fbpx

5 trudniejszych do krycia graczy NBA; 40-letni Jason Williams wciąż czaruje

19

T-Mac

Tracy McGrady był rozgrywającym w ciele skrzydłowego. Kiedy skakał do rzutu nie było sensu próbować bloku. Jedyną opcją przeciw niemu było starać się odciąć go od podania, wypchnąć z dala od kosza. Był szybki, długi, potrafił skakać, a na dodatek należał do najlepszych dryblerów w lidze.

1

Vince Carter

Fizyczny wybryk natury. Trudno go było kryć na obwodzie ponieważ dzięki odbiciu był właściwie nie do zablokowania. Jednak najbardziej bałeś się, że cię minie i wylądujesz jako ofiara plakatu w top 10 dnia. A więc zostawiałeś mu miejsce na rzut i nagle podpalał się zza łuku…

1

Carmelo

Najtrudniejszy ze wszystkich. Wielki, silny, skoordynowany z rzutem klasy mistrzowskiej oraz wrodzonym talentem do wejścia pod kosz. Każdy aspekt jego ofensywy stoi na elitarnym poziomie. Nie ma miejsca na parkiecie, w którym byłby mniej skuteczny. czułby się gorzej. Kobe jest świetny, ale nie tak silny, nie tak groźny tyłem do kosza. LeBron ma dni, w których piłka mu nie siedzi, więc po prostu wycofujesz się o krok czy dwa. Przeciwko Melo jesteś ugotowany za każdym razem.

1

[vsw id=”MjnMXdnOB2g” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

1 2 3

19 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Bobby Portis- gość jest tak sympatyczny, że jak tylko go widzę w jakimś wywiadzie, to morda mi się sama smieje, jeszcze nie wiem jak będzie grać, ale już jestem jego fanem:)

    (8)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    cóz, barsdzo ładne laurki od Paula Pierce’a.
    powstaje jednak pytanie : dlaczego trzech z tych superstrzelców, których “nie sposób upilnować” właściwie nic w NBA nie osiągneło ?

    potencjalnie, na takich graczach powinno się opierać mistrzowskie składy, albo przynajmniej docierające do Big FInals. a tutaj jakimś trafem zabrakło osiągnięć. czyżby nikt w NBa, nigdy nie pomyślał o nich jako o zawodnikach, w których wiodącą rolę warto zainwestować i otoczyć ich roleplayers najwyższej jakości ?

    wg mnie, to jest właśnie róznica, której czasami kibice nie dostrzegają.
    mówią : “zaraz, Bryant czy James mieli znakomite supporty, gdyby je dać Carterowi albo Anthony’emu, to też by wygrali mistrzostwo”

    kluczowe zagadnienie brzmi więc : dlaczego Bryant czy James byli warci inwestowania w nich i otaczania znakomitymi roleplayers [zaryzykowałbym tezę, ze w dużej mierze ci roleplayers stawali się znakomici dzięki grze w otoczeniu Bryanta albo Jamesa], a reszta co najwyżej miała zabawki” na 1st round, od wielkiego święta semifinals ?

    może jednak nie support zdecydował, że Bryant i James to mistrzowie, a pozostała trójka co najwyżej “była utalentowana [i niewiele ponad to]” ?

    (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mam pytanie nie dotyczące artykułu czy nba 2k16 bedzie na xboxa 360 i w jakiej wersji bo słyszałem gdzieś ze mieli zrobić okrojoną z jakiś trybów wersje ??

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    wielmozny pan P

    Otóż to, święta racja i zgadzam się z Tobą w 100%. Jedni są utalentowani i zdolni do wygrywania inni tylko utalentowani. Prawie to samo, ale jak wiemy, prawie robi różnicę 🙂

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan P chyba nie zrozumiałeś, Paul nie opowiada o zawodnikach, którzy w jego opinii osiągnęli najwięcej, tylko było ich najciężej upilnować 🙂

    (-3)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wielokrotnie tu powtarzałem, że Melo to najlepszy ofensywnie gracz ligi. Fajnie, że mój idol podziela tę opinię. Zresztą mam wrażenie, że kiedyś już zamieściłem podobny komentarz. 😀

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe jak autor wpisu przeliterowałby słysząc np imie i nazwisko greckie, chinskie, albo jakiegos innego języka którego wymowa nie brzmi tak jak pisze się.

    Sorry ale to nie bylo proste.

    (1)
    • Array ( [0] => administrator )

      antetokounmpo mbah a moute mahmoud abdul rauf amar’e stoudemire – easy money!

      (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu