A gdyby to nie był Rodman? Tajemnicza lista Phila Jacksona
#Ron “Popeye” Jones
Blisko 120 kilogramowy gracz, któremu 10 punktów i 10 zbiórek w owym czasie można było wpisać do box score już przed meczem. Sam o sobie mówił, że lubi brudną grę.
[vsw id=”A0t9Gi60kdU” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
#Vin Baker
Największy talent ofensywny z wymienionych tu graczy. Pytanie tylko czy w kontekście tej listy to wada czy zaleta… W latach 1994-1998 powoływany do ASG.
[vsw id=”Tu9gEBKfeh8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
A jakie są Wasze typy?
[BLC]
Jaki silny skrzydlowy? Po co? JORDAN jest najlepszy i sam wygrywal tytuly i nie dominowal fizycznie nad rywalami jak lebron! ;))))
bardzo celna uwaga 🙂
Kolega wyżej niech zmieni preparat do mycia podłóg.
@MVP
Czy masz 13 lat i uprawiasz bierki wyczynowo? No bo tak właśnie wygląda Twoja wypowiedź…
MVP-Twoja wypowiedź jest inwalidą…
Może będzie to trochę od czapy, ale wówczas to był mój pierwszy typ “fajnie by było”: Dikembe Mutombo Mpolondo Mukamba Jean-Jacques Wamutombo i młodego PF 2,06 -2,08 jako wsparcie 😉 podejrzewam, że Jerremu Krause drobnych by starczyło na Popeye Jonesa. Ciekawe, tylko czy Mount Mutombo był wówczas do wychaczenia z Denver 😉 A tak na poważnie – może Jayson Williams z Nets – to zbliżał się jego czas 13zb/13pkt. i przyzwoita obrona. Może pod okiem Zen Mastera by mu sie tak tragicznie beret nie zrył?
Wasze nie są lepsze, bo nie wiecie co to ironia, więc to chyba nie ja mam problem. ;o
serio nie wyczuliście ironii w wypowiedzi MVP ? ;p
Shawn Kemp
Ja uważam, że to właśnie Barkley by idealnie pasował, silny, waleczny
1) Derrick Coleman
2) Shawn Kemp
3) Larry Johnson
4) Charles Oakley
5) Jayson Williams
6) Kevin Willis
7) Dennis Rodman
I tak mieli farta,ze The Menace był skłócony z Bobem Hillem insczej nie poszedłby za Willa Perdue
Myślę, że wybór Rodmana w tamtym czasie był najtrafniejszy. Ewentualnie można było pokusić się o Dale Davis’a lub o powrót Oakleya do Chicago. Shawn Kemp chyba był za drogi i zbyt ofensywny na tamte czasy.
moze jason williams z new jersey nets?moze elden cambell z lakersow
Jeszcze zanim zajrzałem na stronę nr 2 pomyślałem sobie o tym, że idealnie pasowałby Anthony Mason 🙂 wtedy do wzięcia był też Kevin Willis jeśli dobrze pamiętam, do tego ewentualnie Otis Thorpe, Antonio Davis, Charles Smith.
Widze, ze nikt nie dostrzegl sarkazmu w wypowiedzi @MVP. Brawo dla czytelnikow Gwiazd Basketu
Cliff Robinson nie poradziłby sobie w tamtym czasie na “czwórce”, on grał chyba na trójce, dziś pewnie mógłby grać na pozycjach 3-5 ale wtedy nie, jak w lidze mieszali Malone, Barkley, Kemp, Mason, przy nich taki Robinson to osesek
Dale Davis lub Antono Davis załatwili by sprawę…
Pierwszą moją myslą był Anthony Mason, całkiem nieźle by chyba wyglądał w składzie ówczesnych Bulls.
życie pokazalo ze byl to najlepszy mozliwy wybor 🙂 Rodman swietnie sie wkomponowal w cala druzyne i dawal to co umial najlepiej : obrone i zbiorki 🙂 ew poza nim to jeszcze rozumiem Dale badz Antonio Davis, moze Mason, no ale Dennis pokazal klase 🙂
Tak szczerze mówiąc, to Rodman był chyba najlepszym wyborem z “dostępnych” graczy.
Po głębszym zastanowieniu i małej analizie w głowie jak to wtedy wyglądało: bronił nawet przeciwko Shaq’owi, w czasach “gigantów zbiórek” był najlepszy, motoryka+siła 150%, nie był łasy na rzuty, mistrz czarnej roboty…a i Jordan mógł mieć coś do powiedzenia, a znali się z Robakiem dość dobrze (bad boys). Najciekawsza mieszanka charakteru twardziela, trash talkera, dominatora i małej, wiecznie obrażającej się dziewczynki z zapałkami – ale pełen SZACUN DLA RODMANA ZA GRĘ W CHICAGO BULLS – najlepszej wszechdrużyny NBA.
Kemp na pewno, Mason, Gatling, Otis Thorpe, może Larry Johnson i z powrotem Charles Oakley?
Na moje oko mogli to być Larry Johnson, Tyrone Hill, P.J. Brown a może nawet “Spoon”. A tak na marginesie siódme miejsce Rodmana wynikało chyba tylko i wyłącznie z tego że był(jest) totalnym świrem po którym można było spodziewać się wszystkiego. Jak historia pokazała sprawdził się w 100 procentach.
Oakley, Thorpe, Gugliotta, Kevin Willis- to ci, których kojarzę trochę lepiej, a mogli się znaleźć na tej liście.
Jest różnica między ironią a tanim sarkazmem 😉
Dzięki panowie niby wtedy był mój czas największej wiedzy i oglądalności NBA a nie wiedziałem, ze oakley grał kiedyś w Chicago, Rodmann pasował jak pieść do oka, Mason tez by się sprawdził