Porady treningowe wprost od graczy NBA

W poszukiwaniu nowych, ciekawych metod treningowych regularnie przetrząsamy internet, zwracając szczególną uwagę na podpowiedzi płynące wprost od graczy NBA. Choć nie łatwo jest dotrzeć do pełnych rozpisek treningowych, a ludzie zajmujący się indywidualnym wyszkoleniem zawodników (także w Polsce) strzegą swej wiedzy jakby miały od niej zależeć losy świata – co jakiś czas udaje nam się zebrać kawałek ciekawego materiału. Nie inaczej jest tym razem. Oto kilka porad, które pomogą Wam poprawić szybkość gry, rzut oraz ogólną wytrzymałość:
Jason Kidd: “Zawsze uważałem, że aby dobrze podawać nie chodzi o trening samego wyrzutu piłki, ale o przewidywanie sytuacji meczowej. Co widzi oko, a umysł zdąży przekazać memu ciału? Co lubi robić gracz do którego chcesz dostarczyć piłkę? Czy woli grać na prawo czy lewo? Czy jestem w stanie posłać gałę do ścinającego kolegi, aby zdążył ją złapać i wykończyć akcję? (…) W jaki sposób pracować nad przeglądem pola i podaniami? Obojętnie co rzucasz, czy to piłkę tenisową, czy ringo czy bumerang staraj się zrobić to tak, by odbiorca złapał paczkę bez wysiłku.”
“Dużo pracuję nad siłą nóg: wznoszenia z 13-kilogramowymi ciężarkami, wyciskanie na nogi, łydki, wspięcia na łydki, a między każdą serią robię przysiady. Jestem fanem ćwiczeń pilates, które podtrzymują siłę. Potrafię rozciągać się i ćwiczyć brzuszki przez 30-60 minut. Nie biegam zbyt wiele, ale za to pływam 5 razy w tygodniu. Gram także 1-na-1 z przyjacielem, nie chodzi o to, by pokonać go za każdym razem, ale biegać za nim, wybronić każdą akcję, ruszać się na nogach.”
Kobe Bryant: “Kondycję buduję na bieżni albo na boisku trenując sprinty. Niezależnie od dyscypliny sportu, ważne aby cisnąć aż do momentu, gdy czujecie, że palą was płuca. Nie zbudujesz wydolności bez tego rodzaju wysiłku. Musisz poczuć trochę bólu. Inaczej trening nic ci nie da. Kolejną rzeczą jest konsekwencja, musisz przestrzegać programu treningowego! W trakcie sezonu skupiam się na ćwiczeniach z ciężarami, buduję siłę w miarę upływu sezonu. Wykonuję tzw. clean pulls, martwy ciąg, rzymski martwy ciąg, przysiady ze sztangą, tego typu rzeczy. Poza sezonem dodatkowo pracuję nad umiejętnościami czysto koszykarskimi, m.in. 750 do tysiąca trafień każdego dnia.
https://www.youtube.com/watch?v=7Umn–qbIw0
Cuttino Mobley: “zaczynam spod kosza, normalny rzut z wyskoku spod samej obręczy, rzucam tak około stu razy, a następnie cofam się nieco dalej. Mięśnie zapamiętają ruch wykonywany tysiące razy. Łokieć ręki rzucającej trzymaj blisko ciała, nigdy na zewnątrz, powinien stanowić jedną linię z kolanem. Nie rzucaj w obręcz, ale nad nią. Nieco większym lobem, daj piłce szanse by wpadła. Wyobraź sobie, że wyjmujesz jabłko z koszyka. Wyciągnij rękę prosto w górę, “wyjmij jabłko” z trzema środkowymi palcami skierowanymi w stronę obręczy. Tak powinna wyglądać twoja forma rzutowa. Do góry, wyciągnąć jabłko, na dół. Nie odchylaj się przy rzucie, idziesz prosto w górę i prosto na dół lądujesz.”
“Na siłowni rób tak wiele pompek, podciągnięć i “dips” jak tylko potrafisz. Twój rzut z wyskoku idzie z tricepsów oraz siły nadgarstka. Nie musisz podnosić wszystkich tych ciężarów by dobrze rzucać.”
Leandro Barbosa: “Kiedy byłem dzieckiem grałem w piłkę nożną. Nie mam takich umiejętności dryblingu jak Steve Nash, ale potrafię biec szybko z piłką i strzelić bramkę. Futbol pomógł mi rozwinąć szybkość w nogach. Na siłowni nie robię zbyt wiele ćwiczeń na górne partie mięśni, ćwiczę nogi: wyciskanie, rzymski martwy ciąg – każdego dnia. Ćwiczę z kamizelką obciążeniową. Ludzie mówią, że może to zaszkodzić twoim kolanom, ale używam jej żeby utrzymywać silne nogi. Czasem łażę po szatni z w ten sposób nałożonym obciążeniem. Kiedy ją ściągam, czuję różnicę.”
Gilbert Arenas: “W koszykówce chodzi o siłę psychiczną, każdy mam ten sam talent, to siła umysłu odróżnia gwiazdę od supergwiazdy. Moja pewność siebie została zachwiana, kiedy dostałem się do ligi (Arenas został wybrany z numerem 31. w II rundzie draftu, spodziewał się być znacznie wyżej) całą frustrację i powstałą z niej energię włożyłem w basket. Stwierdziłem, że to intensywność i wola pozwoliła mi dostać się do drużyny i ta sama intensywność pozwoli mi się w niej utrzymać. Musisz znaleźć sobie kogoś, z kim będziesz rywalizował, kogoś, kto podtrzyma twoją motywację. Sprawi, że będziesz ciężko trenował. Kiedy gramy luźny meczyk nie rzucam aż do ostatnich sekund. Staram się oswoić z sytuacją “ostatniego rzutu”. Jeśli nie trafisz, przegrywacie i musisz sobie z tym poradzić. Michael Jordan trafił wiele zwycięskich rzutów, ale trzy razy tyle spudłował.”
nie FG% tylko ilosc trafionych rzutow w koncowkach chlopcze tzw. closerow .
luki29 mówisz o playofach 😉
a NBA to nie tylko playoffy.
Dobry artykuł, dzięki!
ale się Arenas zagalopował, Michael Jordan, field goal percentage przez 15 sezonów, 49.7% to znaczy że na każdy oddany rzut co drugi trafiał, nie co czwarty
Kettlebell, a nie jakieś hybrydy ćwiczeń!
“zwycięskich rzutów” czyli w ostatnich sekundach meczu .
wlasnie luki czytaj ze zrozumieniem a nie byle jak.
a swoja droga pierwszy raz sie spotykam z cwiczeniem “clean pulls” a widac ze moze ono pomoc bardzo wiele na wyskok i ogolna sile nog, poniewaz jest to ten sam ruch jak do rzutu z wyskoku czy do blokowania. takie artykuły bardzo milo sie czyta, sa pozyteczne i na takie wlasnie licze z waszej strony. dzieki !
No wreszcie doczekałem się artykułu o treningach największych graczy NBA. Na pewno zastosuje niektóre sprawdzone już metody do własnych treningów / szczególnie wysiłkowych, bo drybling już mam opanowany / i może zostanę w przyszłości mistrzem, co nie ?
Ponoć “zwycięskich” rzutów MJ spudłował w karierze tylko 26 razy.Arenas chyba trochę przesadził.
cwiczenie z ostatniego filmiku jest cholernie obciążające na grzbiet, nie polecam, byłem świadkiem jak na siłowni koleś już raz sie nie wyprostował z czegoś takiego i miał spora przerwe ;]
a jak on się tych rzutów doliczył?
Mam jedno pytanie. Kobe ma na myśli 750 trafionych, czy oddanych rzutów? W jego przypadku to pewnie i tak niewiele zmienia, bo trafia pewnie z 80-90% na treningu, ale jakbym ja miał trafić prawie 1000 rzutów, to w połowie mogłyby mi odpaść ręce. 😀
mike9204, to zależy od tego, jak wytrzymały masz grzbiet, a jak silne nogi i plecy. Tak mi się wydaje. – oceniam jako ćwiczenie dla zaawansowanych.
luki29, on chyba nie musi, bierze ze 2-3 gości co podają mu piłki, i rzuca polecenie – liczcie 🙂
trzeba uwazac z tymi radami bo jednak wiekszosc z nas to nie zawodowcy i cwiczenia typu martwy ciag moga grubo potyrac plecy
A moja rada jest trochę bardziej banalna. Rozgrzewajcie się i rozciągajcie przed i po graniu, efekty natychmiastowe – większa swoboda ruchu = większy wyskok, szybsze kroki. To bardzo oczywista rzecz, ale jakoś rzadko widzę na boiskach graczy, którzy to robią 🙂 Co do powyższych ćwiczeń to uwaga na rzymski martwy ciąg mocno obciąża lędźwiowy fragment kręgosłupa. Polecam plany treningowe miCoach 🙂
dobry trening z tego można sobie złożyć ale trzeba uważać by sie nie przeciążyć 😉
jesteście całkowicie pewni, że romanian = rzymski? 😉
Bardzo dobry artykul, dal duzo do myslenia.