fbpx

“Błagam, tylko nie tam!” gdzie nie chcą grać gwiazdy NBA?

22

#Toronto

dra

Bez względu na to, jak bardzo artysta raper Drake chciałby, żebyś uwierzył, że jest inaczej, nie jest inaczej. Toronto zawsze było i będzie Toronto. Przecież to już nawet nie jest miasto w USA! Swego czasu zastanawiano się nawet, czy Toronto nie podzieli losu Vancouver i nie zafunduje kibicom przeprowadzki do Stanów, ale myślę, że byłoby szkoda, mimo wszystko.

Toronto jest jednym z tych miejsc, w których nie wychodzę z hotelu na miasto, zamawiam room service i oglądam TV [Jared Dudley]

1

Chris Bosh, Tracy McGrady, Vince Carter: trzy największe nazwiska w historii tej organizacji, a wszyscy czmychnęli by najważniejszy kontrakt w życiu podpisać gdzie indziej. To chyba o czymś świadczy? Nie wspominając już o Charlesie Oakleyu, który trafił tu w wymianie za Marcusa Camby i z początku nie chciał nawet zjawić się na testach medycznych.

#Philadelphia

Braterska miłość, Rocky Balboa, Bruce Springsteen i cheese-steak (taki hot dog, tylko z tuńczykiem albo wołowiną zamiast parówki) to kilka rzeczy, z których słynie obecnie Philadelphia. Starsi pamiętają jeszcze “Bajer w Bel Air” i czasy świetności tutejszej koszykówki: młody Andre Iguodala, Allen Iverson, a jeszcze wcześniej Charles Barkley i Julius Erving… Bogate tradycje koszykarskie od kilku lat nie idą w parze z wynikami. I patrząc na “młodzieży chowanie” w 76ers, mam mieszane uczucia co do najbliższej przyszłości tej drużyny.

#Indiana

Jeśli lubisz wyścigi NASCAR a jednocześnie jesteś fanem footballu amerykańskiego oraz wędkowania, w Indianapolis będziesz się czuł jak w domu. W przeciwnym wypadku już nie tak bardzo. Uczciwie trzeba oddać, że ostatnie sezony dźwignęły nieco Indianapolis z marazmu, w jakim miasto tkwiło od czasów pożegnania Reggiego Millera, jednak kontuzja Paula George, a wcześniej jego konflikt z Royem Hibbertem (nawiasem mówiąc scysja o dziewczynę, będąca przyczynkiem do ich konfliktu miała miejsce w Utah, innym mieście z tej listy) spowodował regres w tym procesie. Na szczęście zawodzący Hibbert i jego tłusty kontrakt został już posłany precz, sprowadzono Monta Ellis oraz jego bardzo potrzebne kreacje w ofensywie, PG-13 wraca do pełni sił – stąd sytuacja i tak wydaje się nieco lepsza niż innych miast zestawienia.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

22 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Swoją drogą, przypomniało mi się zabawne wydzarzenie związane z Drake’m. 1. lipca był jego koncert na Open’erze w Gdyni, a podczas jednego z kawałków w tle puścili nagranie z meczu Nets vs Raptors z zeszłych PO, gdzie widać jak Drake czyści spodnie z kosmków, myślałem że padnę :D. Swoją drogą show zrobił przednie, przy okazji mówił, że byliśmy najlepszą publicznością przed jaką grał, mam tylko nadzieję że nie mówi tak każdej publice 😀

    (27)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    to Toronto “już” nie jest miastem USA ? Całe moje dotychczasowe życie straciło sens :(. Moim zdaniem, istotnym czynnikiem do wyboru miejsca do grania o ile ma się z czego wybierać, oczywiście poza aspektami sportowymi jest to jak wygląda w danym miejscu prawo podatkowe, w takim “już” kanadyjskim Toronto podatki należą raczej do tych wysokich.

    (-7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Chwila, czy ja nie widziałem gdzieś na stronie podobnego artykułu… 😀
    A na poważnie, większość czytelników pozwoliłaby sprzedać sobie kosę w płuco za możliwość gry nawet w Sacramento. BTW myślę, że fajnie byłoby pograć w Orlando- bo to ciągle Floryda. 😉

    (8)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    maniek?
    To że rzucił koszulkę na stół było wiadomo od zawsze…. Ale sposób w jaki to zrobił, z jaką niechęcią i to jak zareagował zaraz po tym jest intrygujący. Wszyscy starają się tą koszulkę jakoś złożyć, a ten ją jebnął na stół i już był gotowy wychodzić mając wszystko wyraźnie gdzieś.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @KubaWZSP właśnie a gdzie Oklahoma, ja np niespecjalnie chciałbym grać w mieście, gdzie co jakiś czas wiatr zdziera mi dach z domu, albo co gorsza całe podwórko;d
    Dallas tez nie jest jakoś specjalnie lubianym miastem jedyne co przemawia to Teksas, w którym są niskie podatki i ciekawie mnie ile np Jordi zaoszczędzi na tym kontrakcie 80 milionowym w kontekscie 100 w LA.

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Indiana na tej liście? Coś jest chyba nie tak… Larry Bird jako GM, stan który kocha koszykówkę, młody, perspektywiczny skład – jak można nie chcieć grać w Indianie?!

    (-1)
  7. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @maniek?
    brawa dla ciebie. do tej pory myslałem co za głupek ten Okafor. Na tym filmiku widać wyraźnie ze złożył byle jak i odszedł. Nic wielkiego, co miał robić modlić się przy niej…

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @Zdzich:
    1. zagrał nienadzwyczajnie, ot, wyrapował/zaśpiewał co trzeba było i kropka
    2. szkoda jednak że wszystkie partie wokalne szły z playbacku i biedny pogubił się w paru momentach 😉
    3. owszem, mówi tak każdej publice ;p

    (2)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Maybe you will come back… (like LeBron…)” – tak jak w amerykańskich filmach kochający facet z rozdartym sercem musi zostawić kobietę i mówi te słowa sam w nie nie wierząc, zupełnie podobnie jest z tym panem tutaj, sam nie wierzy, że Kevin wróci, a wydźwięk tego zdania jest bardzo, bardzo przykry…

    (0)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zdzich.. teksty Drakea były słabe i skierowane do Gimby, która piszczala na to co powie. Chyba nie stales pod scena podjarany jak opowiadał o swojej chorobie i o tym jak cudownie się poczuł lecąc do Polski? 😛 Szczytem były fajerwerki.. Legenda to on nie jest jak zwykł ostatnio o sobie mówić.

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    To wychodzi na to że nigdzie nie jest fajnie… O ile zgodze sie że nikt nie chce grać dla Utah to na pewno nie zrozumiem co na tej liście robi Phily? Klub z tradycją, miasto też całkiem fajne, kult Allena Iversona. Nie raz wyobrażałem sobie że tam gram 😀

    (3)
  12. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @Illmatic

    Phily to kwestia złej organizacji klubu. Coś jest u nich w zarządzie nie tak, dlatego zawodnicy nie chcą tam wylądować bo marnują swój cza,s a philly od kilku lat gra tylko pod tankowanie.

    (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Umieszczenie na tej liście Toronto to lekka przesada. Byłem w tym mieście i jeżeli Dudley woli siedzieć w hotelu niż pozwiedzać to nie wiem co on w Milwaukee porabia. Toronto to naprawdę przepiękna metropolia. Jeśli chodzi o zawodników to nie chcą grać dla Raptors ze względu na większe podatki niż w stanach i to jedyny sensowny powód. No może jeszcze to że w styczniu lutym i marcu potrafi przymrozić.

    (6)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    czyli wychodzi na to że nie chcą grać tam gdzie:
    1. Nie ma życia nocnego
    2. W mniejszych miastach
    3. W klubach które nie maja szans na pierscień.

    A następnie biorą miliony dolców i robią to co im każą:D

    (1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    philly od kilku lat gra tylko pod tankowanie

    od 2-3 sezonów, przedtem byli średniakiem z przepłaconym Brandem jako niby all-starem i zespołem na 8-10 miejsce…

    Teraz jest próba tworzenia drużyny poprzez draft, a to niestety trwa. Teraz opcja bycie wiecznym średniakiem czy próba robienie contendera w ciągu kilku lat

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu