fbpx

3 powody przegranej Knicks w GAME1

1

Knicks przegrali GAME1 mimo, słabiutkiej gry w ataku Celtics i prowadzenia przez niemal całe spotkanie. Dlaczego??? Oto dlaczego.

Po pierwsze: zbiórki

Knicks przegrali na tablicach 34-44. Gdyby nie zbiórka w ataku J.Oneal’a i dobitka na 82:82 mecz mógłby pójść w drugą stronę. NYK mają problem z zastawianiem pod koszem energicznego Garnetta, co wykorzystują pozostali wysocy Celtics. Amare w pierwszym meczu pokazał, że potrafi radzić sobie w ataku, ale w obronie ten facet zbiera tylko wtedy, gdy piłka sama wpadnie mu w ręce. O defensywnym nastawieniu Bostonu niech świadczy, aż 9 zbiórek Rajona Rondo – dwukrotnie więcej niż np. Ronny Turiaf, a jak wiadomo, nie ma nic gorszego niż zbiórka rozgrywającego i szybki kontratak.

Po drugie: obrona Celtics

Jak inaczej wytłumaczyć faule ofensywne Carmelo w walce o pozycję ze słabszym rywalem? Jak wytłumaczyć jego spudłowane 10 z 11 rzutów w drugiej połowie? Co z Landry Fields’em? Już wcześniej pisaliśmy, że nie jesteśmy pewni pierwszorocznaniaka Knicks, ale zdobycia 0 punktów i 1 zbiórki przez 19 minut gry – nie przewidzieliśmy… Bez zbiórki NY nie byli po prostu w stanie wyprowadzać kontr, z których słynęli w sezonie regularnym.

Po trzecie: Ray Allen

Po zasłonie, zamiast krycia Rajona Rondo, który nie jest mistrzem rzutowym, Knicks powinni więcej uwagi poświęcić Allenowi, który jest rzutowym… arcymistrzem, co udowodnił po raz kolejny. Ray wrzucił 24 punkty, w tym decydującą trójkę 11 sekund przed końcem.

Jeśli Knicks chcą dać sobie szanse w tej serii muszą być twardsi: nie dać się wypychać spod kosza, i mądrzejsi: nie dać się naciągać na faule ofensywne. Celtics nie mają zbyt wielu opcji w ataku i trzeba to wykorzystać. Na nieszczęście dla NY kolano skręcił Chauncey Billups i nie wiadomo kiedy, jeśli w ogóle powróci.

1 komentarz

Komentuj

Gwiazdy Basketu