fbpx

Ben Simmons ciekawy przypadek kliniczny, Atlanta Hawks w finale konferencji

62

WTMW.

Na początku chciałem dać taki tytuł: “Ben Simmons ciekawy przypadek kliniczny, Atlanta Hawks w finale konferencji!” ale po namyśle uznałem, że wykrzyknik na końcu jest zbędny.

Kiedy rywalizacja między dwoma zespołami rozciąga się do siedmiu gier, to oznacza, że mamy do czynienia z równorzędnymi rywalami.

Oczywiście kwestia zagospodarowania posiadanych zasobów, zaprzęgnięcia ich do wspólnego celu to inna rzecz.

Philadelphia 76ers odpadają z rywalizacji pomimo licznych przewag natury fizycznej oraz doświadczenia.

Co za tym idzie, odnoszę wrażenie, jak pewnie wielu z Was, że w zespole Doca Riversa coś mocno nie zagrało.

W niniejszym wpisie, w ramach tego konkretnego paska URL spróbuję z Waszą komentatorską pomocą dojść, dlaczego szeroko nagłaśniany od kilku lat The Process wciąż jest tylko hasłem marketingowym niepopartym wynikami. Próbujemy?

atlanta hawks 103 philadelphia 76ers 96 [4-3]

W mediach już rozpętała się nagonka na Bena Simmonsa. Januszo-atencjusze sceny sportowo-rozgrywkowej jak na przykład Skip Bayless, piszą tak:

Dziękuję Atlanto, że ulżyliście Sixers w ich cierpieniu. Zaburzony zespół. Jedna gwiazda jest kontuzjowana fizycznie, druga mentalnie.

W sieci znajdziemy liczne plansze świadczące o pasywności Simmonsa w tym meczu i całej serii:

Hejterzy wyliczają zarobki Simmonsa (33, 35, 37, 40 milionów dolarów do wypłaty w kolejnych czterech sezonach) inni pytają złośliwie dlaczego nosi sleeve na ramieniu, skoro i tak rzucać nie zamierza.

Fakt: Sixers przegrali w tej serii trzy mecze przed własną publicznością, w tym ten jeden, najważniejszy.

Joel Embiid pytany o komentarz uznał, że mecz się posypał w momencie gdy Simmons podał piłkę znajdując się sam na sam z koszem:

Brak wiary zawodnika we własne zdolności techniczne jest tu ewidentny. Z czego się bierze?

W dwunastu meczach playoffs Ben osiągnął skuteczność 25/72 z linii rzutów wolnych. To daje 34% skuteczności, w ciemno mówię, że to  najgorszy wynik w historii NBA przy tym wolumenie. W samej serii z Hawks spudłował TRZYDZIEŚCI prób.

Thybulle nie spodziewał się podania, ale był faulowany i trafił jeden rzut wolny.

To nie jest akcja, która złamała kręgosłup Sixers.

Temat jest znacznie bardziej złożony.

Simmons to nie jest shooter. Podpisując z nim maksymalny kontrakt Sixers wiedzieli, że aby zdobyć tytuł, muszą mu stworzyć odpowiednie warunki pracy. Docelowo miał grać u boku czterech shooterów, ale gdy kontuzji doznał 3&D weteran Danny Green w rzeczywistości Sixers wystawiali na plac dwóch non-shooterów. Mattise Thybulle to przecież ten sam profil ofensywnie. Wprowadzony zaś do piątki 23-letni Korkmaz także nie udźwignął ciężaru gatunkowego, od trzech meczów nie przekroczył 20% skuteczności zza łuku.

No ale już dobrze. Sixers mieli przecież ewentualne braki spacingu nadrobić defensywą i łatwymi punktami.

Dziś z kontry zdobyli aż 23 punkty! Younga przećwiczyli strasznie, skuteczność rzutów trzypunktowych Hawks ograniczyli do absolutnego minimum. Defense i tranzycja funkcjonowały, Simmons zaliczył 8 zbiórek oraz 13 cholernych asyst przy zaledwie dwóch stratach. Sixers przegrali czym innym.

Całą serię nie reagowali widząc jak ATL gotuje na wolnych ogniu Setha Curry’ego. Hawks angażowali faceta w każdej możliwej sytuacji, został słusznie zidentyfikowany jako najsłabsze ogniwo defensywnego łańcucha Philly.

Tylko wiecie co? ATL też ma dwóch wybitnie słabych i filigranowych obrońców. Są nimi Trae Young oraz doskonale znany Riversowi Lou Williams. Dlaczego z analogiczną premedytacją nie atakowali tej dwójki? Nie wiem.

Modyfikowane, wysokie screen rolle Younga z innym strzelcem (Kevin Huerter) rozbiły Sixers w tym spotkaniu. Embiid nie miał zdrowia wysoko rotować, słabych punktów po obu stronach wypłynęło naprawdę wiele. Danilo Gallinari okazał się być nie ofiarą lecz katem z pozycji środkowego. Ironia losu, że powszechnie krytykowany za obronę, Włoch w kluczowej sekwencji wytrącił Embiidowi (31 punktów 11 zbiórek) piłkę z kozła i skończył akcję sam na sam z koszem.

X & O’s

Mecz był wybitnie wyrównany. Tym razem Sixers nie zmitrężyli 18 czy 25 punktów przewagi. Naturalna przewaga skilla i szybkości ATL wypłynęła jednak na wierzch w finałowych minutach. Rzut za trzy Younga na dwie minuty do końca ostatecznie mam wrażenie podłamał zwłaszcza Embiida, który zamiast wziąć się w garść zaczął szukać winnego i trochę histeryzować. Uczciwie powiem, że nigdy wcześniej nie spotkałem się z przejawem krytyki Kameruńczyka w stronę Bena, dziś był pierwszy raz.

Im dłużej trwała gra, tym bardziej ślamazarnie i przewidywalnie wyglądali Sixers w ataku pozycyjnym. Simmonsa stawiali albo na post up, albo wzdłuż linii końcowej by przestrzeni nie barykadował. Spudłowali dziś wiele dogodnych pozycji, także spod obręczy. Tobias Harris jako lider drugiego składu zagrał źle, na ławce tym razem objawienia nie było.

Hawks bez kontuzjowanego Huntera, z wyraźnie ograniczonym Bogdanovicem, znaleźli źródełko punktowe u Kevina Huertera (bijącego w Setha bez konsekwencji i reakcji). Rzecz w tym, że choć materiał ludzki mieli ograniczony, grali swoje, o piłce decydował Young, strzelcy rzucali, zadaniowcy pracowali. W ekipie Riversa zaś pod presją znów nie było wiadomo kto jest kim. Na parkiecie oglądaliśmy dziesięciu zawodników Philly, George Hill rozegrał 22 minuty bez wyraźnej roli, będąc ogrywanym przez większych rywali. Wielki, zwalisty, grający z zepsutym kolanem Embiid znów rozpoczynał akcje na szczycie parkietu, próbował być kreatorem/ playmakerem, którego brakowało zespołowi. Niestety przy taki wielkich deficytach rzutowych, Ben Simmons najpewniej zostanie wytransferowany przez Daryla Moreya do eksperymentalnego klubu, który eksperymentalnie uczyni go podkoszowym.

No właśnie, czy Ben Simmons może być point guardem mistrzowskiego zespołu? Doc Rivers nie zna odpowiedzi na to pytanie. Nieoficjalnie. Myślę, że kibice mniej pretensji mieliby do Bena w sytuacji, w której zaliczyłby nie 2 na 4, ale 2 na 24 z gry. Mam rację?

Good job coach!

Gdy Nate McMillan obejmował tę ekipę Hawks notowali bilans 14-20. To oznacza, że jak dotąd zanotował z chłopami (27-11) w rundzie zasadniczej oraz (8-4) w playoffs. Zdroworozsądkowy, bijący w mismatch, reagujący na wydarzenia trener. Dyscyplinujący, priorytetem czyniący obronę pola trzech sekund. Brawo!

Trae Young 21 punktów 10 asyst przy 5/23 z gry

Kevin Huerter 27 punktów 10/18 z gry – najlepszy mecz w karierze

Danilo Gallinari 17 punktów 6/13 z gry

John Collins 14 punktów 16 zbiórek 5/6 z gry

Dobrego dnia wszystkim! Zamknęliśmy preorder bluz GWBA. Dzięki wszystkim, którzy złożyli zamówienie. Wymyślę dla Was coś ekstra. b

62 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Drugi!
    Tak, to chyba jednak “klątwa Riversa” o której ktoś wczoraj pisał, a nie np. “klątwa LAC” czy teraz “klątwa Phila”

    (26)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Skip ich idealnie wyjaśnił. Powiedział, że obaj liderzy Philly są kontuzjowani, tyle, że jeden fizycznie, a drugi mentalnie. xD

    (24)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    – Magic Johnson podeszedł do mnie i powiedział, że będę mistrzem świata, jeśli posłucham jego wskazówek.
    – A te wskazówki to?
    – No właśnie nie skończyłem słuchać bo odeszedłem.

    (93)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja tam się mało znam. Ale wiem na pewno, że Ben Simmons właśnie śpi i jak się niedługo obudzi, to będzie chciał z powrotem zasnąć. Ambitny koszykarz zatrudniłby do pracy specjalistów od rzutu i udał się do psychologa, ale już nie raz Simmons pokazywał, że to nie jego baja i jakoś to będzie. Poza tym za dużo gada o tym jaki jest dobry, będąc w określonych okolicznościach tak wielkim ciężarem dla swojego zespołu. Dla mnie transfer, dużo dalej z nim nie ujadą.

    Moim zdaniem jak najbardziej zasłużona wygrana Jastrzębi, Trae ani mnie grzał ani ziębił, ale zaczynam gościa lubić. A sama Atlanta jest w świetnym momencie. Nie maja nic do stracenia, są dwie rundy dalej niż ktokolwiek prognozował, a wielu przepowiadało im brak awansu do PO we wczesnej fazie sezonu. Nie zdziwię się jeśli pokonają Bucks. Na wschodzie zdecydowanie kibicuję Atlancie, ale w potencjalnym finale z Phoenix (albo LA ale raczej Phoenix) jestem GO SUNS.

    (35)
    • Array ( )

      Nie ograją Bucks. Tam na jedynce jest najlepszy obrońca ligi na tej pozycji.

      (4)
    • Array ( )
      Irving Washington 21 czerwca, 2021 at 15:31

      eeeee to zdanie nie jest w żaden sposób logiczne.. można, bo wystarczy wygrywać 3:1 i przegrać 3 z rzędu w tym mecz 7 (stało się to 2 razy rok temu) , w zasadzie to nie można zmitrężyć prowadzenia 3:1, gdy nie ma 7mego meczu

      (13)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Sorry, ale 5 pkt, 8 zb. i 13 asyst w game 7 to nie jest zdobycz na miarę gwiazdy wartej 30-40 mln $ za sezon. Po prostu. Chłopak wchodził do ligi z łatką non-shootera i mimo że od tego czasu minęło PÓŁ DEKADY (Simmons Draft 2016) to nie zrobił z tym NIC, zero poprawy. To jest kompromitacja dla zawodowego, bardzo suto opłacanego koszykarza. Jeśli Simmons przeżywa teraz przez to cięzkie chwile, ma doła, jest załamany, to sorry, ale słusznie. Sam sobie na to zapracował. Krytyka ze strony Embiida i Doca w mediach może źle wygląda wizerunkowo, ale jest słuszna.

    (71)
  6. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    pamiętam jak Ben a samym początku kariery śmiał się z Lonzo Balla.
    Cóż…
    Lonzo zrobił progres szczególnie w rzutach za 3 i jest bardzo przydatnym zawodnikiem.
    Ben natomiast cały ten czas zmarnował i dalej rzucać nie potrafi.

    Hawks wygrali zasłużenie. Ciekawy jestem czy przejdą Bucks… Mi się wydaje, że nie. Lecz te Playoffs pokazały wyraźnie, że ch… wiemy 🙂

    (61)
    • Array ( )

      W rzutach za trzy, ale i ogromny progres zrobił Lonzo w osobistych. Okolice 80% skuteczności oznaczają ,,you don’t want to see that guy on the line”. A Simmonsa można faulować praktycznie bez konsekwencji, i jak widać, potrafi to położyć rywalizację.
      Swoją droga bardzo zastanawia mnie wypracowanie/trening rzutu za 3. Jako fan Russella Westbrooka zastanawiam się, ile pracy wkłada w poprawę tego, co u niego najbardziej kuleje. Z tym, że Russell chociaż nigdy nie kalkuluje mając wolną pozycję z brakiem możliwości podania, po prostu efektywność rzutów jest marna. Ben jak widać nawet nie podejmuje próby.

      (7)
    • Array ( )

      No muszę przyznać, że również wyśmiewałem lonzo bola. Rzuca z klaty jak baba, a procent miał mizerny. Tatuś obwieścił go mega gwiazdą, a jak widać dobrze realizuje się jako zawodnik z pogranicza zadaniowca/gwiazdy.

      (4)
    • Array ( )
      Irving Washington 22 czerwca, 2021 at 13:55

      @Artur – u mnie Russ wywołuje mieszane emocje, ale szanuję gościa. Dziwi mnie to, że tak słabo rzuca, bo techniki nie ma jakiejś tragicznej (widzieliśmy wszyscy gorszą np. Shawn Marion), ale wydaje mi się, że on ma po prostu tragiczną selekcję rzutową, naprawdę złą, często mógłby atakować obręcz, ale woli rzucać, a że nie jest Currym czy Lilardem to strasznie cegli.
      Zresztą widać po Russie, że coś się u niego zmieniło na gorsze w kwestii mentalnej, bo słabo rzuca też osobowe, które kiedyś rzucał nieźle. Szkoda, bo chłop jest maszyną.

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak się to właśnie kończy kiedy grasz 7 mecz z drużyną z którą powinieneś wygrać w 5. Clippers się udało, 76ers już nie. Kilka dni temu admin zastanawiał się czy we współczesnej NBA budowanie drużyny wokół PG, który nie rzuca na jakikolwiek sens – ta seria była idealnym dowodem, że nie.
    Phila powtarza dumnie to swoje “Trust the process” i rzeczywiście w te kilka sezonów z tankowca stali się contenderem. Tylko co z tego, jeżeli pomimo tak sprzyjającej drabinki nie potrafią wygrać z drużyną która została zbudowana tak na prawdę w tym roku, wokół gościa będącego 3 sezon w lidze. Moim zdaniem największymi przegranymi tych playoffs są nie Heat czy Lakers, a właśnie 76ers.

    Należy też docenić Atlantę, za to że potrafili ograć faworyzowaną i lepszą na papierze Phile, pomimo braku doświadczenia w playoffs u większości kluczowych zawodników.
    Nie mam pojęcia czego spodziewać się po finałach na wschodzie. przewaga talentu po stronie Bucks ogromna, ale mimo tego nie skreślałbym od razu Atlanty (tak jak zrobiłem to w serii z Philą, my bad). Kluczowe może okazać się zdrowie, oba zespoły grały 7 meczów w 2 rundzie a rotacja jak to w playoffs była dość wąska.

    Podsumowując gdyby ktoś przed sezonem, albo nawet przed playoffami powiedział mi że Atlanta zajdzie dalej niż Brooklyn popukałbym się w czoło. I to chyba właśnie ta nieprzewidywalność jest w tym sporcie najpiękniejsza.

    (35)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Kuzma się rozwija, gra dużo samodzielnych akcji i w ogóle widać, że się stara. I nawet czasem w klaczu coś tam dziobnie. Oczywiście na tyle na ile możesz się rozwijać w takim zespole jak LAL.
      Z Kuzmą jest ten problem, że moim zdaniem chłopak nie wie w jakim kierunku ma się rozwijać. Nie ma wizji kim miałby być w zespole – jakim typem gracza.
      Nie wiem jakie plany inwestycyjne mają wobec niego menażerowie LAL (miejmy nadzieję, że przynajmniej oni sami to wiedzą).

      Oczywiście fizycznie przewaga Simmonsa jest jednoznaczna, ale nie samymi fizolami koszykówka stoi! Wręcz przeciwnie, gigantyczne BBIQ i skill rzutowy z powodzeniem przykryje mankamenty postury typu Donut/Doncić.

      Anyway – Kuzma ma zaje… silną psychikę – coś jak Psikuta, a psychika Bena jest w rozsypce.

      (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ostatnio fajną wypowiedz przytoczył tu jeden czytelnik mianowicie wielmoznego pana P na temat Doncicia i Simmonsa. Temu pierwszemu ustawiał sufity, a Simmonsa ostro wychwalał. Niezbyt trafne analizy z perspektywy czasu.

    (18)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja się zgodzę z Embiidem , że od tej akcji mecz się posypal . Oczywiście to nie jedyny powód ich przegranej .

    Thybull był w tej serii ofensywnie lespzy , a na pewno aktywniejszy od Simmonsa , co prawda nadal nie jest to wysoki poziom. Young super mecz jak na kogoś komu nie siedzi , niesamowity przegląd pola i reagowanie na sytuację na boisku . Przechwyt Gallinariego to coś pięknego , zdziwił mnie mocno , bo po boisku rusza się jakby miał kończyć karierę

    (9)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    O czym Ty mówisz? Ofensywnie Simmons nie poczynił ŻADEGO progresu od momentu wejścia do ligi. Odważę się nawet stwierdzić, że zaliczył regres. Nie jest shooterem? No nie jest, ale no litości. On nawet przestał penetrować pod kosz z obawy o faul i kolejne rzuty wolne, które są w jego wykonaniu TRAGICZNE. Jeśli już nawet zdecyduje się zaatakować kosz, to jego kończenie na obręczy jest na słabym poziomie. Po nim nawet nie widać żeby próbował coś rozwijać w swoim repertuarze ofensywnym. Jak spojrzymy na Giannisa, to pomimo wielu żartów i przyśpiewek na jego temat, ten rzuca i trafia, choć nie jest to zabójcza skuteczność. Zagrozi na półdystansie, czy nawet zza łuku jak ma dobry dzień. Simmons po oddaniu piłki zmierza w kierunku obręczy i czeka do końca aż ktoś rzuci, żeby spróbować zebrać piłkę i ją dobić lub ponowić akcję. On musi opuścić Sixers i jeśli jest tak dobry, to niech jakaś drużyna na niego postawi i obuduje zespół wokół niego.

    (26)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ben zakończył swoją karierę w Philly. Daryl Morey, który stworzył rzucających za 3 Rockets pewnie osiwiał na widok jego wyczynów. Pewnie pluje sobie nomen omen w brodę, że nie zdecydował się na transfer Simmonsa za Brodę zanim zdecydowali się na to Nets, bo chyba taki temat istniał. Ciekawe ile teraz za Bena wyciągnie. Wydaje mi się, że niewiele. I ciekawe czy ktoś się zdecyduje przejąć taki kontrakt. Może w innym miejscu ktoś będzie miał na niego pomysł, odpowiednio go ustawi i otoczy odpowiednimi ludźmi i coś może jeszcze z niego będzie, ale bardziej prawdopodobne jest według mnie powolny zjazd do bazy. Teraz będzie przerzucany jak gorący kartofel, a jak skończy mu się ten kontrakt będzie grał co roku gdzie indziej za minimum jak aktualnie chociażby Cousins. Pozdrawiam.

    (21)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Patrząc, pod względem progresu to Hawks zaskoczyli niesamowicie. Nate McMillan to odpowiedni trener na odpowiednim miejscu i wydaje mi się, że zamiast wieszać psy na Docu Riversie, trzeba doceniać kunszt osoby, która zmieniła oblicze Atlanty Hawks. Przecież w połowie sezonu nie łapali się do Playoffs a teraz walczą w finałach konferencji Wschodu !!!!. Buck i Hawks zapowiadają się mega ciekawie.

    (5)
    • Array ( )

      temat istniał, ale o ile dobrze pamiętam to rockets nie chcieli takiego dealu, nie Morey.

      (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Tutaj nawet nie chodzi o rzuty zza łuku , Rondo też nie straszył za 3. Ale faktycznie , rzuty osobiste to podstawa warsztatu. Durant swego czasu zatrudnił nawet psychologa do tego elementu , żeby mieć jeszcze lepsze efekty. Chodziło bodajże o rozluźnienie przed rzutem. Może to jest problem Simmonsa , może psycha mu siedzi , strach przed niecelnym rzutem , presja wyniku.

    (9)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Mega mi szkoda Bena. Jeden z najlepszych stoperów aktualnie, niezły przegląd pola, ogólnie solidny zawodnik. Naprawdę chciałem w to wierzyć, że mamy do czynienia z gwiazdą na poziomie walki o MVP. Zdecydowanie posypał się mentalnie, mam nadzieję, że wróci na właściwe tory. Lebron pokazuje, że nawet po kilkunastu latach można poprawić swój rzut, dodać nowe elementy do gry ofensywnej. 3mam kciuki za Bena.

    (2)
    • Array ( )

      Tylko że np. taki PG13 w zeszłym sezonie jak zniósł jajko to powiedział że źle zniósł psychicznie pandemie i grę w bańce, że pracuje nad tym i teraz widać postępy w WCF. A Benek? Benek cały sezon pieprzy o tym że jest DPOY, że może bronić każdego, z meczu na mecz powtarza że teraz będzie agresywniejszy a potem jest “oj, nie wyszło”, teraz wali drineczki w Cancun, za dwa miesiące zaczną się pojawiać artykuły o tym że Benek ćwiczy nad rzutem i wróci mocniejszy a potem znów się okaże że wciąż jednooki Shaq po trzech drinkach miałby lepszą skuteczność.

      (3)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    W zasadzie Ben powinien rzucać prawą ręką, bo może być już tylko lepiej. A jeśli nie potrafi rzucać w ogóle to powinien rozdać 25 asyst, sam kryć dwóch zawodników albo przynajmniej być tak wkur…y żeby dodawać kolegom energii. A on po prostu łaził.

    (16)
    • Array ( )

      Powinien robić wyjazdy na kosz i kończyć z mocą.
      I wpędzać przeciwników w problem z faulami. Ale on tylko stał. I to stał przy koszu gdzie wraz z obrońcą zagęszczał atmosferę. Przez to Embidii miał trudno z wyjazdem i grą w trumnie.
      A generalnie ćwiczyć rzut do usranej śmierci. Ale to poza meczami. Codziennie.

      (5)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    “ale po namyśle uznałem, że wykrzyknik na końcu jest zbędny.” – wykrzyknik może i zbędny, ale kropkę wypadałoby postawić, synu polonistki. Pozdrawiam serdecznie.

    (-6)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin, mówisz tak, jakby Ben tak jak Thybulle nie był jednym z “franchise” players, w stajni 76, ben to jak Davis przy LeBronie, jak Klay przy Stefanie, jak Pippen przy Jordanie… itp. itd. WYMAGASZ OD GOŚCIA żeby ciągnął drużynę razem z Joelem, żeby ŚWIECIŁ przykładem dla innych, a nie pokazywał, że sam nie wierzy w swoje umiejętności, to już niedoświadczony syn JeBrona by lepiej się zachował w takiej sytuacji, chłop bał się rzucać – wszyscy o tym wiedzieli. Teraz boi się robić cokolwiek oprócz podawania? To jest bezużyteczny, równie dobrze przeciwnicy mogą go całkowicie odpuścić, nie tylko kiedy jest za linią trzypunktową, bo chłop na pusty kosz podaje, to nawet Morata tak nie zjebał przy dobitce przy karnym w meczu Polska – Hiszpania…

    (11)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Benny jest niegrywalny w dzisiejszej koszykówce. To kazus podobny do Goberta sprzed dni kilku. Nazwiskiem i wysokością kontraktu mistrzostwa się nie wygrywa.
    I pomyśleć, że jeszcze kilka miesięcy temu Morey mógł mieć Hardena za Simmonsa.

    (10)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    “Trae Young 21 punktów 10 asyst przy 5/23 z gry” – Sim tez by tak mogl. Oczywiscie gdyby nie byl simem. Również uważam, żako center w WNBA byłby zaiste niesamowity.

    (11)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    No kto by się spodziewał??? Żeby wygrywać mecze w koszykówce, trzeba umieć trafiać piłką do kosza z paru metrów ? A nie umieją tego m.in tacy zawodnicy jak Drummond, Gobert, Simmons, Howard, Biyombo i wielu, wielu innych. I dlatego takim zawodnikom nie warto dawać wysokich, wieloletnich kontraktów, bo to na kilka sezonów ustawia drużynie określony styl gry. Czasy mamy takie, ze najlepiej grać uniwersalnymi strzelcami (np Durant), ale nawet centrzy musza być mobilni i grozić rzutem.

    (5)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    dwie kwestie:
    1. simmons w odpowiednim otoczeniu na parkiecie moze robic dobra robote.
    2. simmons na pewno nie jest wart 40 duzych baniek rocznie.

    (13)
    • Array ( )

      Simmons jest elitarnym obrońcą i potrafi rozdać te średnio 8 asyst co mecz, Porzingis nie potrafi zebrać piłki lub zapakować stojąc obok 25 cm niższego zawodników a do tego jest szklany 😉 nie ma co porównywać

      (4)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Co tutaj dużo mówić , wielu graczy jest tak pompowanych na gwiazdy że muszą nimi być . Taki jest Simmonsem ,a on nie ma umijętności na super stara. Giannis też słabo rzuca,ale rzuca!! Do konkretnego psychologa..powinien się udać i oddawać co najmniej 15 rzutów w meczu,a po każdym sezonie zatrunić najlepszych specjalistów od rzutów i nic wiecej nie robić tylko rzucać..rzucać…Cieszę się że Atlanta i przeszła, bardzo fajna ekipa no i umieję RZUCAĆ. Finał? chyba każdy widzi Suns – Bucks ale??? Atlanta jest niesamowita,a i PG i R. Jackson nie tacy słabi jak się ich maluje. Strasznie fajne play offy bez LAkers!!!i niestety bez Jazz czy GSW ale cóż.

    (3)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Skip Bayless akurat całkiem w punkt. Ben Simmons przy swojej niebywałej dynamice, szybkości i atletyzmie, nawet nie próbował wjazdów pod kosz! Bał się, że zostanie sfaulowany i bał się kolejnej kompromitacji na linii rzutów wolnych. To zdecydowanie nie jest lider mistrzowskiego zespołu.
    Sytuację gdy nie wsadził piłki będąc sam na sam z koszem tłumaczył, że wiedział, że za plecami ma Gallinariego i dlatego podał… Bał się faulu na czystej pozycji. No jak można się bać rzucać, nawet spod kosza, będąc all starem za ponad 30 baniek rocznie? Niech zainwestuje w porządnego psychoterapeutę i fachowca od rzutówki.

    Bucks-Atlanta. Atlanta w 7.

    (6)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Beke mam jak patrze na Embida, gdy coś nie idzie po jego myśli. Mowa jego ciała jest demotywujaca dla innych, jest tyle samo wart co ten śmieszny Ben.

    (10)
    • Array ( )

      To jest wielki dzieciuch. Coś jak Karol Antoni Towns. Jeszcze nie dorósł do bycia liderem, jeszcze musi nad tym pracować. Zresztą jak mu idzie to też pajacowanie i napinka jak dzieciuch. Ale cóż… Jakie miasto taki superstar.

      (4)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Plamy na Słońcu, upał na ulicy,
    A dookoła sami groźni zawodnicy.
    Nic mnie nie zmusi dzisiaj do biegania
    Mimo wszystko znów zasiadam zaraz do pisania.
    (drogi Panie Adminie, dzięki za stronę. Nie poddawaj się Pan. Pisz Pan dalej, a czasem porzucaj i pobiegaj. Trzymam kciuki 🙂

    Plamy na Słońcu, upał w okolicy,
    Cierpi tu z gorąca niemal pół dzielnicy.
    Lat później dwadzieścia od tamtej piosenki:
    Coście porobili i analogiczne jęki, hej…
    (nie słuchaj Pan malkontentów, albowiem oni zawsze narzekać będą 😉

    Plamy na Słońcu, upał na ulicy
    Jeszcze dzisiaj nikt nie jechał, spokój na granicy (czyli dzień bez nienawistnych komentarzy?)
    Nie było ruchu wojsk ze wschodu i zachodu
    Kto nie był socjalistą, był draniem za młodu (bez komentarza)

    Dałaś mi wojnę, dałaś mi pokój
    Teraz bardzo proszę, daj mi święty spokój.
    Ja za to Ci dałem wszystkie moje marzenia,
    Nie pora tu i miejsce, aby mnie oceniać, hej…
    (do wszystkich komentatorów: docencie człowieka, który z własnej nieprzymuszonej woli poświęca czas żebyście mogli poczytać i często (się nie) popisać 🙁

    Co się porobiło z tą krainą złą?

    Plamy na Słońcu, upał na ulicy,
    A dookoła rozgniewani robotnicy.
    Jak mi mówiła moja jedyna znajoma:
    “Tomasz Adamek braci Kliczków nie pokona!”
    (to do tych, którzy wiedzą wszystko najlepiej, z wyprzedzeniem i w ogóle i w szczególe… Wojtek M., Admin, LBJ i paru “mądrali” z forum – I see you baby;)

    Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka,
    Gdyby się nie przewrócił, byłaby rzecz wielka!
    Gdyby to najczęstsze słowo polskie.
    Gdyby mama miała fiuta, to by była ojcem! hej, hej…
    (zwrotka dla tych, którzy twierdzą, że kontuzja tego czy tamtego coś by zmieniła. “Gdyby nie Kawhi i jego kolana, nie było by PG, Reggie’go i Terance’a Mann’a”;)

    Plamy na Słońcu, upał na ulicy.
    Generalnie ktoś dał ciała w temacie rocznicy! (ja nie, bo widziałem w TVP ten rzut Paxon’a:))
    I teraz zasadniczo, ważna rzecz:
    Czy doczekam? Ligę Mistrzów wygra Legia albo Lech? (albo Suns albo Hawks?)

    Mogę se pomarzyć, a ty się śmiej.
    Kto ostatni ten się śmieje, więc śmiać się chciej.
    Czy to jeszcze dzisiaj do państwa nie dotarło,
    Najlepszy bramkarz to jest Bogusław Wyparło
    (a może KD, a może Book, a może Steph, a może LBJ, a może…)

    Plamy na Słońcu, upał na ulicy,
    Przyjechali z interioru ludzie do stolicy.
    Tu są możliwości i tu jest kariera.
    Tutaj musisz wspiąć się, bo zaczynasz od zera.
    (a to chyba o mnie, bo przyznam bez bicia, że jestem kibicem Orlando Magic;)
    Czy się odstanie to co się nie odstało?
    Was wszystkich po obu stronach zupełnie pojebało!
    Jak zaczęła się piosenka, tak i będzie na końcu,
    Upał na ulicy i plamy na Słońcu.
    Hej, hej…
    Tu NBA! 😉
    Ja się nie mogę doczekać dobrej koszykówki.
    ps: jak się komuś nie podoba ten sezon/playoffs, niech przestanie oglądać, czytać i komentować. Zapnijcie pieluchy i pomyślcie o przyszłym: nowy mistrz, sporo wolnych “tajnych” agentów, ciekawy draft, młode wilki i wypoczęta (oby zdrowa) stara gwardia.
    Ja oglądam i czytam dalej.

    (-1)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Z tych decydujących momentów meczu, to może jeszcze ten w trzeciej kwarcie, kiedy Phila w osobie Howarda dostała w końcu sygnał od sędziów: “-Gramy w kosza, dość napierdal.nia”. Już wcześniejszy strzał z łokcia w Okongwu czy parkour po Youngu nadawały się na niesportowy faul.

    (1)
  27. Array ( )
    Wierny fan zwycięskich drużyn 21 czerwca, 2021 at 18:00
    Odpowiedz

    Wiem.. z serii co by było , ale tylko pomyśleć co by się działo jak ktoś miałby odwagę na ruchy kadrowe, które były jakis czas temu dogadywane:
    1. Kawhi za Fultza i mieso armatnie do SA (a nie Toronto)
    2. Broda za Simmonsa i mieso + picki do HOU (a nie Nets).

    (-1)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Gracze formatu All-Star z przed dekady lub dwóch którzy na maks kontrakcie zarabiali po 15 baniek za sezon jak patrzą na takiego Simmonsa, który będzie zaraz zarabiał pod 40 baniek powinni wystąpić do swoich klubów o waloryzacje ich kontraktów i wsteczne dopłaty wraz z odsetkami. Byłaby to świetna nauczka dla właścicieli klubów, którzy dają tyle siana takim “zawodowcom” jak Benio. Przeciez oni takim kontraktem go skrzywdzili, no na prawde nikt tam w stanach tego nie widzi?

    (8)
    • Array ( )

      @Attack ale wiesz co to jest salary cap i jak się zmieniało i dlaczego zawodnicy zarabiają ile zarabiają? A simmons to amator z kosmicznym atletyzmem.

      (1)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    Atalanta jednak dała radę. Pamiętram podniety z początku sezonu jaki to extra skład uzbierali JAstrzębie. W środku sezonu był kryzys formy, ale później było tylko lepiej.
    Sezon fajny, bo drużyny z małych rynków zostały, a leflop juz na rybach. Jednak zaskakujące jest ilu w finałach jest trenerów murzynów. Chyba tylko Budenholzer broni honoru ludzi.

    (-5)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    Ach ta Philadelphia. Mieli w tym roku świetny skład, doskonały, idealnie wyważone ingrediencje. W pojedynku pierwszych piątek platynowy faworyt. Niestety ta mikstura miała to do siebie, że musiała być w całości żeby smakować. O ile większość zespołów musiała okresowo radzić sobie bez któregoś ze swoich liderów, o tyle Sixers tracili moc bez któregokolwiek ze swoich starterów. Ale to nie zarzut do ławki, tylko do sztabu – stawiam orzechy przeciw perłom, że gdyby istniała taka furtka, wypuściliby na plac czwórkę graczy pod nieobecność Greena. Jeszcze bez Embiida o dziwo szło nieźle – opornie, ale przynajmniej drużyna nie wyglądała jak szczerbaty urwis.
    Nie jestem zwolennikiem wieszania psów na Benie. Uważam, że gdyby wymieniono go na Hardena a następnie Nets ściągnęli by go do siebie, to Brooklyn by teraz strzelał do Jastrzębi i nie zatrzymywał się dopóki by nie nakrył Słońc. Ten dzieciak z jednej strony jest przewartościowany, z drugiej u dobrego jubilera stałby się klejnotem w mistrzowskim pierścieniu. Ma cokolwiek niestandardowy zestaw cech, które stawiają go na przegranej pozycji w obecnej koszykówce, ale mogłyby uczynić twarz nowej generacji. Najgorszy nie jest sam brak rzutu, co niestanowienie bezpośredniego zagrożenia w gorących końcówkach, kiedy liczy się każdy ułamek przewagi jaką możesz stworzyć. Będę trzymał kciuki za tego dryblasa, mam nadzieję, że ta fatalna statystyka rzutów wolnych zmobilizuje go do zajęcia się tym, co w koszykówce jest kurna najprostsze – wrzuceniem piłki do basketu. “We talking about practice, man.”
    Głupio tak Doca zwalniać po jednym sezonie tylko na tej podstawie, że “już my dobrze wiemy co będzie dalej”, ale co z nim począć w momencie jak Rick Carlisle wiecznie wolny nie będzie.

    (3)
  31. Array ( )
    Odpowiedz

    Trae, Huerter, Collins, Okongwu, (Hunter i Reddish – nie grają przez kontuzje) to wszystko narybek z DRAFTU. W 2015 r. Hawks dostali łomot w finałach konferencji od Lebrona 0:4, przeszli przebudowę i znów weszli do finałów. W tym czasie cały ten śmieszny “Proces” ani razu nie zawitał w finałach konferencji.

    (9)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    Rivers powinien być w 7 niebie bo aktualnie cała krytyka spada na Simmonsa. A mecze zawalał trener w dużej mierze. Problemy strzeleckie Simmonsa znane są nie od dziś, szczególnie osobiste i to trener musi umieć zarządzić drużyną tak by te problemy minimalizować. A nasz idol Rivers trzyma Simmonsa w meczu na styk do końca. On powinien od połowy 4 kwarty siedzieć na ławie by uniknąć faulowania i tych jego osobistych. Każdy trener drużyny przeciwnej chętnie skorzysta z takiego prezentu jak Simmons w grze. Oczywiście taka gwiazda za poważne $ powinna posiadać choć jeden talent, a tu klapa wszystko leżało.

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu