fbpx

Ben Simmons uwalony na dobre | GWBA city break | nowy kozaczek Arki Gdynia

45

Welcome to My World.

Tęskniliście? Ni mniej ni więcej tylko za sześć dni startują obozy przygotowawcze NBA. Wiemy, że na campie Sixers nie stawi się na pewno Ben Simmons, który mimo unoszącego się nad nim widma kar finansowych i nieprofesjonalizmu poinformował swego pracodawcę, że nie zamierza rozegrać dla Sixers ani jednego meczu więcej.

Co było swoistą próbą sił, przemieniło się w poważniejszy ambaras. W ostatnich latach transferów żądali m.in. Kawhi Leonard i James Harden, ale wartość rynkowa tych panów była (i jest) o wiele wyższa. W przypadku Simmonsa oprócz bolączek rzutowych (25/73 FT w ostatnich playoffs, czyli poziom 34%) chodzić może także o zaburzenia natury psychicznej. Tego rodzaju problemów żaden klub nie chce wziąć sobie na głowę, w szczególności klub z, że się tak wyrażę, ugruntowaną kulturą organizacyjną.

Czy Ben może kończyć mecze

Simmonsa “wyjaśnia” właściciel Golden State Warriors i są to niepokojące słowa.

W pewnych aspektach Ben nie wpisuje się w rzeczy, które robimy. Zarabia furę pieniędzy. Jednocześnie czy jest w stanie kończyć mecze? Czy moglibyśmy go wystawiać w końcówkach? Nie jestem pewien. Jest bardzo utalentowany. Problem w tym, że już mamy Draymonda… To jedna z przeciwności. Kolejną jest struktura płacowa.

Przerażające jak mocno spadły akcje, bądź co bądź bardzo wartościowego zawodnika. Oczywiście należy wziąć pod uwagę iż Joe Lacob w sposób oczywisty stoi po stronie właścicieli klubów w toczącym się sporze. Szefowie ligi nie mogą dopuścić do sytuacji, w której agencja sportowa zrzeszająca największe gwiazdy (Klutch Sports) w tak bezpardonowy sposób dyktuje lidze warunki prowadzenia biznesu.

Pytanie brzmi co zrobią Sixers? Wizerunkowo utytłani są w łajnie. Zatrudnili też nieodpowiedniego człowieka na stanowisko trenera. Doc Rivers pozwolił wyalienować Simmonsa, czym cofnął klub w rozwoju o dobre 2-3 lata. Nie mówiąc już o braku wyników na przestrzeni ostatniej dekady. Rok w rok zespoły prowadzone przez Riversa marnotrawią przewagę (3-2) a nawet (3-1) w serii playoffs, na jego miejsce przychodzą szkoleniowcy, którzy lepszy wynik osiągają w pierwszym roku pracy, a ten jowialnym sposobem bycia oczarowuje kolejnych szefów NBA. Powiem coś, co sprawdziło się w przypadku Mike’a Budenholzera (szacun za wyciągnięcie wniosków, ale też wiele szczęścia mieli tegoroczni Bucks): stanowisko pracy Doca, jak sympatyczny w kierunku współpracowników by nie był, ratuje wyłącznie finał konferencji Sixers w tym roku. W przeciwnym razie zostanie zwolniony.

Żegnamy JJ-a

Po piętnastu latach w NBA, poprzedzonych czterema wybitnymi sezonami w barwach uczelni Duke (26.8 punktów przy 42% zza łuku w seniorskim sezonie) popularny JJ Redick kończy karierę zawodniczą.

Przez pierwszych trzynaście lat w zawodzie rokrocznie grał w playoffs. Serię przerwali dopiero New Orleans Pelicans przed rokiem. W ostatnim sezonie, po transferze do Mavericks nie był w stanie wspomóc zespołu z uwagi na kontuzję pięty. Stracił charakterystyczną żywotność, nie było sensu wojować dalej. Jest elokwentny, wykształcony (historia, antropologia) powszechnie lubiany: przed nim kariera w mediach, zapewne niezależnych. Od lat prowadzi podcast, ma też własny kanał na Youtube. Z czego zapamiętamy JJ-a jako zawodnika?

Najważniejsze kluby jakie reprezentował to z pewnością Orlando, Clippers i Philadelphia. Jego rekordy to 40 punktów oraz dziewięć celnych trójek w meczu. Biegając bez piłki w poszukiwaniu sposobności do oddania rzutu potrafił wytworzyć potężny chaos. Świetnie też potrafił współpracować z wysokimi, których nie raz i nie dwa obsługiwał podaniem. Wszystko za sprawą potężnej miary rzutowej sięgającej 42% przez piętnaście sezonów!

Other basketball news

-> Na wypadek gdyby ktoś z Was zastanawiał się co ostatnio porabia Russell Westbrook. Przyznam szczerze, boję się jego wysokiego wolumenu trójek. Prędzej czy później Russ rzucający zza łuku odbije się czkawką zespołowi:

-> Miejscowy klub względem mojego miejsca zamieszkania, czyli Asseco Arka Gdynia zatrudniają nowego ball-handlera. Zostaje nim 24-letni Lamonte Turner, pominięty w drafcie NBA 2020 roku, 188 centymetrowy combo guard rodem zza oceanu. Nie grał przez dwa lata (jest po operacji barku) Arka będzie jego pierwszym europejskim klubem.

Patrząc na instagram chłopaka nie oczekuję spotkać go w miejskiej bibliotece (zdjęcie pochodzi sprzed tygodnia) ale dynamika, bardzo potrzebny Arce slashing no i trójka są w pakiecie.

Także tak, koszykówka w Gdyni znów może być atrakcyjna do oglądania. Oby tylko gdzieś po drodze młodego Novaka Musica nie zepsuli, ten chłopak moim zdaniem ma przed sobą dużą przyszłość w koszykówce. Oprócz Turnera są też dwaj inni nowi gracze (Nikola Miskovic, David Czerapowicz) ale moim skromnym zdaniem odegrają odpowiednio mniejszą rolę w tym zespole/ sezonie. W niedzielę wybieram się do Gdynia Arena na mecz ze Śląskiem, na wypadek gdyby ktoś miałby chęć zbić piątkę z adminem swojego ulubionego portalu o koszykówce, heh.

GWBA city break 💥

A skoro już jesteśmy przy spotkaniach. Ostatnio przyszło mi do głowy… Co powiecie na wspólny weekendowy wypad w męskim gronie (piątek, sobota, niedziela) w najciekawszych miejscach w Polsce?

Jak się zapatrujecie na trzydniowy obóz czy też integrację spod znaku GWBA? 💥

Pogramy w basket, porobimy koszykarskie ćwiczenia dla weteranów, pójdziemy na imprezę, pozwiedzamy miasto, pogadamy o życiu albo biznesach. Oczami wyobraźni widzę wypad w grupie 10-12 osobowej. Tak, żeby było kameralnie oraz żeby na dwa kosze można było pograć.

Najchętniej na wspólny wypad zaprosiłbym najwierniejszych Czytelników portalu. Nieperspektywicznych może koszykarsko, ale z perspektywą i doświadczeniem życiowym, najlepiej po 32. roku życia.  💥

Inaczej, zróbmy coś ciekawego dla ludzi pamiętających NBA lat dziewięćdziesiątych.

Widzę to tak: zabieram ze sobą mojego kumpla Kamila Sadowskiego – do niedawna, asystent Arki / Anwilu, profesjonalny trener, a zarazem skaut i entuzjasta basketu. Porobi z nami ćwiczenia, pokaże jak łatwo technicznie zrobić crossover, żebyście nawet bez wielkiej szybkości mogli minąć kozłem chłopaków na sali, haha. 💥

Zorganizujemy salę, hotele, resztę atrakcji omówimy telefonicznie z uczestnikami wypadu, może wspólnie pójdziemy na mecz PLK albo zrobimy spotkanie z graczami, zobaczymy. To ma być mała, acz klimatyczna grupa. Zrobimy sobie jerseye z nazwiskami na pamiątkę, napalam się. Trzeba będzie liczyć po dziewięć stówek za trzy dni, ale i tak byś to wydał, prawda?

Gdzie pierwszy wypad? Będzie trzeba wziąć wolne na piątek i żonę przygotować, więc co powiecie na… Toruń gdzieś w połowie października? 💥

Na razie badam zainteresowanie. Kto (wstępnie) wyraża chęć uczestnictwa (niekoniecznie w Toruniu) proszę o maila:

[email protected]

Ewentualnie napiszcie gdzie chcielibyście taki wypad urządzić. Tymczasem lecę, dobrego dnia. Bartek

45 comments

    • Array ( [0] => administrator )

      zobaczymy ile maili się pojawi, zgramy terminy, grupę względem wieku/ oczekiwań i jazda! Julek piszesz się? zrobisz nam koncert na waltornii 🙂

      (10)
    • Array ( )

      To ja mogę Julianowi zaakompaniować do tej waltorni na czymkolwiek, co ma klawisze. 🙂

      (4)
    • Array ( [0] => administrator )

      pisz maila, jeśli nie możesz być w Toruniu, napisz skąd jesteś i co tam fajnego można zrobić 🙂 będziesz z nami jak wpadniemy do Twojego miasta. b

      (6)
    • Array ( )

      @Admin – Napisałem maila 🙂 Tak czy inaczej, ja bym tam jechał grać w kosza i się bawić, a nie zanudzac jakąś waltornią 🙂

      (2)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetny pomysł! Chętnie bym wpadł bo mam blisko ale właśnie wróciłem z męskiego wypadu z tatr i kobieta by mnie udusiła 😛 życzę powodzenia i udanej zabawy .

    (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Już wiem co powie moja żona: “Trzy dni!?! To już możesz nie wracać z tego Torunia…” 😛
    Ale pomysł bardzo fajny. Wszystkim co się uda życzę dobrej zabawy!

    (13)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdybym mógł postawić pieniądze na to, że jest na świecie jedna osoba, która nie jest sceptycznie nastawiona do Westbrooka rzucającego więcej trójek, tobym nie postawił ani grosza. Nie sądzę aby istniała jedna taka osoba, z RW włącznie.

    ALE! Należy też zauważyć jak bardzo zmieniła mu się mechanika rzutu, teraz kiedy rzuca wygląda rewelacyjnie, wcześniej skakał tak wysoko jak potrafił i rzucał z obu rąk widać że ewidentnie nad tym z kimś pracował. Trzymam kciuki, żeby jeszcze czymś zaskoczył, bo cała ta jego kariera oparta o tripledouble, za którymi nie idą wyniki zespołu jest o d#pę „roztrzaść”.

    A Simmons? Powoli staje się symbolem zepsucia nastolatków z NBA, do tego zachowuje się jakby miał jakieś asy w rękawie. A nie ma. Pozdrawiam wszystkich!

    (25)
    • Array ( )

      Potwierdzam, inaczej rzuca. Wygląda to dużo lepiej, ale oby korzystał jak najwięcej ze swoich atutów- wjazd pod kosz na pełnej wiksie, pick and rolle z wysokimi i post upy.

      (7)
    • Array ( )
      Seven Foot Sharp Shooting Demigod with the Handle 22 września, 2021 at 19:37

      Niestety teza o zmianie mechaniki rzutu Russella jest najprawdopodobniej błędna, dobrze wyjaśnił to w swoim najnowszym filmie Stefan z anglojęzycznego kanału Heat Check na YouTubie. W skrócie chodzi o to, że w meczu, na pełnym gazie, Russell rzuca strasznie mechanicznie, jak robot, jest pospinany. Dla tych co grali w NBA 2k to tak jakby za długo trzymać przycisk rzutu: zawodnik spada, leci cegła. W przeszłości, przed dołączeniem do Lakers, Russell nagrał kilka sesji treningu rzutów za trzy, na których mechanika jest taka sama jak na tym najświeższym. Inne są warunki meczowe, a co innego trening na luzie. Chciałbym się mylić, ale nie wierzę w znaczącą poprawę tego aspektu gry Westbrooka.

      Pamiętam jak czytałem relację Karola z wyjazdu do Toronto. Opowiadał jak zakopany na ławce center Raptors wyszedł na trening, trochę się poruszał, łupnął z 15 trójek z rzędu, ale parkietu podczas meczu nawet nie powąchał.

      (10)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Szlag mnie trafia jak oglądam te filmiki. Russ rzuca? Spoko. Tylko po co kręcić to w pionie? Za każdym razem potrzebny jest ruch kamery żeby przejść z zawodnika na kosz.
    Czy za trudne to jest dla wszystkich kręcących – obróć o 90 stopni telefon, a nagle zmieści się rzucający oraz kosz w jednym kadrze 😀
    “say no to vertical videos”

    (20)
    • Array ( )

      Jakieś 10 lat temu zgłosiłem jednemu z wiodących producentów telefonów, żeby umożliwił nagrywanie w poziomie przy trzymaniu telefonu pionowo. Zgłoszenie na bank przepadło, a my dalej jesteśmy maltretowani koszmarnymi, pionowymi nagraniami 😂.

      (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Campy dla amatorów to super pomysł, szczególnie dla osób, które mają kobiety (można się legalnie wyrwać w jakieś fajne miejsce typu Sopot, albo nawet jakaś bliska zagranica). 2 treningi dziennie + jakaś sauna, wieczorami integracja, dziwię się, że jakiś były gracz czegoś takiego nie zorganizuje. Najlepiej zrobić weekendowy – trening wieczorem piątek, 2 x sobota, rano niedziela obiad i powrót. Do tego można w piątek i sobotę wyjść na miasto się “integrować”. Wakacyjne to już zawsze jest problem, bo niektórzy nie mają urlopów, za to tydzień trenowania to znowu robi robotę sportową …. i trudno też pić 7 dni z rzędu, więc ludzie bardziej trenują, a mniej imprezują.

    (9)
    • Array ( )

      Hej,
      Ja jestem z Sopotu… jeszcze bym po imprezie musiał wracać na chatę 😉 to już lepiej w Toruniu.

      (10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli jest opcja, że Simmons nie stawi się w pracy ani teraz, ani po rozpoczęciu sezonu, a 76ers nie będą mu musieli za te dni płacić, to idealnie. Lepiej aby przebywał poza zespołem póki nie znajdą mu nowego pracodawcy niż żeby miał psuć atmosferę w szatni. Niech nawet cały sezon bez wypłaty przy PS5 przesiedzi

    (7)
    • Array ( )

      Tzn pewnie jakiś limit ma sens, sam mam 22 lata i w takiej normalnej gadce trudno mimo wszystko byłoby złapać luz w jedna i druga stronę jak masz różnice wieku 10-15 lat, o jakimś spędzaniu czasu nie mówiąc, ale na boisku to zupełnie inna rzecz wiec może tutaj admin zmniejszy te obostrzenia.

      (6)
    • Array ( )

      @sss
      A co w szkole na choinkę nie wpuścili? 🙂 Ja organizując imprezę tez zapraszam ludzi w podobnym wieku jak mój, co w tym złego? Zawsze się musi jakiś dzban trafić …

      (2)
  7. Array ( )
    Marian Paździoch syn Józefa 22 września, 2021 at 17:53
    Odpowiedz

    Simmons Simmonsem ale ten cały cyrk w 76 to w główniej mirze zasługa beznadziejnego trenera jakim jest Rivers. Wszystko co odwalili na konferencji powinno być omówione na spokojnie w szatni. Nie byłoby takiego kwasu a wytransferowanie Bena byłoby łatwiejsze. Nie mogą pojąć dlaczego po tylko kompromitacjach Doc Rivers nadal dostaje propozycje prowadzenie drużyn NBA? Po tym całym cyrku to pierwszy do zwolnienia powinien być właśnie on i kompletnie nie kumam co właściciel Sixters chce osiągnąć trzymając go przez kolejny sezon?

    (8)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Cholera kryteria spełniam, ale Październik mam zawalony weekendami niemiłosiernie 😕 pomysł zacny. Oby wypalił i zabawa była przednia. Pozdro

    (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Czytam wszystkie artykuły, prawie nie komentuję, trenowałem kilkanaście lat, teraz biegam w Miejskiej lidze, MJ i lata dziewięćdziesiąte są mi bliskie – jak podchodzę pod profil wyjazdowicza to zgłasza akces. Jestem elastyczny odnośnie lokalizacji, morze, góry, wschód czy zachód……

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako typowy lurker (hehe StarCraft) bez komentow się typowo nie wychylam ale jeśli będziecie na Podlasiu to dajcie znać to pomogę w organizacji 😉

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Simmons zesrał się jak powiedzieli że będzie kolejnym LeBronem, ego wyjebało za stratosfere, a prędzej mu do ścieżki kariery Jahila Okafora niż Lebrona.
    Ps. Ale oby tak nie skończył i nabrał wczesniej trochę pokory

    (-1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Ben Simmons będzie kończył spotkania ale w regular season. Gdy przyjdzie czas dla prawdziwych mężczyzn, a nie chłopców to niestety ale nie pomoże drużynie na miarę gracza z maksymalnym kontraktem.
    Wymiana Draymonda na Simmonsa nie wchodzi w grę. Dray to serce drużyny, walczak, krzykacz, a Ben to całkowite przeciwieństwo. Tym bardziej, że pokazał strach w ostatnich PO. Jeszcze ma czas, żeby poprzestawiać priorytety w swojej głowie. Jednak myślę, że z charyzmą pokroju Draymonda trzeba się po prostu urodzić, nie można tego nabyć i wypracować.
    Walczakiem w Philly był Jimmy ale woleli zatrzymać Tobiasza Harriska. I wtedy gdy mieli Jimmiego u siebie mieli szczyt całego “The Proccess”. Byli o krok od finałów konferencji.
    Jak narazie przy Benie pali się duży czerwony wykrzyknik i nie wiadomo czy kiedykolwiek zgaśnie.

    (6)
    • Array ( )

      Ja myślę że Jimmy sam wykminił jaki to “wielki” mental mają Ben oraz Embiid i dał nogę jak była okazja.

      (3)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pomysł co do zgrupowania, ze to tak nazwe “Basketball Old Pricks”, uwazam za turbo trafiony ;), mam nadzieje ze wypali i bedzie sie odbywał jakoś cyklicznie bo z przyjemnością bym się stawił, ale w pazdzierniku mam ino jeden wolny weekend i stety/niestety jade w Adrspach :/

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu