fbpx

Co naprawdę wydarzyło się podczas awantury w Detroit

41
Malice at the Palace

Mamy tysiące planów awaryjnych obowiązujących na stadionie Palace. Jednak żaden nie zakładał, gracza wskakującego w trybuny. To było dla nas coś nowego. [Doreen E. Olko, szef ochrony]

Czy to ty?

Stał nade mną i wstrząsał. Zapytał czy to byłem ja. Odpowiedziałem, że nie stary, to nie ja! [Michael Ryan – kibic, którego złapał Artest]

1

Wielu ludzi do dziś uważa, że Artest wbiegł w trybuny i zaczął okładać kibiców. To nieprawda. Wbiegł w trybuny, złapał niewłaściwą osobę, i zapytał czy to on. Jednak nie uderzył faceta. Został uderzony od tyłu przez brata Bena Wallace’a, na co odpowiedział, wyprowadzając lekki cios. [Montieth]

1

Miałem osobistego ochroniarza, który podróżował z nami. Był obok mnie przez cały czas. Patrzę na trybuny i widzę ludzi okładających moich kumpli z drużyny. Próbuję przeskoczyć przez stolik, ale mój ochroniarz ciągnie mnie z powrotem. [J.O’Neal]

1

Moją pierwszą reakcją było złapać Rona. Ale jak tylko wskoczyłem na trybunę – ktoś wylał na niego piwo. Nie żałuję, że byłem tam dla swojego kumpla. Żałuję bicia kibiców. To było złe, ale nie myślisz o tym, kiedy widzisz gdy dzieje się krzywda komuś, kogo nazywasz swoim bratem. Jedyne o czym myślisz to pomóc mu. To definicja bycia kumplem z drużyny, być razem. Jak mówi Tim Duncan, jestem kumplem na śmierć i życie. Od pierwszego momentu wiedziałem, że poniosę konsekwencje, ale schodzą one dalszy plan kiedy wolę upewnić się, że mój kumpel jest cały i zdrowy. To lepsze niż stać na płycie boiska martwiąc o kasę czy własną karierę równocześnie patrząc jak on jest tam i wykrwawia się na śmierć. [Jackson]

Prawdziwy twardziel

Mój młodszy syn był chłopakiem od zbierania piłek. Derrick Coleman zaopiekował się nim i mną. Znałem wielu twardzieli w tej lidze. Derrick jest jednym z najtwardszych. [Larry Brown]

1

To był chaos, większość z nas bała się o życie. Nie byliśmy pewni, czy ktoś nie wyciągnie zaraz noża albo pistoletu. Kibice weszli na boisko i chcieli bić się z zawodnikami. [Tim Donaghy, arbiter]

1

Niektórzy kibice schodzili na dół i mówili: walnę mu. Strzelę go w papę. A potem zbliżali się i byli zdziwieni: wow, nie mogę dosięgnąć jego twarzy. [Scott Pollard]

1

Ten jeden facet zginąłby na miejscu gdyby Jermaine O’neal się nie poślizgnął. [Jim Gray]

1

Kiedy padł na ziemię, wszyscy się rozbiegli. Nagle zrobiło się poważnie. Skończyło się hasło: dobra, zróbmy krzywdę Pacers. Ludzie dookoła zaczęli osłaniać się nawzajem. Cieszyłem się z tego powodu. Nie dlatego, ze się poślizgnąłem. [O’Neal]

1

Nikt o tym nie wie, ale ochrona kazała temu gościowi opuścić halę jeszcze zanim to wszystko miało miejsce. Nikt nie wie, że ten sam gość groził Yao Mingowi. Od dawna próbował wszczynać bójki z zawodnikami, żeby na tym zarobić. [O’Neal]

Spray pieprzowy

Zostałem z Ronem kiedy miał przejść do szatni przez korytarz. Wyglądał jakby w ogóle nie wiedział co się dzieje, był jak przestraszone zwierzę gotowe rozszarpać każdego, kto go zaatakuje. Jedyny moment, w którym czułem, że coś mi się stanie było kiedy policjant wyciągnął spray pieprzowy i zaczął nim wstrząsać. Reggie Miller dyskutował z nim: proszę nie, mój garnitur kosztował kilkaset dolarów. [Steve Angel, kamerzysta]

1

Policja nie zjawiała się przez 10 minut, a potem nagle przyszli i próbowali na nas sprayów pieprzowych. [O’Neal]

1

Wiedzieliśmy, że musimy opuścić halę zanim zejdą do nas kibice z dalekich (tanich) sektorów. To przestępcy, ludzie którzy nie martwią się o utratę niczego. Gdyby zeszli, komuś stałaby się krzywda. [Jackson]

1

Jednym z końcowych obrazków awantury byli gracze Pacers przechodzący przez tunel. Jackson wskazujący na koszulkę Pacers, zupełnie nieprzestraszony faktem, że kibice wylewają na niego napoje. O’neal próbował dosięgnąć kibica, który wylał na niego napój. Z kolei Jamaal Tinsley przeszedł przez tunel i wrócił z szufelką nad głową. Na szczęście został zawrócony przez ochronę.

Kiedy dotarliśmy do szatni Ron powiedział coś takiego: stary, nie wiedziałem że mamy tylu prawdziwych czar%uchów w drużynie. Było nas wielu, którzy mieli trudne początki. Ja przyszedłem prosto z liceum. Jermaine był prosto z liceum. Jonathan Bender. Jamaal Tinsley miał ciężki start. Ron miał ciężko. Wielu z nas pochodziło z tego samego, więc wielu nie myślało w tamtym momencie. [Jackson]

Sku^%ysyny nie łapcie nas za ręce

Rick (Carlisle przyp. red.) próbował nas uspokoić. Pamiętam Jermaine wyglądającego jak Hulk. Powiedział: następnym razem gdy się bijemy, nie łapcie nas skur***ny za ręce. Na co Rick skoczył i wrzasnął: próbowaliśmy tylko pomóc. Wyglądało to tak, jakby zawodnicy mieli zaraz pobić się ze sztabem szkoleniowym. [Jackson]

1

Musieliśmy przepychać się do wyjścia. Próbowali przepchnąć nas przez tunel. Chuck (Person przyp.red.) i reszta trenerów trzymała nas za ręce, przez co wszystko czym rzucali kibice lądowało nam na twarzach. O to chodziło. [O’Neal]

1

Miałem spore rozcięcie na głowie, nic wielkiego, tyle, że naprawdę krwawiłem. Ronnie stał obok i spytał” Mark, co ci się stało? Powiedziałem mu, że mnie stratował przeskakując na trybunę. Odpowiedział: Aha, nie wiedziałem, jest mi bardzo przykro. I było mu przykro. Ronnie to bardzo przyjazny gość. [Mark Boyle, komentator]

1

Po tym jak wszystko się uspokoiło, Artest spojrzał na mnie i zapytał: Jack, myślisz, że będą z tego jakieś kłopoty? Jamaal Tinsley wybuchnął śmiechem. Powiedziałem: Mówisz poważnie stary? Kłopoty? Ron, będziemy mieli szczęście jeśli nie wyrzucą nas z pracy [Jackson]

1

To prawda. Uśmialiśmy się z tego pytania. Nie mogłem w to uwierzyć. Był w szoku, że to co przed chwilą zrobił było złe. [Scott Pollard]

To nie może dziać się naprawdę

Nieoczekiwanie do szatni Pacers zapukała policja.

Jeden z gości powiedział, musicie tu zostać. Policja ma zamiar aresztować dwóch graczy i trenera. Mówili o mnie ponieważ ktoś rzekomo widział jak biłem kogoś od tyłu na trybunie. Myślałem wtedy: to nie może dziać się naprawdę. [Mike Brown]

1

Próbowano zatrzymać Artesta. Szukali go, podczas gdy Ron siedział już w autobusie. Wówczas Kevin O’Neill (asystent trenera) powiedział funkcjonariuszom, że Artest nie wyjdzie z autobusu.

Najlepsze było to, gdy wsiadliśmy do autobusu. Czuliśmy, że nie tylko wygraliśmy mecz, ale wygraliśmy walkę. Czuliśmy, że wypruliśmy serce Detroit. Dopóki nie dotarliśmy do domu, gdzie zobaczyliśmy listę kar i grzywien. [Jackson]

1

Rozmawiałem z Ronem jakieś 10 minut po całym zajściu. To było jak zwyczajna rozmowa. Beznamiętnym głosem powiedział: rzucili czymś we mnie, więc poszedłem na trybuny załatwić sprawę. Nie zdawał sobie sprawy jak poważnie liga zamierza go ukarać. Myślał, że opuści parę spotkań, najwyżej pięć. [Daniel Artest, brat Rona]

1

Artesta zawieszono łącznie na 86 spotkań. Jacksona na 30. O’neala na 25. Bena Wallace’a na 6. Kilku graczy dostało po jednym meczu kary.

Ron zupełnie nie przejął się tym, że opuści cały sezon. Poszedł na siłownię i zaczął ćwiczyć. Byłem z nim każdego dnia. Jeżeli odczuwał jakąkolwiek frustrację, nie było tego widać. [Daniel Artest]

1

Jakie przemiany zaszły w głowie Rona a.k.a. Metta World Peace a.k.a. Pandas Friend przez ostatnich 10 lat,  tylko on raczy wiedzieć. W każdym razie, krótko po powrocie do drużyny Pacers po ponad roku nieobecności, zażądał transferu, pozostawiając swoich dzielnych kolegów z rozdziawionymi z niedowierzania ustami.

pf

Fragmenty przytoczonych wywiadów w ogromnej większości stanowią przedruk i pochodzą z artykułu autorstwa Jonathana Abramsa pt. The Malice at The Palace.

1 2

41 comments

  1. Array ( )
    turbomirkokozak 1 marca, 2012 at 20:41
    Odpowiedz

    DW pajac jesteś jakich wielu w dobie internetu, wiesz?Co do Indiany, rzeczywiście ukradziono im wiele

    (39)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ Dwyane Wade
    Wallace go tylko popchnął. Takie przepychanki zdarzają się dość często, więc Artest dobrze zrobił nie dolewając oliwy do ognia. Szału dostał dopiero kiedy kozaczek (ten to dopiero wojownik) rzucił go butelką.

    (62)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wierzę ,że Wallace dostał tylko 6 meczy kary ;o. Powiem wam że może i Ron przesadził ale nawet jak widziałem to pierwszy raz to rozumiałem go trochę. Co za hołota w tym Detroit. Szkoda mi Pacers bo to w sumie dla nich normalne taka kultura takie wychowanie ,ale cała sytuacja pokazuje jacy idioci zamieszkują USA. Dobry artykuł miło poczytać!

    (36)
    • Array ( [0] => administrator )

      bez przesady, przetłumaczyliśmy tylko fragmenty wywiadów. pozdr!

      (38)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Widziałem fragment tego w Soul Of The Game , ale nie psodziewałem się że to była aż taka zadyma . Ciekawe do kiedy Artest będzie Metta Word Peace ? Pewnie do czasu aż znowu dostanie butelką .

    (-10)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Strasznie ciężko ocenić zachowanie Artesta. Wiadomo źle postąpił ale wina spada na obie strony – kibic przesadził stanowczo , 0 szacunku

    (-1)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeżeli to prawda to Peace jest niewinny

    “Wielu ludzi do dziś uważa, że Artest wbiegł w trybuny i zaczął okładać kibiców. To nieprawda. Wbiegł w trybuny, złapał niewłaściwą osobę, i zapytał czy to on. Jednak nie uderzył faceta. Został uderzony od tyłu przez brata Bena Wallace’a, na co odpowiedział, wyprowadzając lekki cios.” – Mark Montieth (dziennikarz relacjonujący spotkanie)

    (-4)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    wow ! jaka jadka . “Artest zażądał transferu – pozostawiając swoich dzielnych kolegów z rozdzawionymi z niedowierzania ustami…” zostawię jego zachowanie bez komentarza… ale artykuł świetny ! prosimy o więcej takich !

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Artest zachował się nie fair. po tym wszystkim zostawił drużynę ! tak się nie robi ! więcej takich artykułów ! ten był świetny ! najlepszy jaki czytałam !

    (6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętam tą bójkę jak dziś… Miałem wtedy z 14 lat(to był sezon 04/05?). To był szok nie tylko dla koszykarskiego świata, ale i dla całego środowiska sportowego w ogóle. Pokazywali to nawet w naszych wiadomościach :P. W pamięci utkwił mi obrazek J.O. jak nokautuje jednego z kibiców. Od tamtej pory zawsze, jak oglądałem go w akcji to przypominała mi się ta scena. Oczywiście rozgorzała wielka dyskusja, na temat kar. Czy były sprawiedliwe? Ciężko to ocenić. Jak duży wpływ na zespół z Indianapolis wywarły, chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć.

    (11)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Sorry za double posta, ale zobaczcie na Artesta pchniętego przez Bena, leciał jak szmaciana lalka, a przecież to kawał chłopa.

    (7)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Kiedy dotarliśmy do szatni Ron powiedział coś takiego: stary, nie wiedziałem że mamy tylu prawdziwych czarnuchów w drużynie. Było nas wielu, którzy mieli trudne początki. Ja przyszedłem prosto z liceum. Jermaine był prosto z liceum. Jonathan Bender. Jamaal Tinsley miał ciężki start. Ron miał ciężko. Wielu z nas pochodziło z tego samego, więc wielu nie myślało w tamtym momencie.” – Stephen Jackson
    jak przeczytalem te slowa to az mi dreszcze przeszly, takie pozytywne, mniej wiecej takie jak podczas spiewania hymnu lub jakiejs mowy motywujacej, oczywiscie nie byly tak mocne i dlugie, ale byly, wiec cos w tym musi byc

    (18)
  12. Odpowiedz

    Najgorszy moment w historii Indiany, oglądając teraz ten film i czytając kary nie mogę uwierzyć, że gracze pistons dostali takie małe kary. Na filmiku widać, że to oni są prowodyrami. Co do kibiców to szkoda gadać, proletariat na poziomie naszych pseudokibiców, no ale w końcu Detroit… Co do Bena to nikt o zdrowych zmysłach by do niego nie wyskoczył bo to zwierzę. http://thebostonjam.files.wordpress.com/2011/11/image005.jpg

    (29)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja uważam że Ron nie zrobił nic złego. Nie można pozwolić żeby jakiś chłop mógł cię obrażać czy rzucać w ciebie czymś, tylko dla tego że zapłacił za bilet, sam bym mu przywalił. Szkoda że nba nałożyła tak dużą karę na kogoś kto został pierwszy uderzony i nawet po tym nie zaatakował od razu

    (19)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    stern dba, by NBA to byla liga dla grzecznych chlopcow, ktorych moga ogladac rodziny i sie zachwycac, jaka to poukladana liga, dlatego artestowi dowalil taka kare, bo artest rokowal na takiego, co od reszty bedzie sie wyroznial, podobna historia jak u iversona.

    (16)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Artest sądził że kibice się boją zawodników i zrobi na nich wrażenie a kibice są o wiele bardziej odważni jak się wszystkim wydaje i z sportowego samosądu zrobiła się niezła jatka, mi się wydaje że najbardziej zawinił on, mógł odpuścić ale on od zawsze musiał coś wszystkim dookoła udowadniać, pamiętam że w Chicago gdy grał tam się najwięcej dopakował koksami i już mu zaraz podskoczyło ego 😉 wiadomo jak adrenalina mu podskoczyła 🙂 w Polsce pewnie byłby niepoczytalny hehe 😉

    (-5)
    • Array ( [0] => administrator )

      1 /bo dziś mija dokładnie 10 lat od tamtych wydarzeń,
      2 / znakomita część ludzi jeszcze nie czytała
      pzdr!

      (32)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Fajny tekst. Wydarzenie bez precedensu, ciężko pomyśleć że to już dyszka pykła 😉
    Całkiem off topując. Marcin chyba coraz więcej medialnej uwagi zbiera, właśnie na sb nation zadebiutowała seria “Gortat Says”. Mam mieszane uczucia, ale dobrze, że nasz jedynak zbiera trochę hype’u.

    (2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobry art. Nie popeiram w żadnym wypadku agresji ale trzeba przyznać, że tamta nba miała swój urok. Nie chodzi nawet o te bójki ale zaciętość. Zawodnicy byli prawdziwymi twardzielami. Walka centrów pod koszem. Dziś poszło to całkiem winną stronę. Stern zrobił z ligi zabawę dla grzecznych chłopców. Już całkowita przesada to dachy za nadmierne okazywanie ekspresji po udanej akcji. A gdzie tu mowa o jakiś przepychankach. Wszyscy piękne garniturki. Kurcze wielka szkoda, tym bardziej dla kibica pamiętającego lata 90 bądź wczesne lata 2000.

    (2)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    w tedy grały dwie drużyny bad boys-ów i nie wiem czy przypadkiem bardziej bad nie było w Indianie. Dużo odpowiedzialności leżało w tedy w rękach sędziów i ten mecz pokazał jak dużo od nich zależy w meczach podwyższonego ryzyka

    (0)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    fajny artykul juz dawno temu go czytalem. Swoja droga Pacers mieli wowczas neizla pake, gdyby nie to cale zajscie, pewnie zmietliby Pistons no ale dali sie poniesc tamtym wydarzeniom i skonczylo sie jak sie skonczylo. Pamietam ten dzien, wtedy zaczynalem interesowac sie NBA sledzilem wyniki na telegazecie hee,

    (1)
  20. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Może i postąpili średnio ale ja też bym tak zrobił. Nienawidze jak gram jak ktokolwiek z obserwujących mnie wyzywa. JAk bym dostał takim napojem to bym to samo zrobił.

    (2)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    zarąbisty art, dzięki! Super!
    brakuje mi tylko infa czy ten skurw…. z trybun rzucajacy napojem dostal mega-grzywne i bana na cale zycie w hali NBA czy tez 10 mln odszkodowania od ligi?

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu