Cleveland mocniejsze od Miami w Rio de Janeiro
# Dion Waiters (16 punktów, 7/12 z gry): otrzymał zadanie krycia D-Wade’a oraz czekania na swój moment. Na naszych oczach ze streetballowca Waiters zmienia się w solidnego zawodnika. Podaje, szuka okazji kolegom i tylko czasem odpali coś głupiego z nieprzygotowanej pozycji. Musi nauczyć się kiedy grać izolacje, a kiedy trzymać rytm ofensywny.
# Kevin Love (25 punktów, 7 zbiórek, 9/12 z gry) to elita na silnym skrzydle. W tym układzie osobowym może okazać się jeszcze skuteczniejszy niż z minionym sezonie w T-Wolves. Zdecydowanie nie jest tylko rozciągającą grę “czwórką” – kilka razy zagrał wczoraj tyłem do kosza, a jego półhaki lądowały w siatce.
Obserwacje Heat
# Poziom talentu osłabł, Miami nie są już tak głośni jak w minionych latach, ale to wciąż solidna ekipa.
# Przede wszystkim fantastyczny, silny psychicznie ponad wiek, rookie Shabazz Napier. Chłopak ma w sobie charyzmę, zakładam, że na pewnym etapie “pogoni kota” Chalmersowi i Cole na “jedynce”. Wczoraj zaliczył 16 punktów, 7 asysty i zero strat. Wyglądał na zawodowca, szybkie tempo gry nie było dla niego żadnym zaskoczeniem. Będą z niego ludzie! To samo jeśli chodzi o dynamit Jamesa Ennisa: 17 punktów, 6/6 z linii osobistych.
# Solidnie w nowej roli “pierwszej opcji” zaprezentował się także Chris Bosh (19 punktów, 8 zbiórek) a D-Wade wygląda na dużo sprawniejszego niż miało to miejsce na tym etapie przygotowań przed rokiem (12 punktów, 7 asyst). Czekamy na powrót Josha McRobertsa!
Shabazz napier, w porównaniu do Cole’a i Chalmer’sa to wielkie zero w obronie. Kto oglądal cały mecz, ten wie, o czym mowa. Biegał jak baletnica, mylił się przy rotacjach w obronie, zostawał cały czas na zasłonach, ogółem jest surowy w obronie jak kaszanka przed usmażeniem. Zauważyłem natomiast, że chłopak ma zdolności przywódcze na serio i zmiana z ncaa na nba nic mu nie robi. Widać to było po tym, jak zbijał piątki z chłopakami, motywował ich do gry i ogólnie, gdzie ktoś upadł, to pojawiał się jako pierwszy, żeby go podnieść. Obrońcą jest niestety tragicznym i uważam, że to jest element, nad którym powinien popracować. Warto było oglądać ten mecz, rezerwowy skład obu ekip, dał wiele emocji. Konkluzja jest też taka, że Cavs są właśnie piekielnie mocni. To co robili Waiters z Thomphsonem i Love’m na zmianę, to czysta poezja, a grali przecież bez unclea drew..
Miami z Boshem jako nr 1 w ataku, oj to będzie komedia 🙂
jednak widac różnice majac w składzie Lebrona. Nie mówie o różnicy talentu, ale o tym jak zespołowo gra Lebron on ma we krwi podania, nie to co KB i Jordan. Majac w jedenj osobie zawodnika tak wszechstronnego ma sie duzy komfort. Jeszcze jedna uwaga co do trenera Cavs nadzwyczajnie szybko poukładał to całe towarzystwo. Wiadomo, że to dopiero pre, a do normalnych meczy jeszcze troche czasu, ale jednak mam przeczucie, że trener Blatt zostanie w jakiś sposób wyrożnioony jak nie trener roku to na weekend gwiazd
Gość czemu komedia to sprawny zawodnik poziomu all star więc nie skreślaj gostka wiadomo to nie lebron i fakt faktem cavs są silniejsi od miami jeżeli ma się to zmienić to pasowało by w heat sprowadzić środkowego z wysokim poziomem bo co jak co cavs są na środku troszke słabi
Monroe do Heat 🙂
Ciekawe, ile trójek w tym sezonie odpali Love. W Wolves jakby nie patrzeć był jednym z dwóch-trzech poważnych zagrożeń z dystansu (K-Mart2, Barea, Budinger) i wobec nieudolności Rubio, stylu gry Peka i Brewera tracił okazje na zbieranie niecelnych rzutów organizując grę z 7 metra. Moim zdaniem w Cleveland więcej czasu spędzi właśnie grając tyłem do kosza i rozrzucając piłkę nie dalej jak z linii osobistych. Taki manewr pozwoli zmaksymalizować największy atut K-Love’a, czyli zbiórki. Z Thompsonem na boisku mogą dać radę takim drużynom jak Grizzlies, które zawsze sprawiały kłopot smallballowi Heat.
heh LeBron… mógł jeszcze rollować pod kosz;) D Wade dobra pierwsza połowa ale potem jakby znikł mam nadzieje ze po prostu wynikało to ze stawki meczu
Zasłona pierwsza klasa 🙂
LeBron to najlepszy koszykarz świata? serio? z takim rzutem? rozumiem , że preseason, ale spójrzmy obiektywnie. on nawet nie jest najlepszy w swojej drużynie, już po pierwszym meczach widać, że jest słabszy niż Love. Irving to już całkiem inna galaktyka. a wczoraj to już wgl przeszedł samego siebie, takiej padaki to dawno nie widziałem, ledwo 7 punktów uzbierał. miotał cegłami jak na budowie. kolo odklejony, stawia zasłony na swoich kumpli z ekipy. raz zrobił spina to mało zębów nie pogubił. ratują go tylko możliwości atletyczne; szybkość, wyskok, siła no i może przegląd pola ma niezły. podsumowując średnio 15 punktów w tym sezonie to max co może osiągnąć i niech sobie pizga do tego po 10 asyst, dla mnie James to przereklamowane ścierwo, kiedyś może i był dobry w chu*, ale od 2010 mecze wygrywają dla niego ziomy z teamu.
Lebron powinien odbić się mocniej od zasłony i strzelić jeszcze floopa 😀
haha. Śmieszna ta zasłona Lebrona ale pokazuje jak mocno był cześcią Miami.
I tak jak napisał ktoś wyżej: Lebron zmienia wiele w zespole. Jego brak widać w Miami.
Kobe tylko zdobywa punkty;
Jordan był już bliżej Lebrona bo też był elementem ważnym zespołu.
Ale to Lebron jest dziś wyznacznikiem idealnego zawodnika. Nie Jordan czy Kobe. Bo Lebron i jego wpływ na zespół to coś więcej niz punkty czy podania.
A heat ma czas na przebudowę. Oby rookies okazali się brylantami i za 2 lata będziemy mieli weterana Wade’a walczącego o mistrza z rookies.
No no no widzę że fani Heat teraz będą wieszać psy na Bronisławie.
droga redakcjo.przestancie pisac ze lebron to najlepszy koszykarz swiata .
@ mathewskyterror
Absolutnie się z Tobą nie zgadzam. Rozumiem, że te mecze, które kumple wygrali LeBronowi to Game 6 ze Spurs i dwa mecze w Finałach 2011. Od tamtych Finałów LeBron to zupełnie inny zawodnik. To on często wygrywał mecze dla Miami ( Game 6 w Bostonie, Game 7 przeciwko Spurs), czasami na spółkę z Wade’m ( Game 4 i 6 przeciwko Pacers 2012). Ale to właśnie James miał najlepsze statystyki w zespole ( Punkty, zbiórki, asysty, FG%). Jego wpływ na grę po obu stronach parkietu jest ogromny, chociaż czasami w obronie się obija.
@ Keenan
Ja jestem fanem Miami i mimo , że James odszedł to nadal go uwielbiam ale moje serce pozostaje przy Heat, na których cicho liczę. Może się ogarną i ( jakimś cudem) wejdą do Finałów i wygrają mistrzostwo. Takie ciche i raczej niemożliwe do spełnienia marzenie.
“Jordan był już bliżej Lebrona bo też był elementem ważnym zespołu.”
Miałem udaną niedzielę, ale to jeszcze ją poprawiło 😀
@ AllForHeat, spoko, wiem że też normalni tu zaglądają. 🙂 Pozdrawiam udanego sezonu życząc!
to co mi się rzuciło w oczy w meczu to trójki love’a po zasłonach na lebronie, zasłona generuje podwojenie kinga co sprawiało ,że love szybciutko sypał 3, podejrzewam ,że niewiele drużyn będzie miało na to receptę.
świetnie pod koszem radził sobie też niedoceniany Varejao, widać było ,że small ball jest too small;)
hahahahahahhahahahaaahahahahahahhahaa dobre:D