fbpx

Prezydencki poker NBA: od Trumana po Trumpa

53

#Richard Nixon

Prywatnie dobry znajomy Donniego Walsha, trenera/managera takich klubów jak Pacers, Knicks i Nuggets, odpowiedzialnego chociażby za wybór w drafcie Reggiego Millera do Indiany. Nixon zaczął bardzo mocno, popierany w kampanii przez samego Wilta Chamberlaina.

Jedną z jego decyzji było zdymisjonowanie O’Briena, który teraz, skupiwszy się na NBA, pchnął ją w wir przemian, wprowadzając salary cap, dla wyrównania szans, a także przygotowując grunt pod absorpcję ABA, wprowadzając pojęcie wolnej agentury i ustalając linię rzutów za 3 punkty. To wtedy ziścił się konkurs wsadów w swej obecnej formie, a kontrakty telewizyjne zyskały na znaczeniu. Jeśli chcielibyśmy wyznaczyć cezurę dla NBA, jaką znamy i kochamy, to prezydentura Nixona będzie jej początkiem. To znamienne, że pierwszy rok jego prezydentury był również rokiem wprowadzenia logo, na widok którego wszyscy mamy ciarki.

#Gerald R. Ford

Mówi się, że to najbardziej atletyczny prezydent w dziejach. Z rozbrajającą szczerością przyznawał się, że kiedy tylko może, słucha przez radio transmisji z meczów Detroit Tigers. Był w marines, uprawiał wiele sportów, niestety basket nie był jednym z nich.

Był jednak fanem Billa Waltona i nawet raz, specjalnie dla niego, pojechał na mecz Blazers. Nie przeszkadzało mu zupełnie, że Walton (przyrzekam, zrobię Wam w końcu o nim ten artykuł), zdeklarowany hipis, nie podzielał entuzjazmu dla władzy i agentów FBI na trybunach, tak jak i jego klubowy kumpel, Sidney Wicks, otwarcie krytykujący federalnych za popychanie ludzi w hali.

#Jimmy Carter

Trzydziesty dziewiąty prezydent Stanów Zjednoczonych składał przysięgę w styczniu 1977, ale wybory wygrał w 1976. Ta prawidłowość, że jak prezydent “z lewej”, to mistrz “z prawej” była też “klątwą” innych Demokratów: Lyndona Johnsona (na urzędzie od 1963, mistrzami Celtowie) i Johna F. Kennedy’ego (1961 i również Boston). Po Carterze sprawdziło się u Billa Clintona (1993, Chicago Bulls) i Baracka Obamy (wybory 2008 i znów Celtics mistrzami). U Republikanów ziściła się, idąc od końca, u Trumpa zaczynającego rządy pod panowaniem GSW, przy obu kadencjach George W. Busha (2001- Lakers, 2005 SAS) i u Reagana (przysięgę tradycyjnie składał w styczniu 1981, gdy królowali wciąż Lakers, po mistrzostwie 1980). Przypadek?:)

#Ronald Reagan

W czasach Reagana, rząd USA prowadził słynną “War on Drugs” z południowoamerykańskimi kartelami. Ogólna tendencja “czystości”, po latach hipisowskiego rozpasania, przełożyła się również na wprowadzenie w NBA nowego programu antynarkotykowego w 1983. Skończyło to m.in. karierę Sugar Raya, o którym pisałem Wam osobny artykuł:

/www.gwiazdybasketu/sugar-ray-richardson/

Prezydent Reagan ustalił też (ujednolicił) nowe zasady mistrzowskich wizyt w Białym Domu. Ten zwyczaj zapoczątkowany został za Kennedy’ego, ale do czasów Reagana nie miał jednolitej formy.

Fun fact: Kobe Bryant zwany jest “Reaganem boiska”. Wśród innych prezydenckich analogii pojawiają się m.in. Iverson jako Andrew Jackson, Barack Obama jako Derrick Rose czy Michael Jordan jako Abraham Lincoln. Kompletną listę przedstawię Wam w kolejnym NPAW.

#George H. Bush

Za kadencji Busha miała miejsce głośna sprawa Craiga Hodgesa. Po tym, jak Bulls wygrali tytuł w 1992, zwyczajowo pojawili się na wizycie w Białym Domu. Hodges, zamiast garnituru miał na sobie strój dashiki, popularny w Afryce, również (zwłaszcza) wśród muzułmanów.

Hodges wręczył prezydentowi list, w którym skarżył się na bycie dyskryminowanym. Biorąc pod uwagę ledwo zakończoną I wojnę w Zatoce Perskiej, nie był to najlepszy timing. Krótko po wizycie Bulls rozwiązali kontrakt z Hodgesem. Można powiedzieć, że Craig odstawiał Kaepernicka, zanim to było modne. Gdy kilka lat później center Washingtonu, Ethan Thomas, zabrał głos w sprawie II wojny w Iraku (już za drugiego Busha), koledzy ostrzegali go “Nie chcesz być jak Hodges…”

#Bill Clinton

Bill był niezły jajcarz. O wizytujących Biały Dom gościach w muzułmańskich strojach mawiał “w końcu dziewczyny mojego wzrostu”, ale tego typu żarty przestały śmieszyć (przynajmniej Demokratów) po aferze z Monicą Lewinsky. Clinton był fanem basketu, zresztą nie miał wyboru- jego rządy przypadają na złotą erę koszykówki lat 90’tych. Clintonem można było nawet grać w kultowej NBA Jam T.E i trzeba przyznać, że była to przegięta postać. Zresztą, zobaczcie sami. Boom Shakalaka!

Clinton nalegał, by pojawiać się na widowni podczas meczów NBA. Doug Sosnick, dyrektor polityczny Białego Domu za czasów administracji Clintona, jest obecnie szefem doradców NBA w kwestiach politycznych.

#George W. Bush

Nie miał zbyt lekko. Za jego kadencji triumfy święcili najczęściej Lakers Phila Jacksona i San Antonio Popovicha, czyli drużyny prowadzone przez zdeklarowanych demokratów, ale to w sumie nic w porównaniu do wojny z terroryzmem, która zaczęła się po atakach na WTC, niespełna 8 miesięcy po złożeniu przysięgi przez GWB. W czasach Busha miał też miejsce kataklizm spowodowany przez huragan Katrina, a wspominam o tym dlatego, że jego skutki możemy obejrzeć np. w koszykarskim dramacie Hurricane Season.

#Barack Obama

Zdecydowanie najbardziej koszykarski z prezydentów, przede wszystkim dlatego, że sam aktywnie grał. Z hawajską Punahou School zdobył mistrzostwo stanowe w 1979, więc widać, że pierwsze kroki na parkiecie stawiał na długo przed wejściem do polityki. Kształcąc się w Chicago nie miał innego wyjścia, jak być fanem Bulls i Jordana. Wreszcie, już jako urzędujący prezydent, przyznał Medal Wolności, najwyższe cywilne odznaczenie w USA, Michaelowi Jordanowi i Kareemowi Abdul-Jabbarowi.

Co więcej, aktywnie przyjaźni się z wieloma koszykarzami, m.in. ze Stephenem Currym i zdradził plany o staniu się właścicielem jednego z klubów NBA w przyszłości.

#Donald Trump

O jego sytuacji pisałem już nieco we wstępie. Nie da się ukryć, że koszykarsko to zdecydowanie najmniej sexy prezydent, przynajmniej w ostatnich latach. A jak radzi sobie na boisku? To już kwestia inwencji różnych internetowych “śmieszków”:

I to by w zasadzie było na tyle, jeśli chodzi o prezydencki poker w NBA. Jak będą wyglądać kolejne rozdziały tej historii, przekonamy się najszybciej w 2021.

[BLC]

1 2

53 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Zauważyliście, że drużyny nie grają już w standardowej kombinacji strojów gospodarz – domowe, przyjezdny – wyjazdowe?

    (26)
    • Array ( )

      Chciałem o tym napisać tuż na początku sezonu, lecz zawsze przede mną było 30 komentarzy i nikt by tego nie wyczytał. To moje 5 minut. HEHE

      (35)
    • Array ( )

      oho, wjeżdża polityka więc zaraz będzie bagno w komentarzach. trzeba przyszykować popcorn 😛

      (6)
    • Array ( )

      tytuł prawdziwy, ale skrót to już moja inwencja:) niemniej, nie tylko w tym miejscu artykułu puściłem oczko do czytającego, jestem ciekaw, czy ktoś wyłapie resztę;)

      (18)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Tytuł cioty heh.
    Co do LiAngo i innych bogatych dzieciaczków to tacy nigdy się nic nie nauczą bo pieniążki generujące wpływy zawsze ich mniej lub więcej ocalą.
    Taki, według mnie, który ma wszystko od urodzenia nie ma tak naprawdę nic.

    (24)
    • Array ( )

      Dostał od nich super moce, więc musi spłacać swój dług.
      P.S.
      Space Jam to tak naprawdę szatańska przepowiednia.

      (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawy artykuł, szczególnie początek. Nie widziałem chociażby okładki Snoopa.

    Co do LiAngelo i jego chłopaczków, scyzoryk się w kieszeni otwiera..

    (41)
    • Array ( )

      Snoop stworzył także video w którym udaje, że strzela z pistoletu w głowę aktora, przebranego za Trumpa.

      (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    W tym roku nike wprowadzilo 2 stroje jeden bialy, druga barwa standardowa dla klubu plus alternate które mają być od 22 listopada

    (11)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Sportowcy to jednak mają sieczke zamiast mózgu. Jedynym powodem, dlaczego popierali Obame było to, że był czarny i grał w kosza. Mieli w dupie, ile konfliktów wywołał i ilu ludzi zabił. Był jednym z najgorszych prezydentów Usa bezdyskusyjnie, a teraz trafił się ktoś nowy, nic jeszcze konkretnego nie zrobił, a Ci już srają, jaki to Trump zły. Bezmozgie atlety, że tak powiem.

    (92)
    • Array ( )

      @Blakszip. Kim Ty jestes zeby takie opinie wypowiadac? znasz sie na stanach, byles tam? rozmawiales z ludzmi? czy breitbart przeczytales i wiesz? ide o zaklad ze polowa tych bezmozgich atletow wie wiecej o swiecie niz ty. znasz sie na polityce czy tak siejesz prawacki hejt, znad klawiatury?

      (-26)
    • Array ( )

      Najgorsze jest to, że jak ktoś jest wybitny w jednej dziedzinie to automatycznie ludzie robią z niego autorytet we wszystkich dziedzinach, których się tknie. Od razu na myśl przychodzi mi Einstein, który był wybitnym fizykiem ale nie miał kompletnego pojęcia o filozofii, za którą też się również brał. Mimo to ludzie często zachwycają się jego filozoficznymi wypowiedziami. Tak samo w NBA Lebron albo jakiś inny Durant czy Curry coś powiedzą o polityce i ich wypowiedź traktuje się jako prawdę objawioną, a zapomina się o tym, że oni po prostu dobrze grają w kosza. Gdyby nie koszykówka wielu z nich zapieprzało by teraz w Burger Kingu albo w KFC.

      (45)
    • Array ( )

      Blakszip
      Nie bez powodu bogaci ludzie mają właśnie takie poglądy a nie inne.
      Żyją oni w izolacji od prawdziwego świata i problemów.
      Na nieszczęście w rządach proli (demokracja), takie osoby “inspirują” swoimi wypaczonymi poglądami inne osoby, na przykład za pomocą tuby propagandowej jakim jest Twitter.

      (-8)
    • Array ( )

      @st0ked “ide o zaklad ze polowa tych bezmozgich atletow wie wiecej o swiecie niz ty” ale żeś mnie teraz chłopie rozbawił:D

      (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    W końcu dobry tekst na tej stronie. Bez dziwnych porównań i odwołań. Zauważyliście, że w tym sezonie prawie nie ma dogrywek?

    (54)
  7. Array ( )
    Oficjalne fake-konto Kevina Duranta 17 listopada, 2017 at 16:41
    Odpowiedz

    Znowu polityka… Jak trochę pożyjecie, popracujecie, jak przez decyzję polityków ktoś z waszych bliskich straci majątek, pracę czy nawet życie to będzie inaczej patrzeć na rządzące robactwo. Tysiące ludzi dziennie traci życie przez polityków i nie piszę tu o krajach ogarniętych wojną, ale o Polsce, Niemczech, Finlandii itp.

    (-16)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    komentarze o glupich sportowcach, co nie wiedza nic o niczym bo sa czarni, za to forumowi geniusze z nad wisly wiedza wszystko: 3… 2… 1… start

    Ciekawy artykul chlopaki tak poza tym.

    (14)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Hahahah no tak, Trump to zły jest bardzo ale chyba oni nie widzą tego, że Clinton z swoimi lewackimi zapędami to jeszcze nawpuszczała by uchodźców niczym Angela Merkel i jeszcze by sankcje na inne kraje nałożyła. Nie chcę wojny w komentarzach budzić bo wiem że polityka to śliski temat ale LeBron i inni z koszykarskiego środowiska nie wiedzą chyba co się dzieje w Europie

    (9)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie lubię, gdy sportowcy zbytnio angażują się w politykę (aktywni sportowcy, oczywiście. Na “emeryturze” jak najbardziej). Taki LBJ mocno stracił w moich oczach za tak aktywne wspieranie kampanii p. Clinton (żaden ze mnie zwolennik Trumpa, ale ta kobieta po prostu niesamowicie działa mi na nerwy).
    Odnoszę również wrażenie, że czarni stanowią bardzo solidarną grupę społeczną, ale jednak strasznie przewrażliwioną… Każde działanie przeciw czarnoskóremu jest przejawem rasizmu, nieważne, że nie ma nic wspólnego z kolorem jego skóry. Jak jest czarny, to właśnie to musi być przyczyną!

    (37)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetny artykuł. Jeden z lepszych jakie przeczytałem na Waszej stronie. W dodatku bardzo długi, a się czytało pierwszorzednie. Może dodalibyscie na stronie możliwość oceniania tekstu ?

    (21)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    NBA jest podpięta pod kurek z kranem tych wszystkich korporacji i podmiotów które finansują lewicowe amoralne niszczące USA procesy. Liga ta jest jaczejką i twarzą tych wszystkich neomarksistowskich funkcji. Te wszystkie poprawności polityczne, antyrasistowskie histerie, równościowe etc. NBA Ci ludzie stracili w moich oczach szacunek, zwykłe gnidy

    (5)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Z każdej najgorszej sytuacji amerykanie próbują wyjść bohatersko, i zwykłym łajzom robić wizerunek. Że też oni wszyscy mają w ogóle wstyd wydawać oświadczenia. A Trump – jeśli tym ruchem zyska czyjąkolwiek przychylność – to świat się kończy. Zresztą, wiadomo

    (2)
  14. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    bardzo ciekawy art. Niestety polityka ma wpływ na wszystko co nas otacza i bywa bardzo frustrująca. Mam jednak nadzieję ze GWBA pozostanie naszym azylem 😉

    (16)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Szczerze, to szkoda, że wstawił się za nimi. Jak na moje to takie rozpuszczone gamonie psują NBA gdy się oczywiście do tej ligi załapią. Może tak mówię, bo jestem fanem etyki pracy Kobego i Lebrona.

    (7)
  16. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Nie wiem czy wyżyjecie jednak przyjemnie co jakiś czas przeczytać ambitniejszy art. Na kawę za późno, ale czytało się wybornie, trochę obszerniej by się przydało, ale nie narzekam.
    Bardzo prawicowy wydźwięk komentów… hm…

    (15)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak widać nadal na całym świecie nadal są “równi i równiejsi”. Cwaniaczek Ball powinien dla przykładu odpierdzieć w puszce tyle ile siedziałby normalny, przeciętny obywatel nieposiadający koneksji z nadętym i chorym obecnie światem sportu i dużych pieniędzy. Nie żebym życzył mu źle ale wku3%a mnie niesamowicie taka nierówność w traktowaniu i sztuczne tworzenie ludzi bardziej uprzywilejowanych niż inni tylko dlatego, że są znani z tego, że są znani.

    (6)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Był fajny mem ostatnio na 9GAGU bodajże. Na samochodzie naklejka kandydata, którego popiera z napisem “ANY FUNCTIONING ADULT – 2020” :))

    (4)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    To nie jest nowa okładka płyty Snoopa tylko na chwile wrzucił ją na instagram.Taką samą miał Ice Cube na płycie Death Certificate,PO CO PISZECIE GŁUPOTY BYLE BYŁ ARTYKUŁ?????Nie kumam

    (-5)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    @Jin no tu bym się nie do końca zgodził bo taki np LeBron gdyby nie koszykówka to by się zają innym sportem najprawdopodobniej futbolem. Zresztą w tym też by się pewnie sprawdził no bo chyba nikt nie zaprzeczy że jest po prostu genetyczną hybrydą i w sumie by się w większości zespołowych sportów sprawdził. Sam to gdzieś kiedyś mówił że gdyby nie koszykówka to by się zają futbolem Amerykańskim, tak samo wiele innych koszykarzy (ostatnio był nawet artykuł 😉 ) z tego co wiem to np Curry lubi baseball ⚾. No bynajmniej wiem oco ci chodzi 😉 tak tylko pisze 😉

    (0)
    • Array ( )

      No wiem o co chodzi, nie pisałem, że tyczy się dokładnie Lebrona czy Curry’ego ale ogólnie o ludziach w tej lidze. Wiesz to, że Curry lubi baseball to jeszcze nic nie znaczy Jordan też lubi a kariery zawodowej w baseballu nie zrobił, Lebron jeśli chciałby zrobić karierę w footballu to musiałby przestać być takim płaczkiem bo tam takich nie potrzeba 🙂

      (0)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    “jeśli nawet 15% procent naszych dorosłych czytelników, widząc ten wpis zaparzy sobie kawę i usiądzie przy GWBA jak przy swoim ulubionym tygodniku opinii, to będę zadowolony. Enjoy.” <- to możesz sobie spokojnie odhaczyć. Bardzo szanuję taką zajawkę!

    (11)
  22. Array ( )
    pominiety w drafcie 18 listopada, 2017 at 01:14
    Odpowiedz

    Jak dla mnie to młody Ball powinien iść do Chińskiego pierdla. Jeśli jedzie się do innego kraju to powinno się szanować jego kulturę i prawo. Niestety Amerykańce przyzwyczajone są do tego, że jak gdzieś przyjeżdżają to grabią, okupują i biorą za darmo. Na temat poglądów politycznych gwiazd sportu, aktorów i muzyków to zacytuję pewnego forumowicza ,który napisał tu kiedyś na temat naszej koszykarskiej reprezentacji “szkoda strzępić ryja”.

    (4)
  23. Array ( )
    Nie lubię komentować 18 listopada, 2017 at 10:40
    Odpowiedz

    Historia USA i najlepszej ligi na świecie -brawo.Rewelacyjny pomysł artykułu ! BLC mam nadzieje (i ochotę) na więcej tego typu tekstów.
    Szkoda ,że tak krótko ,ale może to początek cyklu ?

    (4)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    @tomtom LeBron razem z Westbrookiem to najwięksi atleci w NBA. Za niedługo stuknie mu 33 lata a ten dalej dominuje. Za szybki dla wysokich, za silny dla tych na pozycjach PG i swingman’ów.

    (0)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Zdecydowanie warto pisać takie artykuły szanowny autorze! Aż postanowiłem coś napisać mimo że nigdy nie piszę komentarzy w internecie (nie mam takiej potrzeby, nie interesuje mnie za bardzo zdanie innych i często komentarze to jakieś przepychanki pieniaczy). Interesuje się NBA od lat 90-tych jako dzieciak oglądając nocne finały i mój ukochany nieobecny już Seatlle Supersonics. Odwiedzam was od kilku sezonów i dzięki takim artykułom wiem że warto.
    PS. polecam odświeżone NBA Jam onfire edition na PS3, multum dobrej arkadowej zabawy, przy czym składy totalnie nieaktualne po tych wszystkich transferach w ostatnich latach 😉

    (5)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    @tomtom LeBron razem z Westbrookiem to najwięksi atleci w NBA (no za nimi zaraz Giannis) . Za niedługo stuknie mu 33 lata a ten dalej dominuje. Za szybki dla wysokich, za silny dla tych na pozycjach PG i swingman’ów. Zresztą kwestionować to że leBron to mega Atleta to trochę jak negowanie, że Stephen Hawking nie jest za bardzo inteligentny.

    (0)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Okładka albumu Snoopa, to tak naprawdę przeróbka z okładki Ice Cube’a. Tylko zamiast Trump, na karteczce było “Uncle Sam” – taka tam ciekawostka ode mnie. 😉

    (2)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie od dziś wiadomo że koszykarze NBA to przecietnie ludzie z IQ 8-letnigo dziecka dlatego tym bardziej smutne że mieszają się w politykę. A w stanach jak w stanach establishment i miliarderzy za kontynuacja korupcji i podziałem klas na biednych i bogatych za Clinton zwykli ludzie za Trumpem. Podział zrozumiały.

    (-4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu