fbpx

Beasts of The East: Toronto, Philadelphia, Milwaukee czy Boston

62

Najlepsze kicksy All-Star Game albo kto jest i na czyjej liście free-agentów NBA sobie podarujmy. Jeśli czas pozwoli napiszę po południu. Tymczasem chciałbym się zając bardziej nurtującą kwestią: Toronto, Philadelphia, Milwaukee czy Boston? Kto w tym roku wygra prawą stronę mapy Stanów Zjednoczonych? Tyle było gadania o jednostronności konferencji, a tymczasem EAST zrobiło się ciekawsze niż WEST. Na czele czwórka wartych siebie ekip.

Star power

Doskonale wiadomo, że gwiazdy rządzą NBA, że koniec końców liczy się poziom faceta, do którego w kluczowym momencie kierowana jest piłka. Wymieńmy czołowe postaci całej czwórki, to ci ludzie w największym stopniu określą końcowy wynik zespołu:

  • Toronto: Kawhi Leonard, Kyle Lowry, Marc Gasol
  • Boston: Kyrie Irving, Al Horford, Jayson Tatum
  • Philadelphia: Joel Embiid, Ben Simmons, Jimmy Butler
  • Milwaukee: Giannis Antetokounmpo, Khris Middleton, Eric Bledsoe

Cała czwórka siebie warta, naładowana różnorakim talentem. Szukająca przewag w innych częściach parkietu. Najbardziej wartościowi są oczywiście: Antetokounmpo i Embiid. Ich nieobecność kończy sezon zespołu. W delikatnie mniejszym stopniu, ale wciąż ogromnie ważni są Kawhi i Kyrie.

Styl gry

Jeśli chodzi o Toronto, Milwaukee i Boston, widzę podobieństwa. Wszystkie są w czołówce defensywnych ratingów. Jakość i intensywność gry na własnej połowie określa ich tożsamość. Odbierz im możliwość obrony, gwiżdż każdy kontakt, a nie powojują. Ofensywnie polegają na spacingu / rzutach za trzy (tutaj również loteria) oraz boskich darach Giannisa / Kawhi / Kyrie. Idąc tym tropem, przy twardszej grze i większej tolerancji kontaktu w serii playoffs, wszystkie trzy powinny zyskać.

Z racji posiadanych atrybutów fizycznych Milwaukee i Philadelphia grają szybciej, oddają więcej rzutów, ale tez popełniają więcej strat. Boston i Toronto grają wolniej, w sposób zdyscyplinowany egzekwują założenia taktyczne, skrupulatniej operują też piłką. Trudno powiedzieć, co najlepiej się sprawdzi. Jedno jest pewne, w playoffs liczy się wszechstronność.

Największą wszechstronność ofensywną, o ile wszystko sobie poukładają, widzę u Sixers, którzy w największym stopniu opierają się na wymuszaniu fauli i grze pod kosz. W ich wypadku co trzecia próba zdobycia punktów to rzuty wolne! Najtrudniejszy do zatrzymania jest Joel Embiid, którego forma i umiejętność radzenia sobie z nieuchronnymi podwojeniami, określi sezon 76ers. Odkąd do składu dołączył catch and shooter Tobias Harris więcej miejsca do gry mieć powinien także Ben Simmons. Klucz w jego przypadku to właśnie konsekwencja jeśli chodzi o wymuszanie przewinień i jazda na kosz. Faule wymusza fajnie, ale martwi brak skuteczności na linii FT (58%).

  • Toronto: defense + three ball + Kawhi
  • Boston: defense + three ball + Kyrie
  • Milwaukee: defense + pace + three ball + Giannis
  • Philadelphia: pace + gra pod kosz + Embiid

Zbilansowanie składu

Najbardziej utalentowany wyjściowy lineup mają chyba Sixers: Simmons, Redick, Butler, Harris, Embiid, ale ławkę rezerwowych trochę rozwodnili (Mike Scott, Jonathon Simmons, TJ McConnell) i trzeba będzie dzielić minuty starterów. Z ochronką sędziów zdolni wrzucać 140 punktów co wieczór. W innym wypadku może zabraknąć skilla młodym graczom.

Bardzo ciekawie w obronie wygląda piątka Toronto: Lowry, Green, Kawhi, Siakam, Ibaka, do tego bardzo podoba mi się oparcie drugiego składu na grze dwójkowej świeżo sprowadzonych Marca Gasola i Jeremy Lina. Jeśli arbitrzy dadzą pograć, mają papiery by zajść najdalej (finał). Jeśli nie dadzą, może być krucho.

Milwaukee to w tej chwili najlepiej zbierająca ekipa ligi, są wysocy i silni fizycznie: Bledsoe, Brogdon, Middleton, Antetokounmpo, Lopez. Drugi garnitur tworzą doświadczeni: George Hill, Ersan Ilyasova i Nikola Mirotic. W zbyt dużej mierze opierają się chyba jednak na rzutach za trzy, co może ich ugryźć w tyłek w najważniejszych grach sezonu.

Boston w zamierzeniu stanowić ma monolit, a wyniki zespołu pod nieobecność Kyrie i Haywarda mówią same za siebie. Świetnie poukładani, cierpią z powodu apteki sędziowskiej, na którą zapadła w tym sezonie NBA i choć atmosfera w szatni bywa nieciekawa, w playoffs znów powinni wspiąć się na wyżyny pożliwości: Kyrie, Smart, Tatum, Morris, Horford + Rozier, Hayward, Brown z ławki. W ich wypadku martwi jedno: brak gabarytu pod koszem. Stąd marzeniem sennym pozostaje Anthony Davis.

Doświadczenie i coaching

W kolejności: Toronto, Boston, Philadelphia, Milwaukee. Mógłbym wymieniać liczbę meczów o stawkę, ale chyba nie jest to konieczne. Trudno określać siłę coachingu. Brad Stevens jest mistrzem opanowania i stałych fragmentów. Nick Nurse jest niedoświadczony, ale pomysły ma świetne i egzekutorów zaprawionych w bojach. Brett Brown rodowód trenerski posiada znakomity, ale dwaj kluczowi podopieczni mają jeszcze mleko pod nosem. Mike Budenholzer siłę nazwiska ma największą, pięknie potrafi ustawić zwłaszcza obronę, ale to jego pierwszy sezon z zespołem i nie wiadomo jak zareagują pod presją.

Dane historyczne

Tegoroczny bilans czterech zespołów w grach między sobą:

  • Boston (6-2)
  • Milwaukee (5-2)
  • Toronto (4-5)
  • Philadelphia (1-7)

Podsumowując:

To powinny być najbardziej interesujące playoffs we wschodniej konferencji od co najmniej dekady. Pozostają pytania: w jakim zdrowiu wejdą do walki o tytuł? Na ile kontaktu pozwolą sędziowie? Czy Boston poradzi sobie fizycznie pod koszem? Czy Joel Embiid ogarnie podwojenia? Czy Ben Simmons będzie stanowił jakiekolwiek zagrożenie własnymi zdobyczami punktowymi? Czy Marc Gasol nadąży za grą? Czy Giannisowi wystarczy zdrowia na dojście do finału?

Dajcie znać jak to widzicie, dobrego dnia!

62 comments

    • Array ( )

      Każda z tych drużyn ma szanse na finał, kwestia szczęścia, bo wszystkie są napakowane talentem. Może nawet nie talentem na miarę GSW, ale są po prostu dopasowani, a to jest niekiedy ważniejsze od allstarów. Przykład – Milwaukee, jeden superstar i pomocnicy. Naprawdę ciężko wytypować finalistów z tej czwórki. Każda ma swoje zalety i wady (więcej zalet ofc). Boston – system, trener, Horford!, Bucks -trener, system, Bledsoe!, Raptors – trener, system, Green!, Sixers – i tu się zatrzymam na chwilę. Trener jest co najwyżej średni, system też, ale mają przewagę w rosterze. Najbardziej napakowany team ze stawki. I najtrudniejszy w typowaniu. Reszta jest wyrównana pod względem kadrowym. Dlatego tak jak pisałem wyżej, bardzo ciężko w tym sezonie wytypować finalistów na Wschodzie, czytaj playoffs będą epickie. Tylko szkoda tych Pacers, bo byli by na równi ze ZŁOTĄ CZWÓRKĄ, choć z pozycji underdoga. Niestety kontuzja Oladipo to za dużo, ale na pewno powalczą i są w stanie doprowadzić nawet do game7 z faworytem. Kończąc ten mój wywód – PO na Wshodzie >>> PO na Zachodzie. Tak to wygląda. PS. Jeśli w pierwszej rundzie dojdzie do starcia Celtics-Sixers, to będzie to jedna z najlepszych pierwszych rund w historii. Can’t fckin wait. 🙂

      (18)
    • Array ( )

      Sixers bywają tu lekceważeni i niedoceniani w komentarzach, a trzeba pamiętać, że drugi raz w tym sezonie układają od nowa taktykę pod nową gwiazdę. Jeszcze namieszają w tym sezonie. Nikt tak nie leje TOPu Zachodu jak oni, ale muszą się ogarnąć w meczach z TOPem Wschodu.

      (-1)
    • Array ( )

      Serek7
      Akurat Phila to najbardziej przereklamowany zespół z całego wschodu. Tylko Lakers są bardziej przereklamowany od nich w całej lidze bo komuś się wydawało że LeBron coś tam może.

      Fakt jest taki że ani Embiid ani Simmons w lidze nie robią żadnej różnicy. A klepac w RS to i Brooklyn potrafi. Problem w tym że Phila wysiada wtedy gdy przychodzi prawdziwe granie. Dlatego nikt nie bierze 76rs na poważnie bo gdy robi się poważnie odpadają. Jedynym poważnym graczem jest Redick. Nie ma jednak co się dziwić. To bardzo niedoswiadczony zespół z bardzo słabym dorobkiem w PO. Nawet Butler za daleko w PO nie grał. A co dopiero liderzy Simmons i Embiid.

      (3)
    • Array ( )

      Co ty wiesz o koszykówce
      Phila Boston finał
      Milwauke nawet nie dojdzie do półfinału konferencji

      (-24)
    • Array ( )

      Toronto jak rok temu odpadnie w pierwszej rundzie może powalczą trochę i nie dostaną na pyre 4:0, ale szans dla nich nie widzę. A co do finału to Mili i Phila pewne na 100 pro.

      (-9)
    • Array ( )

      #DUObayton jestem bardzo ciekaw jaką ligę oglądałeś w zeszłym roku, że u Ciebie Toronto odpadło w pierwszej rundzie

      (9)
  1. Array ( )
    Maciej Wrozbita 19 lutego, 2019 at 11:31
    Odpowiedz

    Wydaje się że jednak Toronto vs Boston w playoffach będzie starciem zespołów, z których jedno wejdzie do finałów. Celtics pokazali moc w poprzednich playoffs, a Toronto z Kawhi i mocna ławką pokażą klasę.

    (16)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Miałem nadzieję że autor pokusi się na sam koniec o werdykt, chociażby ślepy strzał bo ja sam nie mam pojęcia. Wiem jedno, będą to najciekawsze playoffy na wschodzie od czasu kiedy o finał biły się ekipy Bostonu z big three, Orlando z Howardem otoczonym strzelcami i Cavs z LBJ. Miałem już dosyć tej rozwodnionej konferencji, gdzie przeciwko nabitymi gwiazdami drużynom Lebrona stawiano ekipy którym udało się wykręcić na ogórkach w miarę sensowny bilans sezonu i zastanawiano się czy może jakimś cudem team pod przewodnictwem np Isaiaha Thomasa ma szansę coś zmienić. W tym roku na szczęście od drugiej rundy na wschodzie będzie wojna totalna, nie mogę się doczekać.

    (19)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę, że pominięta przy was indiana mocno namiesza. Nawet bez oladipo sobie radzą i są na trzecim miejscu. Nie twierdzę, że dojdą do finału konferencji ale po drodze którejś z wyżej wymienionych ekip mocno napsują krwi co może skutkować na jej końcowym rezultacie. Przemyślcie to. I ponoć embid nie radzi sobie z horfordem, więc w po inaczej nie będzie. Dla mnie fila najgorsza z całej czwórki pomimo wzmocnień. Z simmonsem oraz embidem bez kondycji daleko nie zajdą.

    (10)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem finał 76ers – Toronto.
    Milwaukee za bardzo oparło się na jednym zawodniku, dużo strzelają za trzy, trochę Houston z zeszłego roku, tylko bez drugiego zawodnika kalibru All Star (ok, Middleton był w ASG, ale kto serio pomyśli o nim wspominając gracza, o którego można oprzeć zespół?), dlatego daje im druga runda exit.
    Boston? Moim zdaniem to co w artykule o braku wysokich oraz fakt, że Boston gra lepiej bez Kyrie i Haywarda. Z nimi na boisku gra sie nie klei, zawodnicy chyba nie do końca czują swoje role, było już o tym mówione wiele razy, więc nie ma sie co powtarzać. Pół roku minęło, a oni wciąż się nie dotarli, coś chyba nie gr. Moja opinia to druga runda exit również, ale nie mówię 100%. To twarda ekipa, która może zaskoczyć jak rok temu i zrobić mimo wszystko finały wschodu.
    Philly? Mają potencjał by zrobić finał konf, a nawet główny finał. Brak ławki? Patrz GSW, nikt nie raczej nie skreśla ich i mówi, bez szans, bo nie mają ławki. Wystarczy dobrze dzielić minutami starterów, jak w OKC np. i 76ers mogą być niespodzianką. Simmonsa łatwo wyłączysz, ale Embid? To duża przewaga, a mamy jeszcze Harrisa i Butlera i shooterów z ławki – coś z tego będzie.
    Toronto? Śmieszki heheszki, że włączy im sie PO mode? Życzeniowe myślenie hejterów, którzy po prostu boją sie tej ekipy. Bo to TORONTO, to już nie Lebronto hehe. Głębszy skład, nie oparty na dwójce obwodowych, tylko all around SF, który ma już MVP Finałów na koncie (doświadczenie w PO to skarb), para podkoszowych, gdzie jeden uczynił mega postęp, no i super ławka, z Gasolem i kilkoma walecznymi chłopakami. PLUS defense, po prostu trzeba im kibicować oldskulowcy 😀 Moim zdaniem, to jest ekipa na Finał, no i która będzie się fajnie oglądało w matchupie z GSW (a może OKC?)
    Miało być krótko, wyszedł wywód, sorki

    (9)
    • Array ( )

      Middleton może nie jest superstarem ale w kluczowym momencie myslę, że to on będzie oddawał rzut, tak więc nie lekceważyłbym gościa ; ) Ma świetny rzut i sam sobie może wykreować pozycję w przeciwieństwie do Giannisa którego jak zabarykadują pomalowane to prawdopodobieństwo trafienia z szóstego metra, i to po koźle, jest duuużo mniejsze .

      (3)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Nawet bez Oladipo są w stanie coś ugrać. Będzie dużo ciężej, ale może Matthews z Evansem się zmobilizują i wtedy wszystko będzie możliwe. Turner blokuje najwięcej w lidze. Bedę im kibicował…

      (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Philly w finałach – za dużo jak na drużynę która w trakcie sezonu się zbudowała ( już nawet C’s 2008 przed sezonem uformowano) no i ławka cienka
    Toronto – mega ruch z Gasolem, chyba najsroższa defensywa (Kawhi Siakam i Ibaka). Martwi mnie kazus Kyle Lowrego. All Star, który nigdy tego nie pokaże (zwłaszcza w PO). Gdyby oddali Valancianusa i Lowrego za Gasola i Conleya to w ciemno na Raptors bym stawiał.
    Boston- no tu sprawa ma się inaczej bo ilekroć sezon zasadniczy dobiega końca TD Garden zamienia się w istną twierdzę, zarzadzana przez rzeszę fanatyków koniczyn – gotowi podbić oko każdemu kto stanie naprzeciw w play offs. Na papierze wyglądają słabiej niż inni
    Milwuakee- cichy faworyt. Najlepsza ławka spośród wszystkich teamów i tak samo dobra obrona. Tu jednak odwrotnie do Bostonu obawiam się że taki Bledsoe czy Middleton w najważniejszych momentach mogą się zwyczajnie zaciąć w obliczu frustracji/niepowodzeń.

    (9)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Hmm. Trudno powiedzieć…. serio. MOIM ZDANIEM finał konferencji na zielono: MIL-BOS. Kto awansuje? Ich weiss nicht. Ale najbardziej chciałbym widzieć w finale PHI. Oby pykło. Pozdro GWBA

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Na stronie TVP sport można zagłosować co powinno przez ich stacje zostać puszczone w retro kąciku. Możliwości są trzy, z czego jedna to transmisjach dwóch meczów NBA i to będących prawdziwemu sztosami (Houston vs Utah oraz Chicago vs nie pamiętam). Na ten moment prowadzą oczywiście kopytkarze, a dokładnie jakiś mecz Widzewa w eliminacjach do LM. Prowadzą jednak nieznacznie, także działajcie moi Drodzy!

    (19)
    • Array ( )

      Dzięki za info ! Zagłosowane, już jesteśmy górą przed kopyciarzami 🙂

      (5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Obawiam się, że wszystko to na nic. Na papierze Phila wygląda mocno, ale to jednak Toronto wygra wschod. Leonard w play off jest wart więcej niż całe Milwaukee, chociaż uwielbiam Greka, wiadomo, że w tej czwórce są rzucenii na pożarcie. Boston znowu ma przewagę trenera, ale wiadomo, że kyrie już tyle namieszal, że nic nie ugraja

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    PHI odpada z uwagi na brak ławki, w szczególności brak zmiennika dla Embida, który kondycyjnie siada na koniec meczu i w play-offach nie będzie lepiej z uwagi na większą intensywność gry. Plus bazowanie na wymieszaniu wolnych, mam nadzieję że w play-offach sędziowie dadzą pograć.
    TOR po wzmocnieniach jest faworytem, nawet jeżeli Lowry kolejny raz zniesie jako…
    MIL – pytanie na jaką grę pozwolą sędziowie, na ile da się spowolnić Greak Freaka
    BOS nie przekonuje, wydaje mi się że będą grać tylko lepiej i ominą ich kontuzje.
    Stawiam na BOS-TOR i Raptors w finale.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja sądziłem, że na końcu artykułu znajdę odpowiedź na pytanie (bez pytajnika) z tytułu, a tu ni słychu ni widu, szkoda. Zawsze jakiś wniosek to coś co można zweryfikować późną wiosną i później wypominać bez litości. Zasmuciła mnie ta niekonkluzywność.

    Ok, to tyle, Antoni woła z kuchni, przyklaskując: to tak jakby opisać składniki wyrobu cukierniczego, ich walory, zapachy, kruchość, pulchność a na końcu nie udzielić odpowiedzi co lepsze, szarlotka z Toronto czy tiramisu z Bostonu. No i co jest lepsze?

    (9)
    • Array ( )

      Wiadomo, że tiramisu, ale ciężko o typy w tym sezonie. Jest za mocno. 🙂

      (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    trochę obok głównego wątku – gdyby JJ Redick pozostał podstawowym PG w Magic w 2009, to mogli pokusić się o mistrzostwo. Grał jak natchniony w PO, a powrót drewnianego Jameera Nelsona kompletnie zepsuł rytm drużynie. Bardzo ważny element układanki dla Sixers.

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie zgodze sie, ze kontuzja Embiida konczy sezon zespolu. 76ers nazbierali tyle talentu, ze i bez embiida sa w stanie powiezc kazdego na wschodzie. Butler na razie na spokojnie ale tez pewnie odpali w pewnym momencie.
    Bardziej bym sie martwil o Raptors gdyby Kawhi zlapal kontuzje.

    (0)
    • Array ( )

      Toronto gra bez Kawhi praktycznie pół sezonu a mają lepszy bilans niż Phila Embiidem.
      Jak więc brak Leonarda ma być dla Toronto problemem nie do przeskoczenia?

      (-1)
    • Array ( )

      Kawhi będzie jedynym graczem Raptors, któremu w PO nie miękną kolana. On będzie większym clutch guyem niż Antek imho {wciąż o PO piszę}. Jeśli coś mu się stanie i nie zagra meczu czy dwóch to może być szybkie do widzenia dla drużyny z Toronto.

      RS nie ma nic do tego.

      (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Czemu nigdzie nie jest wspominane od tego jak bardzo gra Torronto bedzie zalezala od tego czy Lowry ogarnie psychicznie? Torronto dobrze sobie radzi w tym roku, ale Lowry gra raczej przecietnie jak na siebie, a w PO na jego przecietna gre miejsca nie bedzie jesli chca myslec o chociazby finale konferencji, do tego dochodzi problem jego glowy w meczach o stawke, nie mam racji? Sklad Raptors wydaje sie kompletny i kibicuje im jak najbardziej, ale mam wrazenie, ze Lowry jest ich slabym ogniwem

    (2)
    • Array ( [0] => administrator )

      Imo, dzieki obecności Gasola, Lina i zdrowego FVV Raptors ogarna playmaking nawet bez wielkiej formy Lowry’ego. Tajemnica poliszynela jest ze gros pilek idzie przez Siakama. Pierwsza opcja i tak będzie kawhi.

      (5)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdyby LeBron został na Wschodzie, to nie przeszedłby pierwszej rundy. Zresztą nie przejdzie jej także na Zachodzie więc jeden chooj. Tam ma przynajmniej błysk fleszy i shootera w postaci Gonzo Lolla.

    (6)
    • Array ( )

      Hahahahah teraz sobie tak mozesz wmawiac 😀
      Rownie dobrze moge powiedziec, ze Jordan nigdy by pierwszej rundy na zachodzie nie przeszedl 😀

      (-1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Zastanawiające jest to jak Boston ma sobie nie poradzić pd koszem skoro co roku nie mają gabarytu i co roku sobie radzą.
    W lidze gdzie gra oparta jest na rzutach za 3 dominacja gabarytami pod koszem jest zbędna co udowadnia Horford już od 2 sezonów.

    A Wy po dwóch latach nadal powielacie te same brednie że brak gabarytu i brak wysokich stanowi w Bostonie jakiś problem 😉

    (2)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Wytypowanie faworyta na tym etapie jest niemożliwe.
    Faktem jest że jedna z tych drużyn nie zasługuje na grę w finale i jest to FILA- z uwagi na żenującą postawę przez ostatnie lata a mianowicie perfidne tankowanie i marnowanie lat młodym zawodnikom wybranym w drafcie. W ich postawie jest coś nielegalnego i niemoralnego. Chodzi mi oczywiście o zarząd i GM a nie o zawodników.
    Pozostałe drużyny mają moją sympatię i sercem chyba Toronto za wieloletnią konsekwencję i odwagę przedsezonowych ruchów kadrowych!

    (6)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Od początku sezonu ,a nawet przed rozpoczęciem sezonem stawiam na Toronto – Bucks w finale i zdania nie zmieniam,a Raptors już w finale nawet widzę!!!!!!!!Ale strasznie urosła siła 76 więc typy kosmicznie trudne, uważam że własny parkiet może okazać się decydujący. Co do Bostonu to tak jest dziwnie niby moc jest ale mi to nie gra i mam wrażenie że Irving czasem nie tak dobrze funkcjonuje jak Rozier..ale pewno nie mam racji…Siakam rośnie co mecz i może się okazać czarnym koniem z pośród wszystkich zawodników

    (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    A propos TVP Sport Retro:
    Seattle Supersonics – Chicago Bulls i Miami Heat – New York Knicks (NBA, sezon 1996/97)

    Też oddałem głos, ale minimalnie pałkarze prowadzą…. 🙁

    (3)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem największa zagadkę stanowi to , czy sędziowie pozwolą na mocna obronę .
    Jeśli pozwolą to stawiam na finał Toronto – boston

    Jeśli nie , phila – bucks .

    Dużo tez zależy od drabinki . Tutaj tez będą kombinować .

    Generalnie to chciałbym żeby w tym roku miśka zdobyła każda inna drużyna niż gsw . Tak poprostu żeby nie było zbyt nudno w lidze .

    (5)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Bierzcie panowie pod uwagę, że jak będzie wyglądał finał East zależy także od rozstawienia w drabince. Toronto i/lub Milwaukee obstawiam, że znajdą się tam.

    (0)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja mam inne pytanie. Bo najczesciej dyskusje dotycza ”faworytow”, a jak wiadomo zawsze jest miejsce na niespodzianke dlatego zapytam kto Waszym zdaniem moze odpasc z Brooklynem?

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu