fbpx

Czy LeBron zrobi z Giannisa potwora?

27

Z szacunku do ostatnich podrygów Bulls (z wyścigu playoffs odpadli dziś w nocy) napiszę, że wciąż ważą się losy dwójki drużyn, czyli kto zagra z Cavaliers w pierwszej rundzie: Pistons czy Indiana? Dla żadnego z potencjalnych oponentów nie będzie to łatwa przeprawa. Pałający żądzą zemsty LeBron James jeszcze nigdy nie odpadł w pierwszej serii postseason. W tym roku również uruchomił już swój beast mode. Jego średnie na przestrzeni ostatnich pięciu kolejek to 25.3 ppg, 10.3 apg i 8.3 rpg na skuteczności rzędu 61%.

Na przestrzeni ostatnich tygodni było wiele zmian na ostatnich premiowanych awansem pozycjach. Nie zajmuję się tym, szczerze mówiąc. Jesteśmy przygotowani na każde wyzwanie, jakie może spotkać nas w serii playoff. [James]

~

Kolejna rzecz, jakiej wielu młodych koszykarzy może uczyć się od Jamesa- profesjonalizm bez zbędnych kalkulacji, nie tylko na boisku, ale i poza nim.

Naszym celem jest mistrzostwo. Myślę, że mamy wszystko, czego trzeba, by ten cel zrealizować [James]

~

Giannis jest w mojej ocenie graczem na tyle pokornym, by wynieść z treningów z Jamesem to, co najlepsze. Tak w kwestii fizycznej, jak i psychologicznej. Jestem pewien, że pamiętacie fotki z poprzedniego offseason, na których wyraźnie było widać, że Antetokounmpo się latem nie obijał…

Zapał do pracy jest, możliwości są. Nic, tylko trenować. Fakt, że swego czasu z Jamesem trenował w offseason również sam Kevin Durant, dobitnie świadczy o tym, że to jedna z lepszych opcji na złapanie formy przed rozgrywkami. Zawsze można też udać się do mekki letnich przygotowań, czyli do słonecznego L.A. Jeśli chcecie wiedzieć, jakie atrakcje czekają tam na pragnących doszkolić się koszykarzy, to zapraszam do jednego z moich starszych tekstów, opublikowanych na łamach GWBA. Temat letnich treningów, który wtedy poruszałem, jest bardzo a propos:

gwiazdybasketu.pl/lato-w-LA-z-miłości-do-gry/

A Ty? Jakie masz plany na wakacje?

[BLC]

1 2

27 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Durant z LeBronem trenuje, teraz pieje z zachwytu nad nim Andetokunmbo, kiedyś gdy Indiana mierzyła się z Jamesem w playoffs Paul George głosiłł podobne peany.
    Ten temat już wielokrotnie, jak pamiętam, pojawiał się na stronce czy w komentarzach, ale kurczę naprawdę – wyobrażacie sobie, żeby z 20 lat temu Gary Payton w finałach z Bulls łechtał w ten sposób Jordana? Albo młody Shaq Olajuwona? Już nie mówię już o Birdzie i Magicu hehe

    Zamiast rywalizacji, rywalizowania, sportowego mierzenia się, chęci pokazania wyższości na boisku mamy w dzisiejszej NBA lizanie po tyłku LeBrona przez jego konkurentów. Towarzystwo wzajemnej adoracji.

    (-46)
  2. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Cóż… Uwaga będę hejtował! Nie wiem czy Antek nauczy się od LBJ wiele o byciu liderem, rozwodziłem się na ten temat bodajże przy okazji artu nt. słabej formy Kyrie. Jaki to lider, kiedy cała reszta dołuje podczas gdy on błyszczy. To MIAMI i Pat uczyło LBJ’a być liderem, zwycięzcą. Jednak chyba zapomniał jak to przekazać. Wystarczy spojrzeć jak aktualnie wygląda organizacja Cavs i ich “trener”.

    Co najwyżej nauczy braku szacunku do coacha, egocentryzmu, dobrego advertisingu na social mediach i jak xxx się do kolegów z drużyny (zamiast pomóc, wyjaśnić, wesprzeć, nauczyć).
    #LBJhateon #Leadership #DwyaneoverLBJ #Cavswillloseitall #Freeagency #Decisionvol2

    (-1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Powiedzcie, że się czepiam i tak mam to w….. 🙂

    Ale LeBron jest BARDZO SŁABYM liderem…. Świrowanie przed lustrem czy trzaskanie sobie fotek nie świadczy o niczym co pokazuje obecnie Cleveland. Niby spoko, a niesnaski są. A zamiast wspierać to się drze.
    Dopóki tańczysz tak jak Ci LBJ zagra jesteś jego ziomkiem.

    Z jednej strony spoko, że weterani uczą przyszłe gwiazdy ale z drugiej strony wszyscy się lubią i wszystko jedno kto gra w tych PO i kto zgarnie misia. Poklepią się po plecach i spoko.
    Mnie też brak np starego Detroit, które żarło koty ze wszystkimi zespołami NBA. Już nie ma tego smaczku w meczach jak kiedyś.

    (-30)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Kiniaq
    no tak, te lata 90’s, bo tam nikt nic nikogo nie uczył, wszyscy się nienawidzili, gangi, 2pac, gandzia, Bulls, weź stary skończ pi333rdzielić

    (72)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Byłoby to coś pięknego jakby Giannis trenował z Lebronem. Jamesa uwielbiam i szanuję od zawsze, a patrząc na tegoroczną grę Giannisa widzę w nim wielki potencjał. Mam nadzieję, że dojdzie do tych treningów i Antek trochę się nauczy szczególnie o liderowaniu.

    (25)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Nigdy nikomu sie nie dopasi… Ciągle hejty na jednego lub drugiego. Każdy kto zdobył coś w swojej karierze zasluguje na chociaz odrobine szacunku.

    (8)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Żeby się nie okazało że za 2-3 sezony to LeBron bierze lekcje u Antka bo ten będzie miał średnie sezonu na poziomie 20-10-10-2–2 (pkt-as-zb-prz-blk)

    (8)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Naprawdę wyrasta nam pokolenie cip życiowych widzę. Jest złym liderem bo co? BO KRZYCZY? STRASZNE. Niech Kyrie i Love grają w gównianych zespołach i tam błyszczą. A grę o wysokie cele zostawią prawdziwym facetom z jajami jak dzwony a nie pigułki gwałtu….

    (35)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    sama prawda! giannis ma mega szczęście, ze może się nauczyć co nieco od najwszechstronniejszego gracza w historii koszykówki – takie sa fakty. może rzutu go nie nauczy(hehe), ale penetracji, gry cialem. wyobrazacie sobie co może z antka wyrosnąć gdyby zaczal grozic rzutem bo kozle?:) ja szczerze mowiac już nie wiem o jakie flopy lbj’a chodzi…więcej flopuje harden moim zdaniem. A lbj szanujcie za to jak szanuje innych graczy – zobaczcie akcje gdy butler lapal go gdy ten leciał na dunka. jest liderem pełną gębą – dellavedova sika w majtki ze szczęście, ze może grac z nim w jednym teamie, a ja nigdy nie widziałem, ze lbj się na niego darl – bo koles zostawia serce na boisku a nie placze. lbj robi z przeciętnych grajkow kluczowych role-playerow. mam nadzieje, ze jeszcze kiedyś zdobędzie mistrza:) ten kto uważa, że lbj psychicznie wykańcza team ten nigdy nie gral w kosza,ani w żadna inna dyscyplinę. jest general to rzadzi a reszta ma grac tak jak on chce.jak w druzynie nie ma lidera to nigdy nie będzie wyniku, musi być ktoś kto chwyci za morde.

    (30)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lembron średnio z liderowaniem za dużo presji i sztucznego kumpelstwa. Lillard jest pierwszym który mi na myśl przychodzi jeśli chodzi o dobrego lidera.

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    ^
    dokładnie, niektórzy tutaj mają chyba niewiele wspólnego ze sportem czy z jakimkolwiek sukcesem.
    Lebron jest zły bo krzyczy, nie no leżę :DDDDDDD

    (12)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie wiem co ma krzyk, chorobliwa ambicja i sztuczne ciśnienie wspólnego z sukcesem. Ale może ja miałem inna ścieżkę kariery…

    (-5)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak Jordan wsypal Kerrowi to mowiliscie że to te słynne męskie lata 90 i to była gra a nie te cipqqqqi co teraz. A jak Lebron krzyczy bo wkurza go to gowniane podejście to jest złe xd szczyt hipokryzji podejście do kwadratu

    (13)
  14. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Panowie, nikt tu nie mówi, że LBJ ma być cipcią i głaskać po główce! Tylko, że problemy i frustrację można rozładowywać na różne sposoby. Ten facet nie potrafi sprawić, że jego koledzy z drużyny będą lepsi… Wręcz przeciwnie – jego MĘSTWO i TWARDOŚĆ okazywana w taki sposób, kontra drużyna, powoduje więcej złego!
    Męstwo… Tych kilku Panów powyżej – czy dać koledze z team’u to jest męstwo??? Rozumiem mieć jaja, tryskać testosteronem, ale dać koledze z drużyny jest spoko? Czy Bad Boys napie!@#$li się po pyskach? Darli się na siebie? No ok, darli się, ale pozytywnie! Napierali klatami, zbijali piony, a po pysku to innych! Pretensje? Można załatwić to w szatni, rozmową. To że kolego spi!@#lił na bronionej połowie nie cofnie się od kilku przytyków. Krzyczenie na meczach na ziomka z drużyny – to jest to? Prawdziwy samiec alfa?? “Ale spie!@#$łeś!”… Bajka… No proszę was… Krzyk to oznaka słabości. A w przypadku LBJa towarzyszy temu grymas rozpieszczonego bachora. Swoje wielkie cojones można pokazać w inny sposób, boostujący morale zespołu zamiast je łamać.

    (-8)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No jak kerr dostał po r$ju od jordana to było to tak dla polepszenia humoru. ..
    Nie potrafi sprawic? Weź [xxx] skończ [x] bo mnie [xxx] [xxx]. … Chalmers i Cole cisneli za Lbj Dellavedowa wyszedł z [xxx] w której cały czas był podczas swojej kariery i [xxx] jak [xxx] weź zacznij oglądać mecze bo mam już was dosyć [xxx] którzy zamiast oglądać mecze kierują się tym co kto wypisuje w necie. Mam dosyć dosłownie makm dosyć.

    (-4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu