fbpx

Damian Lillard może realnie zasilić 76ers | pijany Joker kocha życie!

29

WTMW.

Słyszeliście co planują Sixers. Wyzwaniem nie jest wytransferować precz Bena Simmonsa. Prawdziwym wyzwaniem jest sprowadzić do miasta braterskiej miłości zawodnika nazwiskiem Damian Lillard.

Obok zespołu z Philly, Dame’a rekrutować najbardziej chcieli Knicks oraz Heat. Pierwsi zatrudnili Kembę Walkera, drudzy Kyle’a Lowry.

A niezadowolenie Lillarda z kolejnego pasywnego free-agency w Oregonie tylko się pogłębia. Publicznie wypowiedział się, że jego zdaniem Portland nie dysponuje materiałem ludzkim zdolnym do walki o mistrzowski tytuł i w moim odczuciu jest to oczywisty fakt.

Kto chce zobaczyć Damiana z Joelem Embiidem? Ja poproszę. Simmons w Portland będzie miał porównywalny spacing, a i obronę podciągnie. Dla mnie to win-win. W innym wypadku oba zespoły zmierzają donikąd. Zwłaszcza, że Ben jak pisaliśmy, zerwał kontakt z Sixers. Nie odpowiada na telefony, cała komunikacja idzie przez agenta. Ostatnio widziano go trenującego w LA, między innymi z Rajonem Rondo.

Jak Wam się podobają Washington Wizards 2021/2022?

PG: Spencer Dinwiddie / Raul Neto / Aaron Holiday

SG: Bradley Beal / Kentavious Cadwell Pope

SF: Deni Avdija / Corey Kispert

PF: Rui Hachimura / Kyle Kuzma / Davis Bertans

C: Thomas Bryant / Daniel Gafford / Montrezl Harrell

Ciekawostką jest fakt, że nowy nabytek klubu, rozgrywający Spencer Dinwiddie posiada w kontrakcie klauzulę, która przewiduje specjalny bonus. Otóż za wywalczenie mistrzowskiego tytułu, na konto koszykarza wpłynie dodatkowo jeden dolar amerykański (1 USD).

Summer League debuts

Topowe nazwiska tegorocznego draftu zadebiutowały w lidze letniej. W sieci znajdziecie urywki, jeśli macie chwilę zachęcam by poszukać. Osobiście nie przywiązuję większej wagi do tego rodzaju rozgrywek. O ile w G-League gra się jeszcze zagrywki i to mające sporo wspólnego z klubem NBA, którego zaplecze się stanowi, liga letnia to typowy pokaz indywidualnych umiejętności.

#1 Cade Cunningham zakończył zawody z dorobkiem 12 punktów 6 zbiórek, 2 asyst, 2 przechwytów i 2 bloków. Trafiać nie trafiał (5/17 z gry) ale był raczej pewnym punktem na piłce, a asyst powinien mieć znacznie więcej gdyby młodzi koledzy z Pistons na klacie nie świrowali. Obserwacje: Cade na pewno nie będzie demonem szybkości. Jest mniejszy (i równie wolny) co Luka Doncic. Nie ma w nim jakichś wybitnych atrybutów, które zapadają w pamięć. Chłopak nie ma jednak słabych punktów. To, obok wysokiego koszykarskiego IQ, jest jego nadrzędnym atrybutem. Liczę na niego w roli lidera Detroit.

#2 Jalen Green: 23 punkty 9/18 z gry 4/9 zza łuku

Największe doświadczenie, bo przecież opuścił NCAA na rzecz G-League. Maszynka do zdobywania punktów, służy mu gra indywidualna więc wyglądał świetnie. Rzuty, które oddaje wydają się trudne, ale trafia. Nie zachwyca w koźle, ale ma genialny pierwszy krok i rusza się płynnie. Spodziewam się potężnego usage rate w tym sezonie. Rockets muszą w niego zainwestować, bo zważywszy wiek (urodził się w lutym 2002 roku) ofensywnie prezentuje się wybitnie.

#3 Evan Mobley: 12 punktów 5 zbiórek 6/17 z gry

Nic ciekawego nie zagrał, bo nie było miejsca. Cavaliers wystawili fatalnych playmakerów. Obrona szła pod zasłonami przy każdej możliwej okazji, a i podać w środek nie umieli. Czekamy aż obsługiwać go będą Rubio i Darius Garland. Jest zbyt słaby fizycznie, przegrywa pojedynki podkoszowe, ale przy tym wzroście na nogach chodzi pięknie. Jestem bardzo ciekaw jak Cavs ich poukładają z Jarrettem Allenem.

#4 Scottie Barnes: 18 punktów 10 zbiórek 5 asyst

Duży zawodnik, duża rozpiętość ramion (221 cm) który po zasłonie zamykał w obronie obwodowych. Obok Siakama, Anunoby i Bouchera jest kolejnym super sprawnym obrońcą grającym w drugiej linii. Bardzo aktywny w debiucie, po zbiórce pchał piłki w środek, jedną przez całe boisko (lewą ręką!) dwa razy poprawnie rzucił z półdystansu, raz za trzy. Trochę był elektryczny, ale potencjał ma olbrzymi. Coś czuję, że Raptors mogą w najbliższych miesiącach spróbować pohandlować Siakamem.

Nikola~!

Zostawiam Was z obrazkiem pijanego Jokera. Work hard, play hard. Po naszemu: jak się bawić to na całego!

Dobrego poniedziałku wszystkim. b

29 comments

    • Array ( [0] => administrator )

      tak, pod względem sportowym to jest win-win
      Portland zmierza donikąd, 29 rating defensywny, Lillard ciągnący po swojemu atak, słabnący zdrowotnie, nic w tym układzie nie wykręcą. Proces Sixers również zmierza donikąd, Simmons jest niereformowalny, pozamykany psychicznie, potrzebuje nowego startu, miałby strzelców w Oregonie, brałbym największego kozaka na siebie, odżyłby bez Embiida. DWight Howard życzył Benowi na odchodne z Philly by pamiętał, aby uginać kolana przy rzucie.

      (53)
    • Array ( )

      Z niewolnika nie ma pracownika, w przypadku obu zawodników, sytuacji około personalnych i kontraktowych… admin ma rację

      (13)
    • Array ( )
      Portland Trail Blazers 10 sierpnia, 2021 at 07:21

      Z góry przepraszamy za nieporozumienie związane z się informacjami na temat rzekomej wymiany Damiana Lilarda za Bena Simmonsa i tzw. sytuacji win-win.

      (1)
    • Array ( )
      Marian Paździoch syn Józefa 10 sierpnia, 2021 at 09:27

      @admin
      Z Simmonsem Portland idzie tym bardziej donikąd bo zastępują rozgrywającego ze świetnym rzutem, ciągnącego zespół w końcówkach, silnego psychicznie na miękkiego jak wata non shootera, który osłabia zespół w kluczowych momentach.

      (6)
  1. Array ( )
    Zwolnić z komentami? Ale to pierwszy dziś... 9 sierpnia, 2021 at 17:22
    Odpowiedz

    Jokić chodzący “w stanie” po krawężniku……..boli od patrzenia.
    A potem info, że na obozie przygotowawczym skręcił kostkę 😉

    Słabe te wzmocnienia w Denver. Play off pewne, ale dalej….

    (-15)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jedna strona dostaje, killera, zawodnika, który może trafić z każdego miejsca na połowie przeciwnika, i nie raz pokazywał swoją wartość w Playoffach. Niestety kontuzje i skład często na to nie pozwalał, może poza pierwszymi dwoma sezonami gdy grał jeszcze Aldridge. Druga strona dostaje zawodnika który w Playoffach nie istnieje przez cztery sezony z rzędu, boi się patrzeć w stronę kosza i mimo corocznego postępu w składzie, oraz jednego z lepszych wysokich jakim stał się Embiid jest ciągle powodem porażki zespołu. Szanuje Wasze argumenty ale ja Tu Win Win nie widzę. Simmons potrzebuje nowego startu jak najbardziej ale w tej sytuacji Portland traci Franchise Playera na corocznego niewypała jakim jest na tą chwilę Simmons.

    (29)
    • Array ( )

      Portland dostaje elitarnego obrońcę, top5 w NBA, Sixers dostaje dziurę w obronie… Wszystko zależy od punktu widzenia… 😉

      (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jest mega WIN WIN. Wydaje mi się że Simmons jest typem późno dojrzewającym, który ma jeszcze swój prime przed sobą, można z niego jeszcze zrobić gwiazdę dużego formatu, w Philly nie ma na to czasu. Jego talenty pokrywają się z Embiidem, bo dalej nie rzuca z dystansu a w defensywie jego obowiązki na pozycji 1-4 może przejąc Thybulle. Simmons, przy mniejszych ustawieniach rywala, od biedy może grać na centrze. Embid pierwszy raz w karierze grałby z rozgrywającym tego kalibru, miałby też więcej miejsca pod koszem. Dame przychodzi na gotowe daje swoje doświadczenie i zimną głowę , która bardzo przyda się tej ekipie w PO. Portland może teraz wejść w tiny przebudowe, spróbować czegoś nowego, niż wycisnąć Dame i nic z tego nie mieć. Fajne są klubowe legendy, ale jeszcze lepsze są pierścienie i jakiekolwiek widoki na owe 😀

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    z summer league warto też wspomnieć o liangelo bo chłopak rzucił 5/8 trójek i antonio blakeneyu który praktycznie nie pudłował (9/10 z gry)

    (-2)
    • Array ( )

      LiAngelo jeśli znajdzie się w lidze, to głównie w charakterze komercyjno-promocyjnym. Swoją drogą, Ballowie mają osobliwe techniki rzutów. Jakby stary na siłę kazał każdemu rzucać inaczej niż inni, i inaczej niż bracia.

      (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Simmons z Miltonem by musiał iść by się to jakoś złożyło. Cunningham mały jakiś, miał mieć 203 ,a on ma z 195. Green będzie ROTY, tak stawiam. Ma wszystko by w pierwszym sezonie zdobywać ponad 20 punktów i wysyłać big manów na plakaty. Ciekawy jestem młodziaków z GSW bo też się fajnie prezentują.

    (4)
  6. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Nie jestem przekonany czy wymiana Lillard Simmons jest win-win.
    Portland za Lillarda jest w stanie dostać prawie każdego. Po co mieliby sięgać po Simmonsa…

    Co do summer league
    Rzucił mi się box score Liangelo Ball:
    16p FG 5/10, 3ptFG 5/8
    16min 2r , 2a, 2s
    Średni brat Ball będzie jednym z ciekawszych pierwszoroczniaków.

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Czołem. Co teraz będzie się działo przez najbliższe miesiące, aż do rozpoczęcia sezonu? Bo był draft, teraz free agenty podpisali nowe umowy i przyznam, że liczyłem na dalsze spektakularne rotacje w składach. Niestety, ze cztery dni straszna bieda jest. Czy zespoły jeszcze trochę pohandlują, czy raczej nie spodziewać się większych roszad?

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Znaczy się…ben, thybulle, milton, plus picki za lillarda i odrazu deal z gsw i za bena wiseman wiggins I picki. I wtedy wszyscy happy:)

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Uśmiałem się z tego win=win. Lillard to półka Harden, Curry, Doncic czy Lebron. Zaklinanie rzeczywistości i obniżanie ratingu Portland ma miejsce co rok.

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @RIPCITIZEN – smutne, ale poza Portland – Lillard to nie półka Hardena czy Currego. Jeśli tak by było po pierdnieciu o chęci transferu ustawiłby się sznureczek i co chwila mielibyśmy rewelacje rodem z Trade Machnie. Tak było jak się Harden na Hou obraził. Lillard to też nie półka Irvinga – bo jego foch w Bostonie także zaowocował karuzelą spekulacji. A tu cisza i spokój jak u Bena Simmonsa 😉
    Z całym szacunkiem, killerem w PO jest przednim, ale to gracz bardziej klasy Reggiego Millera czy Raya Allena w 3 części kariery (po 1-Bucks i 2-Sonics) a nie Franchise Player. Ot drobna różnica. Ale pomimo mega kontraktu – powinien być łakomym kaskiem dla każdego contendera. Widzieliście jak ważny i skuteczny był Harden grający za plecami Duranta. Lillard, choć trochę w inny sposób grając z kimś pokroju Giannisa, Kevina czy choćby Embiida – siałby ziszczenie, im głębiej w PO tym większe. I taką drogę zapewne podejmie.
    Co do dealu z Phillą – jest to win-win z prostej przyczyny. Ben w 76 nie ma przyszłości – po takiej akcji z obu stron – zapewne nie będzie powrotu. Lepiej jak rozejdą się we względnej zgodzie i obie strony wygrają, niż jak to będzie drama gdzie sprzedadzą go byle gdzie za orzeszki, byle by kasa się mniej więcej zgadzała – jak to oglądaliśmy już wielokrotnie (dajmy go do Stali Tczew za Abrahama Lincolna, byle by sobie poszedł).

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu