Bez filozofii: Pacers zdominowali fizycznie Knicks (1-0)
Szesnastoma punktami prowadzą goście na rozpoczęcie ostatniej odsłony, co okaże się wystarczającą zaliczką pomimo zrywu NYK. Bez filozofii: ciężkie łapy pod koszem, dużo pracy barkiem, tyłkiem oraz pomocy jeden drugiemu w obronie i Indianie rozpracowali Knicks. Co więcej, goście kontrolowali tempo oraz zdobyli tzw. 20 punktów drugiej szansy, czyli po zbiórce w ataku.
Na uwagę zasługuje także 218-centymetrowy Roy Hibbert, który w końcu nauczył się skakać prosto w górę przy próbie bloku. Właśnie z jego powodu wszelkie wjazdy podkoszowe Knicks kończyły się nerwówką i najczęściej wypadały z kosza. Ostatecznie: IND 102 – NYK 95, zaś w pojedynku zbiórkowym IND 44 – NYK 30
Staty
Paul George 19 punktów, 5 zbiórek, 5/14 z gry
David West 20 punktów, 8/15 z gry
Roy Hibbert 14 punktów, 8 zbiórek
George Hill 14 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst
Carmelo Anthony 27 punktów, 11 zbiórek, 10/28 z gry
Raymond Felton 18 punktów, 3 asysty
JR Smith 17 punktów, 5 zbiórek, 4/15 z gry
Tyson Chandler 4 punkty, 3 zbiórki, 6 fauli
[vsw id=”M748f5Ivxoc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″]
oj, chyba wolałbym NYK w kolejnej rundzie, Pacers mają mniejsze szanse chyba jeśli przeszliby dalej…
Skoro przegrali z INDIANĄ to jak mogą mieć większe szanse? Jeszcze INDIANA przejdzie dalej i wszyscy będą “nagle” zdziwieni. Jakoś każdy zapomniał o tym, że chyba taka drużyna istnieje i nadal gra. Mieli cieńką końcówkę sezonu, ale mógłbyć to tzw. fejk albo po prostu się mocno oszczędzali. 🙂 Beka z Typa. XD
Super , stoperzy Heat idą jak burza 😀
Ja tam wolałbym Knicks 😀 ale jednak z Miami nie widział bym ich zbyt dobrze 😀
Poczekajmy na STAT’a i Novaka to siła fizyczna + akcent za 3 będzie zbilansowany i miejmy nadzieje że w drugiej odsłonie NYK wygra już z Pacers
“Ciekawą rzecz popełnia” co?!
Gruby Melo sie zagotował…
Bedzie ciekawie, mysle ze game 7 nas czeka
Anthony zawodzi w play off, z taką jego grą nie przejdą Indiany.
Bardzo słaby mecz JR i Chandlera to powód przegranej. Teraz game 2 jest must win dla NYK, bo w Indianie będzie ciężko wygrać choćby 1 mecz.
Za dużo prób izolacji dla Melo, bronią NYK powinno być szybkie dzielenie się piłką na obwodzie i rzuty z czystych pozycji, a nie siłowanie się Melo i dostawanie czap od Hibberta.
jestem ciekaw czy po przegranej u siebie NYK wymyślą coś oprócz tego ze będą liczy na indywidualny wybuch Melo lub/i JR’a oraz wysoka skuteczność za 3, bo o troszkę mało uniwersalna taktyka na play-offy, a jeżeli supergwiazdy nie świecą we własnej hali to już w ogóle @Zinoz chyba Ewing musiałby wrócić żeby NYK zdominowali fizycznie Indiane.
bez zaatakowania Hibberta – wypędzenia go na ławkę z powodu przewinień – będzie ciężko
jeszcze raz zobacze u was w artykule słowo “chłop” to jebne w monitor. wieśniaki
A czy to Redakcja czasem nie pisała gdzieś w środku sezonu, że Augustin w ogóle nie potrafi rzucać (faktycznie, miał wtedy słabą skuteczność, choć nigdy nie uważałem go za słabego strzelca)? Jeżeli to nie Wy to z góry przepraszam ;D
być może któryś napisał, na pewno lepszy z niego strzelec niż tzw. playmaker
mnie najbardziej wpienia jego nonszalancja, kozłuje i porusza się w obronie tak jakoś od niechcenia
pozdr!
Brawo Pacers . To będzie ciężka seria dla jednych i drugich ,ale wydaje mi sie ,że Indiana da radę w 6 ew. 7 spotkaniach . Jeśli Melo i J.R będą dalej grać na takim słabym % z gry ,a Knicks ulegną pod koszem to nie ma mowy o NYK w finale konferencji . Myślałem ,że napiszecie coś o Stephenson’nie ,bo koleś serio robi różnicę na parkiecie . Brakuje mi jeszcze Granger’a . Nawet gdyby wchodził z ławki na 15 min i zdobywał te kilka punktów + dobra defensywa to bardzo by się przydał .
No chłopaki z Indiany zagrali dobry mecz i to bez jakiegoś ogromnego wpływu George’a w ofensywie. To dobry prognostyk. David West mimo że odkąd odszedł z NOH jest mniej doceniany, to ja dalej go uważam go za czołówkę PF w tej lidze. Problem Knicks jest taki, że nie mają dla niego dobrego obrońcy. Także pod koszem będą tłamszeni, a zwycięstwo w tej serii będzie zależało od rzutów z dystansu i heroicznych występów Melo i JR’a. Póki co tego brakowało, więc wynik jest jaki jest.
PS. W kwestii gdybania to również uważam, że Pacers mają większe szanse z Miami. Prawda jest taka, że żeby wygrać z Heat trzeba im się przede wszystkim postawić fizycznie, bo Miami nawet jak mają zły dzień rzutowy, to zjadają przeciwników atletyzmem. Takich drużyn jest tylko kilka, a na Wschodzi pozostała Indiana i Chicago. Chicago jest zbyt zdziesiątkowane przez kontuzje i na Miami mają za mało atutów w ataku (Z BKN też tak się wydawało no ale drugi raz takie rzeczy się nie powtórzą), ale Indiana może postawić opór.
Jestem zawiedziony postawa Knicks. Nic nie grali w tym meczu w porownaniu do tego co pokazali w Bostonie, ale wierze ze to sie zmieni. Jesli Miami trafia na Indiane to beda w finale, jesli na Knicks to bedzie bardziej emocjonujaco. Wydaje mi sie ze Knicks sa jedyna druzyna w tej chwili na wschodzie ktora moze pokonac Heat w 4 meczowej serii, Bulls tez mieliby jakies szanse, ale tylko w pelnym skladzie.
Seria NYK przeciwko zdziesiątkowanym kontuzjami i zmęczonym Celtom obnażyła słabości ekipy z NY. Wg mnie Melo musi się wyzbyć “hero-ball” i zacząć podawać, jak LeBron. Łatwo jest go wyprowadzić z równowagi i nakręcać do gry w izolacjach. O ile potrafi kończyć takie sytuacje, to oddaje arcytrudne rzuty, a reszta ekipy stygnie w bezruchu. Jeśli NY tego nie zmienią (coach Woodson – powoli przestaję w ciebie wierzyć) to ciężko im będzie.
@miły Nie powiedziałbym, że NY grali dobrze z Bostonem (w którego rotacji było 7 zawodników w tym 3 weteranów i Green po poważnej operacji serca). Knicks męczyli się, mimo niesamowitego talentu i potencjału tej drużyny – po obu stronach parkietu. Dwa trafione rzuty (ledwo żywych Pierce’a i Green’a) w końcówce meczu nr 6 i Knicks walczyliby w 7. meczu z Bostonem, straciwszy 26 punktów przewagi w jednej kwarcie… To nie jest mistrzowska koszykówka.
Pacers z kolei to czarny koń – od dawna to podkreślam, już w zeszłym roku napsuli krwi Miami, a w tym roku są jeszcze silniejsi (nie licząc straty Granger’a). Są moim faworytem w tej serii i mogą doprowadzić do 7 meczowej kolejnej rundy, a przy “sprzyjających wiatrach” wejść do finałów. Ale to tylko moje zdanie 😉
Wszyscy mówią o tym, że NYK jak przejdzie Pacers’ów to nie poradzi sb z Miami. Ja uważam, że to Chicago przejdzie Miami.
@1234
No w końcu ktoś dobrze gada!
CO to są za kometnarze że Indiana sobie lepiej poradzi z Heat czy NYK lepiej sobie poradzi z Heat ?!!
Kuźwa ludzie jeszcze się seria Bulls vs Heat nie zaczeła a wy już na przegranej pozycji Chicago stawiacie….
Jak dla mnie Bulls wygrają z Heat i to już w 6 meczu ;D
Knicks mają ogromny potencjał tylko z jego wykorzystywaniem różnie bywa.Myślę,że z mocną obroną i silną walką na tablicach Indiany może to być długa seria.A Chicago może wszystkich zaskoczyć,nawet zdziesiątkowani kontuzjami.Rose przebąkiwał coś o powrocie jeżeli przejdą Nets.Najwyższy czas!
@Kozak
Skąd masz takie informacje ? ;D
@Kozak, Rose nie wróci w tym roku, czytaj na innych portalach o tym, info z dziś.
Po drugie mam przeczucie że Miami poleci 16:0 w tym roku
Indiana to taki kolektyw jak Memphis, bez gwiazd, solidna obrona, zrównoważony atak, trzymam kciuki za oba zespoły.. co do NY mieli świetny sezon, ale bez skuteczności Melo i JRa nic nie osiągną więcej, poza tym Chandler jest cieniem samego siebie, taki chłop musi z 10 piłek zbierać w meczu! wystarczy spojrzeć jaki wkład w grę ma w Bulls Noah, podobnie powinien grać Tyson w NY, ale nie ma do tego determinacji i umiejętności niestety… Poza tym Hibert jest w kapitalnej formie, więc Indiana jest jeszcze silniejsza w defensywnie niż w sezonie regularnym…
Zinoz – Stat tutaj nic nie pomoże miał słaby sezon i raczej już w PO bym go nie zobaczył