przewodził znakomity Gary Trent Junior (28 punktów 10/19 z gry w totalu). Bucks złapali zadyszkę pod nieobecność Giannisa (i Middletona) i teraz to oni musieli gonić wynik.

Trzecia kwarta należała do Graysona Allena i Brooka Lopeza (6/7 zza łuku w tym fragmencie) i znów na górze byli miejscowi. Potem były jakieś przepychanki (GTJ znów się rozkręcał, więc po cwaniacku “spacyfikował go” niedźwiedziowaty Lopez). Chamsko trochę z tą opaską, ale cel uświęca środki, a poza brakiem kultury nic wielkiego się nie stało. Odporność psychiczna rywala została wystawiona na próbę, ot co:

Fred dziabał, ale zaraz odpowiadał mu bezpośredni rywal Holiday. Ostatnią ćwiarę panowie przelecieli na remisie, czyli Milwaukee nieznacznie górą. Zwycięstwo zawdzięczają nie tylko celnemu oku (19/39 zza łuku) ale kiepskiemu transition defense Toronto. W punktach z kontry 24:11 wygrali gospodarze, czym nadrobili słabszą zbiórkę. Raptors wiele kosztowało też dziesięć spudłowanych wolnych. Mieli wszelkie papiery na zwycięstwo, ale pewne tematy trzeba umieć domykać. Czekamy na zmiany kadrowe w kanadyjskim zespole, Nick Nurse także nieco przebrzmiewa w swych metodach, ale może to wina kadry. Raptors zatrudniają w sumie trzech graczy obwodowych.

Nets 98 Spurs 106

W ostatniej chwili z gry wypisał się Kyrie Irving, który narzeka na naciągnięty mięsień łydki. Bez dwóch jednostek napędowych ekipa nowojorska nie zdołała przekroczyć setki.

Jeśli kto śledzi, zwróciliście pewnie uwagę na fryzurę Jeremy’ego Sochana. Polak na blond czuprynie ma obecnie niebiesko różowe kwiaty, czyli “flower power” czy też black beatles in the city, be back immediately, to confiscate the money itd. Kolorowy ptak. Dla mnie to on może odwróconego irokeza nosić, na modłę frotmana The Prodigy, dopóki będzie grał dobrze. A dzisiejszy występ był jednym z najlepszych w wykonaniu Jeremy’ego: 16 punktów 4 zbiórki 2 asysty 2 przechwyty 6/12 z gry 2/2 FT. Widziałem:

  • wjazd z piłką pasem środkowym w ustawioną obronę
  • trafienie z odchylenia na półdystansie
  • layup z faulem w kontrze
  • kolejne skrócenie dystansu i pewny rzut z wysokości FT
  • pewnie oddaną (i trafioną) trójkę
  • i za chwilę jeszcze jedną, z tego samego miejsca
  • kolejne wejście z faulem

The best is yet to come!

Rzuty wyglądają coraz lepiej, piłka dostaje rotacji. Manewry są pewniejsze, na obliczu spokój. Z każdym kolejnym tygodniem Sochan cyzeluje swoje umiejętności i doczekamy się wielkiego zawodnika, zobaczycie. Nigdy nie zostanie może gwiazdą największego formatu, jak Kawhi Leonard, bardziej widzę tu zawodnika na modłę Draymonda Greena czy też nowoczesnego Dennisa Rodmana, do którego się zresztą upodabnia.

Nets mieli ogromny problem z kreowaniem akcji, a pod względem efektywności dystansowej pobili niechlubny rekord: 3/23 zza łuku!

Joe Harris, Seth Curry i Royce O’Neale wyglądali fatalnie i dziwię się, że większej liczby minut nie otrzymali w to miejsce pozostali strzelcy. W moim odczuciu TJ Warren i Edmond Sumner grali zdecydowanie za krótko. Nie rozumiem dlaczego coach Vaughn pozwolił by ostygli i uparcie trzymał na placu starych, zmęczonych żołnierzy. Z ciekawszych linijek: Keldon Johnson 36 punktów – Ben Simmons triple double 10/10/11 – nasz człowiek Nico Claxton 15 punktów 11 zbiórek 4 asysty 4 bloki. Spurs bardzo kompetentni są i nieźle zorganizowani. Kładzie ich deficyt talentu. W każdym razie nie wyglądali dziś jak ekipa tankująca.

Blazers 113 Nuggets 122

Zawiódł “nasz człowiek” Jamal Murray, po znakomitej pierwszej kwarcie (11 punktów 4 asysty) nie zrobił linii 24.5 PA, bo wcześniej go ściągnięto i nie był potrzebny. Ostatecznie na konto przyjął 17 punktów i 7 asyst, czyli jedno oczko za mało.


Tym samym spadłem na drugie miejsce w konkursie typerów na discordzie (!) chłopaki cisną ostro! Gratuluję.

https://discord.gg/pwaGZBd9

Co chwilę ktoś znajduje wałki na koszykówce egzotycznej, tenisie i piłce nożnej. Nic tylko śledzić kanał, sam jestem w szoku. Albo czy ktoś z Was grających w szachy znał “roszadę Pama-Krabbe’a”? Wczoraj Mateusz tłumaczył o co chodzi. Tyle lat gram w szachy, ale nigdy o tym nie słyszałem!


Wracając do meczu: Nikola Jokić ustawiał wszystkich, kolejne zawody z absurdalnym dorobkiem: 36 punków 12 zbiórek 10 asyst, a wszystko na bezczelnym 13/14 z gry! Denver w relatywnym zdrowiu jest absolutnym materiałem na mistrzowski tytuł. Efektywność i wszechstronność ofensywna stoi tutaj na najwyższym poziomie. Zaskakują coraz to nowymi rozwiązaniami, a ich największą zaletą jest to, że z Jokerem w roli wysokiego center-point-guarda mogą grać pięcioma graczami na zewnątrz, na co niewiele klubów NBA może sobie w praktyce pozwolić.

Sixers 120 Clippers 110

Dwa najpopularniejsze zakłady w Stanach tej nocy to Joel Embiid ponad 32 punkty oraz James Harden ponad 10 asyst łączone z punktami albo punktami i zbiórkami. Wiadomo było, że dziwnym zbiegiem okoliczności… coś z tego się nie uda.

Embiid owszem, linię zrobił z nawiązką (41/9) Brodacz niestety na mecz “nie dojechał”. Zupełnie nie wiedzieć dlaczego oddał tylko sześć rzutów w całym spotkaniu. Zawody zakończył z linijką 6 punktów i 9 asyst. Żyjemy w epoce fake-newsów, gdzie puszcza się w eter informacje mające przekonać, skłonić ludzi do określonych zachowań, podczas gdy wąska grupa wie, że w rzeczywistości dzieje się dokładnie na odwrót i korzysta, gdzie tylko może.

Sam mecz? Dość powiedzieć, że kibice w hali uprzednio zwanej jako Staples Center… zgotowali Embiidowi… owację na stojąco. Nie najlepiej to świadczy o tożsamości i marce Clippers. Mam nadzieję, że gdy w końcu przeniosą się do własnego obiektu, będzie to wyglądało lepiej. Obecnie i gracze i kibice wydają się być stricte najemni i przypadkowi.

Gospodarzy rozbiła szarża (13 punktów) Tyrese’a Maxeya w czwartej kwarcie. Co się jednak dziwić? Miejscowy center dostał trzymetrowy łańcuch od obręczy, a Reggie Jackson i Norman Powell to obrońcy są… negatywni. Miejscowe gwiazdy: Kawhi Leonard i Paul George 1/6 z gry w czwartej kwarcie w czym spora zasługa Embiida. On w takim chodzonym, zindywidualizowanym baskecie obrońcą potrafi być fenomenalnym.

Dobrego dnia wszystkim. Dziś niezdrowo pojadaliśmy kebaba z kolegą patronem: Łukasz M96. Pozdrawiam, trzymajcie się! B

22 comments

    • Array ( )

      Podbijam, przerzut zapaśniczy w wykonaniu Sochana to jego najważniejsza statystyka w tym meczu. Nawet Morris pochwalił.

      (33)
    • Array ( )
      Morris to smiec juz wole pat beva 18 stycznia, 2023 at 16:56

      No wlasnie widzialem jak na lożynba i gdzies tam jeszcze cytują morrisa ze chwali jeremiego i ze zyskał jego szacunek i sie zastanawiam kogo obchodzi morris i jego jakis “szacunek” (ktorego mu brak) do kogokolwiek

      (8)
    • Array ( )

      @admin
      Bardzo mi postawa Sochana imponuje, aż się przypomina słynny filmik z Oakleyem policzkującym rookie Pippena. Gdyby z Jeremym odwalił taki numer, to skończyłoby się wewnętrznym śledztwem klubu i zawieszeniem obu graczy, a nie nagraniem jak z amerykańskiego serialu o liceum

      (2)
  1. Array ( )
    StaryBoomerAdmin 18 stycznia, 2023 at 16:44
    Odpowiedz

    Co ty z tym Khawi wielka gwiazda hhaha czyli Sochan(jaki tam z niego Polak) ma tam samo kontuzje łapać 😆😆😆😆 gwiazdeczki dajcie spokój

    (-35)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin tak po prostu jesteś fiutem nie szanującym katolików ale ludzie znad morza tak mają a twoja niby wiedza to się przydaje twoim przydupasom

    (-33)
    • Array ( )

      Po co obniżać poziom GWBA prezentując wypowiedzi osób niezrównoważonych psychicznie?

      (6)
    • Array ( )

      Ojojoj, co to za język? Spokojnie. Wszystkim z założenia należy się szacunek, ale to nie znaczy, że nie można z kogoś robić sobie podsmiehujków. Te kościelne bajeczki są absurdalne. Mają tylko narzucić posłuszeństwo i otworzyć portfel.
      Gadajmy o koszykówce

      (3)
    • Array ( )

      Te bajeczki doskonale opisują człowieka i jego życie. Są w zasadzie instrukacją użycia, że tak się wyrażę. Rzecz w tym, że najpierw trzeba umieć czytać. I nie skupiać się na czary mary abra kadabra, tylko dostrzec istotę rzeczy w tych historiach i przykładach.
      No ale do tego właśnie potrzeba mieć otwartą głowę a nie powtarzać wg wzorca, że to tylko historie paru nichów, któzy pili alko i palili jakieś zioła.
      Ponadto patrzać na historię chrześcijaństwa to tak, chrześcijanie mają prawo do poczucia dumy. Nie wyższości ale dumy. Jak tego nie rozumiesz to Twoja strata chłopie

      (-3)
    • Array ( )

      “Ponadto patrzać na historię chrześcijaństwa to tak, chrześcijanie mają prawo do poczucia dumy. ”

      Ale tylko we własnym mniemaniu. W rzeczywistości zasługują wyłącznie na pogardę i nic więcej.

      (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja bym dodał jeszcze 2/3 za trzy. Dumny jestem z niego serio.

    Ja bym tak wcześnie mu skrzydeł nie przycinał. Ja go widzę w meczu gwiazd, a przynajmniej bardzo bym chciał.

    Moim zdanie SAS czeka wreszcie prosperity, bo teraz przy tym nurkowaniu są duże szanse na pik 1-3, a ze biorąc pod uwagę, ze 1 i 2 będą super gwiazdami (w dodatku nie konkurującymi z Sochanem o pozycje) to za kilka lat czeka nas wszystkich wielka przyjemność z oglądania Spurs.

    (16)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Sory ale wszyscy się tak prujecie do Morrisa, a to Sochan nie wytrzymał napięcia i zrobił z siebie debila.
    Odbił się na zasłonie i zachował się jak przyjeb powalając rywala za to na ziemię. Debilne zachowanie.

    (-20)
    • Array ( )

      Nie. Morris to jeden z największych prowokatorów w lidze, nie gra minut bo jest ligowym planktonem i próbuje wyróżnić się w inny sposób niż dobra gra. Jeremias bardzo ładnie wyprowadził chwyt. Sprowadził prowokatora na ziemię, realnie i w przenośni. Mi się podobało.

      (5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Lubię wasz serwis i czytam go od lat, ale proszę nie nazywajcie się więcej redaktorami czy dziennikarzami. Poziom, na którym posługujecie się językiem polskim bywa żałosny.
    Mimo wszystkich błędów, dziękuję za waszą pracę. 👍

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Sorry chlopaki ale Sochan nie ma racjo bytu w dzisiejszej NBA.
    Green/Deniss trafili do zespolow, ktore kch stwozyly.
    Otoczeni 2 najlepszymi strzelcami w historii NBA.
    W kazdym innym klubie znikneliby głeboko na ławce.

    (-10)
    • Array ( )

      Ta, bo Rodman wcale nie był DPOY i 2x champ jeszcze w Pistons xD
      Tacy zawodnicy są mega cenni w każdym dobrze działającym teamie
      Zobaczysz, jeszcze z Sochana będą ludzie, już jako rookie się wyróżnia na tle swojego rocznika. Jest jakiś, Ameryka lubi barwne postacie, a Jeremy widać dobrze się odnajduje w takim świecie.

      (17)

Komentuj

Gwiazdy Basketu