Bestia nowej ery: czwarte triple-double Greek Freaka!
To już moja trzecia dekada z NBA, ale tego rodzaju gracza w lidze jeszcze nie widziałem. Od dłuższego czasu media na całym świecie rozpływają się na temat jego możliwości fizycznych, ale bez wątpienia stoją za nimi coraz solidniejsze umiejętności.
>szybkością powiezie ci rozgrywającego pod obręcz
> zasięg ma większe niż niejeden środkowy
> wystarczą mu trzy kozły by pokonać z piłką całe boisko
> stwarza nieustanne zagrożenie ucieczką wzdłuż linii końcowej
> strzeli czapą z pomocy gdy najmniej się tego spodziewasz
211 centymetrów wzrostu a ruchy jak u kozicy górskiej. Miał zostać kimś na wzór Kevina Duranta, bo spośród wszystkich graczy NBA najbardziej przypomina go fizycznie, ale raczej nie pisane mu bycie strzelcem dystansowym. Jego powołaniem jest pozycja point-forward! Profesor katedry rozegrania, coach Jason Kidd przymierzał go na “jedynkę” już przed rokiem, wówczas pomysł spalił na panewce, bo młody nie był w stanie dostatecznie opanować piłki pod presją, dawał spychać do narożników, odcinać, mijał owszem, ale tylko w prostej linii. Dziś to już zupełnie inna bestia. Wystaje głową ponad PG rywali, kręci kostki, umiejętnie gra tyłem do kosza no i przede wszystkim: dużo lepiej czyta zachowanie obrońców.
Jest jak grecko-nigeryjski Magic Johnson! Psycha i przegląd pola jeszcze długo nie te, ale Magic też nie skakał ludziom po głowach, hehe.
[vsw id=”bTXytRteeIs” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Odkąd porzucono pomysł pod tytułem “starter Michael Carter-Williams” młody Antetokounmpo dosłownie błyszczy. W jedenastu ostatnich meczach zaliczył cztery triple-doubles! Dziś w nocy śmignął ekipie Brooklynu 28 punktów, 14 asyst, 11 zbiórek, 4 przechwyty i 2 bloki. Popatrzcie:
[vsw id=”3RRHHll-jc8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
I pomyśleć, że za dzieciaka sprzedawał z bratem podrabiane zegarki i okulary przeciwsłoneczne bez filtrów na greckich promenadach. Dziś ma 21 lat. Strach pomyśleć co będzie za 3-4 sezony. Co myślicie?
~
Ty też daj się odnaleźć. Weź udział w koszykarskim drafcie i obozie szkoleniowym. Zdobądź własny mixtape i podbijaj świat: http://www.gwba.pl/draft-camp-2016
Wybryk natury. Oczywiście w sensie pozytywnym.
Ciekawie wyglądałby pojedynek na PG: Antek vs. Isaiah Thomas.
Jeśli będą go omijały poważniejsze kontuzje, to zdecydowanie będzie gwiazdą, którą myślę że powoli już się staje. To wszystko zdefiniuje czas, aczkolwiek trzymam za niego kciuki i życzę jak najlepiej. Pozdro 🙂
Pomyślcie jakby go tak razem z Anthonym Davisem…
Myślę, że jeśli będzie się dalej tak szybko rozwijał i go kompletnie ominą kontuzje, to za kilka lat jako super-star miałby szansę na triple-double w sezonie, ew. mógłby być bardzo blisko tego osiągnięcia. 17-10-10, myślę, że Antek mógłby kiedyś skończyć taki sezon 🙂 I wszystko zostałoby w Milwaukee*
*Wiem, że Oscar był wtedy w Royalsach, ale głównie go kojarzymy z Bucksów.
Świetnie się go ogląda, jest pełny energii, widać że w każdym spotkaniu gra na pełnych obrotach.Oby zdrówko dopisało i mamy materiał na All-Stara.
No wlasnie… Jakby go tak z A Daviesem… Jeden by się w pelni nie rozwinal. Mam nadzieje, ze bylby to Davies, bo cos mnie w tym sezonie mocno zawodzi. Chyba zbyt duże oczekiwania są względem jego. A co do Janisa to będzie przyszlosc ligi. Taka śliska odpiwiedz na small ball.
Kto to ten Davies, kuppi mógłbyś mi przybliżyć tą postać?
W NBA 2k w tym roku tez jest “Freq”, i nawet nim nie wykręcam takich statystyk jak jego grecki imiennik 😀
I kto to Janis?
@Stupak – optymista 😉 do takiego poziomu w ostatnich 30 latach najbardziej zbliżył się Magic oraz LBJ. Gracze wybitni od pierwszego meczu – a obaj zaczynali w wieku 19-20 lat. Wydawałoby się, że są tuż-tuż, ale jak widac przekroczenie magicznych 10 jest nawet dla takich mistrzów niezwykle trudne.
Może to zbyt mało entuzjastyczne – bo podziwiam chłopaka, ale wydaje mi się, że taki kosmos jest poza zasięgiem kogokolwiek dziś w lidze.
Chlopaki internetu tymi filmikami z pod znaku Gwiazdy Basketu nie zwojujecie…. troche one komiczne, ale keep pushin
Byłem w zeszłym roku na meczu Bucks i fajnie się go ogląda. Mam nadzieję, że tam zostanie na dłużej bo z Middletonem i Parkerem i mogą być mocni w przyszłości. MCW i Monroe do tego grona w ogóle nie pasują.
hmm a jaki naładowany… wydaje sie szczupak w kamerze, a na zdjeciu… i miesnie lapie !
oby stawy wytrzymaly !
Chłopak ma ogromny potenciał, ciekawe jak się będzie dalej rozwijał pod skrzydłami Kidda
Zdecydowanie mój ulubiony gracz młodego pokolenia
W ostatnich 30 latach do poziomu Robertsona ze średnim triple double to najbardziej zbliżył się Pan Jason Kidd.
Niby fajnie Antetokounmpo jest świetnym rozgrywającym ale Bucks nadal mają problem bo teraz pozycję SF i C są praktycznie w ogóle nie obsadzone.
A na to wszystko to Giannis ma zaledwie 21 lat…
Bucks to jedyna ekipa z młodych, przyszłościowych drużyn (Magic, Timberwolves), która ma jeszcze jakiekolwiek szanse zagrać w PO. Najbardziej bym chciał żeby weszli na rzecz Charlotte Hornets.. Jednak to już raczej niemożliwe, ale na pewno ktoś z dwójki Bulls/Wizards nie wejdzie do playoffs, więc kto wie 😉
Hehe kto wie czy jakiś przypadkowo napotkany przy okazji zagranicznych wycieczek czarnoskóry sprzedawca podróbek zegarków i tego typu pierdołek nie bedzie za 10 lat gwiazdą NBA
W tym sezonie 20 pkt i 10 as na mecz ma Westbrook i chyba nie było tego od czasów Tima Haradwaya? Btw Wall i CP3 tez blisko 20/10 takich wyników chyba dawno kilku PG nie miało naraz
@Qcz,
Kiedyś to byly fajne czasy: [xxx] ci z mordy, to kolesie mówili: “sluchaj, [xxx] ci z ryja”.
A teraz? “ej, dziewczyny, rozmowa z nim jest taka zmyslowa… Dla nosa… Hihihi!”
W skrócie: [xx] naszych czasów. Dalem [xx] przy przy zapisie… Można poinformować…ale nie-lepiej pocisnąć laszka licząc na cudza glupote.
A tak w ogóle, skoro juz gwiazdorzymy, to ‘tę postać’