fbpx

NBA: kreatywny jak Kyrie Irving | gorzka prawda o Los Angeles Clippers

30

Witam miłych Państwa w nowym tygodniu, WTMW. W czwartek startuje GWBA Camp VII w Zielonej Górze i właśnie w tym temacie przed chwilą dzwonił jeden z trenerów. Mówi, że jak ma robić draft i drużynę na szybko zbudować z połowy chłopaków, którzy przyjadą to trzeba będzie zacząć od testu kondycyjnego, haha. “Najważniejszym talentem zawodnika, jest jego charakter” – tyle usłyszałem i zgadzam się w stu procentach, nie ma mazgajstwa.

Po czterdziestce na parkiecie koszykarskim obowiązuje co prawda inna grawitacja i tempo, ale wszystko można obrócić na swoją korzyść. You reach I teach, wczoraj odkurzyłem na sali rzut hakiem, chłopy są bez szans! Hahaha. Widzieliście dziś w nocy Kyrie? Jak myślicie, u kogo ten półhaczek z lewej podpatrzył? Wklejam od razu, bo to jeden z najbardziej szalonych game-winnerów od dawien dawna:

Suns 129 Bucks 140

A propos rzutów i szans… czy Wy wiecie, że kompania Doca Riversa (Giannis OUT, Middleton IN) trafiła wczoraj 24/41 zza łuku (!) w tym 18/27 w pierwszej połowie (!!) w tym “Crazy Eyes” Bobby Portis pociepał 5/5 wchodząc z ławki. Bobby pięć, Beasley pięć, Dame i Crowder po cztery, Middleton i Lopez po dwa, reszta po jednym trafieniu, w sumie ośmiu ludzi trafiło z dystansu. Skutecznością nakryli wszelkie błędy i niedociągnięcia organizacyjne. PHX choć gonili by w trzeciej kwarcie dojść na trzy posiadania (!) otrzymali w papę parę gwizdków i jeszcze jedną trójkę z logo. Wchodząc w czwartą odsłonę już byli ogłupieni, trudno zachować równowagę gdy własna siatka płonie, nie wiesz czy grać czy pożar gasić, stąd błędy decyzyjne się przytrafiają.

A tak na poważnie, obie ekipy skreślam z krótkiej listy mistrzowskiej. Zbyt wiele chaosu, jednostronności, zbyt wiele dziur w obronie. Na każdą popisówę dzisiejszego typu przypadają dwa mecze niemrawe. Najlepszym strzelcem zawodów Damian Lillard: 31 punktów 16 asyst.

Heat 104 Pistons 101

Być może się narażę bożkom koszykówki, ale momentami podobała mi się wczoraj napastliwa gra Detroit. Kreatywnie podwajali zza pleców, obnażając braki w kreowaniu gry po stronie Miami (Herro, Butler OUT). Co prawda Duncan Robinson (30 punktów 7/12 zza łuku) był tego dnia wybitnie dysponowany strzelecko, a sety Miami są ciasne i odporne na presję czy głupoty jednak mecz był znacznie bardziej wyrównany niżby sobie Erik Spoelstra życzył. W pierwszej kwarcie trzasnął nawet tabliczką o parkiet, tak się w nim gotowało. Heat zaczęli od podwojeń Cade’a, ale Pistons byli na to przygotowani. Bardzo ważnym ogniwem w nowej układance Detroit jest Simone Fontecchio, którego uwielbiam. Wychodził do piłki, robił wiatr, grał pick and pops z Cunninghamem, ściągał na siebie uwagę.

Czy wiedzieliście, że Włoch (kapitan reprezentacji) przy wzroście 201 cm ma 211 centymetrów rozpiętości ramion? Brakuje mu w obronie, mimo całkiem niezłej jak na białego dynamiki, pewnych tematów nie przeskoczy, ale technikę na atakowanej połowie ma pierwszorzędną. Laser w oku, bardzo groźny na otwartej przestrzeni i co najważniejsze, jego współpraca z gwiazdą zespołu układa się znacznie lepiej niż miało to miejsce w przypadku Bojana Bogdanovica, mimo podobnego przecież profilu obu zawodników. Co wyłącznie potwierdza, jak bardzo Cade nie lubił się z Chorwatem.

