Real Madryt ponownie mistrzem hiszpańskiej koszykówki
Hiszpańska ekstraklasa koszykarska, czyli liga ACB, to druga po NBA najlepsza koszykarska liga świata. W Ojczyźnie Cervantesa popularnością w wielu miejscach nie ustępuje piłce nożnej, jednak poza Hiszpanią to już zupełnie inna sytuacja. Myślę, że nie będę daleki od prawdy, jeśli powiem, że w zasadzie każdy fan piłki nożnej jest w stanie z grubsza opisać sytuację w Primera División, ale dla fana koszykówki zreferowanie tego co dzieje się w ACB może już nie być takie oczywiste. Pomyślałem więc, że wykorzystam nadarzającą się okazję, jaką jest offseason w NBA, żeby przybliżyć pokrótce serię finałową, która wyłoniła nowego mistrza ACB.
Podopieczni trenera Pablo Laso, pod jego nieobecność (czwartego czerwca przeszedł zawał serca) prowadzeni przez Chusa Mateo, “dowieźli” wynik i wygrywając czwarty mecz serii z Barceloną powtórnie zasiedli na tronie hiszpańskiej ekstraklasy. Ostatni mecz skończył się wynikiem 81:74 dla Królewskich, co dało im upragnioną trzecią wiktorię i zwycięstwo w serii best-of-five.
236 cm rozpiętości ramion!
Najlepszym zawodnikiem decydującego spotkania był Edy Tavares: zdobywca 25 punktów i 13 zbiórek. Ten 221-centymetrowy olbrzym w latach 2015-2017 przewinął się przez składy Atlanty i Cleveland, ale karierę w NBA zakończył rozegrawszy w niej jedynie 13 spotkań. Od 2017 roku jest zawodnikiem Madrytu. Innymi słowy, europejskie parkiety absolutnie dominuje siłą i zasięgiem (236 cm rozpiętości ramion – tyle samo co Rudy Gobert) jednak za ocean był nieco za sztywny, co najlepiej obrazuje poniższe nagranie:
W każdym razie, to pierwszy tytuł Realu od 2019 roku oraz trzydziesty szósty w klubowej historii. Wielkim fanem Królewskich jest dajmy na to Luka Doncic, były zawodnik Realu w latach 2015-2018, z którymi wygrał dosłownie wszystko, wliczając tytuł mistrzów Euroligi (2018).
A oto już skrót całej tegorocznej serii.
#Game1
Na pierwsze dwa spotkania finałów koszykarze zjechali do stolicy Katalonii. Zawodnicy Barcelony nie potrafili jednak w pełni wykorzystać przewagi własnego boiska, przegrywając pierwszy mecz 75:88. Królewscy narzucili swoją grę już od pierwszej kwarty, którą wygrali 30:17. Przed ostatnią odsłoną meczu ich zaliczka wynosiła już 23 punkty i nie wypuścili tego do końca. Barca zrywem w końcówce próbowała jeszcze przypudrować tego siniaka zmniejszając rozmiary porażki, bo o odwróceniu losów meczu nie było już mowy.
Bohaterem spotkania po stronie Królewskich został argentyński point-forward Gabriel Deck (epizod w OKC Thunder w ostatnich dwóch sezonach) zdobywca 18 punktów, 5 zbiórek i 3 asyst (6/11 z gry). Swoje 16 punktów dołożył węgierski atleta Adam Hanga, a piętnaście francuski strzelec Fabien Causeur. Na tablicach wyróżnili się także Francuzi: znany kibicom Celtics nabity jak lufa czołgu Guerschon Yabusele oraz brodaty Vincent Poirer.
🔝🐢 Partidazo de @gabriel_deck, máximo anotador y jugador más valorado (18 puntos; 20 valoración).#HalaMadrid | @movistar_es pic.twitter.com/BlWZxM5X31
— Real Madrid Basket (@RMBaloncesto) June 13, 2022
W drużynie Barcelony oglądaliśmy dobrą dyspozycję Nikoli Mirotica (13 punktów). O dwa oczka więcej zdobył playmaker Nicolás Laprovittola.
#Game2
Ekipa trenera Jasikieviciusa walczyła do ostatnich minut by uniknąć kolejnego blamażu. Ostatecznie drugie rozgrywane na domowym gruncie spotkanie rozstrzygnęli wynikiem 71:69, wyrównując serię. Mecz ustawiły dwa wolne Cory’ego Higginsa po dyskusyjnym gwizdku w obronie Tavaresa, do tego chybiona trójka Causeura i strata 37-letniego weterana parkietów Rudy’ego Fernandeza… nerwowa końcówka pozwoliła zawodnikom Blaugrany odetchnąć z ulgą.
Po raz kolejny nie zawiódł Mirotić (26/7 przy 9/14 z gry). Mecz jednak rozstrzygnięty został w obronie. Gospodarze zatrzymali Królewskich na 69 punktach i skuteczności 38.9%. W ich szeregach drogę do siatki przez większą część spotkania znaleźć potrafił jedynie Yabusele (16 punktów, 11 zbiórek). Pozostali koledzy jak Tavares (11), Hanga (10) nie byli już tacy efektywni
💥 ¿A @nicolapro7 podemos añadirle como nuevo apellido 𝐃𝐈𝐍𝐀𝐌𝐈𝐓𝐓𝐎𝐋𝐀?
📺 @vamos #PlayoffLigaEndesa#ListosParaRomperla pic.twitter.com/oCky7FqZ0A
— Liga Endesa (@ACBCOM) June 15, 2022
#Game3
Po mało przekonującym zwycięstwie w drugim meczu zawodnicy Blaugrany liczyli na statement game. Dokładnie taki mecz dostali, tyle że ze strony Królewskich. Wynik końcowy 81:66, po tym jak praktycznie przez całe spotkanie Madryt był “na wierzchu”, przybliżył ich do sięgnięcia po kolejny tytuł w klubowym dorobku.
💪💪💪@DTP_Mario
📺 @vamos#PlayoffLigaEndesa#ListosParaRomperla pic.twitter.com/998XFP2Tlu
— Liga Endesa (@ACBCOM) June 17, 2022
Ozdobą meczu szybujący do kosza Yabusele, ale to Deck (14 punktów 5 zbiórek 3 przechwyty) był najlepszym strzelcem Królewskich. W zespole Barcy wyróżnił się Kyle Kurić (15 punktów) będąc jedynym zawodnikiem z więcej niż dwiema trójkami na koncie. Mirotić stanął na 9 punktach, a Laprovittola na 6.
Brakowało nam istotnych zawodników, nasz trener nieźle nas nastraszył… Zasłużyliśmy na to, zwłaszcza w serii finałowej. Udało nam się dowieźć to do końca. [Florentino Perez, prezes klubu]
#Game4
Kolejne spotkanie rozgrywane w Madrycie dopełniło dzieła. Mecz zakończył się wynikiem 81:74, a o końcowym rezultacie rozstrzygnęła czwarta kwarta, wygrana przez Real 24:18, ku euforii miejscowej publiki.. Potężnie zagrał Edy Tavares, wspomniane 25 punktów i 13 zbiórek na skuteczności 9/11 z pola. Causeur dołożył jedenaście, a stary lis Sergio Llull 9, mimo iż na parkiecie spędził ledwo 13 minut.
¡¡¡ZASCA!!!
El taponazo de Tavares a Mirotic. #PlayoffLigaEndesa pic.twitter.com/rdkaJXmIT4— Basket en Movistar Plus+ (@MovistarBasket) June 19, 2022
W drużynie Barcelony ponownie wyróżnił się Nikola Mirotić, zdobywca 14 punktów, 13 dołożył Dante Exum, a 12 punktów i 9 zbiórek zapisał na swoim koncie Nick Calathes.
We are the champions
Patrząc na to, jaki mieliśmy sezon, zasłużyliśmy na tę wygraną. Były w ostatnich latach finały, które nam się wymknęły, ale tym razem nie było takiej opcji. [Sergio Llull]
Jego klubowy kolega, Fabien Causeur, autor kluczowego trafienia z dystansu w ostatniej odsłonie meczu numer cztery, dodaje:
Ten finał nie musiał trwać czterech spotkań. W pamięci miałem tamtą trójkę z meczu numer dwa, gdybym wtedy nie spudłował, moglibyśmy cieszyć się ze zwycięstwa wcześniej. Tamtej nocy nie spałem. Wiedziałem tylko, że nie mogę uciekać od odpowiedzialności w takich momentach i w meczu numer 4 stanąłem na wysokości zadania. [Causeur]
Real Madryt, zdobywając swój 36. ligowy tytuł umocnił się na pozycji lidera w klasyfikacji triumfatorów Ligi ACB. Na drugim miejscu zdetronizowany mistrz, Barca z dziewiętnastoma mistrzostwami. Podium zamykają Joventut i Baskonia, po 4 triumfy każdy. Pozostali zwycięzcy ACB to Unicaja Málaga, Valencia Basket i Basquet Manresa, każdy z jednym pucharem.
Real ma wszystko.
Od strony taktycznej mogę powiedzieć tyle: Real ma wszystko. Olbrzymiego rim protectora grającego w dropie, pożerającego przestrzeń podkoszową w obronie, który jednocześnie stanowi lob threat (Tavares). Jeśli trzeba w obronie chodzić wyżej do dyspozycji jest niemniej imponujący fizycznie (213 cm / 110 kg) Vincent Poirer. VP potrafi bronić post up, samemu gra tyłem do kosza i wychodzi do piłki w ataku. Krzepkiego acz niezwykle dynamicznego i biegającego na obręcz Yabusele potrafiącego zrobić różnicę w ataku kombinacja siły i refleksu jak również rzutem zza łuku.
Kolejny talent stanowi dwumetrowy, sprawny na nogach twardziel Deck, zawodnik z kozłem i minięciem, który zależności od potrzeb zagra na obu skrzydłach. Dalej są weterani na obwodzie, profesor Sergio Llull, wciąż chudziutki i dynamiczny Rudy Fernandez oraz jeszcze bardziej atletyczny Hanga. Kolejno strzelcy dystansowi: wspomniany wcześniej Causeur czy Thomas Huertel. Słabości nie uświadczysz, skład jest wszechstronny, sprawdzony w bojach i odpowiednio zaangażowany. Kolejny tytuł ACB dla mnie osobiście nie stanowi zaskoczenia.
[BLC]
No i elegancko – zasłużyli na ten tytuł równą grą przez cały sezon.
Dzieki za artykuł kibicuje Realowi od 20 lat a nie miałem sposobności oglądać
To i tak kibicujesz 😀
Fajnie poczytać dla odmiany.
Fajny pomysł, BLC. Dzięki!
Tylko Barca!!!Vamos!!!
HISZPANIA ludnosc podobna do Polski.Mozna powiedziec najelpsza pilka Po USAa najlepszy Baseket . Najlepsza reczna.Super formel 1 tenis… MASAKRA JAKAS
Masz rację to jak Hiszpanie promują sport u siebie jest niesamowite. U nas w sporcie pokutuje jeszcze komuna i to widać.
Ale na żużlu nie mają do nas podjazdu 🙂
Dobra robota BLC, chetnie bym troche zwiekszyl swoja wiedze na temat europejskiej koszykówki a nie koniecznie mam czas/chęć lub nie wiem gdzie ogladac te mecze. Moze jakis koszykarski przewodnik po europie? Np najlepsze ligi europy, ilu przyszlych graczy nbaw poszczególnych grało, jak sie maja wyplaty w stosunku do nba, ile meczów grają w sezonie etc.
genialne:
“chetnie bym troche zwiekszyl swoja wiedze na temat europejskiej koszykówki a nie koniecznie mam czas/chęć ”
Chętnie być ci pogratulował ale nie koniecznie mam chęć 😀
Decyzję trenerskie Barcy absurdalne. Kuric gorący to na ławkę, Davis tragedia, każde wejście straty, nietrafione rzuty, obrona słaba.
Mieli farta, że ten jeden mecz urwali.
Fajne są te dodatkowe artykuły o europejskiej koszykówce, czy to Euroleague czy Acb czy nawet Nasza rodzima liga. W tym roku wiele ciekawego się 2 każdej działo. Pozdrawiam