fbpx

Russell Westbrook walony wiosłem | jak oceniam Miami Heat 2021/2022

32

WTMW.

Nie mogę ze śmiechu. 32-letni Russell Westbrook skrzyknął licealny klub kajakowy (ostatecznie jak sama nazwa Lakers wskazuje – jezior w Los Angeles nie brakuje, haha). Chłopaki uzbrojeni w wiosła machają nimi imitując zasięg ramion obrońców NBA.

Russowi zbiera adrenalina, jak tygrys szykuje się do ataku. Wykonuje kuriozalne przeskoki z piłką. Nie mając nikogo przed sobą wjeżdża w prostej linii robiąc wsad zanim któryś z chłopców zdąży go palnąć wiosłem. Ziomale nie śmią uderzyć gwiazdy koszykówki. Ten pręży się jak zawsze. Kurtyna.

Zaraz widzę się z uznanym trenerem przygotowania indywidualnego PLK, muszę go podpytać o co chodzi w tym ćwiczeniu, ale jestem pewien że też się uśmieje.

Oczywiście nie chciałem obrazić nikogo trenującego kajakarstwo, wiem jaki to wymagający sport! Takiej krzepy jak kajakarze nie ma nikt. Macie rację, to nie wiosła, ani kije bejsbolowe, może raczej paletki do gry w “palanta” ha, ha. To by się zgadzało. #goRuss

Winner takes it all

No dobrze, żarty na bok. Pomówmy dziś o nowym zespole Miami Heat, co Wy na to?

Sympatyczna i wdzięczna do oglądania to ekipa choć zeszłe playoffs kompletnie im nie wyszły. Dość powiedzieć, że NBA Finals 2020 i pierwszą rundę playoffs 2021 dzielił okres siedmiu miesięcy. Na roztrenowanie i zaleczenie urazów mieli dwa tygodnie stąd główne postaci jak Butler czy Adebayo w najważniejszych meczach wyglądali jak wersja demo samych siebie sprzed roku. W czwartych kwartach snuli się po placu bez szans na sukcesy.

Jimmy bez siły w nogach był kompletnie nieskuteczny. Gdy próbował brać ofensywę na siebie bił głową w mur. Gdy grał na kolegów, jego pasywność kosztowała Miami potężny deficyt, z którego wrócić nie byli w stanie.

Już sam odpoczynek powinien zdziałać cuda na South Beach. Nadchodzący sezon zamierzają zaatakować mając aspiracje mistrzowskie.

Ich roszady kadrowe tego lata oceniam na piątkę z minusem. Zobaczmy co się zmieniło:

  • Kyle Lowry dołączył jako free agent

35-letni weteran rozegrania najlepsze lata może mieć już za sobą, ale jego walory są wciąż obecne. Sześciokrotny All-Star, stateczny z piłką, przytomny w akcjach pick and roll choć bez wirtuozerii, odporny pod presją, cwany w obronie, potrafiący wymuszać szarże, przewidywać zamiary i kraść piłki. To jeden z tych gości, którzy relatywny brak warunków fizycznych (183 cm) nadrabiają sprytem i instynktem do gry.

W zasadzie najbliższym porównaniem Lowry’ego jest Chris Paul, który na tym etapie karier obu zawodników lepszy może być co najwyżej w grze jeden na jeden. Faktem jest, że Kyle nie wykreuje sobie akcji w izolacji czy po zasłonie, a przynajmniej nie jest to jego konik. Uwielbia za to grę po zbiórce, świetnie czyta transition defense rywali, uwielbia przymierzyć za trzy z kontry albo rozegrać piłkę. Nie popełnia wielu strat, jest pewny na koźle, do Miami nadaje się idealnie. Podpatrywać koszykarskie IQ jego i Butlera to będzie przyjemność. Co ważne, Lowry rzuca z dystansu na poziomie 40%. W przypadku rozgrywającego to jest bardzo dużo, pamiętajmy że to primary ball handlers najczęściej biorą na siebie desperackie rzuty po nieskutecznie wyegzekwowanej akcji pod presją zegara.

  • PJ Tucker dołączył jako free agent

Kolejny weteran, a zarazem świeżo upieczony mistrz ligi. Bucks talentu na skrzydłach nie brakowało, Tucker dołączył bardzo późno, bo w końcówce marca, a jednak gdy nadeszły najważniejszy gry spędzał na parkiecie po trzy kwarty oddający przy tym jeden rzut. Jego mocne strony są doskonale znane. PJ to stoper na piłce, twardy, krzepki, a przy tym odpowiednio techniczny i nieustępliwy. Ofensywnie nie stanowi, siedzi w rogach parkietu, poza oczywistymi sytuacjach catch and shoot rzutów niemal nie oddaje. Jego zadaniem jest nadwyrężyć siły czołowych opcji rywali od dwójki do czwórki, czyli Duranta, Butlera, Tatuma czy Bookera.

  • Markieff Morris dołączył jako free agent

Duży facet (powyżej 110 kg) w zeszłym sezonie nieco zakurzony na ławce Lakers. Kolejny podkoszowy bandzior na ławce Miami, czyli w zespole któremu momentami brakowało warunków fizycznych. Zastawi tablicę, po swojemu zrobi porządek gdy rywal staje się zanadto agresywny i chciałbym dopisać, że trafia z dystansu, ale trochę to na wyrost. Przy dobrym dniu stać go na dwie celne trójki w pięciu próbach.

Reszta nabytków niezauważalna. Gdybyście nie zauważyli, Miami nie interesują w tej chwili młode prospekty, oni chcą wygrywać TERAZ.

Odejścia

Musieli trochę poczyścić budżet. W szczególności szkoda wyjazdu Dragona, ale jego przydatność do spożycia kończy się, niestety. Chciałbym go zobaczyć u boku Luki w Dallas, ale nie jestem przekonany czy Toronto pozwoli sobie na zwolnienie bądź co bądź wartościowego zmiennika.

  • Goran Dragic
  • Andre Iguodala
  • Trevor Ariza
  • Nemanja Bjelica
  • Precious Achiuwa
  • Kendrick Nunn

Przedłużone umowy

  • Jimmy Butler!
  • Duncan Robinson!
  • Victor Oladipo (za minimum dla weterana)
  • Udonis Haslem (najstarszy gracz NBA, powszechnie szanowany mentor)
  • Dewayne Dedmon (silnoręki center, idealny w roli zmiennika)
  • Gabe Vincent (PG, którego walorem jest rzut za 3, w końcówce rundy zasadniczej progres %)
  • Max Strus (kolejny strzelec potrafiący poruszać się bez piłki)

Bez szemrania przedłużyli kontrakt z Butlerem pomimo opisanej wyżej niedyspozycji w playoffs, którą zrozumieją wyłącznie ludzie, którzy uprawiali zawodowy sport. Zachowali także posiadającego wybitną “grawitację” Duncana Robinsona, bo chłopak to wybitny strzelecko przez co stanowi magnes niczym (nie szukając daleko) Klay czy Steph.

Kiedy każdy łeb na hali wie, że będziesz rzucał za trzy, a ty w trzech pierwszych sezonach w zawodzie trafiasz 530 z 1250 oddanych trójek (częstokroć z łapą na twarzy) to jesteś kozak. Dość powiedzieć, że tak zwane akcje handoffs z Bamem Adebayo to jeden z fundamentów ataku pozycyjnego Miami. Zainwestowali w rozwój Robinsona, ten jest coraz bardziej świadomy i silniejszy w obronie. Fajny zawodnik o wybitnej specjalizacji.

Zwieńczmy to wszystko słowami, że Oladipo został w klubie za minimum. To wiele mówi o kulturze organizacyjnej klubu. Ewidentne są kłopoty zdrowotne Victora, ale jeśli podleczy się i wejdzie na obroty w drugiej części sezonu, jako obrońca i slasher Dipo stanowi przewagę!

Roster

PG: Kyle Lowry / Gabe Vincent

SG: Duncan Robinson / Tyler Herro

SF: Jimmy Butler / Max Strus / Victor Oladipo*

PF: PJ Tucker / Markieff Morris / KZ Okpala

C: Edrice Adebayo / Dewayne Dedmon / Udonis Haslem

Minusy: wiek, relatywnie słabe warunki fizyczne i ograniczone możliwości strzeleckie wyjściowej piątki.

Plusy: doświadczenie, leadership, mental, koszykarskie IQ, mobilność defensywna drugiej linii.

Z żalem, ale przyznajmy uczciwie: mistrzowskich pierścieni z tego nie będzie. Liczymy na ofensywny progres Adebayo, który musi więcej rzucać. Progres pięknego Tylera Herro jako lidera drugiego składu oraz zdrowie weteranów. Możemy być pewni, że sztabowcy Heat nie dadzą zawodnikom taryfy ulgowej. Będzie intensywnie, dużo obrony strefowej, doskonałe powroty na własną połowę i ciasno zapięte pole trzech sekund.

W zeszłym sezonie trochę zbyt szeroko rotowali w obronie, Bam często był wyciągany z dala od obręczy, zbiórka wyglądała tragicznie (29 miejsce w lidze). Deficyt na tablicach oznaczał jednocześnie brak ataku z tranzycji, które najlepiej wynagradzają wytężoną pracę w obronie. Powiem tak: pojawienie się twardych i doświadczonych Lowry’ego i Tuckera powinno podreperować te elementy. Chłopaki nie popełniają błędów ustawienia, świetnie zastawiają nawet większych od siebie graczy oraz potrafią pchać piłkę do przodu. To będzie ciekawy zespół!

Co powiecie?

Don’t be Shai!

Na koniec mam dla Was jeszcze jednego kota ligi, czyli Shai Gilgeousa Alexandra. Drużyna w głębokim remoncie, kompetencje liderskie dopiero się wykuwają, ale słabych punktów nie widać. Zeszły sezon przyniósł średnie 23.7 punktów 4.7 zbiórek i 5.9 asyst przy uwaga (!) 51% skuteczności z gry oraz 42% zza łuku. To są wybitne statystyki. Co za tym idzie, Thunder wyłączyli chłopaka na ostatnie 25 gier rundy zasadniczej bo był za dobry i mieszał im w planach jak najwyższego miejsca w loterii draftu!

Popatrzcie jak ćwiczy ziomków na sali. Wszystko obliczone na rozwój umiejętności indywidualnych.

To wszystko na tę chwilę. Zapraszamy pod wieczór. Korzystając z okazji dziękuję Czytelnikom, którzy wsparli wczoraj portal dobrowolnymi wpłatami. W szczególności podziękowania lecą do:

  • Tadeusz K
  • Błażej W
  • Zbyszek

Dobrego dnia chłopaki! B

32 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin – sezon brukselkowy w pełni, może to dobry moment na dokończenie legendarnej serii – najlepsze piątki w historii drużyn? Oczywiście jak masz czas i chęci 😉

    (25)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    To jak Pat w Miami przeprowadził przebudowę po odejściu BIG3 powinno być w podręcznikach zarządzania. W ciągu 4-5 lat wrócili do finałów, odmieniony skład bez tankowania ( pozdro Phila). Kultura organizacji ponad ligą. Trzymam kciuki za rozwój Bama, Duncana i Herro. W MIami zobaczymy jeszcze wielkie rzeczy

    (51)
    • Array ( )

      Właśnie chyba pomijasz słowo “Miami” … to miejsce, gdzie wszyscy chcą żyć i pracować. Jak popatrzysz na takie miejsca, to tylko NYK zawodzili przez lata i dawno temu Clippers. Nie ujmując nic Brylantowemu Patowi, to jednak inaczej pracuje się w Miami, NY czy LA niż Minnesocie, Detroit czy innym “zadupiu”

      (23)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Miami to zespół któremu trudno nie kibicować, dobrze, że Jimmy tam w końcu trafił, trudno o lepszy fit. Czy tylko ja czytam BamWpraweJajo?;)

    (-9)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale z jednym się nie zgodzę. Wyjściowa 5 Miami składa się z rzucających. Lowry, Robinson, Butler jak trzeba to odpali, PJ Tucker tez. Adebayo tez się rozwija i straszy Mid Range. Jeśli będą zdrowi beda mocni. Pozdrawiam

    (2)
    • Array ( )

      Butler w 2 sezony w heat robi tragiczne 24% za 3, więc nie ma co odpalać. Tucker rzuca bardzo rzadko, jak już to tylko z rogu. Szczerze mówiąc Tucker to super obrońca ale w ataku to jeden z najsłabszych kolesi w lidze. Adebayo uczy się mid range, zobaczymy co z tego będzie.

      (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Cześć Bartku! Dzięki za tekst.
    Pomimo że wiem, że MIA nie ma wielkiej szansy na mistrza, to i tak będę mocno im kibicował.
    Nie ekscytują mnie geriatryczne eksperymenty LAL, ale tak czy siak nowy sezon będzie mega ciekawy.

    (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja tak trochę nie w temacie dzisiejszego wpisu, ale obejrzałem listę najlepszych crossów z ostatniego NAPAW i wydaje mi się że 2/3 tych akcji to nie był crossover. Owszem kozackie zwody ale nie crossovery, najczęściej jakiś pullup jumper albo spin move. W moim zrozumieniu crossover to zwód/ seria zwodów na boki i minięcie przeciwnika w grze przodem. Jest mi w stanie ktoś lepiej przybliżyć ten termin, czy teraz każde minięcie przeciwnika nazywamy crossem?

    (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakoś ta laurka dla Robinsona mi się nie widzi. Jasne, trójkarz z dobrą średnią, ale były ważne mecze w playoffs, gdy pod presją wyniku kompletnie mu nie siedziało. W obronie więcej chęci, niż możliwości – klasyczny szczypiorek.
    Sorry, nie jestem fanem.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja nie widzę problemu w tym żeby Miami zdobyło mistrzostwo. Jak będzie zdrowie to wszystko jest możliwe. Dla mnie to jeden z kontenderów.

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Też bym chciał grać 2 Miami hehe..a poważnie to będą trudni do ogarnia ale na zdrowych Nets to każdy na wschodzie za mały i chyba tylko Bucks,może w dobrej formie 76 mają jakieś szanse.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślałem, że rozumiem, dlaczego Jimmy słabo grał w PO, jednak myliłem się, gdyż nigdy nie uprawiałem sportu zawodowo, a to znaczy, że rozumieć tego po prostu nie mogłem :/

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    jezeli mialy by byc to wiosla to od kanadyjek albo ewentyalnie wioslarskie.w kajakarestwie uzywa sie podwojnych wiosel…pozdrowienia od bylego kajakarza 🙂

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu