The Truth: kogo w NBA kryje się najtrudniej?
#LeBron James
203 cm i 117 kg hybrydy rozgrywającego z shooting-guardem. Z jego rozmiarami w dalszym ciągu nie ustępuje szybkością ani siłą nikomu w tej lidze. Tak jak w przypadku wielu zawodników, musisz mieć po prostu nadzieję, że nie czuje się zbyt dobrze, kiedy wychodzisz przeciw niemu. Jeśli dasz mu zejść na bok, nie ma już siły byś znów ustawił się przed nim. Jest na to zbyt silny, jego łokieć przesunie każdego. Ponadto, jest jednym z najlepszych graczy kończących akcje z lewej i prawej strony, jakich nosił ten świat.
1
[vsw id=”ueJ3hZZgZj8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Oprócz fizycznej przewagi może też rozbić twoją drużynę podaniami. Wymusza mnóstwo fauli. Żeby uniemożliwić mu akcję trzypunktową musisz powalić go na ziemię. Klepanie go po rękach nic nie da. Jest na to za silny. Pod względem fizycznym to zupełnie nowa jakość. Możesz iść o zakład, że po meczu przeciw niemu przez kilka dni będziesz dochodzić do siebie.
1
#Carmelo Anthony
Jeśli miałbym wybrać jednego gracza, którego najtrudniej jest pokryć, byłby to Melo. Jest kombinacją siły, rozmiarów przy jednoczesnym niesamowitym instynkcie strzeleckim i predyspozycjach. Niektórzy gracze mają 1-2 cechy czyniące ich wyjątkowymi – Melo ma wszystko. Nie ma miejsca, z którego nie mógłby trafiać raz za razem. W mojej opinii jego umiejętności strzeleckie nie mają sobie równych w NBA. Grając przeciw niemu nie ma sekundy luzu. Kobe jest jednym z najlepszych strzelców w historii, ale nie mam z nim tyle problemów w trumnie co z Carmelo. LeBron jest świetny pod koszem, ale czasem można go spowolnić zmuszając go do rzutów, kiedy piłka mu nie siedzi. Z Anthonym to też nie wypali. Jeśli dasz mu miejsce trafi dużo częściej niż spudłuje. Zdecydowanie nie jest to fajny gość do krycia. Ale nikt na tej liście nie jest.
1
[vsw id=”ntMscE7fPXc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
[BLC]
Wojny Paula Pierce i Lebrona za czasów 1 epizodu w Cleveland :3
Vince wracaj w Memphis do formy, bo będą Cię potrzebowali do zdobycia tytułu, a szkoda, by tak świetny zawodnik skończył bez pierścienia.
“Jest na to zbyt silny, jego łokieć przesunie każdego.” tylko LeBronek zazwyczaj nie używa łokcia, tylko po prostu cię odpycha łapą, zresztą podobnie kiedyś robił Jordan, ale gwiazdom się fauli w ataku nie odgwizduje za takie “pierdołki” 😉
Po tym artykule chce sie oglądać mixy tych wszystkich wymienionych graczy, ale zaraz ja sie miałem uczyć niemca.
Paul Pierce IDOL.
bez Pierca Wizz nie mają czego szukać w PO, to weteran który jest niezbędny .. W PO takie coś to skarb. Mądrze gada 😉 Nic dziwnego, że tak polał LeBronowi, lata rywalizacji w Bostonie z Cavs w PO, nic dziwnego..dziwi mnie tylko brak Duranta, czyli lidera pod względem PPG w ostatnich sezonach ..
Wiele razy wspominałem, że wg mnie najlepszym ofensywnie zawodnikiem jest Melo. Szczególnie, kiedy ktoś przywoływał w tym miejscu Duranta. Fajnie, że mój mistrz ma podobne zdanie.
Hymm… Teraz przeczytam ten sam artykuł na ten stronie, moze cos sie zmienilo…
Swietny artykuł. O to chodzi
a gdzie Durantula? Jak dla mnie w tym momencie jest lepszy ofensywnie niż wszyscy wyżej wymienieni