fbpx

NBA: Knicks rozpoczynają sezon awanturą, Zion Williamson skacze po głowach!

35

Witajcie. Klamka zapadła: oficjalnie odwołano mecze towarzyskie NBA i G-League planowane w najbliższym czasie w Chinach, z chińskiej kablówki wycięto transmisje meczów Houston Rockets, na Alibabie nie kupisz już niczego z emblematem drużyny, Nike wycofuje produkty z napisem Harden czy Westbrook ze swej chińskiej witryny, a świadomy zagrożeń i ewentualnych konsekwencji komisarz Adam Silver trzęsie się, aby chiński holding telewizyjny całkowicie nie zerwał umowy wartej półtora miliarda dolarów! Mało tego, u siebie w kraju też zbierają w papę…

Stało się jasne, że NBA to czysto komercyjny projekt, którego moralny kręgosłup nie istnieje, a podkreślane przy każdej formalnej okazji: walka z nierównością, segregacją rasową, obrona wolności słowa, praw mniejszości, praw jednostki, to tylko narracja obliczona na zarobek. Teraz przynajmniej mamy jasność. Tak skonstruowany jest ten świat i nie ma się co obrażać. Inna rzecz, że są wśród nas ludzie chorzy na władzę. Albo po prostu ludzie chorzy.

Zostawiam to, bo fala agresji, jaka spłynęła wczoraj w mailach i komentarzach źle wpływa na psychikę. Kilka meczów przedsezonowych grano tej nocy:

Cleveland Cavaliers zdeklasowali argentyńskie San Lorenzo de Almagro 120:89

Zostawmy sam mecz. Nie mam pojęcia jak Cavs sparować zamierzają np. Dariusa Garlanda (9 punktów 4/4 z gry) i Colina Sextona (8 punktów 3/7 z gry) jeden i drugi to mocny talent na dorobku i będą sobie wchodzić w drogę. Jordan Clarkson widać, że mocno pracował przez lato (17 punktów 6/11 z gry) ma w tym sezonie grać jako “small forward” ale tu także “konflikt” bo podobny profil zawodnika stanowi rookie Kevin Porter Jr (16 punktów 7/9 z gry).

Co jeszcze? Larry Nance Jr (15 punktów 5/8 z gry 1/2 zza łuku) polubił się z dalekimi rzutami, Tristan Thompson wkracza w ostatni rok kontraktu, a do tego przydałoby się napompować i korzystnie sprzedać starzejącego się Kevina Love. Aha, jest też Cedi Osman, którego potencjału nie wolno Cavs zmarnować oraz biały gracz nazwiskiem Dean Wade, w skrócie D-Wade.

Orlando Magic ponownie wysoko wygrali, tym razem z Detroit Pistons 115:91

Magicy podeszli do tematu poważniej, znają się już trochę, solidnie poukładali defensywę a rozwój dwójki utalentowanych skrzydłowych wyłącznie im sprzyja. A propos, najlepszym graczem meczu Aaron Gordon, autor 25 punktów 8 zbiórek 10/17 z gry 25 minut. Tuż za nim Jonathan Isaac (16 punktów 7 zbiórek 5 asyst 2 przechwyty 2/5 zza łuku). Coraz pewniej po otwartej przestrzeni biega też atletyczny Markelle Fultz, widzieliście reverse layup? No i absolutne zaskoczenie stanowi ozdrowiały Mo Bamba (13 punktów 8 zbiórek 2 bloki 3/5 za trzy!).

Na tym tle nie popisali się gracze Tłoków: rozleniwiony Blake Griffin oddał 4 rzuty, Reggie Jackson zaliczył 2/12 z gry potwierdzając już nie tyle brak warsztatu… to idzie głębiej, psychiki do gry w koszykówkę NBA to on nie ma. Z kolei Andre Drummond próbował kończył kontratak rzutem za trzy, który… ledwo trafił w tablicę.

New York Knicks zmęczyli osłabionych kadrowo Washington Wizards 104:99

Marcus Morris (17 punktów 7 zbiórek 3/4 zza łuku 19 minut) ładnie wszedł w mecz i tak się rozkręcił, że w drugiej połowie został wyrzucony z parkietu po chamsku waląc rywala piłką w łeb. Po meczu tłumaczył się, że to w sezonie by czegoś takiego nie zrobił, ale to był sparing, on bierze na siebie przywództwo ekipy, a Knicks w tym sezonie nie zamierzają nadstawiać tyłka nikomu. Bez komentarza.

W mediach społecznościowych nie milknie także Kevin Durant, który na temat NYK wypowiedział się tak:

Kibice oczekują, że free agenci dołączą do Knicks ponieważ to dobra marka, ale gracze wyrośli patrząc jak Knicks dają ciała i zdecydowanie przestali być cool [KD]

Po co mu ta wypowiedź? Wielki to talent, a zarazem trudny i skonfliktowany wewnętrznie człowiek.

Obserwacje: rookie Barrett (17 punktów 7 zbiórek 3 asysty) potrzebuje piłki w łapach. Tak się wychował i w ogóle nie wystawiajcie obok niego klepiącego Paytona ani Dennisa Smitha, ale raczej defensywnego Ntilikinę. W drugiej połowie RJ niebezpiecznie rozpalił oczekiwania pewnością manewrów. Lepiej od razu je ostudzić. Julius Randle (11 punktów 7 zbiórek 7 asyst) jest jeszcze szybszy i jeszcze bardziej wyżyłowany niż dotąd, fajnie że stara się więcej rozglądać, ale musi zdecydowanie ograniczyć niedokładność, która frustruje momentami młody zespół. Panowie Knox, Alonzo Trier i Bobby Portis mają docelowo zapewnić moc ofensywną rezerwowemu składowi. Z pewnością będą grali szybko i żywiołowo, ale kłótnia w szatni to kwestia czasu.

New Orleans Pelicans rozstrzelali Atlanta Hawks 133:109

Zacznijmy od tego, że obrona w tym meczu była opcjonalna. Mało tego, ATL to jeden z najbardziej mizernych fizycznie zespołów w tym roku. W takich warunkach, zdecydowanie nie trudno było zaangażować ofensywnie Ziona Williamsona (16 punktów 7 zbiórek 3 przechwyty 6/13 z gry) wystarczył metr miejsca na rozpęd i podanie w tempo. Kiedy ten 130 kilogramowy potwór już się rozpędzi i może wjechać pod kosz w prostej linii, to już lepiej zejść z drogi.

Ozdobą spotkania atletyczne popisy Ziona, przewaga klasy zaprezentowana przez Jrue Holidaya (21 punktów 7/9 z gry) trójki Lonzo Balla (zwłaszcza ta bez kozła) a także przegląd parkietu i żywiołowość Trae Younga (9 punktów 11 asyst 8 strat 4 zbiórki) który w pewnym momencie odbił JJ Redickowi między nogami.

Hawks nie mają solidnej zbiórki, gabarytu podkoszowego ani porządnego zmiennika dla Younga. Evan Turner potrafi prowadzić grę, ale raczej w roli pomocniczej, nie odzwierciedla też bieganego stylu gry zespołu. DeAndre Bembry klasycznie: wielka energia, zero strachu w oczach (16 punktów 6/11 z gry 3 asysty 2 przechwyty 2 bloki) jednak największe nadzieje budzi we mnie De’Andre Hunter (10 punktów 4/6 z gry) to będzie mega solidny zawodnik, tak w stylu Kawhi wersja demo.

Milwaukee Bucks wygrali z Chicago Bulls różnicą 122:112

Nie zagrali Middleton, Antetokounmpo, Bledsoe, Korver, Ilyasova i paru innych. W wyjściowym składzie Bucks dwaj bliźniacy Lopez, czyli Twin Towers rzucające zza łuku.

Nie chcę nikogo smucić, ale Bulls nie pokazali nic optymistycznego. Przeciwko rezerwowemu składowi gości nie trafiali i  nie bronili jak zespół, który miałby w tym sezonie awansować do playoffs. Dunn – LaVine – Markkanen nie prezentują żadnej chemii, zwłaszcza na bronionej połowie. Lauri wiadomo, duży potencjał strzelecki, ale poza akcjami pick and pop, bardzo mało wykorzystywany. Mam nadzieję, że trenerzy ostatecznie odpuszczą eksperyment z Dunnem na rozegraniu i dadzą na jedynkę Satoransky’ego, który co jak co, ale kolegów na dogodnych pozycjach do zdobycia punktów wybierać umie. Coby White rusza się świetnie, ale rzut ma podejrzany i błędów pierwszoroczniaka się nie ustrzeże.

To wszystko na tę chwilę, zapraszam w okolicach piętnastej. Dobrego popołudnia.

35 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    NBA to nie tylko sport, ale część (pop) kuktury, podobnie jak polityka, biznes. Portal ukazuje kontekst, którego nie można ignorować czy oddzielić. Jak zawsze, szacunek za pióro.

    (56)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do wypowiedzi Duranta, to dajcie już człowiekowi spokój. Zawodnik takiego kalibru w najbardziej ‘cool’ lidze świata naprawdę nie musi być poprawny politycznie na każdym kroku. Łatwo jest przypiąć łatkę i wyciągać daleko idące wnioski przy każdej okazji. Gdyby coś takiego powiedział Shaq nikt by raczej nie stwierdził, że jest skonfliktowanym wewnętrznie człowiekiem. (Luzik, i tak lubię Was czytać) 😀

    (18)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale trzeba być bezczelnym aby w drugim roku swojej kariery tak puścić piłkę między nogami utytułowanego weterana. Dajcie Traeowi odpowiednich kolegów do pomocy, szkoda aby gość się marnował

    (21)
  4. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Jakby nie było dla mnie NYC wygląda całkiem fajnie na papierze, chyba najlepiej w ciągu ostatnich lat!
    Julius Randle – kibicuje, widać że lubi pracować i z sezonu na sezon jest znacząco lepszy 🙂

    (13)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale w tej kontrze co robi Lonzo, to nie mam pojęcia. Zamiast iść do gracza z piłką to się odwraca i broni kolesia bez piłki (masakra :))

    (7)
    • Array ( )

      Spokojnie w sezonie lonzo w obronie będzie bestia, tutaj tylko preseson i nie chce ryzykować kontuzja

      (-2)
    • Array ( )

      Potwierdzam, Lonzo już w poprzednim sezonie pokazywał się z bardzo dobrej strony w defensywie. Jest długi to i blok potrafi sprzedać i przechwycić pilke. Doczekać się nie mogę jak chłopak nabierze doświadczenia będzie dobry.

      (0)
    • Array ( )

      jak to mówią “kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana” heheh ;] ale fakt, ma gość fantazję
      PZDR

      (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetnie napisany wstęp. Dodam jeszcze do tego, że obecna transformacja gry: zero obrony indywidualnej (przez idiotyczne sędziowanie) i forowanie do nieprzyzwoitości ataku vs obrony napędza coraz wyższe wyniki. Teraz pytanie pomocnicze – > w jakim kraju na “Ch” liga też kręci chore wyniki, co widocznie uwielbiają kibice? Podpowiedź, ten kraj na “Ch” staje się główną siłą napędową NBA -> nie oszukujmy się, w Europie liga już nic więcej nie osiągnie (w sensie biznesu i popularności).
    Także węszę tu celowy plan, nakierowany na pozyskanie nowych odbiorców w kraju na “Ch”, który może się szybko wywalić, jak ten kwas z afery Rockets się rozleje dalej …

    (13)
  7. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    I myślę, że Zion Williamson jeśli polubi się z etyką pracy, zadba o swoje ciało to może być na prawdę świetny zawodnik! Jest młody więc korzysta skoro jest tak atletyczny ale jeśli dodatkowo pociągnie za sobą warsztat plus dobry % z rzutów to możemy mówić o kolejnym wielkim talencie na podwórku NBA.

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    A co takiego strasznego KD powiedział ? Ani nie obraził, po prostu stwierdził fakt.

    Coś czuje, ze z Fultza będzie jeszcze grajek a moja Phily znowu dała ciała – pamiętacie rozmowy z San Antonio jak Kawhi miał przyjść ale Pop chciał jeszcze kontuzjowanego Fultza do pakietu z Saricem i Phila zrezygnowała i wzięła Butlera…kilka miechow później oddają Makrele za mięso armatnie a Toronto zdobywa miska… smiem twierdzić, ze Phily zgarnęłoby majstra z Kawhim zamiast Brokula

    (26)
  9. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Czekałem na ten nic nieznaczący mecz NOP.

    Kiedyś słyszałem: “Rób rzeczy niemożliwe, w prosty sposób, a będziesz wielki”
    Te słowa pochodzą z jakiegoś bardzo starego wywiadu z Michelem Jordanem. Mike wykonywał rzeczy trudne w sposób jakby nie stanowiły mu żadnej trudności.

    Tak postrzegam prospekt Ziona. Wiem, że ten mecz nie znaczył wiele, ale widać że pewne rzeczy przychodzą mu niezwykle łatwo. Dynamika, siła to jedno, ale pewność siebie w tych akcjach jak na rookie??? Swoje już w NBA widziałem. Było wielu, ale on nie musi się napinać aby wzbudzić uznanie.
    Jestem przekonany, iż mamy do czynienia z niezwykłym zawodnikiem. Jeśli władza NOP nie zacznie pompować balonika tylko umiejętnie będzie wplatać w system i rozwijać przewagi Ziona sukcesywnie, TAK JAK TWIERDZĄ, to będziemy mieli niezłe widowisko.

    Ja przyznaje. Wskakuje do funclubu Ziona. Życzę mu zdrowia i odpowiednich ludzi wokół. Zespół wydaje się bardzo dopasowany, to może zadziałać.

    (16)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Gerland zapewne będzie grał jako zmiennik Sextona. Cavs chcą zapewne zrobić dwie 5 na podobnym poziomie i grać mega szybko bo w sumie co im pozostało jak nie taki partyzancki basket.

    (4)
    • Array ( [0] => administrator )

      To niestety ten przypadek gdy cyfry nie oddają obrazu gry: Reggie był tragikomicznie odpuszczany w tej serii.

      (5)
    • Array ( )

      Dobra, czepiam się trochę. Jako fan Pistons też za nim nie przepadam, ale jak mu się chce to potrafi zagrać na wysokim poziomie. Tylko problem polega na tym, że nie zawsze mu się chce. Właściwie to tylko czasami, a papiery ma, ehh. Chętnie bym go wytrejdował, ktoś chętny? Hehe 🙂

      (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    KD już od długiego czasu mówi logicznie i z sensem, a Wy wiecznie upatrujecie w tym dziury i jesteście doń jako człowieka negatywnie nastawieni. Nieodmiennie mnie to zadziwia. Czy ta antypatia bierze się z tego, że gość nie poddając się krytyce mówi i robi co uważa za słuszne? Czy może z tego, że zdobył dwa pierścienie w czterech finałach, a Wasz ukochany Lebron trzy w dziewięciu?

    (3)
    • Array ( [0] => administrator )

      KD i Kyrie są mistrzami nie tylko NBA, ale mówienia o rzeczach oczywistych, o których inni milczą z grzeczności lub pokory.
      Nie krytykuję go za brak sensu wypowiedzi, ale sam fakt jej zaistnienia.

      To oczywiste, że Knicks są sto lat za Brooklynem pod względem profesjonalizmu. Nawet oprawa meczów w Madison Square Garden to jakiś anachronizm, fantazje zdziwaczałego właściciela.

      (8)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin to o Durancie(Durantcie?- jak to sie odmienia?) to chyba zaczepka do fanow. NYK daja ciala od lat i to normalne, ze nie sa teraz cool dla topowych graczy, co nie?
    Co do klotni w szatni tez ja im wroze.. fajnie ze maja wyrownany sklad ale ktos z solidnych grajkow bedzie tam siedziec na lawie, ciekawe czy sie z tym pogodza? (Np taki Morris jak go usadza)
    Pytanie co z Wallem? Kiedy wraca? Ktos wie?

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu