fbpx

NBA: Stephen Curry jest wielki 🔥 Golden State Warriors z powrotem w grze!

97

WTMW

Wczoraj mnie nie było, więc nadrabiam zaległości. Dziękuję za wyrozumiałość, ale czasem mam tak dosyć NBA, że muszę sobie zrobić dzień przerwy dla higieny umysłu. Gracze też sobie robią “wolne” i nie mówię już nawet o ludziach pokroju Kawhi czy Ben Simmonsa, kontuzjowanych na ciele (i umyśle). Mówię o gościach jak Anthony Davis czy Anthony Edwards. Bumelanci czystej wody. Niby są, niby grają, a jakby ich nie było. Jeśli nie wiecie do końca o czym mówię, zapraszam do lektury. Fajnie, że jesteście.

Wizards 108 Hornets 100

Waszyngton od wielu, wielu, wielu sezonów cierpi na jedną przypadłość. Tą przypadłością jest nic innego jak przeciętność. Dochodzi do tego, że kibice drużyny jarają się postacią Jordana Goodwina, chłopakiem który nie ma nawet zagwarantowanego kontraktu. Tego dnia JG był najlepszym zawodnikiem zespołu: 17 punktów 7/7 z gry 5 asyst.

Bradley Beal nieobecny, objęty protokołem infekcji wirusowych. Nie wytransferowali go w porę, gdy dominował jako strzelec, zapłacili mu furę kapusty i teraz mają gościa na pół gwizdka, pozbawionego motywacji. Masakra!

Rockets 134 Magic 127

Mecz młodych drużyn, które można określić na wiele sposobów, ale nie przymiotnikiem przeciętne. Burzliwe, nieokrzesane, popędliwe, utalentowane – to tak. Dla przykładu, najpierw obejrzeliśmy serię 17:3 w wykonaniu Magików. Następnie (gdy na plac wkroczył Kevin Porter Junior – i to jest ważne, bo kontrola tempa z pozycji PG/SG to rzadka umiejętność) Houston odpowiedziało 12:0 i drobnej przewagi już nie oddało. Może inaczej, Rockets stać na fragmenty solidnej koszykówki, ale muszą z tego uczynić normę, a nie epizody.

Dwie kolejne, bardzo fajne i niedoceniane postaci to KJ Martin (syn starego K-Marta, bandziora New Jersey Nets) który nie ma żadnej zagrywki narysowanej pod siebie, ale i tak punktuje. Strzela trójki bez kozła, ścina za plecy gdy się rywal zagapi, podaje w tempo bez świrowania, no i chroni obręczy na wzór ojca. Taki gracz zadaniowy, że aż miło popatrzeć (zmęczonymi oczami w środku nocy). Średnia punktowa 11 punktów świadczy o wielkiej aktywności.

Druga postać to Tari Eason, który tak samo: nie ma pod siebie zagrywek, ale i tak coś wygrabi w rytmie meczowym. Tutaj na uwagę zasługuje też obrona indywidualna na piłce, parokrotnie bardzo uprzykrzył życie 1-na-1 koledze Banchero. Nie, nie ma mowy o zatrzymaniu czy neutralizacji (Banchero 30 punktów 6 zbiórek) ale parę sytuacji wybronił i to jest coś, zwłaszcza w obecnej lidze pełnej miękkich gwizdków. Liderem strzelców Jalen Green 34 punkty 5 asyst.

Thunder 103 Pistons 112

Jaden Ivey demonstruje przynależność do rodziny sportowej. Wystarczy rzut oka (kliknij w poniższe video) a przekonasz się jaką dynamikę ma ten chłopak. W każdym razie, ostatnio na mecz zajechał w trykocie matki, występującej przed laty w Detroit Shock (WNBA) a parę dni wcześniej pojawił się w jerseyu dziadka, który reprezentował barwy Detroit Lions (NFL).

Dla ekipy z Detroit to zwycięstwo budujące charakter. Do przerwy przegrywali piętnastoma punktami, bo ich Shai Gilgeous (33/7/5) eksponował jak i kiedy chciał. Przejmują zasłony w sposób automatyczny i momentami bezsensowny, może tak: niedopasowany do rywala. Grają wysokim na wysokości zasłony pozbawiając się w ten sposób rim-protection, a SGA to wiadomo, master jeśli chodzi o penetracje i jak minie dużego, to już jedzie do końca.

W drugiej połowie byli już uważniejsi, cofnięci o krok, nie tak przewidywalni. Co jeszcze na plus? Saddiq Bey coraz lepiej gra na półdystansie! Dwadzieścia osiem punktów przy czterech (tylko) trójkach zdradza obietnicę. Wiedziałem, że podpatrując Bogdanovica będzie robił progres i to jest właśnie walor zatrudniania fachowców / weteranów przez zespoły na dorobku. Wszyscy najważniejsi zagrali swoje:

  •  Cunningham: 23 punkty 10 zbiórek 9 asyst
  • Bey 28 punktów 5 zbiórek 4/9 zza łuku
  • Stewart 24 punkty 13 zbiórek
  • Bogi 21 punktów 3/6 zza łuku

Mało tego, na horyzoncie widać posiłki. Alec Burks może wystąpić przeciwko Celtics już tej nocy, a Marvin Bagley III już biega na treningach i należy się go spodziewać na przestrzeni 1-2 tygodni.

Pelicans 122 Pacers 129

Pierwszy raz w historii NBA każdy starter zaliczył 15+ punktów i trafił minimum trzy trójki. To się nazywa “Hali Effect” od imienia tego młodego czarodzieja Tyrese’a Haliburtona (20 punktów 13 asyst 6 trójek). Pod jego wodzą Pacers wygrali 4 z ostatnich 5 gier! Zobaczcie co wyczyniają:

Mówiłem, pisałem wielokrotnie – ten dzieciak jest jak biblijna postać z laską – morze obrońców się przed nim rozstępuje. Lider asyst, topowy strzelec za trzy, oczy dookoła głowy, swoboda i radość z gry. Tak, z takim gościem na rozegraniu aż chce się latać do ataku. Piętnaście punktów (rekord kariery) zaliczył rookie Andrew Nembhard. Jednak prawdziwą sensacją był Myles Turner, autor 37 punktów 12 zbiórek i 3 bloków.

Kogo jeszcze sobie upatrzyłem? Ben Mathurin, typ w dziewięciu meczach kariery ma na koncie 186 punktów STARTUJĄC Z ŁAWKI! Może inaczej, przez pierwsze dziewięć meczów w lidze tylu punktów nie zdobył nawet rookie Kevin Durant (180 punktów). Indiana – najlepszy młody zespół do oglądania w tym momencie! Pelicans mają swoje braki – mówię przede wszystkim o dwójce graczy podkoszowych i ich braku mobilności. Czasem po prostu styl przeciwnika im nie leży. Mowa oczywiście o panach Zion Williamson (26 punktów 7 zbiórek 7 asyst) oraz Jonas Valanciunas (14 punktów 7 zbiórek).

Suns 88 Sixers 100

Phoenix są w czarnej jamie ciała. Cam Johnson przeszedł udaną operację usunięcia części łąkotki. Wróci za 1-2 miesiące. Chris Paul ma problem z piętą / ścięgnem Achillesa. Devin Booker z czerwonym pąsem na policzkach ciągnie ile wlezie i oby mu tylko zdrowia nie zabrakło. Tfu, wypluj to. DeAndre Ayton w dalszym ciągu zbiera cięgi od własnych kibiców. Robi swoje jednak bez widocznego zaangażowania czy progresu, którego mamy prawa oczekiwać od 24-letniego gościa. Koledzy częstokroć pomijają go wzrokiem gdy woła o piłkę. Pamiętajmy, chłop wcale nie chciał powrotu do Suns, był dogadany w Indianie, ale Suns w ostatniej chwili wyrównali ofertę Pacers.

To nie wszystko, Jae Crowder wycofany ze składu na początku sezonu, nie zamierza dołączać do zespołu. Słabo to wygląda po obu stronach. Crowder jeszcze przed startem tegorocznych zajęć został poinformowany, że straci miejsce w wyjściowym składzie. W ramach sprzeciwu Jae zażądał transferu, który Suns zgodzili się uhonorować i zawodnika od zespołu odsunęli. Teraz chcieliby go z powrotem i mamy impas. Tak więc jak oni w tym stanie mieli się bić w środku z Joelem Embiidem (33 punkty 10 zbiórek 5 asyst)? Zwłaszcza, że rzuty siedziały obu skrzydłowym: Tobias Harris 21 punktów 8 zbiórek 6 asyst – Georges Niang 21 punktów siedem razy zza łuku.

Bucks 98 Hawks 117

Szok i niedowierzanie, bo oto ATL pozbawieni Trae’a Younga (uraz piszczela) zdemolowali niepokonanych (9-0) jak dotąd Bucks przegrywając po pierwszej kwarcie jedenastoma punktami. Na wielkie wyróżnienie zasługuje energia miejscowych oraz rookie nazwiskiem AJ Griffin (24 punkty 10/15 z gry +28 wskaźnika plus/minus). Zabrakło scoutingu, lekceważąco chyba podeszli do sprawy Giannis i spółka. AJ zbiegał łukiem po dwóch zasłonach na wysokość linii rzutów wolnych skąd manewrował jak stary wyga i wklejał rywalom punkty. Mocny chłopak!

Onyeka Okongwu co poleciał nad Giannisem! Dejounte Murray (25 punktów 11 asyst) co napędzał i kończył na półdystansie. Wreszcie bracia Holiday (Justin i Aaron 18 punktów 5 asyst) zneutralizowali trzeciego brata (Jrue Holidaya 16 punktów 7 asyst).  Bilans (7-3) to najlepszy start ATL od 2016 roku. Zbiegali się chmarą do Giannisa, następnie czym prędzej zmierzali w kierunku strzelców, dominowali energetycznie, zasłużone zwycięstwo przed własną publicznością. Jak fonetycznie zapisać pisk jastrzębia?

Blazers 110 Heat 107

Portland coś tam znów wygrywa, bo poprawili obronę i chodzą do zasłon. W ratingach to jak niebo i ziemia względem minionego sezonu. Hart, Winslow i Jerami Grant trzymają poziom. Wszyscy trzej podnieśli aktywność i produktywność pod nieobecność Dame’a i Simonsa. Jusuf Nurkic chodzący do zasłon też jest na plusie w defensywie, ale to właśnie za sprawą solidnej drugiej linii klejących dziury i przejmujacych krycie. Trener Billups coraz lepiej rozumie też kiedy postawić na niski lineup. Jedna rzecz ich kładzie, są to nieuważność z piłką / straty, których popełniają zdecydowanie za dużo.

To tak ogólnie, co w kwestii tego, konkretnego meczu? Jeden z moich ulubionych pracusiów Josh Hart wkleja tróję z rogu i zespół wynagrodzony za swe wysiłki defensywne wygrywa po raz kolejny rzutem na taśmę.

Miami jest nie tylko małe fizycznie, ale ograniczone ofensywnie. Butler i Adebayo to nie są volume-scorers. Tyler Herro wypadł na chwilę, każdy próbuje kolektywnie pokryć jego wkład punktowy, ale organizacja gry w ataku nie funkcjonuje należycie. Jimmy wjeżdża ślepo w dwóch obrońców licząc chyba na faul. Ludzie wbiegają bez piłki w te same miejsca w tym samym czasie… Bardzo demobilizujące, chyba najgorsza porażka Miami w tym sezonie. W ostatnich minutach kompletnie się pogubili.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

97 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie gniewaj się.Ale jak masz dość NBA to przestań prowadzić ten portal.Albo bądź profesjonalistą i wykonuj swoja pracę, rzetelnie. Ostanio na tej stronie jest [xxx].

    (-53)
    • Array ( [0] => administrator )

      Na polskim rynku masz całą masę wpisów o koszykówce, a relacje meczowe wpadają już o siódmej rano.

      Nie gniewam się. Liczę jednak, że zreflektujesz się i zamkniesz buzię na temat terminowości mojej pracy.

      Bieżące NBA znam lepiej niż ktokolwiek w Polsce, poświęcam jej więcej niż ktokolwiek w Polsce, nie mam co do tego najmniejszej wątpliwości.

      Czasem muszę jednak od tej sieczki odpocząć. Wolę jeden dzień odpocząć niż pisać byle co (patrz zdanie pierwsze). B

      (126)
    • Array ( )

      @anonim. Jeśli jest [xxx] to przestań ten portal odwiedzać. A poza tym jak admin ma być profesjonalistą , skoro nie jest to jego praca ? Brak logiki

      (5)
    • Array ( )

      @Anonim – nie gniewaj się, ale jak masz dość tego portalu to przestań go obserwować. Albo bądź profesjonalistą i zachowuj się godnie.
      Jesteśmy tylko ludźmi.
      Pewnie tego nie zrozumiesz, bo mieszkasz jeszcze z rodzicami.

      (25)
    • Array ( [0] => administrator )

      Jedyny? Kto tak mówi? Nie pierwszy, nie ostatni, nie jedyny. Tygodniowo NBA gra 50 meczów. Ludzie oglądają 2 i mienia się specjalistami. Śmiech na sali gimnastycznej. Stereotypy w artykułach i reakcyjne bzdury jakie czytasz na polskich stronach nie oddają obrazu NBA. Dziś dostałeś info nt słabości obrony Barnesa. Dla kogo ja to pisze? W sumie dla siebie. Pomaga mi usystematyzować wiedze przy typowaniu. Uczestniczysz w tej zabawie i konsumujesz darmowe treści na własną prośbe więc chociaz, z łaski swojej, nie uzurpuj sobie prawa do mówienia mi co i kiedy mam robić. Takich jak ty jest cała grupa więc proszę nie bierz tego komentarza osobiście. B

      (71)
    • Array ( )

      Admin w formie hahaha.

      Trudno zamknąć buzię na temat terminowości wpisów skoro jest ona nieregularna i wyrywkowa już od lat !!!!!!!!!!

      Z takim amatorskim podejściem możesz się zwijać z rynku albo zebrać o datki tak jak to robisz ostatnio. Plujesz ludziom prosto w twarz wyganiając ich na inne strony zamiast wziąć się do roboty i zachęcić ich do pozostania. Nie tak się walczy o czytelnika. Najwyraźniej Ci na tym nie zależy.

      Co do reszty, wolę czytać słabsze relacje na stronach które mają szacunek do swoich czytelników niż lepsze relacje ze spotkań i do tego ściek żali i prywatnej frustracji. Ogarnij się bo wiedzą na temat NBA nie wystarczy aby prowadzić coś dobrego, rozwijającego się, ciekawego dla czytelnika.

      Zostaniesz ze starą gawiedzią która wchodzi tu tylko z przyzwyczajenia. Jeśli taki jest Twój cel to bardzo dobrze Ci idzie. Gratuluję.

      (-46)
    • Array ( [0] => administrator )

      Piotrusiu. Wypadaj gawiedziu jako pierwszy, zachęcam od dawna, nie słuchasz.

      (28)
    • Array ( )

      Admin ma rację. Nigdy nie myślałem, że będę czytać o NBA na polskim blogu. Polskie strony o NBA kojarzyły mi się z suchymi opisami boxcorow i wtórnie podanymi newsami ze stron typu espn itd. Ciężko mi zrozumieć ludzi co hejtuja admina za późne artykuły bądź ich brak. Zachowują się jakby płacili gruby hajs za paywalla, a tak naprawdę dostają wybitny content jak na polskie warunki za darmo. Admin trzymaj się i nie daj się hejterom!

      (39)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda, że Sochan trochę osłabł i jest mniej widoczny w ataku.
    Luka i Giannis się biją o MVP. Jocker nie dostanie 3ciego z rzędu nawet gdyby grał lepiej niż rok temu i dużo lepiej od pozostałych kandydatów.
    Coś musi być toksycznego w LAL, że gracze tam przychodzący grają poniżej możliwości, a opuszczając zespół grają 1-2 poziomy wyżej. Na miejscu Lebrona po sezonie poszedłbym na emeryturę, bo psuje sobie legacy. Jeszcze trochę i wszyscy będą go pamiętać jako osobę mijaną w pierwszym kroku, czy wymachującą rękami po nieudanych akcjach.

    (23)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale się narracja rozjechała, że sędziowie przeszkadzają Warriors… Przy rzucie Kings były trzy faule Klay. W rękę przy pójściu w górę, potem w rękę przy rzucie i jeszcze brak miejsca dla rzucającego na lądowanie.,,

    (8)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy czekają na trade Westbrooka a to Davis chyba już tak samo jak west zasłużył na out , cała drużyna niestety do przebudowy

    (12)
    • Array ( )

      I zapewne macie wciąż jeszcze nadzieje na trade z Indianą? 😀 Wy, kibice cryptocomiarzy, jesteście nie do podrobienia 😉

      (7)
    • Array ( )

      Teraz to akurat Westbrook jest bohaterem kibiców Lakers. Gra dobrze i jako jedyny szarpie, nakręca kolegów do lepszego grania. Mimo że wchodzi z ławki.

      (3)
    • Array ( )

      Taki trade miałby sens tylko przy znacznie większym zaangażowaniu Lebrona i AD. Skoro bumelują już na początku sezonu, to szkoda tych dwóch picków.

      (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Pieknoe sie oglada upadek naburmuszonych lakers. Wygladaja na gosci ktory mysla ze ktos ich sie boi i rywale powinni im oddawac mecze bo oni sa lakers

    (12)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Potwierdzam “Hali Effect”! Za namową Bloga wziałem go z 1-ką w Yahoo drafcie i nie żałuję!

    Mam tylko nadzieję, że pan Mobley się bardziej rozkręci!

    (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy piszecie, że LAL się nie da oglądać – i jest w tym sporo prawdy, ale… ja nie mogę oglądać Nets – to jest dopiero męczarnia. A w ostatnim meczu jak wyszykowali outficik to olaboga! Faceci w rajtuzach! Oglądałem tylko ze względu na Mavs.
    W sumie oglądanie Clippers też jest męczące bo taki PG13 przeplata finezję z odpałami – co prawda dużo to lepsze niż AD czy LeB ale tak marnować taką motorykę – to zbrodnia!
    A może po starcie sezonu mamy pierwszy kryzys i przesyt, a na obecnym etapie nie ma jeszcze wykrystalizowanej walki o coś… Takie śródsezonowe masowanie się – trudno utrzymać motywację i generować duże emocje. Byle do świąt – człowiek zabije karpia, poje sobie i od razu się przestawi na lepsze tory.

    (4)
    • Array ( )

      @Drupi
      Ja np. Nie mogę patrzeć na Ziona Williamsona. I nie chodzi o to, że spasły czy coś,bo teraz wygląda całkiem zdrowo. Dynamika super, tylko wieje nudą. W pierwszym sezonie (czy tam drugim,w sumie to nie wiem jam to liczyc) był jeszcze jakiś półdystans, spontaniczna płaska trójka…w tej chwili to jest tylko przesuwanie zadem słabszych, odbicie z bara itp. Oczywiście, fajnie się ogląda te ekwilibrystyczne dunki,I ja rozumiem że przy takim firepower jak w tej chwili mają Pels on nie musi robić wszystkiego,ale ogląda się to mniej więcej z takim zainteresowaniem, jak wjazdy z bara Lebrona po raz 150. Efektywne? Tak. Efektowne? Średnio.

      Obejrzałem już chyba z 4 mecze Pelicans, następne 10 sobie odpuszczam.

      (8)
    • Array ( )

      @Olas – a widzisz, to jest ciekawe bo myślałem ostatnio na temat porównania gry Syjona i Luki właśnie pod kątem, nazwijmy to “powtarzalności schematu”. Luka ma oczywiście dużo większy wachlarz zagrań niż Syjon, ale też jest to jakoś powtarzalne – czyli gała do Luki i on gra a aktorzy drugiego planu mają się dostosować. I ten tryb wymaga pilnego ubogacenia jakimiś innymi zagrywkami, bo co będzie jak samograj się zatnie?
      Natomiast cały czas, nawet mimo wolniejszego tempa to jednak nie jest nudne – bo choć wszyscy (nawet obrońcy) wiedzą, że Luka za chwilę coś odwali to po akcji i tak wydają się bezradni i zagubieni. I to jest fajne jak się czasem ogląda gonitwę myśli tych chłopaków, pogubionych jak dzieci we mgle.
      A Syjon… no cóż, niektóre akcje przypominają siłówkę LeBrona: “nie mam innego pomysłu to użyję brutal force”. Tylko że taka toporność nie jest ładna – a przynajmniej nie dla wymagającego odbiorcy/kibica.

      (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Przepraszam a czym się objawia ta twoja zajebistosc w wiedzy o NBA ? Przecież ty opisujesz tylko skończone mecze, bawisz słowem ale jednak tylko opisujesz to co każdy widział. Jak jesteś taki najlepszy w Polsce to może sproboj zrobić zapowiedź jakiegoś meczu, jak powinien zagrać dany zespół itp. bo po fakcie to każdy może napisać coś w stylu ” nie przejmowali krycia, ten wyglądał niewyraźnie a ten miał dzień konia”… Poprostu opisujesz trochę barwniej mecze ale to nadal tylko opisy zakończonych spotkań, naprawdę nie wiem w czym ta zajebistosc twoja się objawia

    (-13)
    • Array ( [0] => administrator )

      Szacunek musi iść w dwie strony. Był na gwba campie taki chłopak. Jak się napił to mówi, “jakbym miał czas to bym robił to co ty, tylko mi się nie chce”. Potem zjadł dwa kebaby 🙂 myślę że to oddaje dobrze obraz naszego społeczeństwa . Chodzi mi o kebaby.

      (46)
    • Array ( )

      > Jak się napił to mówi, “jakbym miał czas to bym robił to co ty, tylko mi się nie chce”. Potem zjadł dwa kebaby

      Hahah, dobry zawodnik :)))) Muszę przyznać, że solidnie się naśmiałem z tej akcji ale z drugiej strony to ultra smutne co niektórym wyłazi ze łba bo kilku %%. Admin, rób load management jak potrzebujesz i nie przejmuj się ujadaniem. Każdego czasem dopada efekt wypalenia. Czy to praca czy hobby nie da się każdego dnia permanentnie jechać na 100% weny i motywacji. Tym bardziej, że obok jest jeszcze rodzina i szeroko pojęte “ŻYCIE”.

      (26)
    • Array ( )

      tomtom
      Rób load management jak potrzebujesz?

      A czy przypadkiem za to samo nie jest obśmiewany Leonard już od paru sezonów? Rozumiem podwójne standardy?

      (-3)
    • Array ( )

      Piotruś Ty jesteś odklejony jak KD, rozumiem, że admin też zarabia grube miliony dolarów, że przyrownujesz go do Kawhi? Rozumiem, że Kawhi też zarywa nocki/dni, żeby oglądać mecze i opisuje je na własnym BLOGU? Weź dorośnij wreszcie, Piotrusiu.

      (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin.. Szanuje twoją pracę, wiem że nie jest łatwo. Analiza meczy, sensowne wpisy, branie na klatę hejtu. Ale trochę wpadasz w narcyzm twierdząc że, Ty jedyny ogarniasz perfekcyjnie dzisiejszą NBA. Trochę szacunku dla nas. Są tu ludzie którzy są na bieżąco z nba od lat 90 s. Grałem w kosza 14 lat, oglądam codziennie nba. Koszykówka jest na stałe wpisana w moje życie. Takich jak Ja pewnie jest tu wielu…. Mimo wszystko dziękuję za twoją pracę… Cieszmy się że możemy podziwiać kosmitów z Nba…

    (49)
    • Array ( )

      To podziel sie ta wiedza,geniuszu,albo zamilknij na wieki! 😉 jesli nie zrozumiales,tlumacze – chodzilo o dziennikarzy,ktorzy pisza / komentuja

      (-13)
    • Array ( )

      Qrwa, może nie każdy chce poświęcać czas na dzielenie się? Bo mają pracę, rodzinę itd.? A chcą traktować NBA jako hobby? Jprd.

      (9)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron wyraźnie odpuścił po zdobyciu mistrzostwa w 2020. W 2021 miał niesamowitą pakę ale zaczęło się odpuszczanie w obronie, strojenie głupich min, kolesiostwo. Za tym przykładem rozleniwił się Szklany Antek i teraz mamy obraz nędzy i rozpaczy. LeBron sowitym kontraktem zaczopował budżet klubu, patrz ten sam przypadek co Kobe Bryant. Kasa w klubie będzie się zgadzać ale sportowo to jest tragedia.

    (11)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę że sporo ludzi zamknęłoby gęby, gdyby dane im było obejrzeć mecz z Bartkiem. Może to jest jakiś punkt do odhaczenia na kolejnym gwba camp. Bo znać nazwiska i wiedzieć kto ile ma punktów to jest jedno, ale znać i widzieć wołane przez trenerów zagrywki to jest trochę inny poziom. Jak ktoś wchodzi na portal żeby sprawdzić box score i wyniki to cieszymy się, że jest z nami, ale równie dobrze może to zrobić na telegazecie czy u konkurencji. Ten portal prowadzony w zasadzie w pojedynkę nie przetrwał jednak na rynku od 10 lat dlatego że Bartek robi to samo co inni i tak samo “dobrze” jak inni. Put some fuckin respec’ on his name. Jest tu jakość, której nie znajdziecie gdzie indziej i nie mówię tu o NPAW😁

    (50)
    • Array ( )

      Problem w tym, że z sezonu na sezon tej jakości jest coraz mniej. To co przyciągało do GWBA już dawno uleciało. A na końcu za obniżenie lotów można usłyszeć że mamy xxx jak się komuś nie podoba. Chyba lepiej tak zrobić.
      Widza to nie wszystko. To trochę jak talent. Co z tego, ze go masz jak nie potrafisz go zrealizować? Ostatnio to co się dzieje z GWBA porównał bym do tego co się dzieje z LeBronem z roku na rok. Wszyscy wiemy, że to wybitny gracz, wiele osiągnął ale ciężko się ogląda jak tak wybitny gracz rozmienia się na drobne. Jak już coś robi to robi to na najwyższym poziomie ale coraz więcej jest bumelowania, statystowania, przyglądania się wszystkiemu z boku, a w przypadku niepowodzenia zawsze można powiedzieć “ja swoje zrobiłem, to team za słaby, to inni dają ciała”. Problem w tym, ze tak nigdy nie mówi lider zespołu, a jak widać z roku na rok zespół coraz mocniej dołuje.

      (0)
    • Array ( )

      Polecam Piotruś. Żyjemy w wolnym (jeszcze) kraju pełnym krzykaczy, ujadaczzy, malkontentów i takich co dwa kebsy zjedzą na raz 😉 Strasznie mi przeszkadzacie w moim żywocie. Nie mam prawa kazać Wam wy****lać, ale jak Wam się tu nie podoba, to proszę zróbcie to, by innym żyło się lepiej. Chociaż tu, na portalu internetowym xd

      (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Dzięki za artykuł, nie ważne o jakiej porze ale to co piszesz czyta sie świetnie i warto czekać. Te kilka innych polskich portali o NBA to przepisany box score w dodatku z błędami, widać wyraźnie że autorzy meczów na oczy nie widzieli. Nie ma porównania do gwba. keep this up 🙂 Na koniec musze dodać- piękne męskie kolczyki u AD na miniaturce.

    (13)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Warriors są bardzo słabi, o ile pierwsza piątka wstydu nie przynosi, to ławkę mają chyba jedną z najsłabszych w lidze. Curry nie zawsze będzie grał takie mecze, z Kings rzucał na kosmicznej skuteczności, a i tak wygrali o włos. Gdyby to był mecz z kimś z czołówki, no ale to Kings. Więcej Wigginsa w ataku, a mnie Klaya. Poole na razie rozczarowanie sezonu.

    (7)
    • Array ( )

      Ok. Obecnie tak jest. Ale moim zdaniem jest koszt, który Kerr i Warriors świadomie zdecydowali się ponieść, licząc na rozwój graczy pokroju Kuminga, Wisemsna czy Moodiego. Bardzo odczuwalny jest brak Paytona, Portera i Bjelicy, a młodzi i Donte jeszcze nie są w stanie dac tyle drużynie co Ci, którzy odeszli.

      (6)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    @Admin
    Widać gołym okiem że nie oglądasz wszystkich meczów i niektóre opisy to recap+boxscore – i w porządku. To normalne przy tej ilości materiału. Czasami sam piszesz że nie obejrzałeś, czasami próbujesz oszukać że oglądałeś. Wszystko ok, i tak wchodzę codziennie. Ale skoro relacje wrzucasz w godzinach popołudniowych, a często nawet wieczornych i narzekasz na zmęczenie meczami o nocnej porze, to może warto zmienić system pracy? Nie oglądaj w nocy, tylko usiądź rano do LP i zrób relację. Dodasz ją po południu i na to samo wyjdzie.

    (29)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja naprawdę nie rozumiem jak można o sobie w skali kraju powiedzieć że jest się w czymś najlepszym, tym bardziej w takiej raczej niemierzalnej kwestii. Jednym z najlepszych / najlepiej znających się, pewnie że tak ale rozważyłbym że jest jeszcze parę osób w tym kraju ogarniacaych przynajmniej na równi temat… ot, taka luźna myśl…

    (26)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Dzięki za art, jak zawsze trzyma poziom.
    Szkoda czasu na malkontentów, psy niech szczekają a karawana jedzie dalej!
    Początek sezonu, wiele jeszcze wyzwań i nieprzespanych nocy przed nami – będzie to dobry rok, co nie?
    A ja tam cieszę się, że b.min odpuścił sobie i zmienił priorytety: własne zdrowie i mental ważniejszy niż zadowolenie “głośniej szczekajacego” procenta ludzi, dla których art do kawusi jest ważniejszy niż zawartość. Ja jako kibic NBA i fan GWBA nie potrzebuje artykułów natychmiast po ostatnim gwizdku, od nikogo też nie będę wymagał aby dla mnie poświęcał więcej, niż chce poświęcić dla siebie samego.
    Zatem cyk, kolejna wpłata- nie dlatego, że place i wymagam, a dlatego, że doceniam i szanuje.
    3maj się cieplutko, Panie Admin 🙂

    (16)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Sochan jak tak dalej będzie grał to niestety ławeczka i to głęboka. Im dalej od kosza tym gorzej z rzutem. A dzis wiadomo, że bez rzutu to i wysocy nie mają co robić w nba

    (-2)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak jak pamiętam, podziwiam i szanuje LBJ za “stare lata”, tak nie mogę po prostu patrzeć się teraz na niego! Tak mnie wszystko w***wia w nim. Ja pier****, zostałem hejterem 😀

    (7)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Adminek to pajac i sam siebie kochający narcyz.Ego wywalone w kosmos i nie szanowanie innych…Ja już to kiedyś pisałem ale pewnie usunął.

    (1)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Rzadko czytam komentarze, tutaj może jestem ze … trzeci raz. Poprzednio ktoś miał problem, że telenowele uprawiasz, teraz o terminowość. Jak Wam nie pasuje to kupcie sobie abonament na szóstymgraczu i po sprawie. Pozdrawiam Admina, poziom dawanego contentu, analizy – szacun. Można się wiele nauczyć. Posłuchajcie sobie komentatorów w Canal+, nie idzie tego słuchać!! Już lepiej głos wyłączyć bo bardziej skupiasz się na słuchaniu niż oglądaniu. Co prawda buzia Im się nie zamyka, ale jakie treści, Panowie.. Ani razu, powtarzam ani razu nie słyszałem dlaczego jedno wynika z drugiego, dlaczego dany gracz ustawia się po tej stronie boiska itd, itd. tylko suche statystyki, albo jak ktoś zapakuje to “łooooo no przepraszam muszę przerwać bo takie akcje widowiskowe, że nono”. Tra ge dia.

    (8)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Panie piszący o koszu stwierdzenie że jesteś dobry a może najlepszy w temacie koszykowki jest z twojej strony bufonadą pycha kroczy przed upadkiem a ten wywód świadczy że upadasz stopniowo.

    (14)
    • Array ( )

      No tak , z głoszeniem własnej lepszości trzeba bardzo uważać….
      A najlepiej nic nie mówić. Koń, jaki jest, każdy widzi.
      Admin ,ośmielam się zauważyć, że większość tych hejtów to przecież czyste komplementy dla Ciebie.
      Zauważ, jak silna jest tęsknota u miłośników NBA za Twoimi relacjami.
      Jakiekolwiek opóźnienia to skandal i histeryczne relacje.
      I uwaga ogólniejszej natury : śmieci się wyrzuca , a nie grzebie w nich.

      (14)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszedłem sobie komentarze poczytać , a tu się wszyscy specjaliści od prowadzenia portalu o NBA z Adminem kłócą 😑
    Czekam na wasze portale , chociaż patrząc na składnie waszych komentarzy to chyba szybko to nie nastąpi
    PS czekam na tekst o największych płaczkach w NBA (Davis , Ant)

    (14)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Drogi Bartku!

    Niech Ci ciśnienie tak nie skacze 🙃 zostałeś w końcu drugim Wojtkiem Michałowiczem! Jeden kocha, drugi nienawidzi ‐ a i tak wszyscy oglądają, słuchają, czytają!

    Wyłóż na hejterow Josha i tyle! Pozdro 🏀✌️

    (9)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Kuzwa, ale macie ból dupy o to, że Bartek, admin tej strony, wrzuca relacje o której chce i kiedy chce. Chłop od tylu lat razem z BLC trzymają tutaj taki poziom jakiego próżno szukać na polskich portalach poświęconych tej pięknej dyscyplinie! Faktycznie tez wolałbym o 8-9 rano, 1,5h po ostatnim gwizdku dostać super relacje z 5-10 meczy jakie miały miejsce tej nocy, ale tak się kur** nie da! Wy durne trolle internetowe, albo się podoba forma prowadzenia strony albo wypie****ać oglądać mecze i sami sobie wyciągać wnioski, które są przecież takie oczywiste.

    (3)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Panie Admin ,
    Zle to rozwiązałeś. Mozliwe ze nigdy nie prowadziłeś żadnej firmy. Postawiłeś poprzeczkę wysoko i dziwisz się ze jak nie pojawią się Twoje relacje „na czas” to ludzie nie sa zadowoleni. Wystarczy uprzedzić ze posty będą dużo później niż zwykłe. Bez tego to tak jakbyś nie pojawił się w robocie jako szef, nikogo nie uprzedził i stwierdził „ej słuchajcie każdy potrzebuje przerwy”. Sugeruje zatrudnienie kogoś i powolne przekazanie wiedzy i obowiązków . Mniej hajsu ale wolnego czasu dużo więcej . Pzd

    (13)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Czytam te komentarze i jedna prosta myśl – nie podoba się, to nie czytaj. Internet jest pełen portali, gdzie można przeczytać opis meczu, czy zerknąć na wyniki. Śmiem twierdzić, że objawia się tutaj obecnie jedna z naszych cech narodowych, tych gorszych – krytykanctwo. Portal jest za darmo, nikt nie zmusza do czytania. Moim zdaniem gros tych wpisów krytykujących pochodzi od ludzi, którzy złotówki nie wpłacili GWBA, nie kupili książki, koszulki, czy bluzy. Dla tych wszystkich polecam polskie przysłowie „darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda”.

    Pozdrawiam Bartek i dzięki za opisy meczów, jakich nigdzie indziej nie ma! 💪🏻

    (5)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    > Pod jego wodzą Pacers wygrali 4 z ostatnich 5 gier! Zobaczcie co wyczyniają:

    Ty tam widzisz wspaniałą akcję w ofensywie a ja przedszkolny błąd w obronie zespołowej. Alvarado zachował się jak jakiś padawan a nie gracz zawodowej ligi. Nie wiem po co on tam się  tak głęboko przesuwał pomagać do środka gdy zawodnik z piłką był 4m od linii za 3. Tak jakby Mathurin nagle przestał istnieć , a w momencie podania prawie wszyscy zawodnicy Pelicans stali w pomalowanym. Bessęsu 😉

    (3)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak zastanawiałem się jakiś czas temu nad tym. A czy nie wypaliłby jakiś – swego rodzaju – gwiazdobasketowy chat lub – jeszcze prostszy w realizacji choć z lekka zniechęcający starszych – discord? Można by dyskutować tam odbywające się on-live mecze lub też mieć ciekawe post-game dyskusje. Odciążyłoby pewnie to trochę Bartosza. Ludzie mogliby na spokojnie już dyskutować na temat meczów, a relacje i tak by cieszyły sie popularnością. Taki luźny pomysł. Pozdrawiam

    (9)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    Krzykacze, idżcie może do roboty zamiast hałas robić że za poźno artykuł. A jak już się napracujecie, to wieczorem nie będziecie lamentować bo ze zmęczenia nie doczytacie do końca,

    (-2)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    Już kiedyś, przy podobnej okazji proponowałem “poranny shot” – krótko i zwięźle o tym co było w nocy, a konkret relacja to nawet wieczorem. I tak wiem, nazwa “poranny shot” wskazuje bardziej na setkę z rana, niż na tekst o NBA 😉

    (0)
  31. Array ( )
    Odpowiedz

    Pisze rocznik 82 żeby nikt nie pisał że wymagający gówniarz jakis. Na stronę wchodzę od dobrych kilku lat. Codziennie. Bartek odwalasz kawał dobrej roboty. Mimo że znam wyniki i tak czytam Twoje opisy. Nie przeszkadzają mi opóźnienia, bo Twoje relacje są najlepsze w branży 👍 ale nigdy nie rozumiałem Twojej spiny na krytykę. Na negatywny komentarz reagujesz agresją. Więcej spokoju życzę. Rozumiem gwiazdy basketu to twoje dziecko i nie pobierasz za nie opłaty. Ale dla pasji zrezygnowałeś z pracy z korpo. Wiec jest to Twój zarobek na życie. Musi się kręcić jak dalej to pchasz do przodu i nie wróciłeś na etat. Czego jako pracownik korpo Ci zazdroszczę. Ale moim zdaniem powinieneś ustalić zasady. Przykładowo “nie wyrabiam się co dzień, relacje będą co dwa dni, dostajecie gratis zarypiaste opisy gier. Co jakiś czas wrzucę jakiś art” a tak narażasz się na niepotrzebnie negatywne komentarze. Bo raz relacje są co dzień raz co dwa dni. Nikomu to nie służy. Ja będę wchodził zawsze ale ja już jestem starszym panem, młodzi chcą wszystko szybko. Warto ustalić zasady…

    (22)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    Kilka lat temu z internetu zniknęła moja ulubiona strona o NBA. Bardzo długo szukałem czegoś co będzie się nadawało do regularnego czytania. Trochę czasu mi zajęło przyzwyczajenie się do stylu Bartka i nieregularnych godzin publikacji. Jednak teraz mam świetne treści i to za darmo. Jestem zachwycony, że w końcu ktoś wyraża własne poglądy i opinie a nie tylko podaje suche statystyki a robiąc artykuły powtarza akapity lub podaje jakieś mało znaczące informacje by ilość znaków się zgadzała. Czasami nie zgadzam się z Adminem odnośnie jego poglądów i fajnie jest moc z kimś o tym pogadać. Często mam tak że chce zabrać głos w jakiejs dyskusji ale widząc poziom komentarzy w ogóle mi się odechciewa. Nie mam ochoty na dyskusje z kimś kto odpowiadając mi na komentarz w którym się ze mną nie zgadza nazywa mnie debilem. Dlatego Was proszę żebyście zastanowili się nad tym jaki poziom dyskusji chcemy prowadzić w internecie.
    To, że dzielisz tak ludzi na tym portalu to tylko oznaka, że jesteś jakiś a nie byle jaki i wchodzą tu dla Ciebie by poznać Twój punkt widzenia.

    Dzięki Bartek za to, że tak prowadzisz ten portal i nie próbujesz się dopasować do wszystkich bo ktoś Ci powiedział że tak będzie lepiej.
    Pozdrawiam

    (12)
    • Array ( )

      a co złego jest w roznoszeniu paczek?? rozumiem że na nagrobku karzesz wyryć mgr inż. Janusz Górnolotny.

      (6)
    • Array ( )

      I to jest to o czym mówiłem. Poziom dyskusji z niektórymi jest na beznadziejnie niskim poziomie. Nic nie odnosisz się do tekstu tylko robisz personalne przytyki. Jak kiedyś zainwestujesz i kupisz sobie League Pass to też może kiedyś wstaniesz wczesnym rankiem z przyjemnością zobaczyć mecz NBA. Pozdrowionka

      (4)
  33. Array ( )
    Odpowiedz

    Rozumiem ludzi, którzy czepiają się Admina, o to, że uważa się za najlepszego – przecież to typowo polska cecha. Równo ścinać wszystkie głowy wystające zza połowy, jak śpiewała Pidżama Porno. Czy jest najlepszy? Nie wiem, ale ma ogromną wiedzę, którą chce się dzielić i ja to doceniam – a czy robi to o 11, czy o 22 – nie ma dla mnie znaczenia. Od kilku lat brakuje mi w internecie miejsca, gdzie merytoryczność, jest postawiona dużo, dużo, dużo wyżej niż bylejakość. Teraz ludzie postawili na ilość, a jakość – cóż zasypiemy ją dużą ilością, słabego contentu. Cieszę się tu jest inaczej. Jeszcze bardziej bym się cieszył, gdyby wszyscy narzekający, pokazali – HEJ Bartek nie jesteś najlepszy – popatrz na mój artykuł, on też merytorycznie stoi na wysokim poziomie. Ah, to byłoby coś.

    A tak BTW – do kogo się można zgłosić, gdyby chciało się przesłać artykuł do publikacji – o ile oczywiście, jego poziom będzie odpowiedni?

    (3)
  34. Array ( )
    Odpowiedz

    Sucha statystyka: było rozegranych 15 spotkań. Każdy mecz to co najmniej 2h. Doba zatem to za mało, by obejrzeć to wszystko. A zanim napiszesz tym artykuł, trzeba wykonać cały szereg ruchów: od przejrzenia statystyk zespołu i zawodników, poprzez analizę gry, taktyki zespołów na dany mecz, realizacji założeń, kończąc na wyciągnięciu wniosków z danego spotkania, by następnie wnioski szczegółowe zestawić z wnioskami ogólnymi, które pozwalają formować przewidywania. Dopiero wtedy, moi drodzy, Admin może przystąpić do pisania tekstu dla nas, tekstu, który będzie miał w sobie jakość. Napisanie zad takiego artykułu może zająć nawet kilka godzin.
    Tyle z mojej strony na temat wypominania Adminowi, że za późno wrzuca artykuły

    Admin ma rację. Artykuły, które wychodzą spod jego pióra, tak naprawdę pisze dla samego siebie. Bo przecież nie musi tego robić. Nie musi się dzielić z nami swoją wiedzą. Te podsumowania są przelanymi na papier w uproszczonej formie spostrzeżeniami, które pomagają mu usystematyzować swoją wiedzę i określić pole dalszego działania.

    Ja bardzo dziękuję za wszystkie artykuły. Są świetne. Brakuje mi odnośników do Twojego typowania. Jestem bardzo ciekaw, jak klarują się Twoje przewidywania. Sezon wydaje się być bardzo trudny do typowania, poziom jest bardzo wyrównany, ciągle ktoś szarpie i walczy i niespodzianki. Mam nadzieję, że miałbyś się czym pochwalić, bo być może wrzucenie czasem zielonych ptaszków przy poszczególnych obstawieniach meczów czy założeń poszczególnych graczy pokazałbyś, czy oglądasz uważnie każdy mecz, czy tak jak my oglądamy highlights i myślimy, że wszystko już wiemy…

    W sprawie żali i hejtu.
    Hejt ma co najmniej kilka oblicz. Pierwsze to takie, które jest czysto roszczeniowe. Nie ma czegoś od ręki i szybko – trzeba ponarzekać. Typowy znak czasów, gdzie wszystko musi być natychmiast.
    Drugie uwypukla czystą złośliwość piszącego, który karmi się uprzykrzaniem komuś życia oraz wkurzaniem tych, co stają w obronie. Każda reakcja na ich komentarz jest tym, na co czekają. Mamy tutaj takich od dawna
    Trzecie – to już inny kwestią, bo dotyczy zwalczania konkurencji poprzez stosowanie takich a nie innych zabiegów, aby czytelników zniechęcić do strony, która konkurencji zagraża. Tego typu zagrywki są niestety wszędzie.

    Na walkę z hejtem nie ma idealnego rozwiązania.
    Cokolwiek postanowisz – nie zwalczysz całkowicie.
    Hejter zawsze będzie się miał od czego odbić.
    Brak reakcji też nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem.

    Adminie. Mam nadzieję, że żółć niektórych nie sprawi, że przestaniesz pisać. Należę do tych, którzy bardzo cenią Twoja wiedzę i wysiłek, jaki wkładasz w to, co robisz.

    (23)
  35. Array ( )
    Odpowiedz

    Ktoś tu napisał, że woli słabsze relacje na czas niż świetne relacje z opóźnieniem. Ja mam dokładnie odwrotnie: zdecydowanie wolę przeczytać świetną relację z kolejki spotkań nawet jeśli muszę na nią poczekać kilka dni. Ja tam Cię Bartek doskonale rozumiem. Niech pierwszy rzuci kamień, kto nie wziął nigdy w pracy wolnego dnia na żądanie, żeby odetchnąć albo zająć się jakimiś ważnymi prywatnymi sprawami. Nikt z nas nie wie co się kryje za opóźnioną relacją z meczu. Może to być lenistwo, ale równie dobrze jakiś życiowy problem, nie wiem… rozprawa rozwodowa, przeprowadzka, śmierć babci… są setki spraw ważniejszych od koszykówki. Ty masz swoje tempo w pisaniu artykułów, a ja mam swoje w ich czytaniu. Czasem nie zaglądam tu przez kilka dni, ale zawsze potem nadrabiam. Dlatego dzięki, że nadal prowadzisz ten portal, pomimo tego, że robisz to tylko hobbistycznie. Świetnie się go czyta!
    I trochę mi tęskno za tymi cyklicznymi artykułami z serii: “Mistrzowie fachu”, “Najlepsza piątka w historii danego klubu”, “Kącik retro” itp. Jak Ty lub BLC znajdziecie czas na kontynuację to z ogromną chęcią poczytam. Pozdrawiam.

    (12)
  36. Array ( )
    Odpowiedz

    Pan prowadzący portal jest wysokowrazliwy, obraził się i specjalnie będzie opóźniał relacje, będą tylko dla wytrwałych i niekrytykujacych. Ja sam przyznam szczerze, ze w tym sezonie wchodzę tu raczej z przyzwyczajenia, inna sprawa, ze z basketowego pudelka gwba stał sę portalem dla koszykarskich geakow, czyli że skrajności w skrajność…

    (9)
    • Array ( )

      rety – życie mi się zawaliło!!! nie przeczytałem o koszykówce w internecie!!!
      Rozwiązania dla :
      a – czytelników – poczytać książkę
      b – koszykarzy – zagraj w koszykówkę/poćwicz
      c – internetowców – przeczytaj resztę internetu zanim zamkną

      A właściciel bloga niech się bawi jak mu się podoba – ludzkość nie zginie tak czy inaczej

      (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu