Paul George prowadzi Indianę do niełatwego zwycięstwa nad Grizzlies
Jego poziomu energii nie uda się gościom zbilansować. Walczy o niczyje piłki, rzuca na parkiet oraz wściekle odcina od podania Paula George’a. Przed chwilą w walce o zbiórkę przeskoczył Davida Westa, co zakończyło się celnym rzutem za trzy Conleya. Dwie minuty do końca, gospodarze wychodzą na 1-punktowe prowadzenie.
Tony Allen – everyday I’m hustling
Także trójką odpowiada Paul George. Niespecjalnie szło mu dziś w ataku, ale to właśnie robi lider: trafia ważne rzuty. Na dodatek tylko jednej asysty brakuje mu do triple-double. Docenić trzeba też jego grę obronną przeciwko Gayowi. Grizzlies próbują zdobyć punkty, dwa razy piłkę w ataku zbiera niezawodny Tony Allen. Trzeci raz niecelnie, zbiera Hibbert, ale piłkę z rąk po raz kolejny wybija mu Allen!!! 13 sekund do końca, gospodarze muszą trafić. Podanie do niepilnowanego Z-Bo pod kosz, jest remis!
Tony Allen jest idolem, na twarzy rysuje mu się skupienie i sportowa złość. Szczęki zaciśnięte, każdy obrońca chciałby być taki jak on. Z głośników hali leci agresywne “Enter Sandman” zespołu Metallica. Goście mają 10 sekund na przeprowadzenie ostatniej akcji, 1,4 sekundy faulowany George Hill. Trafia raz. Gospodarze wybijają piłkę w kierunku Rudy Gay’a, piłka dziurawi siatkę, ale rzut oddany został pół sekundy za późno! IND 82 – MEM 81
Staty:
Paul George 12 punktów, 10 zbiórek, 9 asyst, 5/13 z gry
David West 14 punktów, 5 bloków
Rudy Gay 14 punktów, 8 zbiórek, 7/22 z gry
Zach Randolph 13 punktów, 7 zbiórek
[vsw id=”aTI9439K3dQ” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Rudy Gay nie wyrobil sie z czasem…szkoda Memphis…mecz walki!
Co do najpotężniejszego bicepsa w NBA, to nie polecam nikomu wpisywać w google grafika “David West muscle”
Czytając słowo ‘ hustling ‘ czuje sie jakbym siedzial w podstawowce na angielskim i sie uczyl czasu terazniejszego. HUSTLIN’
Tony Allen jest świetnym zawodnikiem. Nie jest to talent pokroju all-star, ale tacy gracze zasługują na uznanie. NBA 1st defensive team 🙂
@up: chillin’ grillin’ maxi relaxin’, a do dziadka już dzwoniłeś?
Co zrobić? Pokonać Miami, ja rozumiem, że Pacers grają rewelacyjnie w obornie, ale od razu pokonać Miami Heat? Prawda, mogą im napsuć sporo krwi, ale nie wygrać, co najwyżej powtórka z zeszłęgo sezonu. Przeciez wszyscy wiedzą, że Heat na tą chwile nie grają na max. swoich możliwości, na PO właczają drugi bieg, poza tym brakuje im kogoś, kto w razie close game wziąłby sprawy w swoje ręce, potrzeba gwiazdy, żeby wygrywać..
dwade3…… Jak to nie mają gwiazdy??? Danny Granger ma kontuzje, jak wróci do gry to mają duże szanse w meczu z Miami….. A tak w ogóle to nie trzeba mieć drużynę naszpikowaną gwiazdami , żeby wygrywać mecze……
mecz marzenie! obie druzyny zasluguja na zwyciestwo..
pół sekundy ? a byłby taki piękny game-winner .. 😀
Pacers nabrali sporo doswiadczenia z poprzedniego sezonu i porazki z Miami prowadzac 2-1 i majac kolejny mecz u siebie, byli jedna noga w kolejnej rundzie, ale przegrali, sporo ich to nauczylo mysle i gdyby w tym sezonie byla taka sytuacja to tym razem nie przegraliby tej serii. Graja swietnie mimo slabego startu, a przeciez jeszcze ma wrocic lider Granger. Final konferencji moze byc, a kto wie czy nie wiecej
Wpisalem David West muscle … lol!!!!
Ja rozumiem ze Indiana byla blisko pokonania Miami…ale nikt nie wspomina ze grali bez Bosha? i niemieli tak naprawde niikogo b wysokiego a boisku…
Miami zaskoczyło wszystkich swoim small-ball w ubiegłych playoffs, dziś niektóre zespoły umieją już sobie nieźle radzić z ich niskim ustawieniem.
1,4s a rudy chciał sobie przykozłować humhum ;D
To ile ma West w bicu ?