fbpx

Portland w playoffs, bal pożegnalny Kobe, menedżer 76ers zrezygnował

28

Chwilowo zostawiam Was z tym materiałem. Sami najznakomitsi goście NBA przyjechali na bal pożegnalny Kobe Bryanta. Z odległej krainy przybył Shaq, swego wysłannika przysłał nawet Hir Airness Michael Jordan. Zobaczcie też któremu z młodych Lakers “Black Mamba” przekazał “pochodnię” lidera, hehe.

[vsw id=”OCZ3DhCLpBc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

1 2

28 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    I jak tu nie współczuć Okaforowi? Myślę że Simmons nie będzie zadowolony z wysokiego prawdopodobienstwa gry sw Sixers…

    (25)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Też tak myślałem nad tym co będzie jak GSW przegraja wszystkie mecze do końca a Spurs wszystkie wygrają. To byłby najdziwniejszy sezon w historii NBA 😀

    (21)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    W Portland brakuje jakiegoś konkretnego forwarda, bo generalnie duet mccolum i dame na obwodzie jest jednym z lepszych w lidze, mocno im kibicuje i liczę na niespodziankę

    (38)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Stachy, no wlasnie widze,ze u Ciebie z tym slabo.
    47 + 195 = 242, czyli 100%
    242 X 100 / 47 daje 19%, czyli wszystko sie zgadza

    (90)
  5. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Hornets zrobili progres, ale na moje to Boston i Portland są największym zaskoczeniem tego sezonu.

    Portland pozbawiony trzonu zespołu, miał walczyć o draft a notuje 6 miejsce na zachodzie! WOW!
    Bostonowi nie dawali szans na playoffs a oni są 4 na wschodzie. Brak gwiazd, a mimo wszystko walczą naprawdę godnie.
    Wielkie brawa dla tych zespołów.

    Knicks dużo poniżej oczekiwań . Wątpię w jakiekolwiek przywództwo Melo.
    76ers powinni wyrzucić z ligi NBA. To jest cyrk nie drużyna. W ich miejsce powinni utworzyć na nowo Supersonics, a Memphis przerzucić na wschodnią konferencję.

    rok 2001 finał: Lakers vs 76ers ;( od bohatera do zera. Wstyd!

    (22)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ktos mi wyjasni dlaczego donovan nie wpuscil McGary’ego gdy grał drugim składem? Nie ograniam, chłop sie marnuje jak Jones i Lamb sie marnowali u Brooksa…

    (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Będzie może jakiś dłuższy artykuł o zawodnikach z NCAA, którzy zostaną w tym roku wybrani w drafcie? Albo dłuższy artykuł o March Madness? Może Wielmożny Pan P napisze dłuższy komentarz na te tematy? Byłbym mega wdzięczny! Pozdrówki

    (6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston i Portland są idealnym przykładem na to, jak ogromną rolę odgrywa psychika w zawodowym, i w zasadzie nie tylko, sporcie.
    Od samego początku, szczególnie Blazers, byli skazywani na porażkę i tankowanie. Nie byli faworytami w żadnym pojedynku, nikt się na nich za bardzo nie skupiał. I bum! pozbawieni jakiejkolwiek presji, odciążeni psychicznie i na totalnym luzie wchodzą w sezon regularny. i proszę bardzo, rozwijają się młodzi, nabierają pewności siebie, przestają się bać, bo ‘w sumie nic się nie stanie jak przegramy, nie mam nic do stracenia, spróbuję’. Blazers wychowali sobie w tym ‘spisanym na straty’ sezonie podwaliny na bardzo porządny i mogący w przyszłości stać się kontenderem zespół 🙂
    pozdro!

    (7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak btw.
    Jeżeli spurs zdobędzie tytuł naprawdę nie będzie dla mnie to zaskoczeniem …

    Ale jeśli Curry wygra … No to uważam że trzeba go stawiać obok Magicow Birdow Jordanów Kobasow itd…
    Dziwne ? W zasadzie nie, bo oglądamy kawał Wielkiej histori, dobrze więc mieć to na uwadze bo nie często się zdarza że za dotknięciem 2-3 zawodników cała liga musi zmienić styl a i tak oni wkrecaja w ziemię wszystko i wszystkich.

    (-2)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @KD35
    Nie rozumiem tego całego “hejtu” na Rockets. Jako zespół trochę się pogubili i może nie grają wybitnej koszykówki, jednak moim zdaniem zasługują na PO. James Harden jest wciąż świetnym virtuozem koszykówki, a jego obrona wcale nie jest taka słaba jak większość sądzi. Miał trochę słabych akcji defensywnych i taki wizerunek tego gracza się utrwalił dla niektórych. Ja się z tym nie zgadzam, a sam Harden ma w tej kwestii dużo dystansu do siebie co można wywnioskować z niektórych jego wypowiedzi. Mój szacunek grą, jak i charakterem zyskał.

    (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Co wy gadacie za głupoty!? Przez ostatnie sezony Sixers grali piach totalny mając w składzie graczy, którzy nigdy nie powinni pojawić się w NBA, to fakt, ale spójrzcie z drugiej strony.
    Robert Covington (26 lat) – solidy zawodnik, pokazał że grać potrafi. Dobra trója, może grać na dwóch pozycjach. Z ławki nawet w topowiej drużynie na pewno przydatny
    Joel Embiid (22 lata) – nogi na parkiecie nie postawił i z takimi problemami kto wie czy kiedykolwiek to zrobi. Jednak wybranie go w drafcie nie było absolutnie błędem, bo gość ma niesamowite ruchy w ataku. Sufit ma wysoki i jest bardzo mobilny biorąc pod uwagę jego wzrost i zasięg… Tylko (lub aż) do zdrowia musi dojść.
    Jeremi Grant (22 lata) – solidny backup z ławki, dobry defensor. Atletyczny, z potencjałem. Walczak.
    Nerlens Noel (22 lata) – w ataku mało przydatny, ale w defensywie bestia, a jeszcze się rozwinie, bo potencjał posiada. Ofensywnie nigdy nie będzie asem, choć tragiczny też nie jest co nie zmienia faktu, że jego waleczność na bronionej połowie jest bezcenna.
    Jahlil Okafor (21 lat) – Już w tym wieku ogrywa 90% centrów w lidze, brzydko mówiąc “z palcem w tyłku”, a sufit ma wciąż wysoko. Musi się nauczyć zbierać i bronić, lecz jeszcze czasu przed nim sporo, przecież wciąż jest młody.
    Ish Smith (28 lat) – rozgrywający z wysokim IQ, a już nie raz udowadniał, że potrafi też zdobywać punkty. Może nie jest materiałem na startera, ale jako drugi PG spokojnie by się sprawdził.

    Jest jeszcze paru zawodników, którzy zasługują na uwagę, np. Richaun Holmes, Nick Stauskas czy TJ McConnell. Nawet pomijając samych zawodników – mają czym handlować, kasa na wolnych agentów też jest, wyborów drafcie jest cała masa. Są na pewno w lepszej pozycji niż tacy Lakers czy Suns.

    A sam Hinkie zwolnił się z posady, ponieważ zarząd przestał mu ufać. Postawili mu nad głową Colangelo, postawili D’Anthony’ego, choć obiecywali pełne poparcie jego działań przy zatrudnianiu, wiec chłop się zwolnił, czemu się absolutnie nie dziwie. Zobaczmy w następnym sezonie. Nie mówię, że się będą o playoffy bili, ale przy paru free agentach zatrudnionych + kolejnych młodych z tegorocznego draftu + ewentualnie jakieś wymiany, mogą naprawdę obrócić sytuację o 180 stopni.

    Przewertujcie jeszcze raz co napisałem, porównajcie ich do wyżej wspomnianych Lakers czy Suns i powiedzcie jeszcze raz, że są na dnie totalnym… Mają teraz świetnie ugruntowane pole do wszelkich manewrów. Pozdrowienia i do zobaczenia za sezon/dwa Sixers 😉

    (4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu