Czy Vince Carter zasłużył na Hall of Fame?
Czy Vince Carter po zakończeniu kariery powinien zostać wpuszczony do Hall of Fame NBA? Odpowiedź uzasadnij.
Czy Vince Carter po zakończeniu kariery powinien zostać wpuszczony do Hall of Fame NBA? Odpowiedź uzasadnij.
Jasne
Tak ponieważ takiego “dunkera” w NBA nie było i już niestety nie będzie . Wiele jego akcji nie zapomnę nigdy
Tak, bo:
-to najlepszy ingame dunker jaki biegał po parkietach NBA
-super strzelec
-zasługuje choć na to, jeśli nie dane było mu wznieść do góry pucharu
Nie. A czy on osiągnął to co najważniejsze w NBA, czyli pierścień? NIE! Uważam że Hall of Frame jest dla zawodników którzy są zasłużeni dla NBA, którzy choć raz zdobyli tytuł. A Carter to tylko wsady i nic więcej.
Tak. Najlepszy dunker ever. Plastyczność jego dunków zmieniła koszykówkę. Twórca najlepszego wsadu w historii (le dunk de la mort). VC to jeden z zawodników, których charyzmą można porównywać do Michaela Jordana
Oczywiście, że tak , jego dunki, zachowania, gra zostaje w pamieci na dlugi czas oraz robi to dla fanów !
Hall of Fame NBA zdecydowanie nie jest miejscem dla VC. Mimo iż jestem jego wielkim fanem to umieszczanie go w tak zacnym gronie jak MJ i najlepsi jest przesadą choć uważam że i tak kilka ostatnich wyborów do HoF NBA było nieprzemyślanych.VC zostanie tylko na filmach w internecie(i tak jest nawet lepiej)
Zdecydowania tak. Ponieważ był najlepszym dunkerem jaki latał przy obręczach NBA. Gdziekolwiek nie grał ludzie zawsze chętnie go oglądali. Na starość trochę opuścił pułap ale za lata w Toronto i Netsach zdecydowanie HoF!
Jak najbardziej jego widowiskowe zagrania i triki powinny być uwiecznione na lata. Dla wielu młodych był idolem a nawet teraz kiedy na parkietach królują inni on nie da o sobie zapomniec notując kolejne Double- Double- Myśle, żę on na 100% powonien się znaleźć w HoF
Oczywiście że tak, był jednym z najlepszych graczy, świetny strzelec, chyba najlepszy DUNKER, Zasłynoł głównie w Toronto, (przydomek Air Canada), Mimo iż ma już swoje lata potrafi pociągnąć drużyne, może już nie jest gwiazdą, ale swietnym uzupełnieniem
uważam że tak to nie tylko świetny dunker ale również doskonały strzelec i wszechstronny zawodnik, nie obce mu były zbiórki, przechwyty a nawet bloki A poza tym przyciągał swoją osobą tłumy kibiców
Nikt nie robi lepszych wsadów od niego , w sumie to nie uzasadnienie ale…
Mimo swego wieku gra na dosyć wysokim poziomie ,
Powinien, ale nie będzie. Ewidetnie zwrócił uwagę na koszykówkę, dla NBA. Zespołowo nie osiągnął wiele, ale niewątpliwie zasłużył się dla tego sportu. Z drugiej strony skłaniam się do porównania z S.Kempem, równie efektownym graczem, z większymi osiągnięciami inywidulanymi i zespołowymi. Jego ciągle nie ma w HOF.
Tak, ponieważ jest jedyny w swoim rodzaju “Half Man Half Amazing”.
tak, powinien zostac przyjety do Hall Of Fame. Takiego Dunkera juz w lidze nie bedzie.
Zdecydowanie powinien. Na przestrzeni kariery rozegrał wiele ciekawych meczy, zagrał w ponad 900-set spotkaniach ze średnią ponad 20 pkt na mecz. Debiutant roku, mistrz olimpijski, mecze gwiazd. Nie został nigdy mistrzem, ale są w tym zacnym gronie (HOF) zawodnicy , którzy również nie byli mistrzami w swojej karierze.
Oczywiście, że tak
Pamiętam jego niesamowity wsad nad Francuzem i doceniam jego dynamikę, konkurs wsadów z 2000 roku, a także to kim był w dla Raptorsów w Toronto, ale uważam, że to co VC osiągnął na ten moment koszykarsko to jednak za mało na Hall of Fame. Ani jednego mistrzostwa NBA, ani razu w 1. piątce NBA… sory, ale wątpię.
Myślę że tak ponieważ zasłużył na to całą swoją grą w poprzednich sezonach.
Uważam że tak ponieważ gdy skończy karier ludzie będą go wspominać ponieważ był to jeden z lepszych koszykarzy ostatniej dekady
Tak, dzięki niesamowitej grze i dunkom jakie wykonywał na przestrzeni lat spędzonych w NBA. Jego styl, swoboda i gracja z jaką latał w kierunku obręczy pozwalają postrzegać go jako najlepszego dunkera w historii NBA (jak narazie 🙂 zobaczymy co pokaże Griffin). Spytajcie Frederica Weisa co sądzi na ten temat ? xD.
Pewnie za takie Dunki i doprowadzanie drużyn do playoff należy mu się według mnie jest jednym z najlepszych dunkujących koszaykarzy w histori nba
Nie. Poza wygranym SDC nie osiągnął nic w NBA, ani drużynowo anie indywidualnie. Ewentualnie na tej zasadzie co Sabonis lub Yao – rozwój koszykówki na świecie. u VC rewolucja w kategorii slam dunk ? Chociaż i to mało prawdopodobne. Gdyby zdobył jeszcze jakiś pierścień to może tak, ale bez tego ani rusz.
bezapelacyjnie. Hall of fame jest dla graczy, któzy jakiś sposób zmienili spojrzenie na grę w NBA, na cały sport, jakim jest basket. Vince Carter to człowiek który na stałe zapisał się w historii ligi swoimi wsadami, wygrywając przy okazji SDC 2000 jest uważany za najlepszy w historii. Hall of fame czeka Vince!
Z całym szacunkiem do jego gry- nie. Jak wiele kontrowersji było z wpuszczeniem tam Rodmana(mimo 5 tytułów i niebotycznych 18,7 reb.pg) to ile będzie w okół Vince’a?Zrewolucjonizował pojęcie slam dunk ale nigdy nie udało mu się w NBA osiągnąć większych zwycięstw+brak zimnej krwi(patrz game 7 ECF 2001).
Ostatnie lata biedne,ale pomijając nieprawdopodobny styl i dunki,VC to gość, który: 8 razy grał w all-star game, zdobył złoty medal w Sydney,przekroczył granicę 20,000 pkt
(udało się to dotychczas 37 zawodnikom,to promil grających),w swoim prime sam wygrywał mecze,niestety wtedy nie grał w drużynach gotowych na mistrza
Myślę że tak.slam dunk constest …. nikt nie był taki plastyczny jak on grał jak by miał słuchawki w uszach jak by wszystko pochłoneła muzyka
Myślę , że nie , nie słyszałem o nim za wiele oraz dla mnie nie należy do czołówki !
dobre pytanie?zastanawiam sie i nie wiem….z jednej strony jeden z najskoczniejszych i najbardziej dynamicznych iefektownych zawodnikow jakich widzialno w NBA , a zdrugiej strony tak naprawde to nic nie ugral procz 2 rundy PO i chyba finału konferencji rok temu …sa specjalisci ktorzy rozlicza go z jego kariery 🙂
Według mnie powinien, chociażby dlatego co zrobił w konkursie wsadów rok 2000, it’s impossible. Pokazał nową jakość wsadów, zniszczył system. Co do gry Vinca w NBA sądzę że miał “papiery” na mistrzostwo, ciągle może je zdobyć jednak już nie ten power w nogach i nie ta siła. Wierzę w to że kiedyś będzie w Hall od Fame
TAK . Dlaczego ? Bo to Vince Carter. Zna ktoś lepszego dunkera?
V.C. to AiR Canada…jedyny koszykarz NBA, który dostał przydomek AiR obok innego Air…MJ…a więc najlepszy dunker w historii!,świetny strzelec, który może od momentu ciężkiej kontuzji w NJ nie jest już taki eksplozywny, ale wciąż produktywny…moim zdaniem powinno znaleźć się dla niego miejsce w Hall of Fame…
Uważam, że nie powinien. Żeby wstąpić do HoF trzeba być wybitnym graczem, a Carter jest ponadprzeciętnym. Nie ma w swoim dorobku praktycznie żadnych nagród ni zdobyczy, z wyjątkiem zwycięstwa w konkursie wsadów. Jest dobrym zawodnikiem, to prawda, ale nie sądzę, żeby same wsady wprowadziły go do Galerii Sław.
Chciałbym go tam umieścić ale raczej na to nie zasłużył ale jego dunk nad Francuzem chyba na to zasłużył ;d?
Ciężko jednoznacznie określić. Jeśli przez sezony, które mu jeszcze zostały do rozegrania “odbuduje” swoją pozycję sprzed paru lat to wtedy zasłuży na ten zaszczyt. W innym wypadku będzie tylko kolejną popularna gwiazdą, która zmarnowała swój potencjał.
W tym momencie ja Vince do HoF bym nie wpuścił. Jedno mistrzostwo konferencji to za mało, by dostać się do tego elitarnego grona. Zawsze będę pamiętał, że to Air Canada “przeleciał” pewnego europejskliego centra na olimpiadzie. Na swoje miejsce w HoF, wciąż jednak czeka jeszcze wielu z większymi osiągnięciami.
Był taki moment w karierze Vince’a że zmierzal w odpowiednim kierunku by kiedys dołączyc do galerii slaw, jednak kontuzje i chyba brak odpwiedniej pracy na treningach sprawiły że AIR CANADA wraz ze spadkiem swojej motoryki stał sie przecietniakiem, który raz na jakis czas rzuca 20 pkt….ale to niestety wszystko
I tak i nie:) Nigdy nie dotarł choćby do finału konferencji, nigdy nie został królem strzelców, chyba nawet nigdy nie wybrany został do pierwszej piątki NBA, nie ma żadnych większych osiągnięć. Z drugiej strony jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy dunker w historii; są już w HOF gracze którzy mniej zasługują niż VC
Nie. Z całym szacunkiem dla Vinca , jego spektakularnych akcji , wsadów i całej kariery. Dlaczego? Osobiście uważam , że przeskoczenie nad głową nieświadomego europejczyka lub ta mega 360 z 2000 roku to za mało aby tam się znaleźć. Gdzie reszta osiągnięć? Może jakiś tytuł mistrzowski? Boryka się na starość.
Tak, wg mnie, nie trzeba tego dodatkowo tłumaczyć, uzasadniać. Wiele razy słyszałem bądź czytałem, z czym się zgadzam o tym, że gdyby miał etykę pracy , chęć wygrywania i upór sportowy Jordana, to on w tej chwili byłby ikoną światowej koszykówki. Gdyby “tylko chciał”, mógłby zostać najlepszy.
Wydaje mi się, że po upływie kilku lat od zakończenia kariery zostanie wprowadzony do galerii sław. 10 sezonów na bardzo wysokim poziomie, stał się jedną z ikon ligi w latach 2000-2005. Złoto na olimpiadzie, co dla Amerykanów jest bardzo ważne, granica 20.000 pkt przekroczona. Toronto po raz pierwszy z nim weszło do PO
Mimo, ze Vince to jeden z moich ulubionych zawodnikow to niestety uwazam, ze w tej chwili jeszcze nie zasluzyl na ten zaszczyt. Nagroda ROTY oraz zloty medal (2000 rok) to za malo aby wejsc do takiego grona utytulowanych graczy. Wymagania sa dosc wysokie jesli chodzi o dostanie sie do HOF, ale zycze mu jak najlepiej.
Pamietamy go głównie z niesamowitych dunków lecz poza tym nic wieliego nie pokazywał. Dunk to również 2 pkt-tyle samo co layup z kontry. Nic szczególnego oprócz czysto teatralnego fenomenu. Ma teraz 34 lata, inni w tym wieku byli/są dalej na szczycie(KB,MJ,Nash,KG,Ray)Bez mistrzostwa czy nagrody MVP HOF? Za co? Odp-nie
Jak najbardziej ! Vince to debiutant roku (1999.r) ,ośmiokrotny uczestnik Meczu Gwiazd, zwycięzca Slam Dunk Contest (2000.r) oraz złoty medalista igrzysk olimpijskich w Sydney (2000.r) To były jego złote lata. “Air Carter” jak na niego mowiono, nadal jest jednym z czołowych rzucających obrońców ligi.
HofF nie włącza do swojego grona zawodników tylko i wyłącznie na podstawie poszczególnych statystyk w trakcie kariery zawodnika. VC przeszedł do annałów NBA poprzez genialne spektakularne zagrania i za całokształt osiągnięć (Gold IO, Rookie of the Year, 20520 pt,All-Star x 8, Career Playoff 23,3 pt ) będzie w HofF
Uważam że tak, sporo indywidualnych osiągnięć ki, gra w finale NBA w Nets, swego czasu twarz (rok 99-2000) NBA, złoty medalista z Sydney wybierany do 2 i 3 piątki NBA ośmiokrotny All star. Poza tym Jeff van Gundy powiedział ostatnio ze można być mistrzem nie mając mistrzowskiego tytułu ponieważ nikt sam go nigdy nie wy
Mimo wszystko nie. Większość członków HoF ma wybitne osiągnięcia (mistrzostwa czy MVP), VC takich nie ma. Zasługują na to inni zawodnicy, którzy je mają (Kobe Bryant, Kevin Garnett, Jason Kidd). Choć to Galeria Sław, a on ma (i będzie miał) sławę najlepszego dunkera w NBA, są inni, którym należy się to bardziej należy.
TAK jest on jednym z bardzo specyficznych zawodnikow, wyroznil sie swoimi niesamowitymi akcjami, jego powietrzne wyczyny mozna porownac tylko do Michaela Jordana, wygrywal Dunk Contest w 200(jeden z najlepszych konkursow w historii, zapisal na swym konice zluty medal olimpijski, przeskoczyl w meczu Frédérica Weisa(7,2)
Szanuje Vince’a i nikt nie umniejszy jego tytułów najlepszego Rookie czy ośmiu występów w All-Star. Kochamy go za SDC w 2000 ale nie uważam że jest to Hall of Famer. Charakter przebija talent w koszykówce dlatego VC jest niezdolny do podniesienia zespołu do wielkości w postseason a świetne statystyki nie czynią go HOF
Skoro mówicie, że osoby nie mające pierścienia nie powinny być w bastketball hall of fame to co u diabła robią tam Karl Malone, Charles Barkley, John Stockton czy Partick Ewing?
Według mnie VC zasłużył na to aby się znaleść w BHOF ponieważ, był jednym z najlepszych i efektownych graczy w historii NBA. To samo mógłbym powiecieć też o T-Mac’u gdyby nie jego kontuzje uważam, że byłby lepszy od Bryanta, chodź z drugiej strony ma mniejsze szanse na to aby się znaleść na liscie najlepszych graczy niż VC. O!
@kędziorek, czyli z HOF wywalamy, Sir Charlesa Barkleya, Malone’a, Stocktona, Ewinga ? puknij się w głowę ziomek.
taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak