fbpx

Oklahoma City Thunder liderem konferencji, Lakers mają mistrza w kieszeni

71

Wykończy mnie to NBA. Cztery okna jednocześnie otwarte na wykupionym za piętnaście dolarów League Passie, a po przebudzeniu wniosek jeden: nic nie pamiętam, wszystko rozmyte w jeden migający obraz. Dlatego wybaczcie lakoniczność opisów, ale przy 28 grających jednocześnie drużynach, po prostu nie da się tego inaczej zrobić.

grizzlies 107 clippers 112 (OT)

Ile dla gości znaczy Mike Conley mogliśmy przekonać się w zeszłym sezonie (22-60) albo po szóstym faulu wczoraj:

Grizzlies z ekipy profesorów mecz zakończyli jak drużyna amatorska. Przestrach, niepewność, forsowanie: Garrett Temple kilkukrotnie podjął złą decyzję próbując brać na siebie wynik. Bohaterem końcówki stoper Avery Bradley. Mecz rozpoczął się o dziewiątej czasu polskiego więc pewnie macie do powiedzenia więcej niż ja! Ciekawostka: by doprowadzić do dogrywki Danilo Gallinari potrzebował trafić trzy rzuty wolne. Udało się. Chcecie wiedzieć co powiedział po meczu:

Rzuty osobiste to mentalna strona basketu. Jesteś tylko ty i obręcz. Z obręczą łączy nas pewna zażyłość, cieszę się że utrzymaliśmy dobre relacje.

rockets 111 pistons 116 (OT)

Ależ ten James Harden jest upierdliwy ofensywnie. Gwizdek po gwizdku wydawało się, że sędziowie krzywdzą gospodarzy. Wściekał się coach Casey, buczały trybuny, ale za każdym razem powtórki w zwolnionym tempie ujawniały: smyrnięcie w celowo rozstawiony szeroko łokieć, zepchnięcie biodrem, kontakt przy rzucie, nawet jeśli brodziaty nogami nienaturalnie kopał wprzód. W sumie zanotował 33 punkty i 8 asyst na 100% pozycje do Clinta Capeli (29 punktów 21 zbiórek). Wszystko na pół śpiąco, po izolacji, rzecz dla koneserów. Powtarzalność i sugestywność zwodów może się podobać fanom, ale z pewnością nie był to dobry mecz w wykonaniu Hardena o czym świadczy skuteczność (9/27) oraz 7 popełnionych strat.

Pistons nabuzowani, bardzo chcieli zrewanżować się rywalom za ostatnią porażkę w Teksasie. Blake Griffin siermiężnie, ale konsekwentnie pod kosz: 28 punktów, 9 zbiórek. Bardzo mu zależało, bez cienia wątpliwości brał na siebie odpowiedzialność, ostatnia trójka w regulaminowym czasie gry miała zapewnić zwycięstwo, ale nie wybronili Erica Gordona i skończyło się dogrywką. Andre Drummond czyszczący przedpole (23 punkty 20 zbiórek 5 bloków) a do tego przytomna końcówka Reggie Jacksona (22 punkty 6 asyst). Obie strony siebie warte, wyjątkowo mało płynny, a przez to ciężki do oglądania basket, ale emocje do samego końca.

pelicans 109 knicks 114

Emmanuel Mudiay i Allonzo Trier: oto największe kozaki meczu, znacie? Pewnie, że nie znacie, ale się przyzwyczajcie. Coraz częściej w lidze błyszczą utalentowani z piłką streetballerzy. Powtarzam się? I co z tego? Taka jest prawda: 52 punkty 15 zbiórek 6 asyst 4 przechwyty 19/32 z gry wpłacili na konto Knicks obaj panowie. Gratulacje!

cavaliers 121 sixers 112

Tristan Kardashian miał rację, droga do Finałów na Wschodzie wiedzie przez Ohio. Tak, tak: Sixers udowodnili właśnie, że nie są na to gotowi. Ten sam kazus co w Nowym Jorku, w cenie są gracze 1-na-1: Jordan Clarkson (19 punktów 8/15 z gry) i Colin Sexton (23 punkty 10/18 z gry) napadają obręcz kozłem, a że do zabawy dołączył akurat Rodney Hood (25 punktów 5/7 zza łuku) to i rozleniwionych gospodarzy ubili, po raz pierwszy w tym sezonie i ich własnej hali!

Coraz bardziej wątpliwa maluje nam się postać Markelle Fultza. Młody uskarża się na ból barku! Chodzi po lekarzach, ale żaden nie jest w stanie wskazać źródła ani potwierdzić nieprawidłowości funkcjonowania stawu. Ciekawe prawda?

spurs 111 pacers 100

Bez Victora Oladipo i Mylesa Turnera, gospodarze stracili swe atuty. Oczywiście Nate McMillan gwarantuje intensywny defense, zwolnione tempo pozwala utrzymać dystans punktowy, ale nie było pazura. Skromnie bo skromnie, punkcik po punkciku San Antonio powiększali przewagę. Zwycięstwo dowiózł na plecach LaMarcus Aldridge (33 punkty 14 zbiórek) operujący w środku i na lewym skrzydle. W obozie gospodarzy nie ma się czym pochwalić “go to guy” Tyreke Evans (1/12 z gry).

heat 103 bulls 96

Ciekawe, niekonwencjonalne trykoty gospodarzy, wielki przestój ofensywny w drugiej, wielki zryw w trzeciej kwarcie, czyli pełna gama emocji na trybunach, kilka efektownych zagrań Zacha LaVine (24 punkty 9 asyst) mecz w miarę wyrównany, porażka zaliczona, czyli wszystko zgodnie z planem, nie?

hornets 104 thunder 109

Steven Adams rzadko się odzywa, ale gdy już coś powie… “Cholernicy flopują cały czas…” a następnie wskazując na Cody’ego Zellera “ten matkoj%bca to mięczak”. No to może my nie mówmy głośno, nie zapeszajmy ale Thunder są ex aequo na pierwszym miejscu zachodniej tabeli! Russell Westbrook roześmiany, piłka chodzi, przewagi fizyczne eksploatowane, nie mam uwag. Panowie musieli się co prawda solidnie spiąć by rozgrzanych Hornets odprawić, ale coraz ciekawiej wygląda krajobraz Oklahoma City. Ideą było zneutralizować linię 7.24 metra i plan wykonali (6/31 zaliczyli zza łuku Szerszenie).

suns 116 bucks 114

Która to już niespodzianka tej nocy? Pytaliście po co w Arizonie Jamal Crawford… no to macie odpowiedź. Kiedy wystawiasz na plac piątkę bez deficytów fizycznych, a do tego kompetentną w ataku – gra się swobodniej i margines błędu masz odrobinę większy. Devin Booker (29 punktów 7 asyst 13/26 z gry) gdzieś od pięciu meczów robi za “jedynkę”, wszystkie luźne akcje dopina rzutem i całkiem fajnie zaczyna to wszystko wyglądać. Igor Kokoskov, trzymam kciuki! To pierwsze wyjazdowe zwycięstwo chłopaków, a że odniesione na parkiecie vice liderów wschodniej konferencji – tym lepiej! Cichuteńko jak zwykle, formą w ostatnich dniach błyszczy TJ Warren -> 19 punktów to jego najniższa zdobycz w ostatnich ośmiu meczach!

Aha, Brook Lopez został właśnie pierwszym w historii NBA graczem, który zanotować 0/12 zza łuku. Auć.

magic 87 nuggets 112

Rzadkie górskie powietrze nie sprzyja magii. Uwaga skupiona przede wszystkim na obwodzie. Żadnych rajdów z piłką przez środek DJ Augustina, uważne przejęcia Evana Fourniera oraz dominacja tablic: 51-37. Denver to najlepiej zbierająca ekipa NBA, klasyka gatunku: center przeciwników nie wyrabia średniej zbiórek, w żargonie typerskim nazywa się to “Nikola Jokic Effect”. Serb znów nie musiał rzucać (6 punktów 10 zbiórek 11 asyst) aby stanowić najbardziej wartościowy punkt drużyny. Ilekroć piłka dociera poniżej piątego metra, Joker jest pod tym podpisany.

blazers 97 warriors 125

Złośliwie śmialiśmy się z bieżącej nieporadności mistrzów (4 wygrane w 10 meczach) ale dziś mimo przedłużających się absencji trójki gwiazd, zagrali perfekcyjnie. Portland waleczne jak zwykle, ale ile można pompować dziurawy materac? Do tej właśnie czynności porównałbym pojedynek z trafiającymi 57% z gry i 53% zza łuku Warriors.  Na szpicy ataku tradycyjnie Kevin Durant (32 punkty 8 zbiórek 7 asyst) Klay Thompson (31 punktów 7 zbiórek) oraz nieoczekiwanie Quinn Cook (19 punktów 5/8 zza łuku).

jazz 83 lakers 90

Donovan Mitchell stłukł żebro i niedługo po rozpoczęciu drugiej kwarty parkiet opuścił na dobre. Lakers nie mieli skrupułów, wezmą to zwycięstwo. W rolach głównych wystąpili LeBron James i Brandon Ingram, autorzy 46 punktów 16 zbiórek 7 asyst i 4 przechwytów. Bez rasowego gracza 1-na-1 (absolutny priorytet kadrowy Utah!) goście mieli stępione zęby, Alec Burks fajnie gra piłką, ale ekipy nie pociągnie (5/15 z gry).

W pozostałych spotkaniach:

timberwolves 112 nets 102

Derrick Rose (25 punktów 11/17 z gry) ciągnie Minnesotę, uwierzycie?

celtics 114 hawks 96

Zezłościli się i nie chcą już więcej przegrywać bostońscy Celtowie, ale wciąż mnie nie przekonują.

wizards 107 raptors 125

Kawhi Leonard jest dobry!

Dobrego dnia wszystkim!

71 comments

    • Array ( )

      Gulasz powiadasz? Od biedy zjeść można, aczkolwiek preferuję kurczaka z rożna.

      Z zupek to rosół lub pomidorówka, nigdy potem mnie nie boli główka.

      Co do meczów, Lakers to kosmici, wygrywają wszystko, są wyśmienici.

      Playoffy coraz bliżej, a oni grają lepiej, trzeba coraz częściej wybałuszać na nich ślepie.

      Pozdrawiam,
      Jaskier

      (-5)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeżeli kogoś zastanawia dlaczego Fultz został wybrany z pierwszym pickiem, dziwi jak jedynka w lidze takiej jak NBA może tak rzucać niech oglądnie jego highlighty z NCAA… gość to kocur, bez dwóch zdań, a kontuzja dużo napsuła, licze że się jeszcze pozbiera, elo

    (25)
    • Array ( )

      nie ma czemu sie dziwić

      6-4 wzrostu [i jeszcze może dorzucić cal albo półtora]
      200 p naturalnej wagi, czyli takiej, która nie przytępia szybkości i nie psuje aparatu ruchowego
      6-10 wingspan
      świetna koordynacja i panowanie nad ciałem
      dobre technika, niski kozioł, świetny pierwszy krok
      wysoki potencjał shut down defender

      dla zespołu, który potrzebuje Guarda – idealny prospect

      krytycy zapominają, ze on dopiero zaczyna w NBA, po straconym z powodu kontuzji pierwzym sezonie

      zapominają też,ze jest to prospect, a więc nie musi jeszcze umieć wszystkiego, uczy się, liczy się jego sufit, a na ile będzie w stanie go zrealizować i jak jest on realnie wysoki, dowiemy się w 3-4 sezonie.

      po co zatem te komentarze : bust, nie pasuje, nietrafiony, pomyłka…

      trzeba być kompletnym ignorantem, żeby po 20 meczach oceniać prospecta, ale ignorancja zawsze jest na fali. 90 % ludzi nie rozumie dziennika, więc jak można wymagać, by doznawali oświecenia w innych rejonach funkcjonowania ludzkiego intelektu.

      (12)
    • Array ( )

      To czemu ty ignorancie już powiedziałeś, że Doncić nie ma żadnego sufitu, bo grał w Europie XD

      (38)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Hejka. Szybkie pytanko
    Czy jak zawodnik poda “do siebie” od tablicy, po czym zdobędzie punkty (często robi tak LBJ) to nie ma asysty na jego koncie prawda?

    (-6)
    • Array ( )

      Nie ma,to “podanie” jest chyba nawet zaliczane jakio niecelny rzut,ale nie jestem pewny.

      (3)
    • Array ( )

      Ani asysta, ani niecelny rzut, ani nawet odbicie od pleców – bo po takim odbiciu zawodnik mógłby ponownie wejść w kozioł. Odbicie piłki od tablicy to jak odbicie jej od parkietu, jeśli zawodnik złapał piłkę w dwie ręce po kozłowaniu i zdecyduje się na taki manewr, to musi oddać rzut (lub podać) będąc w powietrzu, przed opadnięciem na parkiet – inaczej odgwizdywana jest “podwojna” .

      (11)
  3. Array ( )
    #każdeZwycięstwoLALiPiszeszŻeMistrze 24 listopada, 2018 at 14:16
    Odpowiedz

    Przestań ciągle pisać że LAL bedą mistrzem bo i tak wiadomo że nie będą w tym sezonie napewno xD Jeżeli nie kto inny to napewno zdrowi worriors ich rozjadą w PO i nie będą mieli przeciw nim żadnych argumentów poza LeBronem. Też go uwielbiam ale to niestety za mało 😉 pozdro

    (-17)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Rose w tym sezonie nie forsuje i nie chce grać gwiazdy drużyny,co paradoksalnie działa w ten sposób,że jest obecnie najlepszym graczem Miny,może i nawet na all star reserve a na pewno kandydatem do MIP.Pieknie by było gdyby OKC wygrało w tym roku rywalizację z GSW w Play offs.

    (44)
    • Array ( )

      przecież nie mozna obejrzeć 12 meczów jednego wieczora :]

      nie ma to na dodatek żadnego sensu z pkt widzenia poznania i oceny rzeczywistoci.
      np. co z tego, ze East contender Bucksi przegrali u siebie z red light Western Suns ?
      kompletnie nic z tego :]

      po co tracić czas na coś, czego taki czy siaki rezultat ma minimalne znaczenie dla wszystkich poza executives Suns i Bucks ?

      jesli nie szanuje się własnego czasu i trwoni go na głupstwa, to może warto szanować czas bliźnich swoich :]

      (17)
    • Array ( )

      @wpP: zatem, Ty również nie szanujesz swojego czasu racząc gawiedź elaboratami na pół strony nie mając często pojęcia o czym piszesz…

      Pewnie nie wiesz co to hobby i miłość do koszykówki, zresztą skąd masz to wiedzieć. Zapewniam Cię oglądając mecze jakoś nie męczę się zbytnio, nie uważam za stracony czas, jak choćby dzisiejszej nocy 4 mecze spokojnie dało się oglądać, a i zaraz sobie zaraz wrzucę lakersów na podwieczorek 🙂
      Więc przestań moralizatorskim tonem operować jakbyś miał monopol na jedynie słuszną wiedzę.
      Całe szczęście na tym portalu jest kilku zapaleńców, z adminem, dla których koszykówka to coś wiecej niż puste i nic nie znaczące cyferki w arkuszu kalkulacyjnym…
      Żal mi Ciebie, tak po prostu, po ludzku żal.

      (7)
    • Array ( )

      nyny – pogadamy jak uda Ci się założyć normalną rodzinę, jak się później urodzą dzieci itd itp… Już widzę jak oglądasz wszystkie mecze 🙂

      (2)
    • Array ( )

      @Anonim: hmm… No to zacznijmy 🙂
      Wiesz, że mi się to udało jakieś 11 lat temu założyć rodzinę, nawet chodzę do pracy regularnie wyobraź sobie, dwójka dzieci również nie narzeka na ojca, czas na hobby też jest 🙂
      To o czym chcesz pogadać konkretnie?

      (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Z Fultzem jest bardzo złożona sprawa. Jako kibic Bostonu mocno interesowałem się sytuacja wokół draftu. Fultz był przymierzany do Bostonu, miał nawet zdjęcia z TD Garden na tle zwycięskich banerów. Czytałem że jedna z przyczyn nie wybrania Fultza przez Boston była jakaś wykryta kontuzja! Mówił o tym Scalabrinie . W ostatnich dniach czytałem także o wypadku Fultza na motocyklu(?). Szkoda chłopaka bo za dużo wokół niego hejtu a gość wydaje się być naprawdę w porządku.

    (15)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    ball hog
    rak
    żałosne b-ball iq
    edit: brak b-ball iq
    słaba skuteczność za trzy
    nigdy nie wygra mistrzostwa
    przez niego KD odszedł z OKC
    przez niego Carmelo nie wpasował się w zespół
    przez niego Paul George nie podpisze w lato multi-year deal
    nikt z zespołu go nie lubi
    niesłuszny MVP
    przepłacony
    buńczuczny
    zbyt agresywny styl gry
    skończy jak Rose
    12 zbiórek defensywnych
    nie no ale stat padder
    jeszcze odważył się zebrać dwie ostatnie zbiórki defensywne
    + secure the lead robiąc 4/4 z FTL
    anybody else > Westbrook

    YEAH YEAH WE KNOW…

    PS. mam beke z kasztanów…

    (-1)
    • Array ( )

      @luke glanton

      ale na czym polega twoja “beka” ?

      większość z tych zarzutów mozna nieźle uargumentowac, wg mnie.

      np jego 2016-17 NBA MVP

      james Harden miał zbliżone statystyki indywidualne, a Rox wygrali wtedy 8 meczów więcej niż Thunder
      zatem, nie negując, że Russell miał doskonały sezon, mozna byłoby równie dobrze uznać, ze Harden miał jeszcze lepszy. I nie będzie to hejt, czy niechęc, ale logiczna ocena faktów.

      “słaba skutecznosć za 3”

      to też nie jest kwestia wrażeń wizualnych, ale twardych faktów.

      nawet jeśli te 22-27 % z początków potraktujemy jako wprawki prospecta, to co powiedzieć o jego skuteczności jako gracza już ukształtowanego :

      2014-15 : 29,9 %
      2015-16 : 29,6 % /Playoffs : 32,4 %
      2016-17 : 34,3 %/ Playoffs : 26,5 %
      2017-18 : 29,8 % / Playoffs : 35,7 %
      2018-19 [jak dotąd] : 20,5 %

      naprawdę, kasztan czy bukszpan, to są raczej niezbyt imponujące cyfry
      jeśli nie trafiał bo był kontestowany : nie ma shot selection
      jesli nie trafiał dobrych rzutów : nie ma koncentracji
      tak czy owak, 4 litery z tyłu

      przede wszystkim, ciekawi mnie, co on robił w 2018 Playoffs, kiedy Thunder przegrywali 3 kolejne mecze z jazz ? gdzie był jego leadership, agresja ?

      jak już było 1-3 , presja spadła, bo z 1-3 to się raczej nie wraca, wtedy zaczął dopiero atakować, ale dla odmiany, tak zagarnął grę, że w zasadzie koledzy spadli do roli statystów.

      albo wcale go nie było albo był tylko on. dowodzi to braku podstawowych zdolnosći przywódczych. Koledzy nie oczekują od niego 75 pts w meczu, ale tgego że wszyscy będą dzięki niemu lepsi i zespół będzie w stanie rywalizować w serii.

      (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Przyznam szczerze, ze nie jestem fanem LBJ, natomiast doceniam to co robi, gościu wkracza do średniaka typu LAL i nagle zaczynaja grać, pojawia się dodatki bilans, z awansem do playoffs nie będzie żadnego problemu. Trzeba doceniać czas póki jeszcze możemy go oglądać. Pozdrawiam

    (10)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Panie Adminie
    Może to pora aby rozszerzyć kadrę w GWB i ściągnąć jakiś młodych/starych pisarzy by wspomogli w pisaniu tych codziennych recapow? Po co najlepsza strona o NBA w Polsce ma być coraz gorsza, artykuły coraz później a informacji w nich zawartych coraz mniej.
    Pozdrawiam wasz długoletni i wierny fan <3

    (43)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Szczerze to wsiadam do bandwagonu OKC, Russel wydaje sie miec juz tylko jeden cel czyli mistrza NBA. Reszta skladu tez pelna zapału i agresji ? żółw pokazuje sie w obronie i fajnie współpracuje z Niemieckim Gambijczykiem JESTEM FANEM
    Apropo jaka by to byla swietna historia kiedy OKC bije GSW w finale
    Czekam na powrót Pozigoda do NYK
    Ross robi robotę chcialbym go w meczu gwiazd

    (9)
    • Array ( )

      “Rusel wydaje się miec już tylko jeden cel czyli mistrza NBA”

      do tego musiałby być Playoff performer, tymczasem ilekroć Thunder grają o przewagę w serii, tyle razy on po prostu zawodzi.

      jeśli w wąznych meczach lider daje świetny effort, za którym zespół nie nadążą, to jest szansa dla tej układanki.

      jesli zespół daje effort, a lider nie nadąża, to szans nie ma na nic.

      zresztą, wg mnie, prędzej czy później Westbrook znów zacznie grać pod siebie. niech tylko Thunder ze 2-3 mecze przegrają pod rząd.

      natury skorpiona nie oszukasz.

      , naprawdę na tytule mistrza NBA zacznie mu zależeć, jak już straci eksplozywność i przestanie posiadać arybuty zawodnika fizycznie dominującego nad innymi na swojej pozycji. nie mogąc robić statsów, popisów i hypu – zacznie szukać mniej narcystycznych wyzwań, tyle że wtedy żąden conteder z kulawą nogą się nim nie zainteresuje, bo po co im podstarzały facet, który nie ma pojęcia jak grać w systemie, nie ma nawyków team player i po utracie atletyzmu w zasadzie nie ma nic do sprzedania zespołowi z aspiracjami ?

      face it :]

      jak zawsze, chciałbym się mylić, ale skoro ten gośc nie dojrzał k,iedy miał obok siebie Duranta i naprawdę mogli grać o mistrzostwo, to teraz miałby się zmienić, bo Thunder w listopadzie zrobili 10-1 ?

      btw, gdzie się krytycy head coacha Donovana, którego na poczartku sezonu chcieli zwalniać i minusowali mnie za to, ze kazałem im się zastanowić nad tym, co mówią ?

      tak, wiem, jak zawsze oczy w słup i po słupie. klasyczna strategia ignorantów, którzy nie widzą dalej niż za czubek własnych butów, realia NBA to dla nich czarna magia, a jedyne na co ich stać, to histeria i nadużywanie łapek na forum zamiast wartościowej opinii na jakikolwiek temat ;]

      (-26)
    • Array ( )

      a gdzie ten forumowicz, co w zeszłym sezonie przewidywał sukcesy OKC w playoff, szanse na pokonanie GSW…tyle mówił o star power. A no tak, to WPP, który teraz co okazja atakuje Westbrooka i OKC :]

      (30)
    • Array ( )

      @meh

      ten forumowicz naucyzł się czegoś na własnych błędach :]

      polecam wszystkim.

      PS : Thunder nie zagrali w Playoffs z Rox czy Dubs, z którymi, nadal to podtrzymuję, mieliby lepszy matchup niż z Jazzmanami. Bez przesadzania wyniku, oczywiście.

      (-5)
    • Array ( )

      Ty nie masz mózgu, wytykasz wszystkim subiektywność, a sam nie potrafisz na coś spojrzeć obiektywnie.

      (12)
    • Array ( )

      @wpP: idąc Twoim tokiem myślenia. Statystycznie miałeś 50% szans na trafienie z tezą Donovana, akurat się udało, także:
      a. nie czyni Cię to mądrzejszym
      b. nie znaczy, że masz zawsze racje
      c. więcej razy Twoje wizje się nie sprawdzają.

      (4)
    • Array ( )

      Andre Roberson. To jest odpowiedz na pytanie, dlaczego OCT rok temu nie mogla pograc w PO. Najlepszy obronca w lidze na swojej pozycji. Wiec z calym szacunkiem, odwalcie sie od WPP za to, ze nie przewidzial kontuzji Robersona. Banda ignorantow.

      (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ej, nurtuje mnie jedna rzecz. Wypowiadam się tu kompletnie sporadycznie, naprawdę, mimo tego zawsze po artykule wchodzę w komentarze, bo choć się mogę z nimi zgadzać lub nie, to to jak postrzegacie grę i to co ktoś inny zauważy, co ja przeoczę jest dla mnie równie ciekawe jak sam artykuł. Czasem odświeżam nawet artykuł po kilka razy w oczekiwaniu na jakąś dyskusję, czy spostrzeżenia od WPP (pozdro). No i tu się pojawiają te wszystkie jaskiery, liczydla, figlarze, no po prostu jak przewijam przez to wszystko, to czuje jakby ktoś mi w twarz napluł XD I nawet nie chodzi o to, mam po prostu wrażenie, że zabija to kompletnie wymianę zdań na tym portalu – ktoś napisze jakieś spostrzeżenie, a w odpowiedzi dostajemy “HEHE ZOBACZMY DO ILE DOLICZĘ”. Ewidentnie jest to jeden człowiek z jakimś problemem natury mentalnej. Tak ciężko go zbanować?

    (47)
    • Array ( )

      pozdrawiam, panie Anonimie.

      co do spostrzeżeń – cóż, takie odliczanki, wyliczanki nie związane z tematyką, mają tę zaletę, że po przejściu przez taki tor przeszkód spotkanie merytorycznego posta sprawia podwójną radość ;]

      (4)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dziś w nocy dużo niespodzianek. Osobiście oglądałem Miśków z Clippers jedynie i faktycznie – po faulu Conleya grali totalny chaos, jedyne co robili to szukali na siłę Gasola. Zwariowana ta końcówka z dogrywką 🙂

    (5)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Redaktorze, proponuję wybrać Mecz Dnia i nim się zająć, jesli jest czas, to zająć się jeszcze jakims drugim, a resztę opisać w dowolny sposób.

    w regular seasosn i tak przebieg tych meczów nie ma większego znaczenia. dopiero w Playoffs ma to głębszy sens, bo gra się w seriach, a tam liczy się zakres intensywności, taktyka, adpatacja i psychologia, wszystko co dzieje się na dłuższy dystansie między dwoma rywalami.

    w sezonie liczy się wynik meczu, statystyka, bilans i tabela, a sam przebieg 90 % meczów nie ma większego znaczenia. tych meczów w reg season są przecież tysiace, ale i dziesiątki tych tysiecy. Szkoda życia na zajmowanie się rzeczami tak bardzo nie mającymi znaczenia dla własnego życia. naawet prowadząc portal dot. NBA.

    jakieś znazcenie mają statementy, mecze między contenderami, jakiś potyczki na szczycie, jak np. Memphis vs Clippers w tej kolejce. A reszta ? kompletnie bez wartości poznawczej. just another game.

    jak użytkownicy chcą mieć dokładny opis jakiegoś konkretnego meczu, to niech go sobie sami obejrzą :]

    pierwsze z brzegu, jakie znaczenie poznawcze ma mecz Wolves vs Nets ?

    a] przeciwne konferencje
    b ] ledwie teoretyczne szanse, że taki mógłby być skład NBA Finals

    po co to oglądać ? niech sobie oglądają kibice w hali, oni tam mają jakieś dodatkowe atrakcje, nie to co biedny kibic przed monitorem ;] poświęćanie czasu n a takie mecze naprawdę dowodzi, ze człowiek ma go za dużo, a więc źle nim gospodaruje i nie ma sensowych pomysłów,, na co go przeznaczyć.

    Cavs vs Sixers – czy taka para może się zmierzyć w Playoffs ? wątpliwe. po co oglądać ? diabli wiedzą :]

    Pelicans vs Knicks – jak Wolves-Nets, kompletny bezsens.

    takie mecze mozna oglądać, wg mnie, bez wyrzutów sumienia, jesli w kolejce akurat nie ma żadnych innych. wtedy owszem, ale tylko wtedy.

    w tej kolejce był jeden mecz koniecznie do obejrzenia : starcie na szczycie Western, Grizzlies-Clippers, ew. Blazers-Warriors, możę Jazz-Lakers z powodu ew. pojedynku z Playoffs, choć będą następne starcia tych zespołów, więc lepiej wybrać to ostatnie, w którym stawka będzie najwyższa i najlepsze rozeznanie o formie obu zespołów w bezpośredniej konfrontacji w kontekście ew. serii Playoffs.

    reszta to, wybaczyć proszę – badziewie, które służy zapchaniu ramówki, a nie poznaniu i kreowaniu rzeczywistości. Co z tych meczów wynika potem w Playoffs ? co wynika z Indiana-Spurs albo Suns-Bucks ?

    co tam jest za stawka gry ? wygrany mecz RS, czyli znikoma, w Playoffs te zespoły się nie spotkają.

    ergo : proszę przyyjąc radę do człowieka, który po dekadach doświadczeń doszedł do pewnych wniosków.

    no chyba, ze pan lubi w czterech oknach oglądać 4 mecze, sprawia to panu radosć i satysfakcję, wtedy – można pominąc cały mój wywód i tej przyjemności oddać się w pełni, wtedy nie jest to strata czasu. Ale jeśli robi to pan tylko dlatego, ze pan czuje, że musi i jest to forma obowiązku – warto zmienić punkt widzenia na te sprawy.

    NBA w regular season jest w istocie ciągnącą się jak guma do żucia, monotonnie terkoczącą machiną do zarabiania pieniędzy, dlatego jest tyle meczów, a jest ich tak dużo, że nawet najbardziej zaangażowani mogą obejrzec z uwagą i sensem góra 82 mecze, jednej i tej samej drużyny; naprawdę o koszykówkę, sens, historię i prawdziwą pasję chodzi dopiero w Playoffs. Tam każdy mecz ma znaczenie. dopiero tam.

    jak chodzi o Memphis vs Clippers – memphis widzę lepiej, uważam ze mają większy potencjał best of 7 wise. Przegrali ten mecz, ale wg mnie są zespołem lepszym od dość niepewnych Clippersów. mają też lepszego trenera i dwóch najlepszych zawodników na boisku.

    świetna wygrana Lakers, ale Jazz realizują spekakularny pomysł na klapę. ustawiają zespół bardzo nowocześnie, czyli z czterema shooterami i Gobertem, strzelcy nie znajdują kosza, ale head coach tak prowadzi ich atak, żeby najwięcej set plays szło na zawodników, którzy mają najgorszy procent. to prowadzi do porażek.

    z Donoivana Mitchella spada trochę rookie season hype, widać wyraźnie, że jest zawodnik dobry, atletyczny, ale niski i limitowany w swoich możliwościach, głównie scorer.

    rzuca za 3 chętnie, ale 2 na 7, to nie jest skutecznośc należyta, poza tym, to streaky shooter, jak trafi pierwsze 2, to trzeba go kryć, jak nie trafi, to można się cofnąć dalej, bo będzie pudłował jednego za drugim. stara zasada koszykarska. a że jest ledwie 6-2, to nie ma innych wariantów gry, więc skazany jest na wiele rzutów z daleka.

    para MItchell-Rubio, to jest w tym momencie jeden z najmniej udanych ofensywnych backcourts w lidze. w tym momencie bardziej zajmują się produkcją cegieł niż budowaniem świetnego ataku w NBA.

    nawet nie chodzi już tylko o skalę nietrafionych rzutów, ale o nikłą kreatywność tej pary.

    al;e największą porażką coacha Jazz Snidera jest wg mnie dramatyczna obniżka efektywności gry defensywnej tego zespołu. jeden Rudy Gobert nie jst w stanie tego opanować, obrona to królewstwo gry zespołowej. Gobert mozę być kimś, kto przy dobrej team defense, daje zespołowi róznicę przeciw rywalom równie dobrym, ale sam nie załata wszystkoch dziur. wciąz jednak wydaje się, ze jest tam spory potencjał.

    lepiej wygląda piątka z Crawderem niż z Favorsem, głównei dlatefgo że Crowder lepiej komponuje się defensywnie z pozostałymi starterami, kluczem do dużej poprawy jest więc procent celnych rzutów guards i własnie Jay Crowder.

    (20)
  13. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    „Derrick Rose (25 punktów 11/17 z gry) ciągnie Minnesotę, uwierzycie?”

    Tak. Jest liderem minesoty i jedynym co ciągnie ten zespół od początku sezonu.

    (13)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Uważnie oglądam sytuację Fultza od kiedy go wybrali, i wiecie co mi się wydaję? Jeszcze jakiś czas temu naprawdę myślałem że ma jakiś uraz ramienia który nie pozwala mu w pełni rozwinąć skrzydeł, ale od kiedy znowu zaczął się zasłaniać tą kontuzją, w połączeniu z dziwnymi zacięciami się przy osobistych czy braku kontroli nad swoim ciałem (połącz to jeszcze z presją 1 picka i stresem z tym z związanym) to doszedłem do wniosku że gość po prostu sra w gacie. Moim zdaniem może ramię doskwierało w pewnym stopniu, ale nie na tyle żeby nie móc grać. Gość po prostu kłamie, dowód – nikt nie potrafi stwierdzić co mu tak naprawdę dolega. Od początku poprzedniego sezonu opis urazu był niekonkretny, często był wpisywany jako niezdolny do gry z powodu ramienia, a czasami “soreness and scapular muscle imbalance”, czyli ból ramienia i niezbalansowanie mięśni (cokolwiek to znaczy). Jakiś czas temu widziałem komentarz że gość może po prostu nie lubi koszykówki, a gra bo był zmuszany, może tak naprawdę chciałby robić coś innego? Myślę że jakby polaczyc wszystkie fakty ze sobą, to Fultz jest niezłym ściemniaczem primo, a sekundo ostatnie jego wypowiedzi gdzie pojawiają się wzmianki o tym że chciałby zaliczyć “fresh start with a new team” dobijają kolejny gwóźdź do trumny. Nie lubi grać dla 76ers, możliwe że nie lubi też koszykówki, a zasłanianie się urazem jest wynikiem tego że boi się presji, gry, życia. Może pomoże mu zmiana barw klubowych? Nie chcę go jeszcze skreślać bo bolid ma naprawdę sprawny, ale żeby go dobrze używać należy najpierw nie bać sie do niego wsiąść. Wszystko zaczyna się od głowy, a wydaje się że z tym ma największy problem

    (14)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    NBA uznała że Gasol jednak faulowął Aldridge’a w finałowej akcji meczu Spurs-Grizzlies

    Ladies and Gentelman, piękny pokaz polityki w NBA :]

    powtórki pokazują dobitnie, ze Gasol nie zrobił faulu, ale sytaucja miała miejsce na boisku 5-krotncyh mistrzów NBA, trenowanych przez jednego z kilku naj szanowanych ludzi w tej branży, head coacha Popovicha, Spurs mają jedną z najlepszych community w NBA, na dodatek skutkowała porażką gospodarzy

    NBA wykonała piękny gest, który nie wywiera wpływu na zmianę rezultatu meczu, więc i tak nikogo to nie obchodzi w świecie pragmatyków, w którym liczą się tylko wynik na tablicy i saldo w kasie.

    śmieszne, ale tak wygląda polityka w NBA.
    proszę patrzeć i uczy się :]

    a że żabę musi zjeśc pan sędzia, który zęby zjadł na swojej robocie i doskonale potrafi ocenić sytuację, zwłaszcza stojąc 2 metry od miejsca zdarzenia, a którego kompetencje NBA właśnie poddała w wątpliwośc, to już wliczone jest w jego pensję, cóż – taka to robota.

    czapki z głów przed Spurs, szacunek dozgonny, gdyby taka sytyuacja miała miejsce na boisku Grizzlies , Kings czy Nets NBA nawet by się nie zająknęła.

    logo SPurs powinno być logo NBA zamiast sylwetki Jerry’ego Westa

    (-27)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      Chyba trochę po prostu jednak Cię dotknęło, ze NBA wydało werdykt inny niż Twój 🙂 bez urazy.
      Wydaje mi się, ze NBA nie przejmuje się u kogo grizzles grali, szczególnie, ze tak jak sam napisałeś – decyzja nic nie zmienia, wiec po co mieliby kłamać?

      (23)
    • Array ( )

      @WPP
      Zacznij grać w koszykówkę/oglądać mecze zamiast patrzeć w statystyki to zorientujesz sie kiedy jest faul,a kiedy nie. I nie ma co teraz wylewać zali, po prostu nie miales racji i wyobraź sobie, że tak się często zdarza. Nie jesteś wyrocznia. Siedzi tam ludzie, którzy wiedzą na ten temat 100 razy więcej niż Ty, mają do dyspozycji wszystkie nagrania ale nie. Spisek!

      (9)
    • Array ( )

      @szymon034

      być może tak właśnie jest.

      ale oglądałem tuzin razy tę akcję i nadal nie widzę faulu.
      a już na pewno nie widzę faulu, który nadawałby się do zagwizdania w takim momencie.
      to jak z rzutem karnym w finale mundialu, za byle co się go nie dyktuje :]

      nie nazwałbym oświadczenia NBA “kłamstwem”, raczej kurtuazją.

      @Player1

      “siedzą tam ludzie którzy wiedza na ten temat 100 razy więcej niż Ty”

      I więcej niż profesjonalny sędzia, który widział tę akcję z najbliższej odległości :]

      A posada sędziego w NBA jest jeszcze bardziej elitarna niż posada zawodnika, jakby nie było :]

      gdyby sędzia naprawdę strzelił gafę, bo mu oczy mgłą zaszły, i uderzenie, niedozwolony kontakt, nieprawidłowe zachowanie obrońcy było widać, to przecież łatwo byłoby to wskazać.

      a tak, konia z rzędem temu, kto potrafi ten faul zdefiniować.
      obrońca zachowuje pionową pozycję ciała, nie opuszcza rak na rzucającego, nie ląduje mu na nogach, gdzie tu faul ?

      skoro nie mogę dostrzec w omawianej akcji faulu, to automatycznie nie widzę w tej decyzji NBA nic wiećej niż kurtuazję wobec organizacji, fanów, trenera Spurs.

      (-3)
    • Array ( )

      @wpP: no tak NBA sie nie zna, po prostu nasz guru od statystyk i skrótów jest nieomylny…
      Jednym słowem, jak to często się zdarza, zostałeś kolejny raz ZAORANY, teraz przez samego łysego z NBA…

      p.s. Jeszcze w kwestii czasu tracenia, o którym piszesz. Po prostu nie umiesz organizować czasu, ale nie znaczy że inni nie potrafią. Uwierz da się to zrobić, i mieć czas i na hobby, i na oglądanie meczy, i na wiele innych zajęć.
      Są takie szkolenia z samoorganizacji, może byś spróbował?

      (6)
    • Array ( )

      @WPP
      No i niestety tutaj musimy poprzestać bo się nie dogadamy – ja tam totalnie nie widzę żadnej pionowej postawy ciała czy jak to tam określasz. Obrońca naruszył “komin” gracza atakującego i to jest ewidentny faul. Minimalnie ale jednak.

      (5)
    • Array ( )

      więcej optymizmu, panie kolego

      w poprzednim sezonie Bulls po raz pierwszy od sezonu 2007-08 zeszli poniżej 50 % zwycięstw w sezonie, a więc przez 9 sezonów trzymali dobry poziom.

      ostatni sezon nie był zbyt udany, ale hej ! – jest tam ciekawa grupa zawodników, dobry rynek, nie mają rozsądny payroll, dający spore możliwości działania w terenie, wciąz czekają na powrót swojego czołowego scorera, w sumie : nie ma powodów do załamania.

      brakuje im głównie point guarda, który pasowałby do La Vine/, Parker/ Markkanem / Wendell Carter, no i to są sami młodzi ludzie, potrzebują czasu, minut na boisku i dobrej chemii, potencjał na pewno jest niezły. większy niż w paru innych miejscach na mapie tej ligi

      droga w górę , to zawsze dobra droga, co mają powiedzieć fani Cavs, którzy w czerwcu gościli NBA Finals, a dzisiaj mają najgorszą drużynę w lidze, albo Utah Jazz, rewelacja poprzednich Playoffs, teraz szorująca po dnie Western.

      (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy naprawdę te kilka komentarzy więcej pod każdym artykułem jest warte rosnącej frustracji pozostałych komentujących?
    Chodzi mi rzecz jasna o tych wszystkich liczących, żartujących, postaciach z Pottera i innych jemu podobnych?

    Już nawet Jaskier ze swoimi tekstami (inna sprawa, że sięgają poziomem liryzmu twórczości gimnazjalistów) nawiązuje w jakiś sposób do tematyki artykułu.

    I fakt, może i jest to nieszkodliwe, mimo wszystko jednak irytujące, że trzeba w komentarzach robić przesiew aby trafić na coś merytorycznego

    (0)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ Bandwagoner

    Doskonale cię rozumiem, mnie się serce kraja jak patrzę na to wszystko. A najbardziej śmieszą mnie te reklamy promujące ‘Homecoming’ Jabariego Parkera – Gracza który wydaje mi się ciągnie ten zespół w dół niż w górę, oby go wytransferowali bo to z jaką tępotą gra w defensywie sprawia że nóż w kieszeni się otwiera

    (1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    WPP
    Odniosłeś się dzisiaj chyba do wszystkich meczów ale jakoś dziwnym trafem pominąłeś drugą z rzędu wygrana Denver ?
    Kiedy przegrywają nie zapominasz poświęcić na nich kilka linijek, a kiedy nie idzie po Towje myśli po prostu nie poruszasz tematu. To typowe dla Ciebie wiec nie oczekuje odpowiedzi, chciałem tylko uwypuklić sprawe na forum.

    (9)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    ironia powtórzona drugi raz jeszcze potrafi być śmieszna ale potem staje się po prostu głupia… to tak w kwestii LAL. Czekam aż będzie w nagłówkach – Harden DPOY za każdym razem gdy strzeli dwa przechwyty.

    Nie rozumiem także jazdy za każdym razem po rudym Griffinie jaki to on siermiężny… na litość – to jest koleś grający pod koszem a i tak moim zdaniem trudno znaleźć obecnie PF operującego piłką równie sprawnie.

    (3)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    @ Anonim

    nie powiedziałem, że nie Doncic “nie ma sufitu”
    powiedziałem, że skoro od 3-4 lat realizuje swój potencjał w zawodowym baskecie, plus – nie ma elitarnego atletyzmu, to jego sufit jest niższy niż wielu innych rookies z 2018 Class.

    spróbuj czytać ze zrozumieniem.
    chyba że celowo zmyślasz cos, czego nie powiedziałem, zeby dostać plusy, bo wielu ma taki cel życiowy i największą przyjemnośc , by dać plus każdemu kto napisze o mnie źle, nawet jeśli pisze on brednie lub zwyczajnie kłamie :]

    @nyny

    ja powiedziałem, zeby nie zmuszano redaktorów do oglądania i dokładnego opisywania wszystkich 12 meczów danej kolejki, bo jesli dla kogoś takie oglądanie i opisywanie meczów, w znakomitej większości nie mająccyh waertości poznawczej, to znaczy że nie szanuje cudzego życia i czasu.

    co to ma wspólnego z tym, ze piszę posty, do których czytania przecież nikogo nie zmuszam ?

    mam wrazenie, ze ilekroć się odzywasz, to dowodzisz, że nie panujesz nad materią, którą się próbujesz zajmować.

    oglądaj sobie ile chcesz i co chcesz. nie tego dotyczył mój wpis.

    “założyłem rodzinę, chodzę do pracy”

    I oglądasz 4 mecze NBA noc w noc.
    dział science fiction piętro wyżej, sympatyczny kolego

    “Ty nie masz mózgu” @ Anonim

    o proszę, pojawił się nawet neurolog.
    czekamy na Napoleona i kolegów z sąsiednich łózek na sali szpitalnej.

    @nyny

    nie wiem o jaką “tezę Donovana” ci chodzi.

    “NBA sie nie zna”

    sędzia powiedział : no call
    a politycy uprawiają politykę

    “po prostu nie umiesz organizować czasu”

    nawet jakbym miał 5 żyć do dyspozycji, to ani jednej minuty ani jednego z nich nie przeznaczyłbym na oglądanie meczu, który nic nie wnosi do oglądu rzeczywistości NBA. to nie kwestia organizacji, ale szacunku dla własnego rozumu.

    @Player1

    spójrz na trajektorię ruchu Gasola.

    umówmy się : sędzia nie widział tego faulu, był bardzo blisko; wolę z sędzią zgubić niż z politykami znaleźć.

    @Jankes

    postepuję zatem dokładnie tak samo, jak ty, tyle że a’rebours :]

    z jednej strony, twoja uwaga jest wiec zasadna, z drugiej komicznie obłudna

    (-2)
    • Array ( )

      @wpP: czytać ze zrozumieniem też nie umiesz?
      Gdzie to napisane, że noc w noc 4 mecze oglądam?
      Piątek tak wypadło, że miałem 4 mecze na żywo w rozkładówce, średnia moja to jeden/dwa mecze dziennie na żywo, no chyba że jest więcej ciekawych meczy to logiczne że się je ogląda. Teraz rozumiesz? Bo chyba jaśniej się nie da.

      Donovan? naprawde nie kojarzysz, to się cofnij do zeszłego roku….

      To, że nie oglądasz meczy to wiemy, ale na szczęście nie wszyscy są tacy. Jakoś to że dla Ciebie coś nic nie wnosi nie oznacza, że tak jest. Może dojdzie do Ciebie, że każdy mecz wnosi, choćby do Twoich ulubionych statystyk, i układu w tabeli. Jeszcze są na szczęście fani poszczególnych drużyn/zawodników, fani kosza dla których mecze są czyms więcej niż “mecz nic nie wnoszący do oglądu rzeczywistości”. Całe szczęście, że to jest tylko i wyłącznie Twoje nic nie znaczące zdanie…

      (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu