fbpx

Skarb Kibica NBA 2019: Brooklyn Nets

16

Przeprowadzając się na Brooklyn zarząd Nets chwytał dzień. Szybko zebrał odpowiednie fundusze, pozbywając się wszystkich lokat zabezpieczających przyszłość i ruszył na zakupy. Miało być w starym stylu, ale i z odpowiednim przepychem, tak by sąsiadom szczęki opadły. Od początku inwestycja budziła pewne wątpliwości, by po chwili runąć niczym domek z kart. I tak panowie pozostali w pięknej okolicy, ale bez światowej klasy lokatorów. Po dziś dzień trwa sprzątanie, z nadzieją, że interesy w przyszłości ułożą się lepiej.

^^Jestem pod wrażeniem powyższego akapitu Irek, masz świeżość i talent [admin] 

The Offseason

Nowe twarze

  • Ed Davis – świetnie zbierający podkoszowy, silny, energiczny i mobilny. Duże wzmocnienie defensywy. Cholerna strata Portland, że go nie utrzymali.
  • Shabazz Napier – filigranowy ciężko pracujący playmaker, bardzo niewygodny do krycia z piłką, świetny backup.
  • Kenneth Faried – po kilku ciężkich latach zwolniony z “więzienia” w Denver. Nic się nie zmienił: biega sprintem od kosza do kosza, robi wsady, nie rzuca, zbiórki przedkłada ponad obronę. Nie daje rady jako small-ballowy center, nie robi postępów.
  • Jared Dudley – weteran na wylocie z ligi, stracił wszelką dynamikę, nadrabia inteligencją. Nie ma szybkości by ganiać za niskim skrzydłem, jest za mały by się szarpać za power skrzydłem, ale dużo gada w obronie i czyta zamiary przeciwnika. W ataku typowy spot up shooter, nic więcej.
  • Treveon Graham – defensywny swingman, nie robi czego nie potrafi, nie traci piłek, tak go zapamiętałem w Charlotte.
  • Dzanan Musa – 29. pick draftu, bośniacki snajper, grający w sposób nieco szalony, w każdym razie utalentowany gracz ofensywny o wzroście 206 cm, gra kozłem i bez kozła, opanowane bajery: zmiany tempa, kierunku, miękka kiść. Minusem wiadomo, będzie defensywa.
  • Rodions Kurucs – 40. pick draftu, łotewski point forward, taki trochę… Chandler Parsons?

Odeszli

  • Jeremy Lin
  • Timofey Mozgov
  • Darrell Arthur
  • Nik Stauskas
  • Dante Cunningham
  • Isaiah Whitehead

Zmiany kadrowe poczynione tego lata nie robią może wielkiego wrażenie pod względem sportowym, ale celem jest uwolnienie blisko 50 (!) milionów dolarów w kasie na przyszłe wakacje. Poprawili kadrę pod względem obrony podkoszowej i głębi obwodu.

No dobra oddaję Was z powrotem w ręce Irka:

Ogólna charakterystyka

Na razie jednak trzeba kleić zespół z tego, co dostępne pod ręką. Wobec braku własnych picków Nets na nic było tankowanie. Głównym celem przy wymianach było zgarnięcie picku, które często oznaczało także przyjęcie na siebie przepłaconego kontraktu. A że miejsca w salary było sporo to na Brooklyn zawitało kilka gwiazd, które pewne same nie wierzyły, gdy ujrzały cyferki na nowym kontrakcie. Do tego dorzucono kilku młodych chłopaków dodanych „na osłodę” ciężkich liczb i przystąpiono do pieczenia.

Funkcję głównego cukiernika przejął Kenny Atkinson, który na szczęście przyniósł ze sobą zmianę stylu. Patrząc na zebraną kadrę, nie mógł nie dostrzec potencjału fizycznego. Kazał chłopakom biegać ile sił, z parkietu musiały polecieć iskry, a w stronę kosza piłka miała latać z maksymalną możliwą częstotliwością. Brak talentu to rzecz jasna ogromne ograniczenie, wobec czego skuteczność i ruch piłki nie wyglądały tak, jak życzyliby sobie tego kibice. Ważne jednak, że coś drgnęło i można było przyjść na halę i miło spędzić czas, oglądając lawinę punktów.

W kadrze nie znajdziemy zawodnika, który posiada średnią minut powyżej pół godziny. Najwięcej czasu na parkiecie spędza doświadczony DeMarre Carroll, może już nieco zardzewiały i upojony forsą, ale nadal stanowiący zagrożenie trójką, szarpiący w obronie i szybko biegający do kontry. Spacing w ataku zapewniają również uszaty Allen Crabbe (ze swoim przepłaconym kontraktem) oraz Joe Harris. Joe potrafi nadawać tempo po wejściu z ławki, jest cenną kartą w talii trenera Atkinsona.

Główny motor napędowy stanowią jednak Caris LeVert i Rondae Hollis-Jefferson. Obaj wysocy, atletyczni z imponującym zasięgiem ramion i umiejętnościami gry w obronie. Młodzi, głodni gry i gotowi do ataku na rozkaz coacha.

Przygotowuję się mentalnie i fizycznie do grania na każdej pozycji, na jakiej będzie to potrzebne. Czy to będzie backcourt czy niskie skrzydło, próbuję się przygotować na wszystko, co zostanie na mnie wrzucone [Caris LeVert]

Właśnie takich ludzi szukali w obozie Nets. Caris nie boi się wyzwań, do tego jest bardzo ambitny. Brak powołań do All-Rookie i Rising Star Challenge odebrał jako dodatkową motywację. Jeśli wypracuje rzut z wyskoku będą mieli z niego w klubie sporo frajdy.

RHJ

Hollis-Jefferson mam wrażenie wciąż nie panuje nad mocą silnika. Manewry miewa tak nieskoordynowane i żywiołowe, że albo sędzia odgwiżdże faul na zdezorientowanym obrońcy albo nie zdąży i będzie strata. Jego główny atut to obrona. Wykorzystuje szybkość nóg, zasięg ramion i błyskawicznie zbiera się do kontry. Oby ogarnął bolid, a będzie z niego All-Star. Tego mu życzę.

Doskonałą partię w zeszłym sezonie rozegrał także Spencer Dinwiddie, gdyby nie Oladipo byłby zebrał nagrodę dla MOst Improved Player, serio chwilami wyglądał na parkiecie jak Steve Nash. Zero strachu przed wzięciem drużyny na swe barki. Ciekawe czy jest w stanie pewniej rzucać, jeśli tak, D’Angelo Russell będzie musiał oddać połowę minut.

Pod koszem w tym roku będzie niezwykle sprawnie i wysoko. Jarrett Allen w swym pierwszym sezonie ukazał się, jako materiał na naprawdę dobrego rim protectora, który nie boi się przejąć krycia w obronie. Dołączają wymienieni wyżej Ed Davis oraz Kenneth Faried. Koszykówka w mieście nie będzie wyrafinowana taktycznie ale szybka, oparta na fizyczności. Manimal wpisuje się w ten układ świetnie.

Gwiazda: D’Angelo Russell

Zdecydowanie “największe” nazwisko w obecnej kadrze Nets. Zawodnik, który został wybrany z drugim numerem draftu przez Lakers, miał stanowić przyszłość rozegrania Jeziorowców. Gdy jednak LA zwrócili uwagę w stronę Lonzo Balla, czas D’Angelo w LA dobiegł końca. W wymianie za Lopeza wylądował wraz z kontraktem Mozgova w Nets.

W Lakers oberwało mu się mocno za swoją niedojrzałość. Już na samym starcie skłócił się z całą ekipą, w ramach “żartów” upubliczniając w sieci nagranie kompromitujące kolegę z drużyny. Na parkiecie D’Angelo także nie wiedział za bardzo, na czym polega jego rola. W pierwszym sezonie błąkał się gdzieś wokół Kobe w czasie jego zjazdu do bazy, w drugim, gdy miał stać się liderem, pozycja ta wyraźnie go przerosła. To nadal był dzieciak, któremu kazali sterować tempem całej drużyny. Zdecydowanie wolał strzelać, niż dyrygować. W LA szybko zdano sobie sprawę, że nie widzą go w klubie w takiej roli i grzecznie mu podziękowali.

Jaki jest jednak obecny Russell? Nadal zdarzają mu się proste błędy, jednak cele w Nets wobec jego osoby są zupełnie inne. Aby spełnić oczekiwania stawiane przed draftem potrzebny jest mu spokój. Sporo widzi na boisku, jest to zawodnik, który jest w stanie zakręcić się koło triple double (w zeszłym sezonie osiągnął pierwsze w swojej karierze). Główny cel to jednak asysty i punkty – tutaj rekordy zeszłego sezonu to 13 i 33, a więc mówimy tu o zawodniku z naprawdę wysokim potencjałem.

Szczerze – jestem w najlepszym dla siebie miejscu. Motywacja? Zobaczyłem jak mój najlepszy kumpel (Devin Booker) podpisuje maksymalny kontrakt. Wiem, skąd obaj przybyliśmy, więc to wystarczająca porcja motywacji, jakiej potrzebuję. Wstaję każdego ranka i trenuję, czuję, że jestem w najlepszej formie [D’Angelo Russell]

Liderzy

  • D’Angelo Russell – 15.5 punktów 5.2 asyst
  • Rondae Hollis-Jefferson – 13.9 punktów 6.8 zbiórek
  • DeMarre Carroll – 13.5 punktów 6.6 zbiórek
  • Spencer Dinwiddie – 12.6 punktów 6.6 asyst

Roster

  • PG: D’Angelo Russell / Spencer Dinwiddie / Shabazz Napier
  • SG: Allen Crabbe / Caris LeVert / Treveon Graham
  • SF: DeMarre Carroll / Joe Harris / Dzanan Musa / Rodions Kurucs
  • PF: Rondae Hollis-Jefferson / Ed Davis / Jared Dudley
  • C: Jarrett Allen / Kenneth Faried

Przewagi

  • coach Atkinson – obecny trener wydaje się właściwą osobą na właściwym stanowisku. Młody, energiczny, świetnie przygotowany taktycznie szkoleniowiec z ikrą.
  • tempo – Nets grają prędką, można powiedzieć uczelnianą koszykówkę. Na pewno jest to gra miła dla oka, więc kibice mimo porażek chętniej zajrzą na halę.

Zagrożenia

  • skuteczność – pod względem skuteczności z pola zajmują przedostatnie miejsce w lidze. Jest to na pewno wynik stosowanej taktyki, jednak praca nad celnością na pewno się przyda.
  • straty – po obu stronach parkietu jest to niechlubny koniec klasyfikacji całej ligi. Młodość często daje o sobie znać i łatwo można zgubić piłkę w ataku, w obronie natomiast Brooklyn wymusza najmniej strat. Niestety akcje niektórych panów po tej stronie boiska stoją bardzo nisko i jest to element do poprawy.

Ciekawe mecze

  • 20 października vs Knicks – drugi mecz sezonu od razu stanowią prestiżowe dla klubu derby Nowego Jorku

Prognoza

Nareszcie pick we własnych rękach! Może nam to sugerować przebieg przyszłego sezonu, jednak wcale nie musi tak być. Oprócz możliwości własnego wyboru w kadrze Nets w przyszłe lato za większe pieniądze pozostaną tylko Joe Harris i zapewne Allen Crabbe (tutaj opcja zawodnika). Wobec tego obecny sezon stanowić może świetne okno wystawowe dla większości kadry. W tej zebrano już sporo młodszych zawodników, którzy powinni dostać szansę, by się ogrywać.

Według mnie ekipa może dobrze wejść sezon, by powoli zwalniać, nieśmiało zerkając w kierunku loterii, a przede wszystkim wolnej agentury. Tutaj można znaleźć miejsce nawet dla dwójki Irving & Butler, która bardzo chce zagrać razem w jednej drużynie, co Nets spróbują zapewne wykorzystać.

[Irek Stanicki & Bartek Gajewski]

16 comments

    • Array ( )

      Admin, a może jakiś skarb kibica o plackach? Przepisy, rodzaje, specjały itd itp. Przecież sam pisałeś, że po maratonie będziesz się zajadał ziemniaczanymi więc do boju!

      (-12)
    • Array ( )

      LA ale Clippers, więc nie ma czym się jarać, z nim czy bez niego i tak gówno zdziałają 😉

      (-2)
    • Array ( )

      @Marysia
      a gdzie masz wspomniane, że do Lakers? czołowa postać NBA chce zmienić klub i tym się jaram. Niestety niektórzy są ograniczeni i wszędzie doszukują się wątków dotyczących Lakers…

      (0)
    • Array ( )

      To, że tylko transfer do Lakers z tych drużyny zmieniłby coś w NBA, do NY, Brooklynu czy LAC zmieni gówno 😉 za głęboki sens dla Ciebie to i nie zrozumiałeś.

      (1)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Niektórzy nie rozumieją, że przed głównym daniem je się przystawki.
    Jeśli najlepsze drużyny skarbu Kibica zastaną opisane jako pierwsze, kto będzie czytał na koniec o NETS?
    Osobiście prosiłem o GSW jako ostatnich. Fajnie najlepszych zostawić na sam koniec. Lebron i jego zgraja też powinni być przy końcu. Było już kilka dobrych ekip opisanych takich jak: Boston czy OKC. Najlepiej uzbroić się w cierpliwość.

    (8)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jimmy ucieka bo wie że nic dobrego tego nie wyniknie 🙂 uważa się za pierwszą opcję i chce być liderem swojej drużyny, jednak nie wydaje mi się aby ny czy nj było dobrym miejscem dla niego. Jeśli wybierze NY to chyba już niemal pewne jest to że kyrie do niego dołączy 🙁

    (1)
  3. Array ( )
    Bonus Głos Ulicy 20 września, 2018 at 09:46
    Odpowiedz

    Po co marnować czas na pisanie o jakichś Netsach, jak można by było w tym czasie napisać coś o Lakersach ?
    Pozdrawiam Bonus Rpk Cs !!!

    (-2)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Motywacja? Maksymalny kontrakt….Chyba nikt już nie wierzy że młodym (i w sumie starszym tez) zależy na wygrywaniu. Tylko hajs sie liczy…ja wiem że każdy pracuje dla kasy ale to co w NBA się teraz odwala z to totalna porażka.

    (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda, że mają ten pick, tzn. życzę Nets jak najlepiej, niech wyciągną kozaka w drafcie, ale brak picku sprawiał, że głównie chcieli nawrzucać punktów i powygrywać mecze. Teraz będą jawnie tankować 🙁
    Nadal mam w pamięci mecz, zdaje się, Nets – Atlanta. Fakt, że błędów w jednej kwarcie było więcej niż przez cały mecz w jakimś szlagierze czołowych drużyn, tak ciężko odmówić takim zespołu uroku i, o dziwo, całkiem przyjemnie (przynajmniej dla mnie) ogląda się takie widowiska. Szybka, dynamiczna, biegana koszykówka, urocze (xd), proste błędy i masa rzutów, szalonych wjazdów i pogubionych kryć. Taki chaos dostarcza mi rozrywkę i nie dlatego, że beka czy coś.

    (4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu