fbpx

All-Star Game 2015: rekordy, obserwacje, MVP

44

rw

WEST 163 EAST 158

Kibice nowoczesnej, bieganej koszykówki, szalonych podań, szybkich trójek i “przyjacielskiej obrony” nie mogą czuć się zawiedzeni. Padł rekord największej ilości rzutów zza łuku w historii Meczu Gwiazd, chłopaki oddali aż 133 (!) próby, poprzedni rekord oglądaliśmy przed rokiem i wynosił 100. Taki to już znak czasu, po parkiecie też zamiast turów miary Shaqa, Mourninga czy Ewinga biegają Splash Brothers i Kyle Korver.

W awanturze strzelających wariatów któż inny mógłby sięgnąć po MVP jak nie największy wariat ze wszystkich, czyli Russell Westbrook (41 punktów, 16/28 z gry, 5/9 zza łuku). Do pobicia Wilta Chamberlaina (42 punkty w ASG 1962 roku) zabrakło jednego oczka. Chłopak nie oglądał się na rywali czy kolegów (jak ma to w zwyczaju) po prostu walił na kosz/do kosza.

Mimo optycznej (i faktycznej) przewagi Zachodu na tablicach (70-55) mecz był całkiem wyrównany w ostatnich minutach. Zadecydowała… jak myślicie, co? … dyspozycja zza łuku. Trafiał James Harden, trafiał Westbrook, przebudził się Chris Paul, a po przeciwnej stronie pudłowali Melo, LeBron i Kyrie Irving. Ostatecznie na 1.3 sekundy przed końcem celowo faulowany Westbrook ustawił wynik końcowy z linii rzutów wolnych.

Najlepszym graczem EAST był bez wątpienia LBJ, autor 30 punktów, 7 asyst i 5 zbiórek. Jako weteran parkietów i dwukrotny mistrz ligi próbował zmotywować kolegów do większych starań i walki, wyzwolić w nich sportowe ambicje (w całym spotkaniu zobaczyliśmy łącznie 9 fauli i 2 bloki). W meczu pozbawionym obrony swe umiejętności skutecznie zaprezentował Korver (7/13 zza łuku, 21 punktów), John Wall wziął na siebie obowiązki prowadzącego szybkie ataki (19 punktów i 7 asyst). W obozie Zachodu oprócz Russa, nie do zatrzymania był Broda Harden (29 punktów, 8 zbiórek, 8 asyst, 11/16 z gry) a wystawiony w pierwszej piątce LaMarcus Aldridge mocno chciał i zaznaczył swą przynależność do gwiazdorskiego towarzystwa (18 punktów, 7/11 z gry).

Obserwacje

*Bracia Gasolowie, Nowitzki, Duncan zagubieni, oddelegowani do zbierania piłek i wybijania z autu, biegający po parkiecie bez ładu i składu, jednak wciąż profesjonalną postawą dziękujący kibicom/ trenerom za wyróżnienie. Nie dla nich klimat All-Star Game. Timmy zdecydowanie lepiej czuł się na ławce rezerwowych żartobliwie dyskutując ze Stevem Kerrem (były kolegą klubowym) na temat taktyki WEST. Gasolowie zostali pierwszymi braćmi w historii ASG (patrz animacja) a Nowitzki sam siebie chyba zaskoczył kończąc drewniany alley-oop, hehe.

1

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

44 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    nudny ten mecz byl… przysypialem i nawet nie zauwazylem kiedy Russ 40 pkt nasypal…
    btw stroje kozackie: prostota, oldschool na propsie ale niech ktos mi wytlumaczy czemu na ASG oni zakladaja te smieszne skarpety???

    (6)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    W poprzednim roku ASG oglądałem na żywo w tym stwierdziłem , że obejrzę powtórkę.. Wszystko fajnie pięknie , ale żeby Ci panowie choć w połowie grali “na serio”.. Dlatego uwielbiam finały Nba , własnie dla takich meczy zarywa się nocki…

    (8)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zgadzam się z przedmówcami, kiedyś ASG był brany odrobinę bardziej na serio przez zawodników i dostarczał więcej emocji niż obecne “przyjacielskie” granie.

    (8)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Rozumiem ze to jest all star game, ale mimo wszystko powinno troche wiecej obrony. Obejrzaelm wlasciwie tylko 2 kwarte ale momentami ciezko mi bylo wytrzymac i wygladalo to gorzej niz jakas gierka w parku. Cisnienie na punkty bylo widoczne u zawodnikow i wielu z nich oddawalo rzutu jak tylko pilka dotknela ich rak. Moze w pozostalych kwartach bylo lepiej.

    (2)
  5. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Allstar stało się cyrkiem. Zero rywalizacji, po przyjacielsku nabijają sobie punkty i highlighty.
    Gdzie te czasy, kiedy młody Kobe chciał za wszelka cenę przebić Jordana. Jordan rywalizujący na każdym kroku. Pojedynki centrów….

    Nuda nuda nuda

    Trzeba im dać kilka piłek i po kolei niech pokazują swoje popisowe akcje. Bo mecz bez obrony to nie mecz.

    (47)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Szczerze, to wyłączyłem mecz po pierwszej kwarcie, bo na tę zbrodnie na tak pięknym sporcie nie da się patrzeć… Za rok zamiast zarywać nocki na All-Star Weekend to się wyśpię, bo cały event jest nudny jak cholera…

    (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Boże jakie to słabe.
    Tych rzutów za 3 nawet nie pokazali w skrócie bo po co.
    Te wsady to jeden fajny Westbrooka i jeden Lebrona. No i podanie Stepha do brody kozackie.

    Widać ze brakuje wirtuozerii Dwyana Wada, gniewnego Davisa, itd.

    Nabrali szczyli rzucajacych tylko za 3, i w przypadku braku obrony było to nudne 133 rzuty. 133 rzuty w 48 minut, policzcie sobie, 3 na minute prawie. Masakra.

    A duncan, i bracia gasol nie byli zbędni tam. To takie jełopy jak Russel czy rzucajacy wszystko za 3 sprawili ze nie byli przydatni. A szkoda.

    (9)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja też od dawna nie oglądam ASG. Obejrzałem młodziaków, obejrzałem konkursy ale Mecz Gwiazd sobie odpuszczę. Zgadzam się z przedmówcami, że mecz koszykówki bez choćby odrobiny obrony i rywalizacji to nie mecz. Pamiętam poprzedni ASG NY 1998 rok, pierwszy ASG Kobi’ego. Shaq masuje się pod koszem z Mutombo, Jordan wchodzi w gierkę z Bryant’em. Czuło się tą wolę zwycięstwa i pokazania kto lepszy. Wiem, że chodzi o zabawę i zdobywanie punktów ale to rozstępowanie się obrony jak wody morza Czerwonego przed Mojżeszem to już ponad moje siły. Zdecydowanie solą koszykówki są Regular Season i Play-Offs.

    (8)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Szacun dla Dirka za wsad 🙂

    P.S. Czy tylko ja uważam, że prezentacje zawodników przez ostatnie kilka lat są po prostu słabe?

    (4)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie zerja**** się za przeproszeniem. Mi się podobało, a jak się nie podoba to nie oglądać. Czego zeście chcieli? Nie rozumiem Was, ciągle tylko narzekacie. Jak na moje ASG było ok, i było co oglądać. Poza tym naprawdę chcecie, świetnej obrony, 100 pkt w meczu, 2 wsady, 3 trójki na 30% skuteczności? Nie czaje. TO MECZ GWIAZD.

    (-14)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Nawiązując do pytania kończącego artykuł odpowiadam, że nie warto było zarwać nockę. Powtórkę obejrzeć owszem, ale na pewno nie poświęcać noc. Niestety moje oczekiwania znów były duże, a przez to zawiedziony jestem jeszcze bardziej. Gdzieś nam zniknął Kevin Durant w tym meczu…

    (9)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zawodnicy płaczą w mediach, że mają mało kasy, za długi sezon itp. Przyjdzie co do czego to dostajemy takie coś. Co rok to gorzej.

    (11)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Sorry TracyMcKoby ale nie podzielam Twojego entuzjazmu. Jak idziesz na orlika pograć wieczorem, dzielicie się i … właśnie co robisz? Chcesz wygrać? czy chcesz zaistnieć? Walczysz chłopie na całego tylko dla siebie!… w meczu o nic! Co stoi na przeszkodzie aby całe to towarzystwo wzajemnej adoracji zagrało dobry mecz? Przecież to 1 liga a nie jakiś sparing przed eliminacjami ME czy MŚ. Koszykówka bez obrony jest jak pływanie bez wody albo gra na tekturowym pianinie…Albo GRACIE albo wypad na ławkę. Wolałbym obejrzeć w ramach ASG mecz dwóch topowych teamów ligi z jakąś dodatkową oprawą.

    (9)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    BAAAARDZOOOOOO SŁAAAAABYYYY MEEEECZ

    Ludzie, jak w ASG miałby zagrać jeszcze Gortat to w ogóle była by porażka.
    W ogóle to już nie to samo… MVP zgarnia parobek, który nawet nie jest w TOP 10 najlepszych graczy tylko dlatego, że wziął mecz na serio, a nie robił sobie beki jak niektórzy. Swoją drogą lepiej oglądało by się najlepszych graczy walczących ze sobą przy wyniku 55-56, a nie 150 nabijane na pusty kosz.
    Zabawa zacznie się w PO gdzie najlepsi zaczną grać i MVP będzie ceglił i odpadnie w 1 jak nie w 2 rundzie 🙂

    (-6)
    • Array ( [0] => administrator )

      Ciuus – niniejszym nadaję Ci oficjalny tytuł “naczelnego hejtera Russella Westbrooka”!
      jesteś jak Leszczu13 i Kobe, hehe

      (22)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie ma co za bardzo hejtować bo tak będą teraz wyglądać te mecze w All-star wiele osób mówi, że w okresie z przed 10-20 lat było znacznie lepiej, prawda ale niestety nie ma co do tego wracać, zmienił się trochę styl gry i chociaż mi też się to tak nie podoba, to już raczej tak będzie, no chyba że ta młodzież co teraz dochodzi do ligi coś zmieni, Wiggins, Parker, czy coś.
    Co do Westbrook’a to grał pod siebie, dosyć samolubnie, bo nie oszukujmy się, ponad połowa z tych zawodników była by w stanie wrzucić tam po około 30-40 pkt, w końcu to gwiazdy 😀

    (2)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Dodam jeszcze, że ASW stało się imprezą sponsorów, pokazywania nowych butów, lansowania celebrytów. Co raz mniej w tym koszykówki i samych zawodników ba uważam, że to właśnie zawodnicy są sobie winni. Ile można oglądać przybijania piątek po wsadach/akcjach bez obrony w sytuacji kiedy ci sami zawodnicy boją się i wstydzą aby wystąpić w SDC…

    (6)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    admin
    Dziękuje, to zaszczyt 🙂

    Swoją drogą co trzeba mieć w głowie żeby wziąć na serio mecz, którzy wszyscy olali. IQ MVP ASG 2015 !!!!!!!!!!!!

    (-5)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zero zadziorności, zero kontaktu fizycznego, zero rywalizacji – tak jak wspomnieli poprzednicy. Zaspałem na ten mecz, ale widziałem powtórkę. Nie żałuję, że nie zarwałem nocy. Byłem strasznie poirytowany, gdy zawodnicy specjalnie puszczali kolegów pod kosz, nie zastawiali podczas zbiórek itd. Już niedługo mecz Rookies będzie ciekawszy. Brakuje mi tutaj tej Jordanowskiej myśli, którą prezentował Kobe – “Dam z siebie wszystko, niezależnie czy jest zwykły mecz czy ASG”.

    (7)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    popieram uzytkownika Ciuus.

    tak samo było rok czy 2 temu gdzie Kobe blokował lebrona i sie wszyscy podniecali. Kobe chciał tak jak teraz Russel wygrać mecz, za wszelka cene.

    I dostał MVP bo grał egoistycznie, samlubnie, nawrzucał sobie punktów i sie jarał.

    Ale niech ma, to zapewne jedyne MVP jakie zdobędzie.

    (-8)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Lipa
    Bez obrony to naprawdę bryndza
    kiedyś chociaż pierwsza połowa była dla zabawy a druga już w miarę na serio a tu na pół serio były 3 ostatnie min
    Za rok nie oglądam tego cyrku

    (0)
  21. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Sam mecz dupy nie urwał, ale jednak to all star i zawsze warto zarwać nockę żeby zobaczyć ich wszystkich razem na parkiecie ! 😉
    p.s kompletnie nie zgodzę się z tym że Steph nie umie podawać 🙂

    (4)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    TEGOROCZNY MECZ JAK DUŻO WCZEŚNIEJSZYCH TO BEZNADZIEJA POPELINA NIE WATRA OGLĄDANIA.
    POWINNI JEDNA KWARTĘ POŚWIĘCIĆ NA AKCJE GRANE NA 1/3 TEMPA, WSADY ITP. A RESZTĘ MECZU ZAGRAĆ NORMALNIE.

    (1)
  23. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Russel – najbardziej samolubny grać w historii asg.. a swoją drogą.. gratuluję bacznej obserwacji.. W 1970 oraz 1971 roku w NBA ASG zagrali bracia Van Arsdale. Więc Gasolowie nie sa pierwszymi braćmi, którzy wystąpili w ASG.

    (-2)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Tego gó*na nie da się już oglądać. To nie to co kiedyś za czasów Thomasa, Magica, Birda, Jordana, Pippena, Oneala… Kupa, kupa i jeszcze raz kupa.

    (3)
  25. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    nie ogladam ASG od paru lat poniewaz:
    – zero obrony i nikt mi nie wmowi zebym sie podniecal prawie rekordem westbrooka.. bez obrony to pewnie polowa z nas zdobylaby z 10 pkt, dawniej naprawde te mecze byly zaciete i kazdy chcial wygrac, teraz to jest dramat, nie mowie zeby grac jak w PO ale….
    – te wszystkie wystepy pseudo gwiazd, muzyki to porazka , dłużyzna!!!! ilez mozna.
    dlatego wlasnie jedyne co ogladnalem na zywo to konkurs wsadow czego w sumie zaluje bo jeden LaVine i czesciowo Oladipo cos pokazali. Poza tym konkurs przecietny
    Jednym slowem dzisiejsze ASG to parodia..wsady na pusty i nabijanie na sile punktów zeby pobic rekord.

    (4)
  26. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    a tak poza tym nie sadzicie ze teraz jest coraz mniej graczy z jajami a coraz wiecej panieniek i cwaniaków??
    dotyczy to i dzisiejszej NBA i zycia codziennego. prawdziwych chlopow coraz mniej.
    co zrobic idziemy do europy:)
    dawniej nikt sie nie szczypał i grał na maksa. ja gralem na asfalcie do upadłego.dzis trzeba prosic mlodych zeby zagrali i moze sie zgodza. oczywiscie trzeba im podziekowac ze przyszli..
    porazka!!

    (9)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Gasol’owie byli pierwszymi braćmi, którzy zagrali w pierwszych piątkach ASG
    meczu obejrzałem pierwszą połowę, po niej poszedłem spać, bo nie interesuje mnie ciskanie trójek z 2m za linią i wjazdy bez obrony… akcja wieczoru – “cieszynka” Dirk’a po alley-upie 😀

    (3)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem powinni jakos premiowac wygrana w ASG, to moze w koncu ta gra by wygladala jak koszykowka na najwyzszym poziomie, a nie granie na odpal. Na przyklad jesli to zachod wygrywa ASG, to w finale NBA przewage boiska ma druzyna zachodnia. Niby niewiele, ale zawsze cos, no i w koncu sam mecz gwiazd bylby czyms wiecej niz gra o przyslowiowa marchewke ;]

    (1)
  29. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Wayne Dwade:
    Zwycięska drużyna ASG dostaje 50 koła na łepka, przegrani 25 na łepka. W kontekście zarobków większości z nich też bym nie szalał o 25 koła.Twój pomysł jest na moje trochę oderwany od rzeczywistości (dowód: Atlanta nie miałaby przewagi parkietu grając z na przykład LA Clippers, bo Zachód ma więcej gwiazd niż Wschód – bez sensu), ale koncepcja jest z pewnością interesująca.

    (0)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    zabawa, zabawą, słaby mecz a wybór MVP żenujące, nagrodę dają za egoistyczną gierkę
    i ten głukopwaty uśmiech !!!

    (-2)
  31. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @mathewskyterror
    Skoro już o pieniądzach mowa to może powinni grać o możliwość wybrania fundacji albo celu na który oni i drużyna przeciwna przekaże pieniądze? Mam na myśli, że przed ASG zawodnicy Zachodu ustalają, że w razie ich wygranej pieniądze idą np. na dzieci a zawodnicy Wschodu, że w przeciwnym razie, pieniądze zostaną przeznaczone dla weteranów z Iraku itp… Wtedy myślę,że MUSIELIBY wkładać w to więcej serca bo stracili by w oczach, gdyby wcześniej powiedzieli, że chcą pomóc dzieciom, a potem to olali nie starając się w ogóle w obronie…

    (0)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    @adasko7
    Myślę, że to nie jest dobry pomysł. Pomyśl jakby czuły się dzieci(powiedzmy chore na serce), którym NBA najpierw zrobiłoby nadzieję, że dostaną dofinansowanie na leczenie, a później się jednak okazało owe pieniądze idą jednak na żołnierzy w Iraku.

    (-1)
  33. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No doszedłem do tego wniosku też dlatego modyfikując moją propozycję można zrobić, że skoro tam zwycięzcy dostają … 50 k na głowę? No to po prostu oni dają na swoją a przegrani na swoją więc każdy dostaje, więc i dzieci nie będą z niczym… a zawodnicy chyba nie chcieli by zawieść

    (1)
  34. Array ( )
    Odpowiedz

    W 1970 oraz 1971 roku obaj bracia Van Arsdale wystąpili w NBA All-Star Game[. Był to jedyny taki przypadek w historii NBA, kiedy to dwaj bracia, a przy tym bliźniacy, wystąpili wspólnie w tym spotkaniu.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu