LeBron James: 35 punktów, 6 zbiórek, 6 asyst, 3 bloki, 13 na 13 z linii rzutów osobistych… Miami wygrywa 101:93 po dogrywce… w meczu, w którym D-Wade grał kiepsko, a Bulls nie chcieli się poddać LBJ udowodnił, że jest prawdziwym liderem Heat…

Derrick Rose: 23 punkty, 8 na 27 z gry, 7 strat… w dwóch ostatnich akcjach regulaminowego czasu gry zmuszony przez LBJ do oddania trudnych rzutów z odejścia (rzecz jasna niecelnych)… na dodatek kluczowa strata w dogrywce, której rezultatem był layup D-Wade i aż 6 punktów przewagi Miami na nieco ponad minutę do końca… w kolejnej akcji zablokowany przez D-Wade’a…

Jednak prawda jest taka, że zwycięstwo Miami zawdzięcza graczom do zadań specjalnych: Chris Bosh (22 punkty) trafił kilka ważnych rzutów, nareszcie obudził się Mike Miller (12 punktów, 9 zbiórek), Udonis Haslem walczył na tablicy (9 zbiórek) oraz wymusił dwa faule ofensywne…

Wśród Chicago na wyróżnienie zasłużyli: Boozer (20 punktów, 11 zbiórek), Luol Deng (20 punktów, 8 zbiórek) i Joakim Noah (6 punktów, 14 zbiórek)… jednak znów zabrakło im opcji w ataku… i mimo prowadzenia w 4 kwarcie nie dali rady dowieźć zwycięstwa do ostatniej syreny (kiedy z góry wiadomo do kogo trafi piłka, zdecydowanie łatwiej jest bronić)…

Ciekawostka: dzięki nowoczesnym kamerom udało się zmierzyć prędkość D-Rose’a biegnącego z piłką do kontry… jego prędkość to uwaga: 32 km/h !… z piłką!… nic dziwnego, że reszta graczy wygląda przy nim jak pachołki na placu manewrowym…

Na pocieszenie fanom Bulls dodam, że pod koniec drugiej kwarty Rose zrobił chyba najlepszą wsadkę tych PO, zobaczcie sami…

[vsw id=”lJM7uuJsSjI” source=”youtube” width=”600″ height=”485″ autoplay=”no”]