Pięć przykazań Gregga Popovicha
– NBA odchodzi od gry tyłem do kosza, fizycznej walki wielkich gości, wszystko na rzecz rzutów za trzy, szybkości, podań i wymienności pozycji. Jak myślisz, czy ten styl się utrzyma? Jak długo będzie trwał? Czy zobaczymy powrót do ery dominujących centrów?
Ostatnim zespołem, który gra w ten sposób są Memphis. Ich celem jest dostarczyć piłkę na dół i robią to konsekwentnie od lat. Jeśli chodzi o trójki, płacisz wysoką cenę jeśli nie trafiasz albo gdy nie jesteś w stanie ich oddać. Jedynym sposobem aby wysocy gracze wciąż przedstawiali wartość na parkiecie to fakt, że będą wymagać podwójnego krycia. Jeśli rywale nie muszą podwajać, masz problem.
1
Gracze coraz lepiej rzucają z dystansu, trzy punkty są warte półtora raza tyle co dwa punkty, więc nie sposób zignorować dalekich rzutów. Musisz umieć zachować równowagę między trójkami, a penetracją której celem też jest często odegranie do wolnego zawodnika na obwodzie. W tym sensie nie sądzę by cokolwiek się zmieniło.
1
(…) czuję się FATALNIE gdy przegrywamy mecz. Gdy graliśmy słabo, a asystenci zaczynają chodzić po szatni, pocieszać zawodników, klepać ich po plecach mówiąc “dobra robota”. Reaguję jednoznacznie. Mówię: o czym wy gadacie, śmierdzieliśmy na tym parkiecie. Nie było zaangażowania, skupienia. Powiedzcie im prawdę i wyjdźcie stamtąd. Widzimy się jutro na treningu. Takie coś zdarza się średnio parę razy w roku. Moje doświadczenia są takie: prawda zawsze sprawdza się lepiej niż chrzanienie.
1
Nic dodać, nic ująć.
CZYTAJ DALEJ >>
Kobe wygrał 5 tytułów pomijając 3 przykazanie
Drugie przykazanie w zasadzie też olał 😉
W sumie ciekawe jakie by były przykazania Kobasa…
“Gałę podaj tylko jeśli musisz”
nie chce hejtowac ale zle sie to czyta
“nie licza się nazwiska”
o tym porozmawiamy, kiedy Gregg Popovich zostanie osierocony odejściem Tima Duncana :]
“prawda sprawdza się lepiej…”
poproszę o definicję “Prawdy” ;][
“w wolnym czasie nie myśl o pracy”
pod waruinkiem, że czas wolny masz przez jakieś 10 dni w roku. umiejętnośc resetowania jest istotna, ale najlepsi myśl o grze przez cały czas. Miles Davis mówił,ze “na trąbce gra codzienne : minutę, godzinę albo cały dzień. Tyle ile musi danego dnia”. dla zwycięzców nie ma urlopu od pracy. dlatego uważam, że Popovich w 3 punkcie łamie 5 zasadę :]]
poza tym, nawet dobry wypoycznek psycho-fizyczny od PRACy, nadal jest częscią realizacji PLANU :]]
@wielmozny pan P
Nie pouczaj mi tu Popa…;)
A najbardziej utytułowany nie jest przypadkiem Red Auerbach?
unbeliver, a czytać umiesz?
Czy tylko mnie irytuje ta nonszalancja popovicha? Wiem, że trenerem jest super ale jego charakter odrzuca mnie straszliwie…
Pop za dużo nie mówi i ciężko o jakiś obszerniejszy wywiad dlatego mam nadzieje że jak już skończy przygodę trenerska to usiądzie do biografii która będzie kopalnią wiedzy i pełna ciekawostek z szatni Spurs 🙂
wielmozny pan P
A czy Tim Duncan jak przychodził do ligi był wielkim nazwiskiem ? Czy Leonard jak przychodził był wielkim nazwiskiem ? Albo Manu czy Tony ?
To nie nazwisko sprawia, że grasz na najwyższym poziomie. Timi to wie w przeciwieństwie do prawie 70% graczy w NBA typ[u Westbrook, którzy nie myślą tylko biegają. Coraz mniej jest inteligentnych graczy.
U can’t hendle the truth 🙂 A serio to jakiej byś definicji nie przytoczył na dłuższą metę lepsza będzie prawda niż najlepsze kłamstwo.
Czym tak naprawdę jest koszykówka dla tych ludzi ? Pracą ? Może. Dla prawdziwych zwycięzców koszykówka to będzie najpierw pasja, zabawa, a dopiero później praca. Inaczej nie byli by skłonni do takich poświęceń. Cały rok w trasie z dala od rodziny. To naprawdę trzeba kochać.
@Ciuus, oczywiście, że Duncan przed przystapieniem do ligi był wielkim nazwiskiem. Już w 1996 r. był pewniakiem do draftowej jedynki i praktycznie pewniakiem do bycia superstarem w NBA.
Ostatni gif wymiata