Rockets chcą więcej, Tristan Thompson wypłacił Draymondowi w twarz!
Witam, pamiętacie scysję w finałach? Draymond Green i Tristan Thompson lubią się… nie bardzo. Obaj charakterni, Draymonda cenię za waleczność i koszykarskie IQ, ale trzeba przyznać, że dla rywali bywa irytujący. Albo inaczej, momentami tylko bywa nieirytujący. Ma też na koncie największą liczbę nokautów (za ciosy poniżej pasa). Tristan z kolei to mobilny łobuz podkoszowy z ograniczonym warsztatem koszykarskim za to z zamiłowaniem do kobiet i imprez. Jego życie prywatne od paru lat kręci się wokół żony celebrytki Khloe Kardashian, którą zdaniem lepiej poinformowanych, zdążył już przyprawić o rogi. Taka karma chyba za odbicie faceta kobiecie będącej w ciąży. No nieistotne.
One-two
Dlaczego o tym piszę, otóż na światło dzienne wypłynęła informacja jakoby panowie mieli spotkać się w klubie nocnym w Los Angeles, po zakończeniu gali rozdania nagród ESPY (18 lipca). Dray ponoć podszedł do rywala by zakopać topór wojenny, może stuknąć piwkiem dla toastu i życzyć miłego roztrenowania. TT przymilania nie przyjął, za liczne zniewagi na telewizyjnej antenie wypłacił Greenowi “dwa szybkie” a ponieważ pięściarzem jest marnym, a lakierowane buty podeszwę mają śliską, wyszły z tego “chopsy” rodem z WWE. Lekko oszołomiony Draymond rzekomo okazji do rewanżu nie szukał. Towarzystwo szybko zostało rozdzielone a rolę rozjemców wzięli na siebie LeBron i KD. Dacie wiarę?
LBJ z natury rzeczy unikający awantur niedługo potem zawinął się z miejsca. Dopiero co przeprowadził się do Los Angeles i nie chciał przygody rozpoczynać od skandalu. Przy okazji, jak Wam się podobają nowe jerseye Lakers? Będzie powrót :Showtime: czy nie będzie?
Tak sobie myślę, wiele razy pominąłem Kyle’a Kuzmę przy okazji wyliczania świetlanych perspektyw Lakers więc dziś coś dobrego o nim napiszę. Jak mu poszedł pierwszy sezon w zawodzie oraz jakiego charakteru to zawodnik?
Kooz!
Lakers zdobyli #27 pick wymieniając precz D’Angelo Russella. Kuzma już w lidze letniej zademonstrował potencjał więc w przebudowywanym, tankującym albo może po prostu słabym ubiegłorocznym zespole, jako rookie z miejsca został umieszczony w rotacji na skrzydle. Średnie wyniosły 14 punktów w październiku, 18 punktów w listopadzie i 20 punktów w grudniu! Następnie wpadł w dołek, bo obrona rywali zaczęła go respektować (przestali go olewać).
Świetny biegacz przy wzroście 206 centymetrów, ale miękki i defensywnie słaby. Jeśli włoży w obronę serducho może stać się defensorem “poniżej przeciętnym”. Na razie brak mu wiedzy, nie umie się ustawić, technika i wysiłek też kiepskie. Miało być jednak optymistycznie więc…
Pod koniec roku znów zaczął zdobywać punkty i trzeba przyznać, że świetnie sobie radził w koźle, po minięciu spóźnionego lub wolniejszego rywala. Jego największą bronią są trójki, które nawet z łapą na twarzy potrafi trafiać seryjnie. Tak czy inaczej, bardzo dobry start jak na dzieciaka wybranego z tak odległym numerem. Trzymamy kciuki!
Rockets chcą więcej
Do opchnięcia jest Ryan Anderson oraz jego 41.6 milionów dolarów, płatne w kolejne dwa sezony. Potrzebni są defensorzy na pozycje 2/3. Co słyszymy? Na radarze, wśród kandydatów do gry w Houston wymienia się Kenta Bazemore’a i JR Smitha. Trwają też rozmowy handlowe z Patem Rileyem w Miami, który ma świadomość, że przesadził z kontraktami Whiteside’a i Tylera Johnsona. To właśnie o tego drugiego prawdopodobnie się rozchodzi. Dla mnie osobiście idealnym człowiekiem do występów w Teksasie byłby Josh Richardson. Przecież to najbardziej wyżyłowany mały zwierzak NBA.
No dobrze, a jak prezentuje się aktualny skład Rockets? Zaliczyłem im już Carmelo Anthony’ego, niech mają!
- PG: Chris Paul / Michael Carter Williams
- SG: James Harden / Eric Gordon / Gerald Green
- SF: PJ Tucker / James Ennis (może okazać się kluczowym dodatkiem!)
- PF: Carmelo Anthony / Ryan Anderson / Isaiah Hartenstein
- C: Clint Capela / Nene Hilario / Chinanu Onuaku
Dobrego popołudnia wszystkim, ściskam!
Czemu czarny pasek na jerseyu !!!!
Jest to tak zwana “opuszczona flaga do połowy”. Jeżeli miała miejsce jakaś katastrofa gdzie zginęli ludzie, czarne paski oznaczają ukłon w stronę ofiar i ich rodzin. Tak jak to miało miejsce po “Bostońskim maratonie”, gdzie na Jersey Koniczyn pojawił się czarny pasek.
Po co te minusy jak dobrze gada
Ale taki pasek drużyny zakładają lub dodają okazyjnie, a nie jako stały element stroju. Wydaje mi się, ze taki element nie został dodany w niczyim chłodzie
to jest nawiązanie do Miami Heat – LeBron 280 lbs i gra na PF!
szkoda patrzec na carmelo i ryana andersona obok siebie, będą sie dublować, oprócz tego podoba mi sie skład houston,dojdzie zgranie i jeśli szczęście dopisze mają szanse wygrac serię z GSW
Naprawde fajna pake maja w Houston
Czemu ktoś miałby wymieniać się za przeplaconego Andersona? Przecież rockets powinni do tego coś dołożyć, a chyba nie mają za bardzo co :/
przepłacony andersen za przepłaconego jr smitha by pewno dało rade, ale czy miałoby to jakiś większy sens..
@Pawlishon
Houston nie ma zamiaru pozbywać się kontraktu, a wymienić go na zawodnika, który by umiał bronić. Rakiety z chęcią wezmą od innego zespołu jakiś ciężki kontrakt.
Nowe stroje LAL wyglądają dokładnie tak jakby były kupione na WISH’u ?
Wiadomo cokolwiek w kwestii wykupienia kontraktu Singlera, albo ew. wymiany go za kogoś? Może ktoś coś wie
na razie cisza, ale uwierz Presti nad tym pracuje, podobnie jak z Melo 😉
Melo albo w tym sezonie się ogarnie, albo leci do Chin. Inaczej tego nie widzę
Nie lepiej byłoby wystawić Melo na SF? W OKC nie działał za bardzo na 4
Za wolny
Za stary.
Za brzytki
Za gruby
Za tani
Zabajony
Zaruski
Melo, jeśli bardzo mu się zachce, potrafi nieźle bronić (interwałowo) na PF. Ale sadzanie go na SF w dzisiejszej koszykówce to solidny cios dla własnej defensywy.
Wina Tuska
Zadęty
Zaza
Za kochany
Jakby LAL mieli w składzie Simminsa i Embida to byśmy mogli mówić o powrocie Showtime …
Zamelony
Za słaby
W sumie jak patrze na ten skład to osobiście wydaje mi się większy problem na pozycji sf/pf. Na pf mamy Melo a potem Andreson, który w zeszłym sezonie już praktycznie nie grał więc w sumie sam Melo, którego forma to zagadka. Ale dobra przesuńmy Tuckera na pf i w tym momencie dziura na sf, niby można próbować z Hardenem na sf ale czy da rade siłowo z graczami z pozycji sf? Tak się tylko zastanawiam czy hou nie powinni szukać wzmocnień na skrzydle niż na SG.
Ach ten Melo, pora zacisnąć poslad i nie tylko ja, ja, ja i czasem reszta drużyny. Albo się dostosuje w Houston albo ekipa go zajedzie.
Houston liczę na Was w tym sezonie!!!
HOUSTON DZIURA NA SKRZYDLE !!!
Patrząc na Ingrama, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że musi on pachnieć jak połączenie trawy i mokrego psa.
Chyba Kuz powinno byc, a nie jakies Kooz, to nie ma sensu
Carmelo w starting 5?
hehe
Z KKUZMA będzie kozak…
Jak Silver dał zgodę na takie trady jak w Polsce łamana jest konstytucja? 🙂
Stroje Lakers to jakiś dramat. Z klasycznego, a jednocześnie wystrzałowego wyglądu zrobiono tandetę.
Różnice są tak bardzo prawie żadne, że gdyby Ci nie napisali, że będą nowe stroje to byś się przy oglądaniu meczów nawet nie skapnął. Wiem, że będziesz oburzony, jeśli to przeczytasz, bo przecież WIADOMO ŻE BYŚ SIĘ SKAPNĄŁ, bo jesteś spostrzegawczym fanem Lakers i OCZYWIŚCIE ŻE NA PIERWSZY RZUT OKA WIDAĆ!, ale nie, raczej byś się nie skapnął. To są niuanse i nawet jeśli ktoś sam by je zauważył, to nie sądzę, że jest to zmiana z WYSTRZAŁOWE na TANDETNE.
Za karmelowy
Taa rozdzielil ich Lebron i KD. I siedzieli wczesniej przy jednym stoliku z Silverem, Jordanem, Cristiano Ronaldo i Messim…
Oby hou wygralo lige a carmelo podnosil trofeum do góry. Wtedy wam gęby spuchna. Litosci…
Pewnie, że spuchną. Jeśli taki pączek jest w stanie wygrać, to czemu jakiś typek z nadwagą nie ma wygrać NBA? Gościu to się nadaje na książkę motywacyjną.
Stroje LA zawsze były tymi najnudniejszymi w lidze- no bo oprócz klasyków, najfajniejsze były czarne z żółtymi wstawkami
@Grx weź popatrz na te stroje jeszcze raz. Różnice widać gołym okiem i nie trzeba być wielkim estetą, żeby je dostrzec. Tandetą bym tego nie nazwał, ale jest regres w stosunku do poprzednich.
Green na boisku NBA kozak, bo go chronią przepisy itp. (jak ktoś by mu dał w papę na płycie NBA to by siedział z 10-50 meczów), ale w “realu” to ostatni do “mierzenia męskości”. Tak mi się wydaje, podobnie z KG…