Portland stoi w ogniu: Shaq właśnie próbował zabić Damiana Lillarda

Kosa między 29-letnim Damianem Lillardem a także 47-letnim Shaquille O’Nealem przybiera coraz ostrzejsze formy. Panowie nie szczędzą sobie epitetów i zniewag, walka idzie o tytuł najlepszego rapera NBA.
Aferę zaczął Dame twierdząc w audycji Joe Buddena, że jako MC nie sobie równych w NBA i nawet Shaq przed laty nie ma do niego podjazdu. Na to w sieci pojawiło się nagranie O’Neala, rapowane pół żartem pół serio przez kukłę przypominającą legendarnego centra. Lillard odpowiedział dwoma kolejnymi nagraniami przepełnionymi liryczną kupą gnoju wylaną na łysą głowę Shaqa. Nie minęły trzy dni, a do podkładu z filmu Rocky, lecą bomby autorstwa mierzącego 216 cm wzrostu emerytowanego zawodnika.
Nie ma już uśmiechu, rezerwy ani wzajemnego szacunku. Są za to liczne porównania Dame’a do kobiecych genitaliów.
Chcieliście ostro, no to macie ostro:
You rap ’cause you need it dawg, I do it for sport.
When you run I see that tampon string in your shorts.
And you shoot too much. Dudes on your team hate it.
Keep talking, [I’ll] make a phone call, get you traded.
Gollum lookin’ ass boy, I’m the Lord of the Rings
Clout chase who, you? You ain’t got what I want
Why would I clout chase a dude with camel toe in the front?
Put some respect on my name, put some respect on my game
Put some respect on these flames, I’m the big LeBron James
I can tell in your flow that you’re rattled.
How you a battle rapper when in your real job you ain’t win no battles?
You know that I’m hall of fame, above you Damian
Hug you, Damian, Ima make you love me, Damian
Talking crazy ain’t gonna get you nothing but smoke
Like when we see you in the playoffs every year and you choke
In a commission I don’t need no permission to hit him
Ima f*ck him up, even if McCollum is with him
That little Kobe comment you said had me grinnin’
3 times MVP, damn, at least I’m winning
No i co powiecie? Shaq Daddy się postarał. Cieszę się, że wciąż trzyma fason bohater mojego dzieciństwa! Posłuchajcie i oceńcie kto kogo lirycznie bardziej sponiewierał jak dotąd.
Dajcie sobie już spokój. Nikogo nie obchodzi ten beef.
Dokładnie, była ciekawostka i wystarczy. Ja mam najlepszy pojazd dla obydwu:
– Ty murzynie
i nie trzeba nic więcej dodawać.
Po drugie, ciekawe czy Shaq ma te 216, czy nie okazałoby się, że bez butów trochę mniejszy.
Nie rozumiem co shaq nawija.W piwnicy nagrywa?
Obawiam się, że im dalej Lillard pójdzie w las tym gorzej, Shaq każdą dyskusję poprze swoimi niebywałymi osiągnięciami, których nie da się w żaden sposób podważyć. Aczkolwiek beef między Panami sam w sobie bardzo spoko. Czekamy na odpowiedź DAME’a.
Dziecinada
Ile pierścieni ma Lillard????
To faktycznie sztos argument w rywalizacji o tytuł najlepszego rapera.
Shaqu Rulez!!! https://m.youtube.com/watch?v=gUc7LU8zo2o
Która z legend chciała rapować z lizardem…
to nie jest walka na osiągnięcia w NBA, to jest walka lirycznie, ale jak dobrze się to w plecie to czemu nie. pierwszy diss Shaqa tak jak autor napisał był robiony pół żartem, Lillard pił serio, chciał za bardzo technicznie polecieć więc bez tekstu ciężko było go słuchać, zresztą te nowe rapy mi nie podchodzą, a rzucanie gównami na lewo i prawo to nie argumentacja. jak dla mnie Shaq tym dissem wkroczył do gry na poważnie, dodatkowy punkt za to że pierwszy diss był z dystansem a Lillard łyknął haczyk i się poczuł. następny jego diss pewnie będzie z jeszcze szybszą nawijką, więcej basu i więcej mięsa. Shaq póki co 2:1
Lillard jak dla mnie na razie wygrywa. Te 2 ostatnie dissy obu panów bardzo dobre. Ale jeśli chodzi o nawijke i argumenty to Damian jest lepszy. Jest świeższy? w tych bataliach mimo, że sercem za oldschoolem
Znów sie skonczy ze mama szaka wkroczy deo gry i powie synowi żeby przestał..
juz dzieciaki w piaskownicy mają więcej dystansu do tych wszystkich disujacych
Tej nocy Ben Simmons trafił pierwszą trójkę w NBA. Wprawdzie w preseason, ale i tak jest to pierwszy news z oficjalnej strony NBA. Jesteśmy świadkami historii 😀
Do tego boban i adams. Swiat sie wali.
Lillard po prostu czyta tekst, wszystko na jednej lini, zero flow, zero rytmu. Oglądał ktoś ewolucję hip hopu? Lillard nie istniałaby gdy rodzil się hip hop, dziś mieli po prostu tekst, jak większość dzisiejszych raperów i niestety nie da się tego słuchać. Nie dawno Snoop pozwolił sobie na podsumowanie ich twórczości, polecam – https://m.youtube.com/watch?v=g0OdmRtuQew
Uwielbiam Lillarda jako gracza, ale w rap grze Shaq go miażdży.
Ten bit to Victory – Puff Daddy nie muzyka z Rockyiego. Lubię Lillarda ale Shaq nawija zdecydowanie przyjemniej dla ucha.
Ciekawe kto jest ghost writerem Shaqa 🙂
A ja myślę, że Durant nawija lepiej od obu, pewnie znacie
https://www.youtube.com/watch?v=QgFIpWTdoW4
@shaqutulas I ten psychodeliczny bit od RZA… No nic, Damianek powinienem grzecznie przeprosić i kłaniać się Panu Shaquille’owi.
Ujmę to tak – abstrahując od koszykarskich osiągnięć, z jednej strony mamy gościa, który już prawie 30 lat temu nagrywał i kumplował się z Tupakiem, Dre, Methodem itd., z drugiej strony – młodziaka wydającego własnym sumptem nic nie znaczące albumy, jednym słowem nikogo. Z czym do Pana Shaqa?
O cholera, Shaq go zmiażdżył. Do tego ten klasyczny beat i nawiązanie do Notoriousa. Daaamn!
I cyk, nowa ksywa wjezdza: Shaqtourious B.I.G
Problemy rodem z przedszkola…