fbpx

NBA playoffs 2023: ale się porobiło | Los Angeles Lakers mają mistrzów na talerzu

53

WTMW.

Knicks 101 Heat 109 [1-3]

Miami znów skontrolowali i wpędzili w niewygodę ofensywę Knicks. Drobnych, niewidocznych dla niewprawnego oka, zabiegów taktycznych oglądaliśmy całą masę. Dla przykładu podwójna zasłona dla Jima Butlera (27 punktów 6 zbiórek 10 asyst) z piłką. Jako drugi screener występuje gracz kryty przez Jalena Brunsona. Trudno z tego podwoić, Jimmy atakuje najsłabsze ogniwo (Brunsona). Jeśli jednak Knicks uparcie idą w podwojenie, otwiera się albo obwód (pop) albo short roll albo cała słaba strona. Tutaj macie przykłady:

Nie są to jakieś super odkrywcze rzeczy, nie prowadzą do jakichś stuprocentowych pozycji, ale poszukiwanie przewagi taktycznej zawsze ma sens. Zawsze lepiej mieć pomysł, świadomie angażować całą grupę, nawet jeśli nie idzie, lepsze to niż gra na siłę. A jeśli wychodzi, rodzi to entuzjazm całego zespołu. Te wszystkie małe rzeczy sprawiają właśnie, że Erik Spoelstra koniec końców stoi półkę wyżej niż reszta szkoleniowców NBA. Attention to detail, jakby to powiedział świętej pamięci Kobe Bryant.

Co jeszcze?

-> Jalen Brunson świetny jak zwykle (ofensywnie to jest gigant) ale napastowany na całym boisku przez Gabe’a Vincenta. Tutaj także, celem było zmęczyć rozgrywającego / lidera Knicks. Ten wciąż dostarczył 32 punkty i 11 asyst, niesamowity facet. Silny, cwany, techniczny, leworęczny.

-> Spoelstra uważnie śledzi co się dzieje. Widzi Knicks ignorujących w obronie Cody’ego Zellera, nie czeka ani chwili, momentalnie na plac wstępuje Kevin Love. Innemu szkoleniowcowi taka obserwacja zajęłaby 3-4 problematyczne posiadania. Doc Rivers czekałby do momentu, aż z góry przewidziany przydział minut Zellera dobiegnie końca, haha.

-> Czwarta kwarta przynosi wynik 17-8 na tablicach. Heat wybierają masywniejszym rywalom kolejne piłki z atakowanej tablicy. Są szybsi, lepiej ukierunkowani, wierzą w zwycięstwo. Ostatecznie ani na moment nie tracą 2-3 posiadań przewagi. Drugi kolejny mecz z rzędu wyraźnie kontrolują wydarzenia na parkiecie, a wszelkie zrywy Knicks są przerywane przez trenera gospodarzy.

Beautiful game

-> Dodałbym jeszcze ofensywną aktywność “naszego człowieka” Bama Adebayo połączoną z patrolowaniem tablic (23 punkty 13 zbiórek) oraz niesamowitą odporność psychiczną Kyle’a Lowry (15 punktów 5 zbiórek 4 asysty) którego doświadczenie procentowało w gorących momentach. Taki zmiennik to skarb, w pojedynku rezerwowych 30:10 wygrali Heat.

-> Na pytanie o przyczyny porażki, Julius Randle na konferencji prasowej odpowiedział: “nie wiem, chyba po prostu chcą tego bardziej”. LOL. Jeśli to ma być próba zdopingowania kolegów, wypadałoby zacząć od siebie. Na zmęczeniu Julek naprawdę potrafi lecieć w kulki na bronionej połowie. Closeouts są leniwe, na zasłonach ginie. Zalicza jeden, dwa zrywy, po czym odpoczywa.

-> Knicks w kolejnym meczu skończą sezon bez aktywniejszego udziału Josha Harta. Domyślam się, że chodziło o sztywność pleców. Hart nie był sobą cały wieczór. Wystartował z ławki, rzutowo wyglądał fatalnie (airball z czystej pozycji zza łuku?!) sprawnościowo ograniczony, na to jeszcze gwizdali mu faule z kapelusza. Powinno być lepiej w kolejnym meczu. Knicks muszą rzucić wszystko, co mają i liczyć na szczęście.

Warriors 101 Lakers 104 [1-3]

No i proszę, ale się porobiło. Skreślani i wielokrotnie wyszydzani Lakers wyrastają na faworytów do wygrania zachodniej konferencji. Hejterzy ucichli, są równie zaskoczeni co Steve Kerr i jego ekipa. Czyżbyśmy mieli do czynienia ze schyłkiem “dynastii” Golden State? Warriors na niepowodzenia trzeciego meczu odpowiedzieli jeszcze niższym ustawieniem. Nieskutecznego strzelecko, decyzyjnie, sprawnościowo i wydolnościowo JaMychala Greena w pierwszej piątce zastąpił Gary Payton II. Klay Thompson i Andrew Wiggins przeszli pozycję wyżej. Celem było zmusić Anthony’ego Davisa do przejmowania zasłon na szczycie parkietu. Payton miał stawiać zasłony, obcinać się, atakować obręcz bądź rzucać. Spisał się całkiem przyzwoicie, na jego koncie odnaleźć można 15 punktów przy 7/9 z gry. Tyle, że mecz wciąż jest do tyłu, a wkrótce może i cały sezon.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

53 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    za każdym razem próbuję, ale nie da się czytać o Lakers nie sympatyzując z nimi

    NYK MIA plusik

    (25)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    To co? Powtórka NBA Bubble Finals? Fajnie, że obie ekipy udowadniają, że nie był to przypadek.

    Luźna myśl – jeśli LeBron zdobędzie w tym sezonie 5ty pierścień da z siebie 200% i przypomni najlepsze lata w przyszłym stojąc przed szansą na dogonienie MJa. Chyba mało kto rozważał jeszcze taki plot twist?

    (41)
    • Array ( )

      No tak, tylko do tego wszystkiego Davis musi być zdrowy, Pelinka nie mieszać składem i parę innych czynników. To nie takie proste, a AD może połamać się w każdym momencie (odpukać).

      (20)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Z tym Lonnie Walkerem to ciekawa historia, miał dobry początek sezonu, później kontuzja i nie mógł się odnaleźć. On się sprawdzi w dalszej części PO, o ile mu nie odbije i będzie realizował przydzielone mu zadania (nie jest to zawodnik z wysokim boiskowym IQ, ale jest szybki, dynamiczny, nieźle broni i przyzwoicie rzuca). Lakersom potrzebny był ktoś taki, kto z pozycji obwodowych wykreuje sobie pozycję do rzutu, Malik Beasley i Troy Brown to nie są tego typu zawodnicy.

    (13)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Skreślani i wyszydzani Lakers wyrastają na faworytów do tytułu, a również skreślani i w pewnym momencie sezonu tez wyszydzani Heat, którzy mieli polec na Bucks w 5 grach, po prostu kontrolują serie i publiczność jest pytana, czy spodziewala się Miami w finale konferencji? Nie czepiam się, staram się tego nie robić, ale te tytułu często bywają za bardzo stronnicze. Obie ekipy w tym momencie są w pewnym sensie “kandydatami”, ale żadnymi faworytami i nie pchajmy na siłę tytułów w ręce żadnej drużyny, tym vardziej takimi tytułami

    (25)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Muszę się Panie Admin nie zgodzić. Dzisiejszy mecz położył Klay ze skutecznością, oraz uratował LAL Walker + Reaves, gdyby nie ten wystrzał15ptk(którego nie powtórzy) w q4 mecz poszedłby w 2 stronę. Będzie G7 🙂

    (-17)
    • Array ( )

      Masz i nie masz racji, Klay w g5 może znowu być nieskuteczny a w LAL, może odpalić ktoś inny. Według mnie gsw mocno oparło grę na currym co na koniec meczu czkawka się odbiło

      (-1)
    • Array ( )

      W następnym meczu pewnie Warriors ostro przycisną, ale gdy rywalizacja wróci do LA na game 6 to Lakers zakończą serię. Jak nie Walker do znowu odpali DLo, Schroder czy inny Hahimura.

      (7)
    • Array ( )

      Lakers pewnie odpuszczą mecz w San Francisco i tak jak z niedźwiadkami zamkną serie w 6

      (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Wow. Ależ się cieszę, że Ham odkopał Lonnie Walkera. Byłem zawiedziony, że wypadł z rotacji kiedy był jednym z pewniejszych punktów drużyny, a nawet starterem. Chaotyczny Beasley kompletnie nie wypalił za to Walkera uwielbiam oglądać i muszę na koniec wbić szpilę Adminowi kiedy kilka miesięcy temu nazwał go odpadem. No to co? Chyba szacun nie?
    BTW ciekaw jestem przyszłości Bamby i Beasleya. Mają opcje zespołu lub nie w pełni gwarantowana kasa. Czy Lakers z nich zrezygnują dla oszczędności i/lub by przedluzyc Reavsa i Dlo? Z jednej strony teraz są niepotrzebni, ale w długim sezonie regularnym potrzebna jest szeroka kadra żeby Lebron z Davisem mogli jakoś doczekać do play offs. Ponadto można będzie ich wymienić w lutowym okienku. Ktoś się zna na przepisach i moglby wyjaśnić czy możliwe jest zachować skład na przyszły rok nie przekraczając jakiś przepisów finansowych?

    (16)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Naprawdę dobrze to wygląda w LA. Jak Davis wytrzyma to w serii do czterech Lakers może wygrać z każdym.
    A pamiętacie jak Kawhi romansował z Lakers i miało być BiG3? Niewiem czy dobrze kojarzę ale coś tam było z Butlerem i gdyby tak wyszło to by była miazga.

    (8)
    • Array ( )

      Kawhi tylko udawał, chciał przetrzymać LAL żeby nie wzięli innej gwiazdy a sam chciał do LAC iść.

      (19)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Gsw mieli dwa mecze na talerzu i nie potrafili z zimną krwią zamknąć spotkania, najpierw Poole teraz Curry. I tak dziś, że z takim brakiem wsparcia dwa mecze były na styku a jeden wygrany dość pewnie. Mistrzowie z nożem na gardle pokazali już w tych PO, ze potrafią grać ale to musi być zespół a nie Steph pchający wózek cegieł reszty drużyny.

    (7)
    • Array ( )

      “Żeby wygrać, trzeba strzelić więcej niż przeciwnik”

      Pozdrawiam, Bursztynowy

      (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Curry znowu pcha się w decydującym momencie pod PF przeciwnika i próbuje trafić “Lucky 3” – przypominam finał z Cavs – Gamę 7, gdy zagrał izolację na wolnego Love, ale ten nie dał się ograć podobnie jak Davis dziś, ustał to, wyciągnął mu rękę i Curry nie trafił. Dziś nawet 2 razy pod rząd to próbował! Nie pamiętam, żeby MJ 2 razy zrobił taki sam błąd w ważnym meczu o stawkę w PO w całej karierze, a nie tylko w 1 meczu. ….
    To tak gdyby ktoś zapomniał, że jednak kiedyś to była najlepsza NBA, a dziś jest mniej najlepsza

    (13)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Sochan przypomina Ginobilegio? Gość zapewne wie co mówić – choć ja bym raczej powiedział, że bardziej przypomina Rodmana umiejącego grać w kosza 🙂

    (13)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Troszkę sie zagalopowałeś. To, że Rodman nie zdobywał wielu punktów , nie znaczy , że nie umiał grać. A jeśli grał z powodzeniem dla tak wymagających trenerów jak Chuck Daley i Phil Jackson , to znaczy , ze chyba jednak umiał grać.

      (26)
    • Array ( )

      Porównanie do Manu bardzo nobilituje. Brawo Jeremiaszu! Keep goin’

      (2)
    • Array ( )

      Panowie emotikonki nie dostrzegli? Wiem, że Rodman w kosza umiał grać, co pokazywał choćby w Pistons. Ale w Bulls rzadko mu się chciało 🙂

      (-8)
    • Array ( )

      Póki co – Rodman potrafił grać w kosza zdecydowanie lepiej niż Sochan.

      (1)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Przykład ostatniej akcji, wskazuje chłopakom co i jak, switche są nieoczywiste, ale LBJ doskonale wie, co robi”.
    No wybacz Bartek , wiem , że lubisz Leflopa , ale to zagranie to nie było nic odkrywczego , zwykłe przejęcie krycia , a nie żadne tam nieoczywiste słicze.
    A swoją drogą bohaterowie kładą mecze w końcówkach. Mecz Denver to tragiczne zagrania Jokića. W GSW najpierw Green (przy 15 sekundach na budziku) potwierdził po raz kolejny , że nie zawsze ma włączony mózg , a później Kurczak wyrzucił piłkę na aut.
    Ale mam nadzieję , że to jeszcze nie koniec. Zarówno Klay jak i Curry gorzej niż w tym meczu rzucać już chyba nie będą.

    (-18)
    • Array ( [0] => administrator )

      Grali hammer kilka razy w tym meczu i ani razu Lakers nie przejęli zasłon. Kto to jest LeFlop? Jak on jest LeFlop to ty jesteś co? DMNo?

      (30)
    • Array ( )

      To Lebron pokazał AD że ma przejąć krycie do rogu. Sam jakos się nie fatygował by przejąć Klaya

      (14)
    • Array ( )

      Z hejterami szkoda klawiatury, DNo intelektualne, infantylne usposobienie, życzeniowe myślenie.

      (-5)
    • Array ( )

      Bartku , ale ja mówię o tej konkretnej akcji którą uwypuliłeś. Nic szczególnego. A jak już pytasz kto to jest Leflop , to takie pieszczotliwe pseudo Lebrona Jamesa , nadane przez jego zamiłowanie do udawania , że był faulowany. A odnośnie mojego nicka , mam nadzieję że lepiej się poczułeś jak sobie ulżyłeś

      (3)
    • Array ( )
      nick the brick 9 maja, 2023 at 23:06

      Normalna sprawa ze jak facet wchodzi wzdłuż linii to kolega z zespołu wychodzi na “0” pokazując sie do pilki. Żadne jasnowidztwo ze strony Jamesa i znajomość zagrywki tylko raczej podstawy koszykówki.

      (0)
    • Array ( )

      Płytko w tym bajorku komentarzy się robi.
      A człowiek czyta wpis i komentarze. Bo zwykle warto. Nie psujcie unikalności tego miejsca Panowie.

      (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston jest upośledzony trenersko, ale nabity talentem. Pewnie będzie to ciężka seria z Miami, ale może być różnie. Natomiast Lakers mają w tym momencie wszystko, co jest potrzebne do zdobycia mistrzostwa. LeBron reguluje grę, ale już nie forsuje. Gra sety, oddawał piłkę do LW w czwartej kwarcie. AD bronił Currego pod koniec 4 kwarty. Obronił. No i młodzież: zadaniowcy od gry na piłce, od obrony, od rzucania trójek. Nikt nie ma tak głębokiego składu. Jak wytrzymają zdrowotnie, sięgną po tytuł.

    (6)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Tylu nieoczywistych bohaterów się objawiło w tych PO w barwach Lakers, ale zawodzi mnie transfer z którym wiązałem największe nadzieje- desygnowany strzelec Malik Beasley. Ktoś wie co się z nim dzieje? Przez formę po prostu trafił do głębokiej rezerwy?

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    No nie wiem, ta piękna akcja po wyjęciu piłki przez JB z Heat z rąk JB z Knicks powinna się skończyć na przewadze 3/2 tak jak nas uczyli w podstawówce. Co byśmy powiedzieli jak Love by nie trafił?

    (1)
    • Array ( )

      Nie trafiłby to by nie trafił, ale to przypomina najlepsze lata SAS i GSW, gdy nawet mając dobrą pozycję wciąż szukano (skutecznie!) lepszej

      (2)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    LBJ w playoffach pobil tez kolejny rekord. Najwiecej strat.
    W regular season tez 1 miejsce 🙂

    TURNOVERS
    1. LeBron James 1000
    2. Magic Johnson 696
    3. Shaquille O’Neal 649
    4. Kobe Bryant 647
    5. Tim Duncan 633
    6. Scottie Pippen 602
    7. Tony Parker 594
    8. Dwyane Wade 583
    9. Karl Malone 550
    10. Michael Jordan 546

    (4)
  16. Array ( )
    fan minnesoty od 2k14 9 maja, 2023 at 22:24
    Odpowiedz

    Skreślani i wyszydzani to byli Lakers z westbrookiem w składzie. Teraz dzięki uprzejmości pajaców z minneapolis, którzy przyklepali śmieszny trade z Westem maja realne szanse na mistrzostwo

    (4)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron kolejny już (który kolejny? bo już kilka jest) mecz z ujemnym +/-, ale goatowanie czas zacząć.

    (9)
    • Array ( )
      Readers' Finest 10 maja, 2023 at 11:18

      Zbyszku, ostrożnie z +/-, bo to żadna wyrocznia. Ktoś z zerowym wkładem może być beneficjentem odpowiedniej chwili, czwórki swoich kolegów i tymczasowej indolencji przeciwnika. Co więcej, byłbym w stanie postawić spore pieniądze, że w GSW w sezonie 2016/17, gdyby wystawić w odpowiednich momentach w lineupie Curry+Thompson+Durant+Green Ciebie zamiast Zazy, to też byś uciułał kilka punktów na plusie, pomimo tego, że nie wniósłbyś na parkiet nic.

      (2)
    • Array ( )

      +/- to statystyka. Świadczy o niczym i o wszystkim. Jeśli jednak pewne dane się powtarzają… Warto wyciągnąć wnioski. A żebyś zrozumiał: pojedyncze +/- bez jakiegoś wyraźnego odchylenia, nie świadczy o niczym. Powtarzające się co mecz to już inna bajka.

      (5)

Komentuj

Gwiazdy Basketu