Damian Lillard może realnie zasilić 76ers | pijany Joker kocha życie!
WTMW.
Słyszeliście co planują Sixers. Wyzwaniem nie jest wytransferować precz Bena Simmonsa. Prawdziwym wyzwaniem jest sprowadzić do miasta braterskiej miłości zawodnika nazwiskiem Damian Lillard.
Obok zespołu z Philly, Dame’a rekrutować najbardziej chcieli Knicks oraz Heat. Pierwsi zatrudnili Kembę Walkera, drudzy Kyle’a Lowry.
A niezadowolenie Lillarda z kolejnego pasywnego free-agency w Oregonie tylko się pogłębia. Publicznie wypowiedział się, że jego zdaniem Portland nie dysponuje materiałem ludzkim zdolnym do walki o mistrzowski tytuł i w moim odczuciu jest to oczywisty fakt.
Kto chce zobaczyć Damiana z Joelem Embiidem? Ja poproszę. Simmons w Portland będzie miał porównywalny spacing, a i obronę podciągnie. Dla mnie to win-win. W innym wypadku oba zespoły zmierzają donikąd. Zwłaszcza, że Ben jak pisaliśmy, zerwał kontakt z Sixers. Nie odpowiada na telefony, cała komunikacja idzie przez agenta. Ostatnio widziano go trenującego w LA, między innymi z Rajonem Rondo.
Jak Wam się podobają Washington Wizards 2021/2022?
PG: Spencer Dinwiddie / Raul Neto / Aaron Holiday
SG: Bradley Beal / Kentavious Cadwell Pope
SF: Deni Avdija / Corey Kispert
PF: Rui Hachimura / Kyle Kuzma / Davis Bertans
C: Thomas Bryant / Daniel Gafford / Montrezl Harrell
Ciekawostką jest fakt, że nowy nabytek klubu, rozgrywający Spencer Dinwiddie posiada w kontrakcie klauzulę, która przewiduje specjalny bonus. Otóż za wywalczenie mistrzowskiego tytułu, na konto koszykarza wpłynie dodatkowo jeden dolar amerykański (1 USD).
Summer League debuts
Topowe nazwiska tegorocznego draftu zadebiutowały w lidze letniej. W sieci znajdziecie urywki, jeśli macie chwilę zachęcam by poszukać. Osobiście nie przywiązuję większej wagi do tego rodzaju rozgrywek. O ile w G-League gra się jeszcze zagrywki i to mające sporo wspólnego z klubem NBA, którego zaplecze się stanowi, liga letnia to typowy pokaz indywidualnych umiejętności.
#1 Cade Cunningham zakończył zawody z dorobkiem 12 punktów 6 zbiórek, 2 asyst, 2 przechwytów i 2 bloków. Trafiać nie trafiał (5/17 z gry) ale był raczej pewnym punktem na piłce, a asyst powinien mieć znacznie więcej gdyby młodzi koledzy z Pistons na klacie nie świrowali. Obserwacje: Cade na pewno nie będzie demonem szybkości. Jest mniejszy (i równie wolny) co Luka Doncic. Nie ma w nim jakichś wybitnych atrybutów, które zapadają w pamięć. Chłopak nie ma jednak słabych punktów. To, obok wysokiego koszykarskiego IQ, jest jego nadrzędnym atrybutem. Liczę na niego w roli lidera Detroit.
#2 Jalen Green: 23 punkty 9/18 z gry 4/9 zza łuku
Największe doświadczenie, bo przecież opuścił NCAA na rzecz G-League. Maszynka do zdobywania punktów, służy mu gra indywidualna więc wyglądał świetnie. Rzuty, które oddaje wydają się trudne, ale trafia. Nie zachwyca w koźle, ale ma genialny pierwszy krok i rusza się płynnie. Spodziewam się potężnego usage rate w tym sezonie. Rockets muszą w niego zainwestować, bo zważywszy wiek (urodził się w lutym 2002 roku) ofensywnie prezentuje się wybitnie.
#3 Evan Mobley: 12 punktów 5 zbiórek 6/17 z gry
Nic ciekawego nie zagrał, bo nie było miejsca. Cavaliers wystawili fatalnych playmakerów. Obrona szła pod zasłonami przy każdej możliwej okazji, a i podać w środek nie umieli. Czekamy aż obsługiwać go będą Rubio i Darius Garland. Jest zbyt słaby fizycznie, przegrywa pojedynki podkoszowe, ale przy tym wzroście na nogach chodzi pięknie. Jestem bardzo ciekaw jak Cavs ich poukładają z Jarrettem Allenem.
#4 Scottie Barnes: 18 punktów 10 zbiórek 5 asyst
Duży zawodnik, duża rozpiętość ramion (221 cm) który po zasłonie zamykał w obronie obwodowych. Obok Siakama, Anunoby i Bouchera jest kolejnym super sprawnym obrońcą grającym w drugiej linii. Bardzo aktywny w debiucie, po zbiórce pchał piłki w środek, jedną przez całe boisko (lewą ręką!) dwa razy poprawnie rzucił z półdystansu, raz za trzy. Trochę był elektryczny, ale potencjał ma olbrzymi. Coś czuję, że Raptors mogą w najbliższych miesiącach spróbować pohandlować Siakamem.
Nikola~!
Zostawiam Was z obrazkiem pijanego Jokera. Work hard, play hard. Po naszemu: jak się bawić to na całego!
Dobrego poniedziałku wszystkim. b
Czy na prawdę napisaliście, że Lillard za Simmonsa to sytuacja Win – Win??? 😂 😂 😂
tak, pod względem sportowym to jest win-win
Portland zmierza donikąd, 29 rating defensywny, Lillard ciągnący po swojemu atak, słabnący zdrowotnie, nic w tym układzie nie wykręcą. Proces Sixers również zmierza donikąd, Simmons jest niereformowalny, pozamykany psychicznie, potrzebuje nowego startu, miałby strzelców w Oregonie, brałbym największego kozaka na siebie, odżyłby bez Embiida. DWight Howard życzył Benowi na odchodne z Philly by pamiętał, aby uginać kolana przy rzucie.
Nie, tylko Ci się zdaje:)
Z niewolnika nie ma pracownika, w przypadku obu zawodników, sytuacji około personalnych i kontraktowych… admin ma rację
Z góry przepraszamy za nieporozumienie związane z się informacjami na temat rzekomej wymiany Damiana Lilarda za Bena Simmonsa i tzw. sytuacji win-win.
@admin
Z Simmonsem Portland idzie tym bardziej donikąd bo zastępują rozgrywającego ze świetnym rzutem, ciągnącego zespół w końcówkach, silnego psychicznie na miękkiego jak wata non shootera, który osłabia zespół w kluczowych momentach.
Zauważyć należy że weszły nowe przepisy przy wymieszaniu czyli i jak na załączonym obrazku widać coś takiego jest już faulem ofensywnym:
https://streamable.com/5a7f1t
bardzo dobrze, będzie trochę wątpliwości kiedy no call a kiedy offense, ale tutaj Quickley ewidentnie polował na faul obrońcy i tego ma nie być
Moim zdaniem faul
W obronie
No super. Nareszcie nie będą gwizdać rzeczy, których już dawno nie powinni. Jest postęp…
”Joker kocha życie” – jak ja zazdroszczę tego uczucia (nie bycia pijanym, tylko kochania życia)…
Jokić chodzący “w stanie” po krawężniku……..boli od patrzenia.
A potem info, że na obozie przygotowawczym skręcił kostkę 😉
Słabe te wzmocnienia w Denver. Play off pewne, ale dalej….
Jedna strona dostaje, killera, zawodnika, który może trafić z każdego miejsca na połowie przeciwnika, i nie raz pokazywał swoją wartość w Playoffach. Niestety kontuzje i skład często na to nie pozwalał, może poza pierwszymi dwoma sezonami gdy grał jeszcze Aldridge. Druga strona dostaje zawodnika który w Playoffach nie istnieje przez cztery sezony z rzędu, boi się patrzeć w stronę kosza i mimo corocznego postępu w składzie, oraz jednego z lepszych wysokich jakim stał się Embiid jest ciągle powodem porażki zespołu. Szanuje Wasze argumenty ale ja Tu Win Win nie widzę. Simmons potrzebuje nowego startu jak najbardziej ale w tej sytuacji Portland traci Franchise Playera na corocznego niewypała jakim jest na tą chwilę Simmons.
Portland dostaje elitarnego obrońcę, top5 w NBA, Sixers dostaje dziurę w obronie… Wszystko zależy od punktu widzenia… 😉
Jest mega WIN WIN. Wydaje mi się że Simmons jest typem późno dojrzewającym, który ma jeszcze swój prime przed sobą, można z niego jeszcze zrobić gwiazdę dużego formatu, w Philly nie ma na to czasu. Jego talenty pokrywają się z Embiidem, bo dalej nie rzuca z dystansu a w defensywie jego obowiązki na pozycji 1-4 może przejąc Thybulle. Simmons, przy mniejszych ustawieniach rywala, od biedy może grać na centrze. Embid pierwszy raz w karierze grałby z rozgrywającym tego kalibru, miałby też więcej miejsca pod koszem. Dame przychodzi na gotowe daje swoje doświadczenie i zimną głowę , która bardzo przyda się tej ekipie w PO. Portland może teraz wejść w tiny przebudowe, spróbować czegoś nowego, niż wycisnąć Dame i nic z tego nie mieć. Fajne są klubowe legendy, ale jeszcze lepsze są pierścienie i jakiekolwiek widoki na owe 😀
z summer league warto też wspomnieć o liangelo bo chłopak rzucił 5/8 trójek i antonio blakeneyu który praktycznie nie pudłował (9/10 z gry)
LiAngelo jeśli znajdzie się w lidze, to głównie w charakterze komercyjno-promocyjnym. Swoją drogą, Ballowie mają osobliwe techniki rzutów. Jakby stary na siłę kazał każdemu rzucać inaczej niż inni, i inaczej niż bracia.
Raczej szkoła matki
Zależy co jeszcze 76 dorzucą
Simmons z Miltonem by musiał iść by się to jakoś złożyło. Cunningham mały jakiś, miał mieć 203 ,a on ma z 195. Green będzie ROTY, tak stawiam. Ma wszystko by w pierwszym sezonie zdobywać ponad 20 punktów i wysyłać big manów na plakaty. Ciekawy jestem młodziaków z GSW bo też się fajnie prezentują.
Nie jestem przekonany czy wymiana Lillard Simmons jest win-win.
Portland za Lillarda jest w stanie dostać prawie każdego. Po co mieliby sięgać po Simmonsa…
Co do summer league
Rzucił mi się box score Liangelo Ball:
16p FG 5/10, 3ptFG 5/8
16min 2r , 2a, 2s
Średni brat Ball będzie jednym z ciekawszych pierwszoroczniaków.
W morde jeszcze dwa lata temu Lilard byl bogiem i juz jest win win z Nieumiejacym rzucac koszykmanem
Czołem. Co teraz będzie się działo przez najbliższe miesiące, aż do rozpoczęcia sezonu? Bo był draft, teraz free agenty podpisali nowe umowy i przyznam, że liczyłem na dalsze spektakularne rotacje w składach. Niestety, ze cztery dni straszna bieda jest. Czy zespoły jeszcze trochę pohandlują, czy raczej nie spodziewać się większych roszad?
Znaczy się…ben, thybulle, milton, plus picki za lillarda i odrazu deal z gsw i za bena wiseman wiggins I picki. I wtedy wszyscy happy:)
IV-VI sv
Uśmiałem się z tego win=win. Lillard to półka Harden, Curry, Doncic czy Lebron. Zaklinanie rzeczywistości i obniżanie ratingu Portland ma miejsce co rok.
@RIPCITIZEN – smutne, ale poza Portland – Lillard to nie półka Hardena czy Currego. Jeśli tak by było po pierdnieciu o chęci transferu ustawiłby się sznureczek i co chwila mielibyśmy rewelacje rodem z Trade Machnie. Tak było jak się Harden na Hou obraził. Lillard to też nie półka Irvinga – bo jego foch w Bostonie także zaowocował karuzelą spekulacji. A tu cisza i spokój jak u Bena Simmonsa 😉
Z całym szacunkiem, killerem w PO jest przednim, ale to gracz bardziej klasy Reggiego Millera czy Raya Allena w 3 części kariery (po 1-Bucks i 2-Sonics) a nie Franchise Player. Ot drobna różnica. Ale pomimo mega kontraktu – powinien być łakomym kaskiem dla każdego contendera. Widzieliście jak ważny i skuteczny był Harden grający za plecami Duranta. Lillard, choć trochę w inny sposób grając z kimś pokroju Giannisa, Kevina czy choćby Embiida – siałby ziszczenie, im głębiej w PO tym większe. I taką drogę zapewne podejmie.
Co do dealu z Phillą – jest to win-win z prostej przyczyny. Ben w 76 nie ma przyszłości – po takiej akcji z obu stron – zapewne nie będzie powrotu. Lepiej jak rozejdą się we względnej zgodzie i obie strony wygrają, niż jak to będzie drama gdzie sprzedadzą go byle gdzie za orzeszki, byle by kasa się mniej więcej zgadzała – jak to oglądaliśmy już wielokrotnie (dajmy go do Stali Tczew za Abrahama Lincolna, byle by sobie poszedł).
no gdzie lillard, a gdzie curry czy harden. nie badzcie smieszni.