Jaden Ivey brany na ruszt przez Miami, zademonstrował niestety zubożałe koszykarskie IQ i brak cierpliwości charakterystyczny dla młodych atletów, stąd nadmiar fauli pojawił się szybko. A ponieważ trener nie mógł skorzystać ani z Ausara Thompsona, ani z Quentina Grimesa, na placu sporo czasu spędził nikt inny tylko Evan Fournier. I naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć, napastliwość po obu stronach parkietu, rzuty, cały czas presja na rywala. Dorobek francuskiego strzelca to 18 punktów przy 4/8 zza łuku, ciekawe. Dość powiedzieć, że Heat przestali myśleć o podwajaniu Cade’a, mieszali strefę z okazyjnymi pułapkami na ball-handlera.

Obie strony grały jak równy z równym i w ostatniej minucie na budziku widniał remis. Kto mi natomiast powie dlaczego 22-letni Cunnigham (17 punktów 9 asyst) oddawał rzut 10 sekund przed końcem zanim trzymać gałę do końca?! Miami zebrali piłkę i polecieli z nią w przeciwną stronę, pomysłu na akcję nie było więc po podaniu w tył rzutem za trzy sprawy rozstrzygnął… Bam Adebayo (20 punktów 17 zbiórek). Cade ma nauczkę do końca kariery, powinien ludziom za bilety oddać, takie błędy na tym poziomie nie powinny mieć miejsca, ale to jedynie pokazuje stan obecnej NBA. Połowa klubów NBA to szkółki koszykarskie, stąd profesorowie gry jak Luka czy Joker dominują w sposób tak widoczny.

Nuggets 105 Mavericks 107

Wspominałem już Kyrie Irvinga (24/7/9) i jego kończący manewr. Wiedzcie, że na 24 sekundy przed końcem Luka niemniej ważną trójkę machnął na wyrównanie. Mimo ciasnoty tylnej taśmy na koncie Słoweńca widzimy 37 punktów i 9 zbiórek, a wszystko przy fantastycznym procencie skuteczności. Mistrzowie po przestoju na starcie czwartej kwarcie musieli gonić 13 oczek straty i gdy wydawało się, że już temat ogarnęli / wyciągnęli (Jamal Murray / Joker pick and roll to wciąż najlepsze co NBA ma do zaoferowania) ci dwaj wirtuozi z Teksasu ich dojechali. Zobaczcie tylko na tę końcówkę, podobny błąd jak powyżej z CC i tak samo kosztowny.

Raptors 96 Magic 111

Zbyt solidni po raz kolejny panowie Magicy pomimo braku skuteczności zza łuku, to znaczy w odniesieniu do pozycji, jakie wczoraj generowali. Paolo Banchero 29/6/5. Franz Wagner 22/8/4. Konsekwentny atak obręczy, przewaga warunków fizycznych, 60 punktów w polu trzech sekund. Suggs niezastąpiony jako obrońca na piłce (Quickley zaledwie 12 punktów przy 4/15 z gry) do tego 2/2 zza łuku Jalena, uwielbiam jego zawziętość i pazur, bo idą za tym rezultaty. Niemałe poruszenie wywołali pierwszoroczniacy na koniec zawodów. Chłopcy postanowili wymienić się trykotami. Wyszło śmiesznie, jak kto lubi tego rodzaju humor, egzekucja pomysłu też znakomita:

Pytanie brzmi, co i ile mogą zwalczyć Magicy w playoffs? Bardzo ciekawe pytanie, jeśli rzuty dystansowe będą siedzieć Franzowi Wagnerowi oraz uda się uniknąć błędów wynikających z braku doświadczenia, moim zdaniem mogą zbić w serii wszystkich, za wyjątkiem Bostonu.

Celtics 130 Wizards 104

Dajcie spokój, Boston w pełnym składzie mógłby się pokusić o wygraną sześćdziesięcioma punktami. Wycofali Browna, Porzingisa, White’a, Tatuma też chcieli, ale się nie zgodził, mówiąc:

Nie lubię odsiadywać meczów na ławce, zwłaszcza na wyjazdach. Wchodzisz na halę i widzisz tak wielu ludzi z numerem zero i napisem Tatum na plecach, nie chcesz sprawić im zawodu… [Jayson Tatum]

Dorobek #0 to trzydzieści punktów, sześć zbiórek, sześć asyst w dwie kwarty na boisku. Kolejną trzydziestkę wkleił chłopakom snajper Sam Hauser: 10/13 zza łuku. Niesamowite to jest, doprawdy. Boston skroił zdecydowanie najsłabszą w tym momencie ekipę NBA, pozbawioną centra, rozgrywającego, kierunku, tożsamości grupowej i obrony. Tegoroczny bilans klubu ze stolicy to 11-57. We własnej hali wygrali cztery z 31 rozegranych meczów.

Nets 115 Spurs 121 [OT]

Bardzo dobrze, Jeremy Sochan (4 punkty 9 zbiórek 4 asysty 3 bloki 1/8 z gry) z kolegami wygrali dla nas kolejny zakład całosezonowy, mówiłem że z tej układanki Nets nic nie będzie.

Amerykańscy naukowcy twierdzą, że dzisiejszą linię statystyczną Wemby’ego do tej pory zanotował wyłącznie Kareem i to na wiele lat przed Twoim przyjściem na świat: 33 punkty 16 zbiórek 7 asyst 7 bloków. Chłopak stanowi największą atrakcję turystyczną w Teksasie, co akcja to nowy highlight. Było przykładowo sporo zamieszania w końcówce, gdy layup Dennisa Schrodera młody Francuz przyszpilił do tablicy. Arbitrzy chcieli przyznać piłkę opadającą i Nets oddać zwycięstwo, ale nie. Po przejrzeniu taśm okazało się, że znów skubany sięgnął rywala. Za dwa sezony to będzie największy dominator w koszykówce.

Hawks 110 Clippers 93

Nie chcę Was prowokować, bo wiadomo, że tytuł już przyznany Los Angeles Clippers został (przez niektórych) w styczniu. Przypominam, ten klub wyprzedał swoją przyszłość, wszystkie wybory draftu na parę lat wprzód, a Paul George choć niczego w karierze nie wygrał, mówi o “przekazywaniu pałeczki” i uczeniu młodych. Świetnie sobie też radzi jako podcaster. Dajcie spokój. Russell Westbrook (kontuzja) mimo wszystkich swych deficytów, był jedynym gościem, który kipiał tutaj energią i sportową złością. Obecnie wszyscy są wyluzowani i przychodzą po prostu do pracy. Dobrze, że w ogóle grają…

Harden spowolniały, dawno już przestał być tym gościem, który dominował w lidze pod względem napadów obręczy. W zasadzie (znów) odkąd Russ wypadł, obręczy nikt nie atakuje. Polegają na Normanie Powellu, co jest błędem w samym zamierzeniu. Przy dobrym dniu Norma wygląda to jeszcze jak cię mogę. Gracze zadaniowi nie są najlepsi jeśli chodzi o rzuty ze stacjonarnych pozycji. Brakuje gości jak Batum czy Covington, Zubac większości matchupów w playoffs nie ustoi, ale jak oni mają grać niskim składem, z kim? Load Manager robi swoje 23-24 punkty na niezłej skuteczności, raz w miesiącu przekroczy trzydziestkę i już go ludzie wkładają do topki, najlepszej piątki NBA. Serio? Ile uciągnie indywidualnie w najważniejszych meczach? Moim zdaniem niewystarczająco, nieadekwatnie do splendoru, jaki go otacza i mówię tu o najbardziej oddanych fanach tego zawodnika. Po stronie zwycięzców: 21 punktów 10 asyst Dejounte Murraya, 18/12/6 po stronie Jalena Johnsona, który w głowie ma już statuetkę z tytułem Most Improved Player.

Dobrego dnia wszystkim, sponsorami dzisiejszego odcinka są Michał Machał  oraz Jakub Stempalski, dziękuję w imieniu swoim i Czytelników. Bartek Gajewski

30 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Po czterdziestce to stare kunie nie na na parkiet a rodziną się zajmować! Świecić przykładem w domu kształtować pożądane zachowania a nie rozbijać się po klubach i przy okazji poklepac gałą.. eh.. smutny obraz dzisiejszego społeczeństwa

    (-29)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Otóż to, Orlando ma papiery na pokonanie prawie każdego na Wschodzie (nawet każdego jak inteligentnie wykluczy sie z gry Holiday’a)
    Wiem jedno, że napewno nikt nie będzie chciał trafić na nich

    Z kazdym w parze zrobią coś ala lata 90′ w obronie, co wielu się spodoba, ale nowym lovelasom kosza nie, mi akurat podoba się to, i kibicuje

    (7)
    • Array ( )

      Nie odleciałes? Celtics lub Bucks robią ich max do jednego. Oczywiście z NYK, Pacers lub Cavs szanse byłyby 50/50.

      (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Cały sezon oglądam Clippers i mam jeden wniosek- Westbrook to obok Kawhi najważniejsze ogniwo w drużynie. Nie Paul George i nie Harden, tylko stary, poczciwy wariat Westbrook.

    (48)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Zastanawiasz się Adminie ile Kawhi Leonard uciągnie indywidualnie w najważniejszych meczach?
    Pozwoliłem sobie zweryfikować Twoje wątpliwości i wyszło mi, że w najważniejszych meczach sezonu tj. post season, notuje on średnie na poziomie:

    – 2018-19 (TOR) 30.5 pkt (eFG% 54.5), 3.9 ast, 9.1 zb, 1.7 st
    -2019-20 (LAC) 28.2 pkt (eFG% 53.4), 5.5 ast, 9.3 zb, 2.3 st
    -2020-21 (LAC) 30.4 pkt (eFG% 62.9), 4.4 ast, 7.7 zb, 2.1 st
    -2022-23 (LAC) 34.5 pkt (eFG% 61.4), 6 ast, 6.5 zb, 2.0 st

    Ograniczeniem tego zawodnika jest zdrowie, nigdy nie umiejętności, więc właściwie to hejtuję Twoją opinię, bo uważam, że jest kompletnie przestrzelona.

    Pamiętam artykuł, w którym „strzeliłeś focha” na Kawhi, dlatego, że w połowie meczu przestał grać. Uważam,że Twój ból d*py oparty był w głównej mierze na tym, że straciłeś przez niego pieniądze. Skąd mogłeś wówczas wiedzieć co tak naprawdę mu dolegało? Jeśli dobrze pamiętam, to chwilę później złapał kontuzję, która wykluczyła go do końca sezonu.
    Zawodnicy NBA od kilku sezonów poruszają głośno temat fanów, którzy zaczęli zbyt nachalnie oceniać ich występy przez pryzmat zakładów hazardowych i w tej sytuacji wydaje mi się, że jesteś dobrym przykładem tego problemu.

    Jeżeli zawodnik konsekwetnie łapie poważne kontuzje (a tak jest z Kawhi), to uważam, że warto jego sztabowi trenerskiemu zaufać w kontekście regeneracji zdrowotnej, a nie podważać zasadność odpoczynku, bo postawiłem kupon, więc gracz musi zagrać i koniec.

    Mimo wszystko w dalszym ciągu pozdrawiam, bo bardzo lubię czytać Twoje artykuły, które są na wysokim poziomie.

    (126)
    • Array ( [0] => administrator )

      Statystyki przez ciebie przywołane nie mają żadnego kompletnie znaczenia. Liczy się wyłącznie obecny kontekst drużynowy. Ja nie jestem fanem NBA kolego, jestem całkowicie znieczulonym na bs obserwatorem tej ligi od 32 lat, od 13 lat zawodowo i dzielę się swoimi przemyśleniami. Możemy się nie zgadzać, ale nie podobają mi się twoje personalne wstawki, więc gdybyś mógł przyhamować to byłbym wdzięczny.

      (-108)
    • Array ( )

      Nie kumam tej dysproporcji +/- między komentarzem Rainovrmana i odpowiedzią Bartka. Czytając relację było dla mnie oczywiste, że Admin ma na myśli to, że Kawhi w pojedynkę deficytów zespołu nie pokryje i daleko w PO go nie zaciągnie, co nie jest tezą kontrowersyjną, bo poza prime LeBronem w Cavs 2018 nikt “w pojedynkę” (cudzysłów nie bez powodu, bo to nigdy nie jest naprawdę w pojedynkę) serii PO w ostatnich kilkunastu latach nie wygrał o ile mnie pamięć nie zawodzi

      (-8)
    • Array ( )

      Admin
      Czy ktoś kto jest subiektywny w ocenie lubianych zespołów/graczy i nielubianych zespołów/graczy może mówić o sobie, że nie jest fanem NBA? Czy ktoś kto za to samo jeden zespół/gracza, którego lubi, chwali, a drugi zespół/gracza, którego nie lubi, krytykuje, może nazywać się obserwatorem tej ligi?

      Gdybyś był tym za kogo się uważasz podchodził byś obiektywnie do opisywania tego co widzisz, tak jednak nie jest, więc daruj sobie takie teksty bo tylko się kompromitujesz. Zacznij być poważnym człowiekiem.

      (50)
  5. Array ( )
    White Lives Matter 18 marca, 2024 at 16:10
    Odpowiedz

    Wielkie dzięki Bartek za Twoją pracę.Ogromnie cenię Twoje analizy i trud który wkładasz.
    Jestem Ci bardzo wdzięczny że za darmo dzielisz się naprawdę fachową wiedzą.
    Świetna robota.

    (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Detroit mimo najgorszej w historii (?) serii porażek i tak są wyżej od Wizards. To jest dopiero osiągnięcie.

    (15)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    “Kto mi natomiast powie dlaczego 22-letni Cunnigham (17 punktów 9 asyst) oddawał rzut 10 sekund przed końcem zanim trzymać gałę do końca?!”

    To bardziej wygląda na to że Cade celowo oddał rzut żeby rywale zebrali piłkę i wygrali. Przegrywanie w cenie jak idziesz w loterię draftu. A tak musieliby jeszcze dogrywkę łupać. Wiecie szybki wpie***l i do domciu xD

    (10)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    No cóż, jak zazwyczaj z duuuuużym dystansem i rezerwą podchodzę do admina i jego wywodów o LAC i KL, to jednak trudno zarzucić temu materiałowi brak obiektywizmu. Niestety LAC póki co wyglądają słabo i nie przypuszczałem że na tym etapie sezonu będą spinać dupy żeby …. bronić przewagi parkietu w pierwszej rundzie 🤦‍♂️. Opcją nr 2 w ataku jest Powell, zamiast PG czy Harden. Ten ostatni zgubił spryt i skuteczność. PG zawsze za dużo gadał i efekt jest taki że póki co graja bardzo przeciętnie. No cóż, nie od dziś wiadomo że ciężko być fanem LAC ale mimo wszystko kibicuje.

    (7)
  9. Array ( )
    miś4kontratakuje 18 marca, 2024 at 19:04
    Odpowiedz

    Taka prawda o Kawhaiu i Clippers. Jest on – genialnym wykończeniowcem – jak wielokrotnie mówił to Admin. W świetnej ułożonej drużynie będzie kosił punkty, dominował, zdobywał mistrzostwa, będzie prezentował poziom A+ w A drużynie. Ale żaden z niego lider, po żadnej stronie parkietu. Po prostu nie ma tego. To on żyje energią drużyny, a nie ona czerpie od niego. I nie chodzi tu o jego introwertyzm, ale o to, co na parkiecie. Ani nie jest takim eksplozywnym zawodnikiem, że weźmie gałę i ustawi grę pod siebie, zdobędzie 40, 50, 60 punków. Musi mieć uprzednio wszystko świetnie rozegrane, aby zagrał swoje perfekcyjne iso. W słabych drużynach były co najwyżej takim DeRozenem, z żadną wartością dodaną do drużyny, po prostu wtopiłby się w złą energię takiego teamu. Do LeBrona – nawet w jego starości – kompletnie nie ma podjazdu. Clippers toną może nawet spadną w okolice play-inu’ów? A w playoffach może ich ograć niemal każda bardziej fizyczna drużyna. Panie Harden, fajnie grał pan przez 1,5 miesiąca, ale pora może już zgolić brodę ?

    Z innej beczki, jak ja kocham obecną grę w obronie Knicks. Da się w obecnej nba grać D? Da się.

    (12)
    • Array ( )

      Kurde….. Mimo wszystko to nie Kawhi będzie się hil o Play Inny. A to jednak Kqawhi ciągle jest tym złym, a LVBJ ciągle tym wychwalanym pod niebiosa za byle co.

      Nigdy nie zrozumiem tego nierównego oceniania i braku sprawiedliwości przy wystawianiu opinii. Bo z LBJa też lider żaden i zawsze potrzebował kogoś kto wygra mu mecz, serię, mistrzostwo. Takim kimś właśnie jest Kawhi. LeBron to Pippen, który potrzebuje Jordana by wygrywać. Kawhi to Jordan, który potrzebuje Pippena by wygrywać.

      (18)
    • Array ( )

      @Ender LOL gruba odklejka 😀
      Kahwi wygrał w Spurs, gdzie było poza nim 3 HOF – w tej drużynie był jeszcze specjalistą od obrony . Potem poszedł do gotowego produktu w Toronto. Później już sukcesów nie było, a od tego czasu minęło 5 lat. W wieku 32 lat (aktualny wiek KW) Lebron sam wciągnął Cavs do finału. W
      Lebron jest systemem (jakkolwiek głupio to brzmi), Kahwi musi miec system wokół siebie zbudowany, bo on właśnie żadnym liderem nie jest. Jest kilerem, ale sam nic nie ugra i nigdzie drużyny nie pociągnie. Clippers są w tym momencie tak naładowani talentem, że wymówki się skończyły.
      Rozumiem sympatie i antypatie, bo też mnie maniery Lebrona denerwują, ale bez przesady.

      (8)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    No niestety raczej nie ma szans, żeby lakeers wypadli poza play-in. Będą mieli trudnych przeciwników w tych rozgrywkach i miejmy nadzieję, że szybko odpadną. Leflop coś tam popłacze, że cały świat przeciw niemu i jakieś polityczne bzdety o winie białych i może w końcu odejdzie. Gdzie?
    Nieważne. Może na emeryturę, może do innego zespołu. Ważne, że lakers zostaną w ciemnej zeszklanym Davisem i wysokimi umowami dla zadaniowców bez charakteru.

    (15)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja tylko o Clips. W styczniu głośno krzyczałem ze nie ma co się jarac, bo długo tak nie pociagna. Teraz się chwale, bo rzadko kiedy coś trafie xD.
    Zgadzam się ze brakuje Russa, myśle ze akurat on był kluczem do do dobrej gry całej drużyny, mentalnym glueguyem, bez niego nie ma tam nikogo komu zależy….
    No ale Kawhi jak zawsze przez ciebie niedoceniany, im wyższa stawka, on gra lepiej. Myśle ze jeśli mu zdrowie pozwoli jest w stanie wyciągnąć Clips do drugiej rundy, wyżej nie bo to Clippers xD

    (13)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    “Najważniejszym talentem zawodnika, jest jego charakter”
    Już żałuję, że nie mnie tam nie będzie. Lubię takie podejście.

    (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Nigdy nie twierdziłem, że Clips na majstra idą ale i tak z dziką przyjemnością oglądałem jak drużyna, na której większość wieszała psy i nie dawał nawet najmniejszych szans łupała po kolei wszystkie w zasadzie ekipy łącznie z największym goatem wszechczasów i najbardziej królewskim samozwańczym królem jaki tylko jest i zważywszy na opinie większości, iż nie osiągną nic to trzeba im przyznać, że wiele drużyn znacznie większe nic osiąga i są ochy i achy także ten…
    Czekaj admin powiedz no na którym miejscu tabeli jest teraz drużyna goata? A na którym loada?
    To było bez złośliwości. Po prostu z dystansu patrząc trzeba obiektywnie stwierdzić, że drużyna budowana wg życzeń króla nadal (póki co) jest niżej niż “drużyna wyrzutków” i nie sposób pozbyć się wrażenia, że Lakers kolejny raz są w pewnym stopniu rozczarowaniem, a Clips mimo wszystko sporym zaskoczeniem.

    (27)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Chlop wytknal adminowi ze cisnie Leonarda bo przegral przez niego kupon, jak widac po odpowiedzi admina trafil w samo sedno to sie Bartek obrazil i znowu nie ma artykulow XD ten chlop ma chyba 10 lat

    (33)
    • Array ( )

      Po co Wam artykuły jak problemy z czytaniem macie? Admin od czwartku gra w kosza i baluje, albo na odwrót.

      (-4)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie żebym admina tłumaczył, ale w pierwszym zdaniu napisał, że od czwartku camp stratuje, a wiadomo że inne wtedy ma zajęcia niż NBA. Musisz wytrzymać do wtorku może środy. Wytrzymasz? 😉

    (-2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu