Perfekcyjny mecz Grizzlies (1:1)

Grizzlies 111 – Thunder 105 (OT)
Perfekcyjny mecz Memphis! Tony Allen jest moim mistrzem. Gdy chłop czuje, że jego starania w obronie przynoszą efekt, staje się zawodnikiem o dwie klasy lepszym. To jeden z tych walczaków z ultra szybkimi, choć nieco drewnianymi rękoma. Trochę w stylu Rona Artesta przed laty. Krótko mówiąc Memphis wydrapali zwycięstwo dominując fizycznie w strefie podkoszowej (56-36) oraz nie dając rozpędzić rywalom na otwartej przestrzeni. Mecz zakończył się po dogrywce, choć umówmy się, żadnej dogrywki być nie powinno, a Kevin Durant jest strzeleckim fenomenem klasy światowej (widzieliście tę tróję z rogu?) 3+1
Oba zespoły skrupulatnie dbały o piłkę, niewiele było strat, a rzuty wyjątkowo nie siedziały miejscowym. Odnieść można było wrażenie chaosu w grze gospodarzy, tylko dwóch zawodników zdobywało punkty, obrona wiedziała ma kim się skupić, a kolejne akcje KD (36 punktów, 12/28 z gry) i Westbrooka (29 punktów, 11/28 z gry) wyglądały coraz bardziej rozpaczliwie.
Podsumowując: odwrotnie niż miało to miejsce w Game 1. tym razem to Grizzlies narzucili rywalom swój styl gry. Nie popełniali strat, zastawiali tablicę, prężniej wracali do obrony i odcinali tzw. outlet-pass po zbiórce OKC. Okazali się także dużo lepsi w ataku pozycyjnym tj. lepiej egzekwowali firmowy inside-outside, z którego słynną od lat.
Bohaterem meczu był z pewnością Tony Allen (8 punktów, 8 zbiórek, 4 przechwyty i dziesiątki popsutych akcji OKC) Zach Randolph (25 punktów, 50% z gry) wziął na siebie ciężar zdobywania punktów, Mike Conley zrobił swoje jak przystało na weterana (19 punktów, 12 asyst) a najbardziej nieoczekiwanym wsparciem z ławki okazał się… Beno Udrih, który w niespełna 14 minut wbił rywalom 14 punktów.
Na Wchodzie o finał NBA będzie niesłychanie trudno – jak zabraknie SAS,Clipsów lub OKC to się nie zdziwię. Tak samo jak nie zdziwi mnie odpadnięcie Indiany w 1 rundzie PO. Na wschodzie każdy może coś wygrać
Zachodzie*
nie ma graczy nie do przykrycie nawet gwiazdy formatu All strar muszą czasem skapitulować przed twardą defensywą 🙂 tak jak mawiają defensywą się wygrywa mistrzostwa a atak sprzedaje bilety 😉
Ta trója z rogu niesamowita, tylko podkreśla zarówno talent jak i szczęście strzeleckie Kevina? Pamiętacie z zeszłego roku gamewinner z Houston? Kilka razy piłka odbiła się od obręczy i weszła. Nie bez powodu się mówi, że szczęście sprzyja lepszym 😀 Niesamowity koleś, MVP.
Grizzlies od kilku dobrych lat nie mieli porządnego strzelca, więc jakim cudem słyną oni z gry inside-outside? Co najwyżej powiedziałbym, że słyną z gry inside-inside 😀
SZCZERZE
nic mnie nigdy w nba nie zdziwi
Absolutnie zasłużona wygrana Grizzlies. Nawet dogrywki nie powinno być, bo to 3+1 KD to wpada raz na milion. Gratulacje Miśki.
Wiedziałem, że Memphis nie odpuszczą! ;}
kd z rw muszą zaangażować resztę chłopaków jeśli myślą o finale konfy, bo we 2 na 30% FG to się w PO daleko nie dochodzi.
Piekna wygrana miśków, chociaz troche dali ciala w koncowce meczu tracac taka przewage, ale tutaj brawa dla Duranta przede wszystkim za akcje 3+1 dzieki ktorej wogole mozna bylo wogole myslec o dogrywce, w ktorej Z-bo i reszta jego ekipy okazali sie lepsi. Ta druzyna jest grozna dla kazdego, zasluzone zwyciestwo i kolejne dwa mecze w Memphis
Ale byłaby sensacja jeśli OKC odpadli by w 1 rundzie playoff po serii z Grizzlies
Oczywiście ta trójka KD prawie na leżąco była NIESAMOWITA.
@MartinEden
A ja słyszałem też inną wersję tego “przysłowia”.
Kolejna zarwana noc, ale się opłacało, Grizz wygrali 😉 co do meczu- Grizz zagrali tak jak powinni długie posiadania piłki oraz twarda defensywa.
Po meczu mam pytanie do tych, którzy częściej niż ja oglądają duet KD-RW- oni tak zawsze, czy to był dzień konia? 😀 Bo to nie chodzi o jedna fartowną akcję 3+1 tylko o cały mecz. Wchodziło im wszystko 😉
Co do całej serii- pomimo miłości do Grizz (bo jak inaczej nazwać to co sprawia, że wstaję z łóżka o 2 nad ranem…) ciężko w 100% wspierać ich- bo KD czaruje z piłką. No ale Jordan przez 2 lata przegrywał z Tłokami więc kto wie? 🙂
SimonSes, jaka sensacja? Przypomnij mi kto w zeszłym sezonie wyeliminował OKC? (oczywiście bez RW)
Tak jak ktoś wcześniej napisał OKC musi być kolektywem, wtedy bez problemu pokonają Miśki i być może nawet sięgną pomistrzostwo NBA. Poziom energii z ławki musi być taki jak dziś u Miśków. KD i RW nie mogą usypiać kolegów. W meczach gdy cała drużyna grała (mam na myśli głównie mecze bez Russa), zespół wygrywał nawet i bez szalonego Russa. Jeżeli RW oprócz swoich fenomenalnych indywidualnych popisów dołoży chłodną głowę i inteligentne podłączanie kolegówm-jestem spokojny o OKC.
@Kobe’s Fan
Ale w zeszłym sezonie nie było RW#0.
Na dodatek teraz gdy Durant jest na fali to jest na niego hajp i wszyscy są pewni że mistrzostwo i nagroda MVP powędruje do OKC. Wystarczy przeczytać kilka komentarzy pod artykułami o Durancie z regular season.
TONY ALLEN MISTRZ!!!!
I za to kocha sie tą lige. Mecze z takimi strzelcami jak on chce sie oglądać bez końca. Był MJ, był Kobe, nadeszła era Duranta 🙂 Ktoś za?
Tony Allen <3 jak dla mnie jeden z najlepszych obrońców obwodowych EVER, mówie poważnie, dawno nie widziałem tak rewelacyjnego obrońcy.. w dodatku jest mega niedoceniany, wszyscy piszą o dobrej defensywie Leonarda czy Butlera, a to Allen jest wg. mnie najlepszym OBWODOWYM obrońcą w lidze