fbpx

Andre Drummond ratuje syna przez utonięciem | moja recenzja Malice at The Palace

33

Welcome to my world.

Wydarzenie zarejestrowały kamery monitoringu. Dwuletni Deon Drummond przez nieuwagę opiekunów ześlizgnął się z krawędzi i wpadł do przydomowego basenu. Instynkt rodzicielski zadziałał błyskawicznie, 130 kilogramowy papa Andre był w wodzie półtorej (!) sekundy później wyławiając młodego zanim ten zdążył załapać wodną traumę i zorientować się w jakim niebezpieczeństwie się znalazł. Śmiejącego się malucha przejęła matka. No, ociekający wodą Andre mógł stracić telefon. Jego notowania w lidze są niższe niż kiedykolwiek wcześniej, ale w swoim domu jest bohaterem!

Malice at The Palace

Obejrzałem wczoraj przed snem dokument na Netflixie na temat słynnej awantury w niegdysiejszej The Palace of Auburn Hills. Pamiętacie jak Ron Artest wskoczył na trybuny wymierzać sprawiedliwość kibicowi, który rzucił w niego kubkiem? Macie prawo nie wiedzieć lub nie pamiętać, bo (choć trudno w to uwierzyć) omawiane wydarzenia miały miejsce siedemnaście lat temu.

Zaczęło się jak zawsze, od przepychanek na parkiecie. Ktoś coś powiedział, ktoś kogoś sfaulował, ktoś kogoś pchnął, ktoś się napiął. Sęk w tym, że Pacers i Pistons mieli ze sobą na pieńku od dłuższego czasu. Należeli do ligowej czołówki między innym dlatego, że zatrudniali graczy charakternych, często z burzliwą przeszłością. Co za tym idzie, reprezentowali fizyczny, pełen kogucich zaczepek i prowokacji styl.

Żaden ze mnie krytyk filmowy, ale muszę Wam się do czegoś przyznać. To nie pierwszy raz gdy przekonuję się, że Netflix to nic innego jak audiowizualny fast food. Refleksja naszła mnie taka, że od miesięcy, ilekroć widzę czerwoną literkę N przy ikonie filmu czy serialu, zazwyczaj omijam. Te produkcje są coraz bardziej komercyjne, pozbawione głębi, poprawne politycznie, efekciarskie.

W tym konkretnym przypadku trudno mówić, aby na światło dzienne wypłynęło cokolwiek ponad to, co już od dawna wiedzieliśmy, my jako kibice NBA. Owszem, program zawiera kilka ciekaw ujęć z zaplecza zburzonej przed rokiem The Palace, jest próba oddania klimatu tamtych lat ze świętej pamięci Davidem Sternem, który na konferencji prasowej mówi, że decyzja o zawieszeniu Artesta do końca sezonu zapadła jednogłośnie, wynikiem jeden do zera. Widzimy rys historyczny, są reżyserowane emocje głównych postaci. Jest próba wyciśnięcia paru łez, ale na temat atmosfery tamtego, konkretnego wieczoru więcej powie Wam choćby artykuł, który wklejam poniżej:

 

Co naprawdę wydarzyło się podczas awantury w Detroit

Jestem oczywiście ciekaw Waszych spostrzeżeń w temacie. Dajcie znać.

Other NBA news

-> Zgodnie z oczekiwaniami, Kawhi Leonard podpisał nową umowę z Los Angeles Clippers. Kontrakt opiewający na nominalną kwotę 176 milionów dolarów został zawarty na kolejne cztery sezony, przy czym ostatni rok stanowi tzw. opcję gracza. Jeśli dobrze liczę,  rezygnując po trzech sezonach, w lecie 2024 roku Leonard będzie miał 33 lata.

A zatem w obozie LAC sytuacja stabilna. Przedłużyli świetnie spisujących się w playoffs Reggiego Jacksona i srebrnego medalistę IO Nicolasa Batuma. Z wolnej stopy zatrudnili atletycznego swingmana Justise’a Winslowa, który docelowo może wesprzeć rozegranie, na ostatni sezon umowy zostaje także weteran Serge Ibaka. Oby zdrowie dopisało. Abstrahując od kontuzjowanego kolana Kawhi, który wrócić powinien w okolicach All-Star Game, Clippers wyglądają przez niewielkie, ale jednak mistrzowskie okienko.

-> Trwają rozgrywki ligi letniej. Z przyjemnością podpatruję młodzieńczy wigor pierwszoroczniaków, graczy pragnących zaznaczyć się w lidze czy też przebić do rotacji swych zespołów. Z jeszcze większą przyjemnością widzę, że sytuacje w których sędziowie zazwyczaj odgwizdywali faul obrońcy, aktualnie kończą się faulem ofensywnym. Tutaj macie przykład, tego rodzaju nienaturalny ruch gracza ataku i podobnego rodzaju polowanie na kontakt z obrońcą, będzie kończyć się szarżą. Zyskają na tym gracze pokroju Marcusa Smarta i Jrue Holidaya. To będzie sezon na undery!

Thank You Patty!

Chwilowo nie mam nic więcej, zostawiam Was z migawkami Patty’ego Millsa. Film został opublikowany przez oficjalny kanał San Antonio Spurs, z którymi koszykarz związany był od połowy 2011 roku. Dziesięć sezonów jako lojalny żołnierz Gregga Popovicha. Dziesięć lat z ławki rezerwowych, średnie 9/2/2 i 39% zza łuku. Mistrz NBA w 2014 roku.

Od października Patty jak wiemy reprezentować będzie barwy Brooklyn Nets. Mimo 33 lat na karku wciąż pierwszorzędnie wychodzi do podania, z pełnego biegu potrafi zatrzymać się z piłką w miejscu, trafia 40% zza łuku i zdrowie wydaje się mieć żelazne. Nie opuszcza meczów, nie traci energii. Ma kiepskie warunki w obronie (185 cm / 80 kg) ale nadrabia intensywnością i nieustępliwością – idealne atrybuty na lidera punktowego nowojorskiej ławki. Zresztą sami popatrzcie:

Dobrego dnia wszystkim. B

33 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    A dla mnie dokument rewelacyjny. Nie na poziomie Iversona, ale zupełnie inaczej patrzę na Artesta i Jermaina, na całą karierę Reggiego i jak został zaprzepaszczony jego Last Dance

    (15)
    • Array ( )

      A co do standardów związanych z filmami z “N”- nie zauważyłem w “Malice” ani jednego pocałunku męsko-męskiego, ani damsko-damskiego;)

      (22)
    • Array ( )

      Sprawnie nakręcony dokument, weszło, zanim się obejrzałem. Ja sytuację znam tylko z kiepskiej jakości filmików YouTube i komentarzy w prasie (w dodatku sportowym GW ponad 15 lat temu były takie lekkie felietony, czy ktoś pamięta,kto je pisał?), więc dokument obejrzałem z przyjemnością.

      (2)
    • Array ( )
      Netflix miernota 13 sierpnia, 2021 at 15:12

      Netflix to mizeria. I taka jest prawda. Kręcąc masówkę nie da się nic dobrego zrobić. Nawet GB mają jeden art na dzień bo pisanie masowy obniży poziom.

      (8)
    • Array ( )

      Nie, B.min nie zdziadzial, on czuje, ze zdzidział… faktycznie istnieje takie zjawisko, chyba brak dowartościowania.
      B.min najlepszy portal na rynku…
      😉

      (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    za to babsko z telefonem w dłoni jak energicznie ruszyło…
    co za babsztyl okrpony
    cały czas z fonem, zero instynktu, fuj !!

    (9)
    • Array ( )

      I swoją drogą po co sadzać dziecko na skraju basenu, czy też wcześniej nie przegonić malca z niebezpienej strefy

      (7)
    • Array ( )

      Ms, jasna sprawa.
      kto ma dziecko ten zrozumie. od razu mnie to ruszyło. laska powinna dostać grube zjeby. bez dwóch zdań. nawet większe niż artest za spapranie mistrzowskich aspiracji pacers. ekipa była konkretna. przynajmniej na finał.

      (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Faktycznie Netflix to dziadostwo, a 90% ich produkcji to kosztowne szmiry. Świetnie podsumował to Kazik w kawałku: “Nie mam na nic czasu bo oglądam seriale”

    (6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Zadyme doskonale pamiętam bo śledziłem już wtedy mecze, a zawieszenia po tym meczu wysadziły Indianę z fotela faworytów sezonu na wschodzie 🙂

    (5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Fakt, Netflix to dużo masówki dla mało wymagającego widza. Ale nie uogólniaj, zwłaszcza jeśli sam się nie uważasz za eksperta. Ktoś kto ma nieco wyższe wymagania i trochę się w kinematografii orientuje wie co jest wartościowe a co omijać z daleka.

    (4)
  6. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Kawhi to najdziwniejszy znany i ceniony zawodnik jakiego w NBA widziałem. Strasznie dziwny i coraz bardziej denerwujący gość, ale strategiczne ruchy ma dobre. Jego kontuzja to wielki znak zapytania. Za rok mógłby się starać o 5 letni max $. Mógłby, gdyby był w super formie. Jeśli jego kontuzje odcisnęły by piętno ten mógłby spaść z wynagrodzeniem na dużo dużo niższy poziom. Load management + historia kontuzji, osobowość (antylider bo ciężko mi porównać go choćby z LBJ, Giannisem czy KD) oraz rok urodzenia mógłby być dużym problemem Dziś zagwarantował sobie luźny nadchodzący sezon oraz zapewnienie, że za 4 lata dostanie wysokie wynagrodzenie i na bank wypowie opcję gracza za 4 lata bo to będzie ostatnia szansa na duże $. Wielu uważa że najbardziej lubianym był podczas gry w Spurs. Możliwe, że był zwyczajnie autentyczny bez wyliczeń i kalkulacji- best two-way player. Teraz Kawhi i inni karierowicze zabijają największe piękno NBA. Zbyt dużo w tym wyrachowania i kalkulacji.
    Coraz częściej wolę oglądać młodych zawodników typu Morant, Ball, Luka. Dla mnie ci młodzi grają sercem. Z pewnością też dla kasy, ale w niektórych przypadkach myślę że kasa jest tylko tłem w grze. Gorzej jak gra jest tłem w robieniu kasy.

    (9)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Swietny dokument

    Jasne ze Artest byl watiatem jednak gdyby nie kibice i brak sluzb skonczyloby sie tylko bijatyka zawodnikow

    Kobic ktory wyskoczyl wtedy na parkiet, mimo uplywu lat pusto w glowie pozostalo

    Szkoda reggiego i o’neala

    (5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobrze zrealizowany film, ale jestem już znudzony amerykańskimi dokumentami. Wszystkie robione na jedno kopyto: podniosły ton, dramatyzowanie faktów nieco ponad poprzeczkę, gęsta atmosfera i oczywiście “nieopublikowane” nigdy wcześniej materiały. Oglądało się dobrze, ale niczym szczególnym się on nie wyróżnia. Odniosłem wrażenie, że głównym jego przesłaniem było usprawiedliwienie zawodników dlaczego zachowali się tak, a nie inaczej oraz że mieli pełne prawo do tego. Tyle…

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czy ktokolwiek się ze mną zgodzi, ale osobiście żałuję, że Drummond nie trafił do Bostonu, przydałby się tam taki wysoki, zbierający taran pod koszem :///

    (1)
    • Array ( )

      Nie za dużo klockowatości pod koszem?
      Do tego to co pokazał Andre w Lakers, to nie wiem czy się nadaje NBA 🙂

      (5)
    • Array ( )

      Mi też tak się wydaje, ale sam miałem 3 więzadła zerwane w kolanie i przynajmniej w moim wypadku miałem gips od czubka palców po same jaja.
      Po zdjęciu na rehabilitację (rozciąganie ścięgien), później nauka chodzenia i ostrożne przenoszenie ciężaru na drugą stronę.
      Na początku łaziłem jak quasimodo, bo jedna noga tylko do połowy wyprost.
      Reasumując może nosi ortezę i ją ściągnął do zdjęcia. Chyba, że jakieś leczenie cud 🙂

      (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu