fbpx

Boston Celtics cel mają jeden: ograć LeBrona!

30

Boston, czyli synonim wszystkiego, co najlepsze. Massachusetts Institute of Technology to najlepsza uczelnia techniczna na świecie. New England Patriots to jedna z najwybitniejszych drużyn futbolu amerykańskiego wszech czasów, a koszykarski Boston Celtics ma na koncie najwięcej mistrzowskich tytułów w historii NBA.

Nic dziwnego, że miasto żyje sportem. Do wyboru do koloru, możesz uprawiać albo chodzić na mecze baseballa, hokeja na lodzie, futbolu, lacrosse czy piłki nożnej, ale to dla koszykówki okoliczni mieszkańcy stracili głowę.

Warto zauważyć, że kibice Celtics należą do najbardziej lojalnych, a także wyedukowanych na temat pryncypiów basketu i budowania mistrzowskiego zespołu. Zdają sobie sprawę, że prawdziwe sukcesy wymagają czasu i nie można ich ot tak sobie kupić. Mieli dobrych nauczycieli, na przestrzeni lat przez skład klubu przewinęły się prawdziwe legendy: Bill Russell, Bob Cousy, Larry Bird, John Havlicek, Kevin McHale, Paul Pierce, KG czy Robert Parish.

Dodajmy “szczyptę” emocji (17 trofeów NBA) oraz charyzmatyczną postać trenera Reda Auerbacha, a otrzymamy gotowy poradnik do tego, jak zakochać się w baskecie.

Time flies

Czas leci jak szalony, nie uwierzycie, ale ostatni puchar Larry’ego O’Briena przypadł w mieście już 9 lat temu! Nie do wiary, co? Przecież wydaje się jakby to było wczoraj: Garnett krzyczący przez ściśnięte gardło “anything is possible” pamiętacie?

Na ostatnich nogach panowie walczyli jeszcze w Finale 2010 roku, ale nie dali rady Kobe. Dalej się posypało: Ray Allen odszedł do Miami i KG nie chciał mu podawać ręki. Następnie KG z Paulem polecieli na Brooklyn, a Rondo złapał kontuzję, która skutecznie wypisała go z kategorii elita.

Nie było rady, remont był nieodzowny. Na szczęście na stanowisku menedżerskim mamy gościa, który doskonale rozumie charakter i dążenia tego miasta. Danny Ainge może wywoływać skrajne emocje, może stać w pośrodku największej liczby plotek transferowych w dziejach, ale umówmy się: facet nie popełnia błędów.

A i odwagi mu nie brakuje, jak inaczej nazwać zatrudnienie 37-letniego coacha uniwersyteckiego na stanowisko głównego szkoleniowca? Jak nazwiesz transfer klubowych legend za niewiadomej jakości przyszłe picki draftu? Albo oddanie Rondo w paczce i pozyskanie w zamian nieznanego nikomu dreda Jae Crowdera?

Ile trzeba pewności siebie by rok w rok wybierać w drafcie obwodowych? To Ainge wyselekcjonował Bradleya (#19 pick 2010) Smarta (#6 pick 2014) Roziera (#16 pick 2015) i Jaylena Browna (#3 pick 2016) gości, których największym atutem był .. potencjał na bronionej połowie.

A na to wszystko sprowadził do zespołu 175 centymetrowego Thomasa i umieścił w roli “pierwszej opcji”.

Aha, no i przekonał do swej wizji free-agenta Al’a Horforda, który choć z formą jest ostatnio na bakier i kilka wiader z pomyjami przyjął na klatę za brak zbiórek, to jednak decyzji nie żałuje. Nie wierzycie, to zapytajcie.

Dziś praca i stabilizacja przynoszą efekty. Drugie miejsce w tabeli konferencji, z widokami na pole position, niedawna wiktoria nad obrońcami tytuły. No i właśnie, zastanówmy się na co w tym sezonie stać podopiecznych Brada Stevensa.

Coach

Facet prowadzi Celtics od listopada 2013. Wcześniej, przez 12 lat związany był z uniwersytetem Butler. Siedem lat jako asystent o raz kolejne pięć w roli głównego szkoleniowca. Karierę trenerską zaczynał mając 25 wiosen na karku! Sukcesy? Jako najmłodszy coach w historii awansował do Final Four. Cechuje go skupienie, analityczny umysł oraz siła koncentracji. Ponoć zarywa noce aby prześwietlić taktycznie rywali Zakochany w defensywie i statystykach. Gdyby nie jego ambicje oraz wytrwałość w dążeniu do celu, nie przetrwałby w lidze.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

30 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Warto napomknąć, że Celtics na swej drodze również prawdopodobnie będą mieli Wizards przed potencjalnymi Kawalerzystami, też nie będzie to łatwa przeprawa

    (35)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Przy całej sympatii dla Celtów, myślę że finał konfernecji między CAVS i WIZARDS byłby znacznie ciekawszy. Szczególnie po tym co oglądaliśmy podczas ich ostatniego spotkania – trójka z odchylenia LeBrona, dogrywka, na to sie patrzy.

    (7)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Dokładnie, tak jak już tylko pisałem mam nadzieje że tym razem będzie dane szanse Wizards spotkać się z Cavsami w finale konferencji, ale warunkiem koniecznym jest, żeby w końcu Beal i Wall byli zdrowi całe playoffs.

      (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Boston musi usystematyzować formę, nie łapać głupich L z drużynami z 3 półki i niwelować, jak tylko może, braki pod koszem. Wydaje mi się, że będą próbowali CLE wyprzedzić bo myślę, że bardzo chcą dojść do finałów konferencji, żeby mieć większą siłę i więcej argumentów na rynku wolnych agentów, a wiedzą, że z WIZ jest im wyjątkowo ciężko. Plus u siebie są dużo groźniejsi. Cieszy ostatnia forma w obronie co było ich mankamentem w pierwszej części sezonu. Jednak nawet będąc fanem Bostonu nie widzę ich jeszcze w tym sezonie przed LeBronem i spółką. CLE biją ich talentem i doświadczeniem, co nie zmienia faktu, że w serie best of 7 mogą im 2-3 meczy wyszarpać. Byłoby na co popatrzeć !
    Obojętnie od tego jak się dla nich skończy sezon trzeba im oddać, że zawsze gryzą parkiet, nigdy się nie poddają, widać w nich pasję i chęć wygranej, a Coach Brad wyciska z nich 100% potencjału. Na początku sezonu nie przypuszczałem nawet, że BOS będzie 2-3 mecze od pole position w tabeli konferencji, bardziej podejrzewałem ich o walkę o przewagę parkietu w pierwszej rundzie czyt. max 4 miejsce. Cieszy, że ta przebudowa idzie w dobrym kierunku i nie trwa 15 lat jak w Sacramento czy Minni ( choć tu w końcu dzieje się DOBRZE ! ).
    Ale jak mówi (albo raczej drze się) KG : Anything is possible !!!

    ps. Czy ktoś z was ma jakiś kanał na YT z pełnymi skrótami meczów bo Ximo chyba wysiadł ;(

    (4)
    • Array ( )

      Ximo wysiadł? Są dwa kanały: Ximo Pierto i Ximo Pierto Final. Oba hulają

      (7)
    • Array ( [0] => subscriber )

      No właśnie u mnie coś nie hulają , sprawdziłem jeszcze raz i nic, tylko jeden mecz spurs z atlanta z 13.03 … :/

      (0)
    • Array ( )

      Ximo napisał na twitterze, że każde jego konto zostało zbanowane i kończy z wrzucaniem highlight’ów.
      twitter.com/XimoPierto/status/842094983595343873

      (-2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja tam czekam na Lakers aż cos sie zmieni ale Celtics są fenomenalni trzeba przyznac.Cavs to przereklamowany all star team jak Warriors wiec zycze(jako fan LAL) sukcesow ale nie pierscienia.Cavs ani Warriors tez tego nie zycze natomiast Spurs jak najbardziej i fajnie byloby miec rodaka jako NBA Champ wiec chcialbym zeby mistrzostwo zdobyli Wizards.

    (-4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajnie że Adam Szczepaniak dołączył do ekipy piszącej, bo widać ma sporo do przekazania i dobrze włada piórem. Oby tak dalej. Pozdro

    (32)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    spuszczacie sie na punkcie tych celtow i tego mikrusa nawet jak przegrywaja to nie wytykacie brakow a tak naprawde najwieksze co zrobili to wy*****li jakiegos bogatego ruska co pojecia nie ma o prowadzeniu druzyny na picki draftu 🙂
    Lebron przebiegnie sie po nich jesli w ogole sie spotkaja bo zdrowi Raptors z Lowrym w formie to klasa wyzej 🙂

    (-27)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobrze ze odkryłem Gwba w 2012 lub 13 roku, nie ma to jak wrócic po grze w kosza i przeczytać jakiś mega artykuł, dzięki

    (7)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Sluchy chodza, a tegoroczny deadline potwierdził, że Celtics raczej chcą przeczekac jeszcze 2-3 lata, aż Lebron trochę osłabnie fizycznie, bo na razie to nawet bez kyriego i love’a by ich zjadł w PO. Z reszta spójrzcie pod kosz Celtów i przypomnijcie sobie Lebrona na najwyższym biegu chociażby z zeszłorocznych finałów. Większe szanse dawałbym na wschodzie Czarodziejom lub Raptors. Mimo to szacun dla Celtów za wzorowe prowadzenie klubu. Fan Lakers

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston zyje stara chwala i jednym tytulem gdzie sciagneli 3 all starow. Troche zycie wspomnieniami.

    Takie zespoly jak wizards celtics czy miami to jednowymiarowe zespoly. Nijak sie to ma.do cavs gsw czy sas.

    (-16)
    • Array ( )

      “Boston zyje stara chwala i jednym tytulem gdzie sciagneli 3 all starow”

      A co zrobiło Cleveland, że tak zapytam ? Z drużyny od podawania ręczników nagle są wielkim zespołem ? Bo co ? Bo LBJ tam gra ? Gdzie byli przez poprzednie 20/30 lat ?

      Sztucznym, jednowymiarowym tworem jest właśnie Cleveland, które w przypadku odejścia LeBrona rozpadnie się tak szybko jak powstało. A wraz z nim sezonowcy, którzy się pojawili bo LBJ tam gra i tak samo szybko uciekną gdy odejdzie.
      Jak to się ma teraz do Bostonu ? Który jest najbardziej utytułowanym zespołem NBA, który jest jednym z najstarszych klubów NBA i który niezależnie od tego czy tankuje czy zajmuje 2 miejsce ma fanów.
      To pisał o Cavs 4/5 lat temu ? Nikt w ogóle nie wiedziałby, że jest taki zespół gdyby nie błyskotliwy z piłką Irving … A mimo to zespół i tak dołował.

      Boston zapewnia stabilność, której nie zapewnia ani GSW ani Cavs na przestrzeni tylu lat.

      (14)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Jak można napisać, że Boston żyje starą chwałą i jednym tytułem xDD Przebudowali cały skład, w 2 lata pozbyli się all starów i nadal są na szczycie ligi po tak głębokiej przebudowie. Nie mówiąc już o nadchodzących pickach i salary cap 😀 To właśnie Ty żyjesz wspomnieniami bo nadal o Bostonie myślisz w aspektach wielkiej 3. To jest zupełnie inny zespół…

      (11)
    • Array ( )

      Licza sie tylko tytuly. Nic wiecej. Boaton ma ich moze i 17 ale poza tym ostatnim zdobyte dawno w czasach kiedy liga byla inna i takie dynastie byly mozliwe. Teraz jak widac im nie idzie. Jak zgarneli 3 all starow to tytul zdobyli a pozniej juz ciszaaaa.

      A jednowymiarowy? Zobaczcie jaka mnogosc zagrywek uatawien ma gsw sas i clv. A boston jedzie na tym ze mikrus wyrwie.zwyciestwo w koncowce. Wstrzelil sie z forma i jest 2 miejsce.

      Nie ma co sie kryc z tym ze do trojcy walczacej o tytul reszta zespolow ma daleko. Sa na tych 2 czy 3 czy 4 miejscach bo ktos musi byc. Jakby w lidze dac jeszcze po 2 takie zespoly jak sas i gsw i clv to by taki boaton czy wizz byli nizej w tabelii.

      Mowimy tu o nba 2 predkosci. Jedna to ta trojca a druga to cala reszta walczaca po. I zobaczycie to w PO. Harden juz w rs musi cisnac mega by wygrywac. Wall tez musi cisnac. It tez cisnie po 40 punktow i celci sa na 2 miejscu.

      Pytanie co te zespoly pokaza w po innego? Nic.

      Tak jest od 6 lat a wy dalej glupio wierzycie ze zespoly z one hero ball moga cos ugrac w po.

      (-6)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Linijka statystyczna godna podziwu u Horforda? Przypomnę tylko że ten gość zarabia 26,5 bańki w tym sezonie a to dopiero początek jego kontraktu. Rozumiem że można go lubić ale 14/6,6/5 to linijka godna podziwu? 16/12,3/4,3 mial Charles Barkley…w wieku 35 lat.
    I już od paru lat nie był All Star. Coś tu nie gra ale ja się pewnie nie znam.

    (13)
    • Array ( )

      Dokładnie, zapomniałeś dodać, że w owym czasie Barkley ważył ok 20 kg za dużo i plecy miał sprawne na 50%.

      (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    W tym roku mistrzostwo zdobędą Spurs. Możecie zapisać ten komentarz. 17 rok, w końcu nieparzyście ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    (13)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie zapominajcie o niedoklejonych klepkach parkietu pamietajcego czasy Boston Garden, zimnej wodzie w prysznicach w hotelu dla gości i fanatycznych kibicach. Acha dym z cygara ducha Auerbacha szkodzi tylko przyjezdnym. Zielona krew szpik kości też. A jak słabo pójdzie w PO to…. Danny ma picki.

    (8)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Play offy polegają na tym żeby zobaczyć kto wygra zachodnią konferencję i przegra w finale z CAVS to wszystko, serio myślicie że taki boston czy jakiś washington może coś zrobić CAVS? A zachód jest tak słaby że kto by nie dostał się do finału i tak dostanie lanie bo gsw się posypało, spurs to dom starców a houston bez obrony więc następne lata to jeszcze kilka tytułów Jamesa

    (-1)
  14. Array ( )
    wielmozny pan P 17 marca, 2017 at 16:42
    Odpowiedz

    każdy zespół, który w ofensywie opiera się na jednym liderze jest łatwiejszym celem dla odpowiednio prowadzonej obrony rywali.

    drogi do zatrzymania takiego zespołu są dwie ;
    a] pozwolić liderowi rzucać ile chce, a agresywną obroną stłumić resztę drużyny
    b] agresywnie atakować lidera i pozwolić rzucać reszcie

    w takiej serii rzeczony zespół jestw stanie zagrać 2 dobre ofensywne mecze : pierwszy, kiedy lider ma dzień konia, a drugi – kiedy drużyna ma dzień konia.

    do wygrania serii potzreba 4meczów, więc logika i doświadczenie podpowiadają, ze te brakujące dwa muszą wygrać w obronie, a więc przy zlimitowanym strategiami rywala ataku własnym – odpłacić mu pięknym za nadobne i wygrać na niskim wyniku, a nie za pomocą “zdobycia większej ilości punktów’, co oznacza że obie strony wymierzają ciosy i nie zadają sobie trudu podniesienia gardy.

    wg mnie, Celtowie będą faworytami w 1rd, o ile nie wystartują z 4 seedu przeciw Hawks, bo tutaj już pachniałoby wyrównaną serię, może nawet ze wskazaniem na Hawks, czego zresztą dowodzą oba mecze refg season, zwłaszcza ten drugi, w którym Hawks mieli już na nich gameplan i zupełnie zneutralizowali ich atuty.

    jeśli wyjdą z 2-3 seed, to zapewne swoją serię jakoś wygrają, bo Pistons, Pacers, Bucks, Heat, ktokolwiek wyjdzie z 6-7, to jednak zespoły z paroma znaczącymi mankamentami, które skazują ich na role underdogów i nadzieje na urwanie topowym zespołom góra 2 meczów, może tylko jednego. dla nich sam awans do playoffs, to szczytowe osiągnięcie w tym sezonie, na więcej nie starczy także ambicji, o czym warto wspomnieć np.w kontekśćie Heat. Niektórzy mysla, ze jesli Heat zrobią playoffs, to automatycznie wzniosą się tam na wyżyny i sprawią sensację. byłbym ostrożny z takimi prognozami. Najczęscije średnie zespoły, które w reg. season wkonują jakiś spketakularny run – w playoffs nie mają już tej samej energii, raz że grają matchup, więc nie mogą zaskakiwać co wieczór, bo rywal się uczy i szybko orientuje w ich słabościach, a silne strony konsekwentnie temperuje, a dwa – że z nich samych schodzi ciśnienie, i po osiągnięciu celu jakim były playoffs – nagle nie znajdują w sobie świeżości mentalnej, żeby przejśc do następnych, wyższych jakościowo, zadań. Stąd zwykle są łatwym łupem dla silniejszych przeciwników, którzy są raz lepsi, a dwa – świeżsi psychicznie, bo reg. season tylkko ich nastroił do właściwej walki, a nie zmusił do niej przedwcześnie.

    dlatego Celtowie zrobią semis.

    a w semis czekać będą Cavs, Wiz albo Raptors, bo myślę że wszystkie hca team w Eastern awansują dalej, bez wzghlędu na rywali.

    i tutaj kluczowe Celtics absolutnie już faworytem nie będą.
    przytyaczałem kiedyś ich rezultaty z tymi 3 zespołami – ze wszystkimi są in minus.

    zatem, myślę że misją Celtics nie tyle jest beat the Cavs, ale beat anyone [w semis]. Mogą to być Cavs, ale dla celtów takzę pozostała dwójka, to rywale trudni do przejścia.

    jedyną bronią Celtics, która może im zapewnić równowagę w potencjalnym showdown vs Wiz czy Raptors, to defensywa. Atak – wg mnie, jest jak wyżej : jeden lider, reszta niespecjalnie uytalentowana, lider który z racji warunków fizycznych musi w playoffs operować daleko od kosza. dobre zespoły mają na to gotowe recepty.

    Celtics mogą awansować do eastern Finals tylko dzieki swojej defensywnej energii i inteligencji. A tutaj jest kłopot pewien, bo nie da się ukryć, ze pomimo potencjału jaki mają – nie są tak dobrym defensywnie teamem jak powinni być. pytanie do Brada Stevensa, dlaczego tak się dzieje.

    fani Bostonu zapewne będa swojego trenera bronić, w końcu Celtics mają dobry sezson, wysoki bilans. Ale jak spojrzeć na ogólne warunki Eastern, to ten bilans jest taki jak konkurencja w tym roku, a jedyny istotny record, czyli vs. Cavs/Raps/Wiz, to marne 3-7 [Cavs 1-2, Raps 1-3, Wiz 1-2], więc wg mnie nie za ogólny bilans należy Celtów chwalić, wraz z ich coachem, bo za ogólny bilans pochwały należa się bardziej Heat, który naprawdę z niczego kręcą dobry sezon.

    Boston to była przed sezonem czołówka Eastern, wiec ich bilans nie jest zaskoczeniem. oni są już na tyle wysoko, że trzeba rozliczać ich za matchupy z sobierównymi rywalami. A te wyglądają kiepsko., dorzućcie 1-1 z nr 5 Hawks i dostaniecie 4-8 w meczach z mocnymi przeciwnikami w East. to słaby bilans i nie wróży on dobrze przed playoffs.

    wg mnie, problem niezmiennie jest we wspomnianymi nierealizowaniu potencjału defensywnego. pojedynczo i solo Celts to dobrzy obrońcy, z wyjątkami. Dlazcego team defense nie ma kleju, który by z tych elementów zrobił mocną układankę ?

    popatrzcie :

    Cavs rzucali im 48 %, 51, 40, a więc 2 mecze z 3 na wysokim procencie, do tego 2 razy ponad 30 FTA
    Wizards – 50, 42, 57 % znów 2 z 3 meczów obrona Celtów dopuszcza do wysokiej skuteczności rywala
    Raptors – 41, 47, 52, 49 – 3 mecze na co najmniej dobrej skuteczności [wg mnie, w oebcnej NBA 46 % to jest początek dobrej skuteczności]
    Hawks – 42, 48 %

    a więc na 12 meczów, bilans 4-8, i w dokładnie 8 z 12 – obrona Celtów nie jest w stanie zapobiec dobrze funkcjonującej ofensywie rywala.

    powiem wam jeszcze więcej : w best of 7 słabości obrony są szybciej obnażane niż w regular season series. No i nie ma sekretu. Jesli Celtics z całą czołową czwórką East tak słabo idzie w obronie, to znaczy ze nie mamy do czynienia z jednostkowymi przypadkami, epizodami, z jakimś jednym niewygodnym matchupem, ale z zasadą.

    I wobec tego, trudno mi uwierzyć że nagle w serii Boston zacznie realizować lepszy gameplan. W playoffs procentuje zwykle defensywa wypracowywana w sezonie. atak mozę zaskoczyć znienacka, ten zaszaleje, tamtemu zacznie nagle wpadać, atak to zawsze pole do zaskoczeń i sensacji. Ale obrona nie ma tajemnic. w meczach przeciw silnym rywalom w konferencji/lidze obrona zawsze jest testowana w sposób bezlitosny. Jak jej nie wtedy nie ma, to w playoff series nagle się nie urodzi.

    w sumie, jakbym miał sporządzić power ranking Eastern przed playoffs, to miałbym duże trudności z umieszczeniem Bostonu wyżej niż na 3 pozycji, a może nawet dopiero na 5. tutaj bowiem nie są wazne już wyniki ogólne, nieważne że zespół A w sezonie wygrywał mecze które powinien wygrać, a zespół B przegrywał takie mecze, i stąd A wylądował w tabeli wyżej niż B.

    liczy się już tylko matchup i jak uczy doświadczenie tego sezonu Celtowie nie są bezpieczni nawet ze swoim hca, przeciw żadnemu z czołowych 4 rywali w konferencji.

    zatem, pan redaktor trochę ustawił swój artykuł pod tezę, ze dla Bostonu jedynym rywalem w Eastern są Cavs i LeBron James.

    mam nadzieję, zę mój nieco przydługi [nie dało się inaczej] wywód jest racjonalnym głosem opozycyjnym. wg mnie, nie istnieje opozycja Cavs-Celtics w Eastern. Są Cavs, a potem czterech równorzędnych rywali, którzy sami dla siebie są nawzajem większsym zagrożeniem niż pojedynczo dla Cavaliers.

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu